Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula ja nie całuję w usta dziecka, bo nie odczuwam takiej potrzeby.
Ale jeśli kiedyś ona sama będzie chciała tak mnie cmoknąć to myślę że nie będę miała nic przeciwko.
Nigdy nie miałam opryszczki, mąż też nie, więc raczej nie jesteśmy nosicielami wirusa.
A co do memingokoków to jest to jeszcze jedyne szczepienie jakie nam zostało w tym roku. W planach za 3 tygodnie ale zobaczymy jak wyjdą Zosi badania krwi bo to może mieć znaczenie czy ją zaszczepią czy nie. Będzie już mała ponad pół roku.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Mama019 wrote:Misia zmierze w domu ale Kryst 44 to miał chyba już w lipcu. On ma. Duża głowę po dziadku. Nawet fizjo mówi że mu ciężej się niektóre rzeczy robi przez duża głowę.. Ale to dziedziczne.. Więc w ogóle nikt na to nie zwraca uwagi. W sensie to nic niepokojącego.
Krystek to już spory chłopak! Wyobrażam sobie jak musi być ciężko go nosić na rękachMisiabella lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Ja mam chyba luźniejsze podejście jeśli chodzi o bakterie.
Zosia ma styczność z innymi dziećmi. Dziś na przykład byliśmy na chrzcinach jej kuzyna. Było sporo małych dzieci, wszystkie bawiły się razem na macie
Nie chcę jej izolować.
Tak samo jeśli chodzi o zwierzęta. Pilnuję, żeby nie zjadła kociej sierści która może się znaleźć na jej rękach kiedy jesteśmy u mojej mamy, ale nie myję i nie dezynfekuję jej co chwilę rąk.
Nie dam rady jej przed wszystkim uchronić. Niech się dziecko uodparnia
Tydzień temu siedziałam z nią na trawie na kocu, bawiła się zabawkami.
Wstałam na chwilę żeby pójść po telefon, nie było mnie maksymalnie 10 sekund, jak wróciłam to ona się już przeturlała na trawę i jedną ręką grzebała w ziemi
Szybka jest
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Basia no strasznie mnie już ręce bolą.. Tym bardziej że On przecież się nie złapie i stabilnie nie będzie trzymał, cały ciężar ja biore na siebie. Najgorzej jak wracając ze spaceru trzeba go tachac i wózek prowadzić na raz, bo już tak jeczy że się żyć nie da
-
Ja się w ogóle nie wypowiadam, bo Kryst od urodzenia ma styczność z dziećmi. Jak pisałam 7 wnukow.
Kota mamy w domu który żyje razem z Krystem na macie i myje ja ze 2 razy dziennie max.
I jak na razie dziecko zdrowe jak ryba i oby tak zostało. Zresztą jak ma się inne problemy na głowie to nagle dezynfekowanie zabawki 7 razy dziennie idzie gdzieś i się daje dziecku byle co byle się zajął.
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.Misiabella, Lili90 lubią tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny za informacje. Mnie troche zaniepokoil fakt ze Michalek przy tej wadze mial obwod 43 cm, a maly ma prawie 44,5, z tym ze jest dluzszy niz byl Michalek, o jakies 2-3 cm. No i lekarka mi mowila ze ma za duzy obwod glowy w stosunku do klatki piersiowej. Klatke piersiowa ma na 43 cm. Podobno w tym wieku klatka i glowa powinny byc rowne.
-
Misiabella wrote:Kryst to kawał chłopa jest he he. U mnie ja ani maz chyba nie mamy jakis duzych glow raczej.
Misia zmierzyłam klatkę bo i tak Gnom nie śpi. 47cmWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2019, 21:22
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Mama019 wrote:Basia no strasznie mnie już ręce bolą.. Tym bardziej że On przecież się nie złapie i stabilnie nie będzie trzymał, cały ciężar ja biore na siebie. Najgorzej jak wracając ze spaceru trzeba go tachac i wózek prowadzić na raz, bo już tak jeczy że się żyć nie da
Czasem jaszcze potrzebuję wózka i dziś na przykład pierwszy raz jechała w spacerówce w pozycji półsiedzącej. Było odrobinę lepiej niż na leżąco bo kawałek przyjechałyśmy. Na leżąco nie można jej nawet włożyć do wózka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2019, 21:31
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
B_002 wrote:Ja dlatego już całkiem zrezygnowałam z wózka bo zawsze musiałam pchać pusty jedną ręką a drugą nieść Zosię. Teraz spacery tylko w chuście a na szczepienia noszę ją na rękach po prostu, daleko nie mam na szczęście.
Czasem jaszcze potrzebuję wózka i dziś na przykład pierwszy raz jechała w spacerówce w pozycji półsiedzącej. Było odrobinę lepiej niż na leżąco bo kawałek przyjechałyśmy. Na leżąco nie można jej nawet włożyć do wózka.
No i teraz mam problem jak ją ubierać.
W wózku przykryta kocykiem, ale na rękach już nie. A robi się coraz zimniej.
-
Taaaaa... To samo... Tylko poczuje że będzie odkladany syrena się uruchamia.
Nawet Polezaca pozycja nie pomaga
Pomagają jedynie dalej niezmiennie drzewa.. No ale żeby dojść z parku do domu tak ich nie ma i wtedy jest cyrk na kółkachWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2019, 21:41
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Mama019 wrote:Taaaaa... To samo... Tylko poczuje że będzie odkladany syrena się uruchamia.
Nawet Polezaca pozycja nie pomaga
Pomagają jedynie dalej niezmiennie drzewa.. No ale żeby dojść z parku do domu tak ich nie ma i wtedy jest cyrk na kółkachMisiabella lubi tę wiadomość
-
Jednak troszkę tej dyni wieczorem skubnela
Ale teraz mam dylemat. Skoro widzę że niespecjalnie jej to podchodzi to jutro znowu ta dynie dać? Czy coś innego? Czy zrobić dwa dni luzu na ewentualną odpowiedź organizmu i wtedy dać coś innego?
Nina dzisiaj do trawy się dobrala, nie jestem pewna czy niczego nie zjadłapies ja lize po rękach, na dłoniach ma siersc kotow. Co zauważ to wytre ale na bank nie wszystko. Też wychodzę z założenia że musi się uodpornic. Ale pewnie jak ktoś ma złe doświadczenia z bakteriami to teraz będzie bardzo uważać.
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Tunia76 wrote:Moja też zakochana w drzewach. Aż się boję pomyśleć o jesieni i zimie, jak liście opadna.
Ale odpukać u nas nie jest najgorzej, jak Nine przełożyła do spacerówki to jest o niebo lepiej. Teraz jeszcze na każdym spacerze ubrana jest w poduszkę frejke a i tak bardzo dzielnie to znosi i za dużo nie marudzi.Tunia76 lubi tę wiadomość
-
Malutka a jak ta Dynie robisz?
Ja jak mojemu nie pasowało coś to nie rezygnowalam z tego ale urozmaicalam innym smakiem.
Dodaj ziemniaczka do dyni lub marchewke.
Podobno tak jest ze dziecko musi kilka razy coś zjeść żeby polubić smak.
Ponieważ i tak szybko uważam Zaczęłam coś dawać (było 5 Msc 1 tydz) to jak mi Kryst czasem zje 5 łyżek w ogóle się nie martwię. To nie ma być na najedzenie a na poznanie smaku
Dzid był szał. Zupka warzywna (ziemniak marchew brokuł) plus czerwona soczewica i kasza manna. Bardzo smakowało!malutka_mycha, martusiawp, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Malutka, tak jak Mama pisze, nie rezygnuj z dyni. Nie od razu jej posmakuje, ale trzeba próbować, albo łączyć produkty
My też próbujemy po kilka razy i idzie coraz lepiej.malutka_mycha, martusiawp lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN