Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
martusiawp wrote:Valetta super że napisałaś 😀
Karmelllka no to macie atrakcyjne dni 😀
Dziewczyny mam problem z córa . Jakieś 3 tygodnie temu młoda zaczęła się wyginać głowa do tyłu robiąc z ciała literę C. Po 2,3 dniach to przeszło. I teraz znowu się pojawiło.na początku myślałam że tak robi jak się zdenerwuje , że za długo nie biorę na ręce, że się nudzi, że głodna. Ale robi tak podczas snu . Ostatniej nocy nie mogłam sobie z nią poradzić. Wyginała się ,nie dalo się wziąść na ręce, przewinąć. I to wszystko podczas jej snu.
Co z nią ? Opętało ja coś czy co?Bubek lubi tę wiadomość
-
Martusia moja Ninka tak robiła podczas snu a teraz zaczęła mocno się wygina podczas karmienia, nie wiem skąd ta zmiana. Porad się fizjo, faktycznie jest to związane z napięciem. Mi fizjo poradził żeby układać ja przy brzegu łóżeczka, z tyłu zrolowany ręcznik który przechodzi między nogami i kończy się na brzuszku a od brzuszka do drugiego brzegu łóżeczka też coś położyć żeby nie miała szans się wygiac.
My dziś pół dnia byłyśmy na spotkaniu z moimi koleżankami i Nina wróciła zmęczona. Nie chciała jeść, chociaż była głodna, miała problem żeby zasnąć. Ale po godzinie udało nam się to ogarnąć.
Jutro mamy szczepienie i ważenie, Valetta rozumiem Twoj stres związany z przybieraniem. My z lekarka doszlysmy do wniosku że taka natura Ninki, raczej będzie drobna. Oboje z mężem nie mamy specjalnej postury to też od dziecka nie ma co wymagać. Niektórzy są na 90 centyl, inni na 20. Ważne że nie jest niedozywiona. -
Przeczytałam właśnie że ten Szymonek zmarł dzisiaj
Czy myślicie że jego stan na prawdę był spowodowany przez szczepionkę? Chyba sama szczepionka nie zaszkodziłaby tak bardzo.
Aż strach szczepić dzieci, a przecież to
szczepienie na pneumokoki jest obowiazkowe.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
B_002 wrote:Przeczytałam właśnie że ten Szymonek zmarł dzisiaj
Czy myślicie że jego stan na prawdę był spowodowany przez szczepionkę? Chyba sama szczepionka nie zaszkodziłaby tak bardzo.
Aż strach szczepić dzieci, a przecież to
szczepienie na pneumokoki jest obowiazkowe.
Jak bylo naprawde raczej sie nie dowiemy ale ja sie juz stresuje. -
Kasiulka, rozmawialam o tym z przyjaciolka, ona niestety ma podobnie i sadzilam ze moj maz nigdy nie bedzie sie podobnie zachowywal, jak on. Odbylam z nim rozmowe i pytalam czy chce dla matki rozwalic nasze malzenstwo, ze wiem ze kocha przynajmniej michalka i czy nie rozumie jak zle relacje destrukcyjnie wplywaja na dziecko. Powiedzial ze rano go zdenerwowalam i to bylo punktem zapalnym. Dla mnie to zadne usprawiedliwienie, no i wiem ze matka mu truje do glowy. Rano zwrocilam mu uwage by nie mowil do michalka ze zle sie zachowuje, kiedy placze przy rozstaniu w przedszkolu. Bo michalek mu obiecywal ze juz sie bedzie dobrze zachowywal i nie bedzie niegrzeczny przy rozstaniu. Powiedzialam mu ze Michalek ma prawo wyrazac swoje uczucia i emocje i jak on nie chce sie z nim rozstawac, a on mu mowi ze zle sie zachowuje, to poteguje jego zal i zaprzecza jego uczuciom i ze tak nie mozna. Nastraszylam go ze opowiedzialam swojej mamie ze on mnie dreczy i zarzuca rzeczy wymyslone przez jego matke i ze moja mama chciala zadzwonic do jego matki i powiedziec zeby przestala niszczyc nam malzenstwo. Moja mama ma 80 lat, problemy z sercem i nie obarczylabym ja takimi nowinami, nawet mi glupio bylo ze moj maz tak sie zachowuje, kiedy jestem po porodzie, opiekuje malym dzieckiem, nie mam kiedy spac. Mam wrazenie ze jak powiedzialam o mojej mamie i ze ona rozumie ze jak sie wchodzi w zwiazek malzenski to rodzice schodza na dalszy plan, tylko jego matka tego nie rozumie, to sie troche opamietal.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2019, 04:06
-
Ale sie wyspalam. Mlody od 21 spal do 4.. Jak uslyszalam ze steka w lozeczku az bylam w szoku ze juz tak jasno jest na dworze.
B_002, Fasolka77, martusiawp, DorotaAnna, MamaAga85, Mama36, espoir lubią tę wiadomość
-
Daffi wrote:Ale sie wyspalam. Mlody od 21 spal do 4.. Jak uslyszalam ze steka w lozeczku az bylam w szoku ze juz tak jasno jest na dworze.
Ale podejrzewam że długa przerwa może mieć związek ze szczepieniem. Wieczorem była tak marudna i płakała że podaliśmy jej Pedicetamol bo się bałam że ciągle ją coś boli (gorączki nie miała). Szybko się uspokoiła i zasnęła.Fasolka77, Daffi, martusiawp, DorotaAnna, MamaAga85 lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Daffi wrote:Ale sie wyspalam. Mlody od 21 spal do 4.. Jak uslyszalam ze steka w lozeczku az bylam w szoku ze juz tak jasno jest na dworze.
U nas lepiej... poszedł spać ok 21, pobudka po północy, potem godzinne marudzenie ok 3 i teraz znowu karmimy...Daffi, Paula 90, martusiawp, DorotaAnna, MamaAga85, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
Fasolka77 wrote:U nas lepiej... poszedł spać ok 21, pobudka po północy, potem godzinne marudzenie ok 3 i teraz znowu karmimy...
Może sobie dziecko dzień i noc zamienilo?
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Moja teściowa uważa, że matka jest tylko jedna i najważniejsza, a nie żona i dzieci.
Mój mąż ma jej gadanie gdzieś i to my jesteśmy na pierwszym miejscu.
Niestety młodszy brat męża jest pod wpływem matki. Mamusia dzwoni i on rzuca wszystko i do niej jedzie.
Ma 4 dzieci, a jego żona od 9 lat nie była u fryzjera, bo nie ma jej kto zostać z dziećmi. Dużo by pisać. Teściowa tak się im wpier..la w życie, że nie wiem co będzie dalej.
Próbowałam z teściowa rozmawiac na ten temat, ale to nic nie pomogło. A najlepsze w tym, to to, że ona jest z wykształcenia pedagogiem. -
Fasolka77 wrote:Nie Basiu, wczoraj spał rano ok 2 h, potem ok południa godzinna drzemka na spacerze i 14-17 ...czyli normą, zwłaszcza po ciężkiej nocy
Może jednak macie teraz skok rozwojowy i wkrótce spanie wróci do normy.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
malutka_mycha wrote:Martusia moja Ninka tak robiła podczas snu a teraz zaczęła mocno się wygina podczas karmienia, nie wiem skąd ta zmiana. Porad się fizjo, faktycznie jest to związane z napięciem. Mi fizjo poradził żeby układać ja przy brzegu łóżeczka, z tyłu zrolowany ręcznik który przechodzi między nogami i kończy się na brzuszku a od brzuszka do drugiego brzegu łóżeczka też coś położyć żeby nie miała szans się wygiac.
My dziś pół dnia byłyśmy na spotkaniu z moimi koleżankami i Nina wróciła zmęczona. Nie chciała jeść, chociaż była głodna, miała problem żeby zasnąć. Ale po godzinie udało nam się to ogarnąć.
Jutro mamy szczepienie i ważenie, Valetta rozumiem Twoj stres związany z przybieraniem. My z lekarka doszlysmy do wniosku że taka natura Ninki, raczej będzie drobna. Oboje z mężem nie mamy specjalnej postury to też od dziecka nie ma co wymagać. Niektórzy są na 90 centyl, inni na 20. Ważne że nie jest niedozywiona.
Ehh stres mnie zjada -
Tunia nie cierpię gdy teściowe są takie niesamodzielne i wpieprzają się w małżeństwo syna.
Ja też się o to bałam kiedyś że tak będzie, bo dawniej mąż musiał do niej dzwonić codziennie, inaczej się denerwowała że coś się stało... 🙄
Ale gdy braliśmy ślub to powiedziałam mężowi że chyba nie będzie codziennie dzwonił i był na każde zawołanie. Wcześniej był traktowany jak synek złota rączka i jak tylko coś wymagało naprawy czy wymiany to czekali aż on przyjedzie na weekend do domu.
Na szczęście teściowa uszanowała nasze życie prywatne i mąż dzwoni co kilka dni a u niej jesteśmy raz w miesiącu, więc jak coś się tam w domu zepsuje to radzą sobie sami (teściowa mieszka z drugim synem, ale on jest zupełnie "nietechniczny" i nic nie zrobi w domu).
Teściowa jest wierząca a nawet w kościele jest powtarzane że najważniejszą kobietą dla mężczyzny po ślubie jest żona a nie matka. Tak więc ona to chyba zrozumiała
Całe szczęście bo ja bym nie odpuściła jakby było inaczej.Misiabella, martusiawp lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyB_002 wrote:Przeczytałam właśnie że ten Szymonek zmarł dzisiaj
Czy myślicie że jego stan na prawdę był spowodowany przez szczepionkę? Chyba sama szczepionka nie zaszkodziłaby tak bardzo.
Aż strach szczepić dzieci, a przecież to
szczepienie na pneumokoki jest obowiazkowe.B_002 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle schizo też złapałam..jak głupia.. Mój wczoraj między innymi na pneumokoki (i rota jeszcze) i bardzo źle zniósł. Aż dziwne bo to dawki przypominające a po tamtych mu nic nie było.
A był płacz, rączki i to do samego wieczora.. Nawet był krzyk ze 2 razy, więc nawet nie wchodziłam na forum. Dziś już uśmiechy i zabawy ale wczoraj i ja nawet miałam głupie myśli.Fasolka77, B_002 lubią tę wiadomość
-
B_002 wrote:Tunia nie cierpię gdy teściowe są takie niesamodzielne i wpieprzają się w małżeństwo syna.
Ja też się o to bałam kiedyś że tak będzie, bo dawniej mąż musiał do niej dzwonić codziennie, inaczej się denerwowała że coś się stało... 🙄
Ale gdy braliśmy ślub to powiedziałam mężowi że chyba nie będzie codziennie dzwonił i był na każde zawołanie. Wcześniej był traktowany jak synek złota rączka i jak tylko coś wymagało naprawy czy wymiany to czekali aż on przyjedzie na weekend do domu.
Na szczęście teściowa uszanowała nasze życie prywatne i mąż dzwoni co kilka dni a u niej jesteśmy raz w miesiącu, więc jak coś się tam w domu zepsuje to radzą sobie sami (teściowa mieszka z drugim synem, ale on jest zupełnie "nietechniczny" i nic nie zrobi w domu).
Teściowa jest wierząca a nawet w kościele jest powtarzane że najważniejszą kobietą dla mężczyzny po ślubie jest żona a nie matka. Tak więc ona to chyba zrozumiała
Całe szczęście bo ja bym nie odpuściła jakby było inaczej.
Moja teściowa do kazdej pierdoły woła synów. Nieraz takie bzdury, że ja to zrobię bez problemu, a ona nie, bo według niej od tego ma synów.
A, szkoda nerwów z rana.
Misiabella, B_002, martusiawp lubią tę wiadomość