Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJak urodzę już szczęśliwie, poprosze męża o sushi do szpitala!!! Omg jak mi sie chce..... mmmmm
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt, cieszę się, że każda zadowolona.
Natalka Tosia gratuluje synka. Ale sama teraz jestem w szoku bo juz mam sporo rzeczy dla córci HahahahaNatalia-tosia, Kasionek, Daffi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIduna wrote:Paula nie chodziło mi o to żeby bagatelizować i też uważam, że była skrajnie nieodpowiedzialna. Nie wiem co dalej z tym dzieckiem i czy nadal jest zdrowe. Chodzi mi o nas i o to, żebyśmy nie panikowały. Jakoś nie wydaje mi się żebyśmy zbagatelizowały takie wyniki, ba, że dopuściłybyśmy do takich. Tylko nie panikujmy. Jak wyniki nie są prawidłowe, to trzeba je powtórzyć, ewentualnie wykonać inne badania. Ja sama mam rozpoznaną cukrzycę i staram się ją kontrolować, ale nadal się uczę co i ile mogę zjeść. Nie mam zamiaru panikować za każdym razem jak glukometr po posiłku pokaże 141...
Ale ja absolutnie nie pisalam nic o nas
Ja wiem, ze my tutaj wszystkie robimy to co najlepsze dla naszych maluchów. Ja rowniez nie panikuje kiedy cukier skacze. Ale kiedy zaczął mi skakac to poszlam do lekarza, bo uprzedzil mnie, ze o ile skoki nie sa zle, to dlugo utrzymująca sie tendencja wzrostowa juz tak. I u mnie tak bylo wiec po 4 dniach obserwacji pojechalam do diabetologa na pilna wizyte (mamy taki uklad z doktorkiem, że przyjmuje mnie z biegu, bardzo dba o "slodkie mamy" ktore mapod opieką).
Ja naleze do osob, ktore uspokaja świadomość. Ja chce wiedziec co mi grozi i wied, iec jak zareagowac jesli cos sie dzieje.
Nie panikujemy ale reagujemy.
Bo lepiej zareagowac 10 razy na darmo niz raz za późno (to mi zawsze moja gin powtarza i stało się moim mottem w ciazy).
A temat nieodpowiedzialnych matek jest mi niestety bliski i zapala we mnie najgorsze poklady poczucia niesprawiedliwości. Mamy tu na forum tyle kochajacych przyszlych mam, ktore cierpią co miesiac.Iduna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarmelllka90 wrote:Jak urodzę już szczęśliwie, poprosze męża o sushi do szpitala!!! Omg jak mi sie chce..... mmmmm
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt, cieszę się, że każda zadowolona.
Natalka Tosia gratuluje synka. Ale sama teraz jestem w szoku bo juz mam sporo rzeczy dla córci Hahahaha
Karmellka - zrob sobie sushi z pieczonym lososiem i zwroc uwage zeby w sosie sojowym nie bylo alkoholu. Smacznego -
Paula 90 wrote:Karmellka - zrob sobie sushi z pieczonym lososiem i zwroc uwage zeby w sosie sojowym nie bylo alkoholu. Smacznego
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
Start II procedury? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLolka30 wrote:Karmelka mi też się marzy sushi i chyba się wybiorę właśnie na jakieś z pieczoną rybą . Ale to już nie dzisiaj bo pogoda okropna, głowę chce urwać wiatr i pada. Pisałam wczoraj z koleżanką, która urodziła w sierpniu bo wybieram się do niej z wizytą i ona mnie pyta czy jest coś czego nie jem albo nie pije, więc jej piszę żeby mi tatara nie robiła ;P A ona na to, że tatar to była pierwsza rzecz jaką zjadła po wyjściu ze szpitala hihi .
Lolka30 lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:A wlasnie - wszystkie idziecie na polowkowe? Ja sie jeszcze zastanawiam, ale poszlabym chociazby po to zeby poogladac mslenstwo znowu
-
Karolinko, to mi się postawiła macica w taki sam sposób jak Tobie. Gin kazał leżeć tego dnia, Nospa Forte 3x1 i dużo magnezu. To nic groźnego o ile nie będzie się powtarzać i zaraz "puści" ten skurcz. Broń Boże nie można masować. Pobudza się wtedy macicę do skurczu. Gin ostatnio ostro mnie opierdzielił za macanie brzucha. Żadnego masowania, głaskania, zatapiania paluszków - jeśli chcemy sprawdzić czy macica jest twarda, to dotykamy delikatnie płaską ręką.
-
nick nieaktualnyWydaje mi się, że połówkowe to jedne z najważniejszych jak nie najważniejsze. Ocena łożyska przepływy przyczep pępowiny wady serca, roszczeń podniebienia j wiele innych jest właśnie oceniane na tych badaniach. Ja ma 26. 11 równe 2 miesiące po prenatalnych
Lolka30 lubi tę wiadomość
-
Ja idę na połówkowe. Dla mnie są bardzo ważne, mój mąż ma wrodzoną wadę serca a na połówkowych lekarz z certyfikatem dokładnie sprawdzi serduszko naszego maleństwa dużo wad można operować jeszcze jak dzidzia jest w brzuszku👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Wiewióreczka wrote:Karolinko, to mi się postawiła macica w taki sam sposób jak Tobie. Gin kazał leżeć tego dnia, Nospa Forte 3x1 i dużo magnezu. To nic groźnego o ile nie będzie się powtarzać i zaraz "puści" ten skurcz. Broń Boże nie można masować. Pobudza się wtedy macicę do skurczu. Gin ostatnio ostro mnie opierdzielił za macanie brzucha. Żadnego masowania, głaskania, zatapiania paluszków - jeśli chcemy sprawdzić czy macica jest twarda, to dotykamy delikatnie płaską ręką.
Wiewióreczko, przywołałam Cię myślami i czekałam na Twoją odpowiedź! Wzięłam nospę forte przed chwilą, magnezu nie mam. Chyba muszę zakupić w takim razie. Wizytę mam w poniedziałek więc oczywiście o wszystkim poinformuje lekarza.
Dobrze, że napisałaś, że nie można masować! -
nick nieaktualnyDzięki Dziewczyny, nie wiem jeszcze nic o tych połówkowych, ale za Waszą radą właśnie się zarejestrowałam. Będziemy się badać 11 grudnia o 8:30. I zaś będzie stresik
A teraz biegnę do mamy ginekolog i innych, żeby się dowiedzieć wszystkiego o połówkowych -
Karollinax26 wrote:Wiewióreczko, przywołałam Cię myślami i czekałam na Twoją odpowiedź! Wzięłam nospę forte przed chwilą, magnezu nie mam. Chyba muszę zakupić w takim razie. Wizytę mam w poniedziałek więc oczywiście o wszystkim poinformuje lekarza.
Dobrze, że napisałaś, że nie można masować!
A tymczasem wyślij chłopa po magnez Niech kupi Asmag Forte. -
Wiewióreczka wrote:Daj znać wieczorkiem, czy się nie powtórzyło. U mnie było to jednorazowe, choć później kilka razy w następnych dniach twardniała mi macica - tym razem nie spektakularny kamień z jednej strony a twarde równomierne wybrzuszenie w całym dole brzucha. U mnie wszystko jest OK, więc nie martw się, że to coś strasznie groźnego, ale obserwuj czy nie będzie się powtarzać kilka razy w ciągu dnia - wtedy na IP i kroplówka rozkurczająca.
A tymczasem wyślij chłopa po magnez Niech kupi Asmag Forte.
Oby nieee! Nie chce znów szpitala, na samą myśl gorzej boli mnie brzuch -
Mi w poprzedniej ciąży macica stawiała sie od 14 tygodnia, w tej dwa razy mu sie juz zdazylo. Poza magnezem, nospą i duphastonem, który tez podobno działa rozkurczowo nic innego nie miałam podawane. Ważne by nie dotykać, nie stymulowac macicy.
Karollinax26 lubi tę wiadomość
-
AniaKJ wrote:Mi w poprzedniej ciąży macica stawiała sie od 14 tygodnia, w tej dwa razy mu sie juz zdazylo. Poza magnezem, nospą i duphastonem, który tez podobno działa rozkurczowo nic innego nie miałam podawane. Ważne by nie dotykać, nie stymulowac macicy.
Obyło się bez szpitala ?