Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
to nie chodzisz na plac zabaw z dziećmi żaden? przecież tam też dzieci dużo...Misiabella wrote:Jestem zmeczona dzisiejszym dniem. Sasiadka nas odwiedzila z dziecmi. Przezylam stres bo balam sie ze moga cos sprzedac malemu, ale Michalek pobawil sie z kolega i glupio mi bylo ich nie wpuscic zresztą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2019, 22:22
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Plac zabaw ma sie nijak do tego jak przyjdzie chore dziecko do domu, np juz jest zainfekowane rotawirusem i dotyka wszystkich przedmiotow w domu, w tym opiera sobie raczki na brzeg lozeczka, a potem twoj syn tam kladzie rece i łapie za raczki maluszka, ktore ten wklada sobie do buzi he he. Poniosla mnie fantazja, ale na dworze jeszcze mi sie nie zdazylo by moj syn zalapal cos nawet od chorego dziecka a w zamknietych pomieszczeniach juz owszem. Dlatego wszelkie przedszkola sa wylegarnia chorob, bo dzieci dotykaja wszystkiego wokol, a potem te raczki trafiaja do ust, nosa, oka.espoir wrote:to nie chodzisz na plac zabaw z dziećmi żaden? przecież tam też dzieci dużo...
-
Michalek jest o tyle duzy, ze na dworze nie dotyka malego poki co, w domu co innego, po umyciu raczek, zreszta nawet jak byl sam i wracalismy z przedszkola to go przebieralam i mylam rece, tak samo postepujemy jak idziemy do ludzi, ktorzy maja dzieci. Idziemy umyc rece do lazienki, bo wciskalismy przycisk do windy, otwieralismy drzwi i tysiaca innych rzeczy. Niestety ten zwyczaj raczej malo popularny, tylko u nielicznych. Dzieci sasiadki nie myly rak jak do nas przyszly, chodza do przedszkola i przedotykaly wszystkie zabawki malego, w tym przebiegly sie na bosaka przez jego mate, chcialy go karmic mlekiem, jedno pociągalo nosem he he, no ale jak napisalam serce mi drżało, ale wpuściłam ich
-
Moje dwie przyjaciółki na szczescie wiedza ze wolalabym zeby umyly ich dzieciom rece, czy zeby nie pozwolily dotykac malego, jesli chodza do przedszkola, ale w stosunku do sasiadki mam za malo aserytywnosci, za malo ja znam. Ona tez urodzila niedawno dziecko i to troche nas zbliżyło do siebie. Ale tak po prawdzie to kilka razy z nia rozmawialam bedac w ciazy czy wczesniej u nas na placu zabaw, wiec nie laczy nas zazylosc czy prawdziwe kolezenstwo, poki co.
-
nick nieaktualny
-
Też mam takie samo spostrzeżenie że nie ma co panikować. W ciąży nie jedną herbatkę się wypiło z hibiskusem itd. Są tacy co nawet nie wiedzą że nie wolno.Fasolka77 wrote:kurcze nasze babcie i mamy poiły nas koprem i żyjemy- czy aby na pewno taka jedna herbatka dziennie zrobi aż takie spustoszenie?
A moja położna na wizytach patronażowych mówiła że na bóle brzuszka niemowlęcia mogę od początku podawać rozrzedzony rumianek lub koper włoski 😆
Najbardziej mnie śmieszy jak w artykule przeczytam "zaufaj położonej" i oczywiście wszędzie sprzeczne informacje. Haha
Fasolka77 lubi tę wiadomość

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
Misiabella no nie wiem czy tak ma się nijak. tu nie chodzi tylko o mycie rąk. tam też dzieci kichają i prychają przecież...
podziwiam za podejście. moi 10 razy coś zjedzą i z 20 razy się napiją na samym placu zabaw... ale żyją!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2019, 08:22
Daffi, DorotaAnna, Fasolka77, martusiawp lubią tę wiadomość
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
A ja się chciałam pochwalić że nasz wyjazd nad morze był bardzo udany 😀. Super pogoda, plażowanie, kąpiele, spacery na zachód słońca. Filip był grzeczny, chodził z nami wieczorem na miasto na kolację, mocxyl nóżki w morzu i piasku. Trochę piasku się najadl bo moczyl w nim smoczka 😜. Podróż powrotna też bez problemu. Problem pojawił się w domu bo matka nie pomyślała żeby wxtskie upały i podczas podróży w klimatyzacji dopoic Filipa woda i był duży problem ze zrobieniem kupy. A jak już wyszła to była tak zbita A Filip mocno płakał przy tym 😔. Pierwszy raz tak mieliśmy i mam nadzieję że nastepnemu uda się zapobiec.
Fasolka77, DorotaAnna, Kiwona, malutka_mycha, Misiabella, Daffi, martusiawp, Kasiulka90, Mama019 lubią tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB
Marzec 2025 Leczenie stanu zapalnego endometrium
Maj 2025
13.05. Transfer 6BB -
nick nieaktualnyDla mnie argument że "kiedyś tak było i żyjemy" nie jest żadnym argumentem.
Jeszcze do niedawna operowało się niemowlęta do 18 miesiąca życia bez znieczulenia. I to nie było sto lat temu. Tylko w 1986. Uważano że niemowlę nie czuje bólu.
Więc poziom wiedzy jeszcze 30 lat temu był wręcz zawstydzający.
Obecnie wiemy o wiele więcej i czy to chodzi o herbatkę, wychowanie czy o szczepienie ja wierzę obecnemu stanowi wiedzy.
Edit: wręcz pokusilabym się o stwierdzenie że to cud że żyjemy. Ale patrząc na obecny poziom schorowania społeczeństwa, chorób hormonalnych i autoimmunologicznych to nie jestem pewna czy aż taki "cud"Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2019, 08:41
DorotaAnna lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Moje dziecko obudziło się i śpiewa.
A ja mam połamany kręgosłup w stu miejscach.
Coś czuję że dzisiaj będzie ciężki dzień
Paula mój miał pobudki o północy, 2, 4 i o 6:30 zaczął dyskusje...masakra...dobrze, że go tatuś przejął i pospalam do 8:30!!!Fasolka77

-
nick nieaktualnyJa teżBubek wrote:Boze dziewczyny co jest z tymi herbatkami?
nie czytalam wczesniej nigdzie ze to zlo.... a popijam czasem.
odstawic mowicie ????
ja w szoku
bo dopiero parę dni temu to znalazłam.
Koper włoski i anyż - czeste składniki tych herbat, mają działanie neurodegeneracyjne i przenikają przez mleko. Na serwisie elactancia są ostrzeżenia dotyczące tych składników.
Ja też piłam ale raczej dla smaku bo z mlekiem nie mam problemów. Zostawię je na "po karmieniu" albo oddam jakiejś niekarmiacej koleżance
-
espoir wrote:Misiabella no nie wiem czy tak ma się nijak. tu nie chodzi tylko o mycie rąk. tam też dzieci kichają i prychają przecież...
podziwiam za podejście. moi 10 razy coś zjedzą i z 20 razy się napiją na samym placu zabaw... ale żyją!
Dokładnie, dziecko nie może być jałoweFasolka77

-
nick nieaktualnyU nas 23:00, 2:00, 5:00 i 7:00. Ale o 23 tylko go otuliłam i usnął dalej.Fasolka77 wrote:Paula mój miał pobudki o północy, 2, 4 i o 6:30 zaczął dyskusje...masakra...dobrze, że go tatuś przejął i pospalam do 8:30!!!
Mąż idzie do czarnego zaklepac chrzciny. Dobrze że ja się wymanewrowałam z tego załatwiania
-
To tak jak z tym winogronem na poronienie... Laski przesadzacie. Jak tak eas czytam to sie czasem zastanawiam czy wy serio tak.. Czy to na pokaz przed innymi.. A w domu i tak robicie to czego tu się zarzekacie.
Najlepiej pijcie tylko wode, jedzcie tylko chlebek a i on niekoniecznie bo populacja wymrze a naszym dzieciom jedzeniem zrobimy sito z mózgu.
Tunia76, martusiawp lubią tę wiadomość
-
B_002 wrote:Też mam takie samo spostrzeżenie że nie ma co panikować. W ciąży nie jedną herbatkę się wypiło z hibiskusem itd. Są tacy co nawet nie wiedzą że nie wolno.
A moja położna na wizytach patronażowych mówiła że na bóle brzuszka niemowlęcia mogę od początku podawać rozrzedzony rumianek lub koper włoski 😆
Najbardziej mnie śmieszy jak w artykule przeczytam "zaufaj położonej" i oczywiście wszędzie sprzeczne informacje. Haha
Basia ja do dziś pamiętam smak i zapach kopru 😁 jak tylko gdzieś było małe dziecko to nieodłącznym byl zapach herbatki 😀 pamiętam takie granulki 😀Fasolka77

-
Lolka30 wrote:A ja się chciałam pochwalić że nasz wyjazd nad morze był bardzo udany 😀. Super pogoda, plażowanie, kąpiele, spacery na zachód słońca. Filip był grzeczny, chodził z nami wieczorem na miasto na kolację, mocxyl nóżki w morzu i piasku. Trochę piasku się najadl bo moczyl w nim smoczka 😜. Podróż powrotna też bez problemu. Problem pojawił się w domu bo matka nie pomyślała żeby wxtskie upały i podczas podróży w klimatyzacji dopoic Filipa woda i był duży problem ze zrobieniem kupy. A jak już wyszła to była tak zbita A Filip mocno płakał przy tym 😔. Pierwszy raz tak mieliśmy i mam nadzieję że nastepnemu uda się zapobiec.
Super Lolka! Pierwsze wakacje zaliczone! Jak sobie radziliście na piachu z wozkiem? Czy może macie chustę?Fasolka77








