Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
No to Ty jedna mnie rozumiesz, o co chodziMamaAga85 wrote:Chciałam kupić i ja dywanik na podłogę zamiast puzzli ale w sumie patrząc na to jak Mały ciągle ulewa to dywan po tygodniu do pralni by szedł...
a tak to puzzle do wanny i luz.
Misiabella Ty pisałaś,że Jeremi też ulewa.
U Nas to samo.Jakbym ja położyła Małego na matę np.10min.po jedzeniu to mata by pływała... Córka do 7-8 m-ca ulewala ...oby i teraz zaraz się to kończyło...
Ja muszę malego odbic, bo zaraz zawartosc żoładka znalazla sie tam, gdzie go polozylam. On czasem po 1,5 godziny jeszcze uleje, jak na brzuchu lezy. No i jak mu podalam kaszke ryzowa wczesniej niz po ponad godzinie to tez nia ulal, czy tez zwymiotowal. I te jego uczulenie na szyi w formie jakby odparzen. Moim zdaniem laczy sie to wszystko w jakis jeden problem o podlozu alergicznym.
-
Malutka mycha, super wiesci, cieszymy sie razem z Tobą. Mama Aga, mi tez brakuje czasu, tak jak kiedys go spedzalismy z Michalkiem. Moj maz wraca o 19:30 z pracy i czekam na niego jak na zbawienie, jak Michalek choruje i zaczyna jeszcze cos odstawiac to modle sie by czas szybciej plynal, wlasnie do 19:30. Ale sa tez dobre strony, jak Michalek nie idzie do przedszkola i zostaje z nami w domu - zabawia malego, nawet nie celowo, wystarczy ze skacze na pilce, czy biega i szaleje i cos odtancowuje przed Jeremim. A jak maly nie chce pic mleka to wystarczy ze Michalek stanie przy jego glowie i zaczyna pic, bo tak to dla niego za nudne zajecie
Maly boi sie tez tego ulewania i podchodzenia mleka. Jak nie odbije i to mu zawartosc zoladka podchodzi pod gore i az placze.
malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Ja nabialu jeszcze nie podaje bo widze ze rosnie mi kolejny alergik i wole nie eksperymentowac. Ogolnie nabial niby mozna podawac okolo 10 miesiaca, przynajmniej takie zalecenia kiedys byly, ale jak widac tym co ma poszkodzic poszkodzi, tym ktorym nie ma poszkodzic, nie poszkodzi nawet w 6 miesiacu.
Bubek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie ma już "terminów wprowadzania posiłków". Wg najnowszej wiedzy daje się wszystko od początku poza oczywiście mlekiem, serami pleśniowym, grzybami i miodem.Misiabella wrote:Ja nabialu jeszcze nie podaje bo widze ze rosnie mi kolejny alergik i wole nie eksperymentowac. Ogolnie nabial niby mozna podawac okolo 10 miesiaca, przynajmniej takie zalecenia kiedys byly, ale jak widac tym co ma poszkodzic poszkodzi, tym ktorym nie ma poszkodzic, nie poszkodzi nawet w 6 miesiacu.
Czas wprowadzenia nie ma wpływu na to czy będzie alergia czy nie. Alergia zresztą może jeszcze wyjść i minąć kilka razy do końca życia niestety. -
Paula 90 wrote:Nie ma już "terminów wprowadzania posiłków". Wg najnowszej wiedzy daje się wszystko od początku poza oczywiście mlekiem, serami pleśniowym, grzybami i miodem.
Czas wprowadzenia nie ma wpływu na to czy będzie alergia czy nie. Alergia zresztą może jeszcze wyjść i minąć kilka razy do końca życia niestety.
To mnie pocieszylas, bo sie mi dzis rano Franus do mojej kanapki z chlebem ze szynka i serem przystawil.....pomiachal troche a ja taka heppy ze w koncu cos je ...zara mu rosolu z makaronem nagotuje to moze bedzie wcinal
aaa i nawet ogorka polizal
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2019, 08:36
malutka_mycha, Paula 90 lubią tę wiadomość
-
Bubek wrote:a chlebek dajecie? moja ugryzla wczoraj jak trzymalam na rekach

Ja chlebek tez daje. Wczesniej mu sama wkladalam do buzi takie male kawaleczki zeby sobie pomemlal, a teraz dostaje chlebek do raczki.
I flipsy kukurydziane! To tez dobrze wchodzi 😉

-
nick nieaktualnyTak, chlebek z maselkiem, serem białym, serem żółtym albo z drobiowa dobra wędlina.
Ignasiowi smakuje wszystko to co ja jem.
Dzisiaj jadł placuszki bananowe z FB i też musiałam ja jeść żeby on jadł
Póki nie zaczęłam jeść to nie bardzo wiedział co ma robić. Jak zaczęłam jeść to też włożył do buźki i odgryzł spory kawałek.
Mam zamiar dać mu mięsko z rosołu jutro w kawałku. -
nick nieaktualny
-
u nas to samo...nawet po odbiciu i sporym czasie 1.5-2h ulewa...Misiabella wrote:Malutka mycha, super wiesci, cieszymy sie razem z Tobą. Mama Aga, mi tez brakuje czasu, tak jak kiedys go spedzalismy z Michalkiem. Moj maz wraca o 19:30 z pracy i czekam na niego jak na zbawienie, jak Michalek choruje i zaczyna jeszcze cos odstawiac to modle sie by czas szybciej plynal, wlasnie do 19:30. Ale sa tez dobre strony, jak Michalek nie idzie do przedszkola i zostaje z nami w domu - zabawia malego, nawet nie celowo, wystarczy ze skacze na pilce, czy biega i szaleje i cos odtancowuje przed Jeremim. A jak maly nie chce pic mleka to wystarczy ze Michalek stanie przy jego glowie i zaczyna pic, bo tak to dla niego za nudne zajecie
Maly boi sie tez tego ulewania i podchodzenia mleka. Jak nie odbije i to mu zawartosc zoladka podchodzi pod gore i az placze.
pralka u mnie chodzi non stop🙄 -
Owszem, wiem ze teraz sa takie wytyczne, ze wszystko niby mozna, ja mam jednak inne doswiadczenia zwiazane z poprzednim dzieckim i tego sie bede trzymac. Sa dzieci ktorym malo co szkodzi, ale sa po ktorych widac, ze produkty im nie sluza i ich uklad trawienny wolniej sie rozwija. Jak podajesz cos na co dziecko jest nieprzygotowane jeszcze to sie wyzwala w organizmie agresja autoimmunologiczna, stan zapalny, przez ktory dziecko albo dostaje czegos na skorze, albo szybciej zalapie jakas infekcje. Poniewaz ja jestemalergikiem, moj starszy syn jest a takze maz, a maly ma na szyi nieciekawe rzeczy, musze postepowac ostrozniej w tej kwestii. Zreszta postepuje w zgodzie z radami dietetyczki z tego programu dzieci z niska masa urodzeniowa. I ona mi z kolei tlumaczyla, zebym bardzo powoli wszystko wprowadzala, ze na wszystko ma czas i wszystkiego sprobuje. Mleko ma byc dla niego podstawa do roku, a reszta ma na celu zapoznawanie sie stopniowe z roznymi produktami i kazala mi zaczynac od tych lekkostrawnych, typu marchew, dynia, ziemniak. Kasze na razie tylko ryzowa i kukurydzina. U nas jest dodatkowo zalecenie by nie obciazac watroby, wiec sytuacja jest jednoznaczna. Ale osobiscie tez uwazam ze nie ma co przesadzac, zeby od razu podawac wszystko jak leci, w koncu dzieci do tej pory zywily sie tylko mlekiem. Moze gdyby ani Michalek nie mial problemow, ani Jeremi, to bylabym mniej ostrozna w tej kwestii. Dlatego uwazam ze nie ma jednolitych rozwiazan dla wszystkich. Takie wnioski wsnulam z poprzedniego forum z Michalkiem i kazdy powinien isc w zgodzie ze swoim doswiadczeniem i przekonaniami, co jednemu dziecku sluzylo, drugiemu niekoniecznie, choc na poczatku wszyscy wychodzili z zalozenia ze jak u mojego dziecka sie sprawdza to i u kazdego. Teraz nikt tam nie ma takich pogladow, wszystkie sie z nich wyleczylysmyPaula 90 wrote:Nie ma już "terminów wprowadzania posiłków". Wg najnowszej wiedzy daje się wszystko od początku poza oczywiście mlekiem, serami pleśniowym, grzybami i miodem.
Czas wprowadzenia nie ma wpływu na to czy będzie alergia czy nie. Alergia zresztą może jeszcze wyjść i minąć kilka razy do końca życia niestety.
-
Widzę że już dajecie dzieciom zupełnie normalne jedzenie, a szczególnie mi chodzi o konsystencję że nie są to musy czy puree ale kawałki!! Ostatnio Kasia ugryzla kilka kawałków jabłka i tak zaczęła kaszle że aż mnie poty oblały ze strachu że się krztusi. Wyjęłam z buzi trzy kawałki których by nie połknęła. Taki chleb czy chrupki to jeszcze rozumiem bo zmięknie i się rozpuści, ale kawałek mięsa czy wędliny to przecież nie rozdrobni jeszcze tylko w kawałku musi połknac!
-
nick nieaktualnyJabłko to chyba najtrudniejszy posiłek dla dziecka. Ja planuję niezmielone jabłko podać jak już będą wszystkie zęby albo chociaż większośćSansivieria wrote:Widzę że już dajecie dzieciom zupełnie normalne jedzenie, a szczególnie mi chodzi o konsystencję że nie są to musy czy puree ale kawałki!! Ostatnio Kasia ugryzla kilka kawałków jabłka i tak zaczęła kaszle że aż mnie poty oblały ze strachu że się krztusi. Wyjęłam z buzi trzy kawałki których by nie połknęła. Taki chleb czy chrupki to jeszcze rozumiem bo zmięknie i się rozpuści, ale kawałek mięsa czy wędliny to przecież nie rozdrobni jeszcze tylko w kawałku musi połknac!

My dajemy wędlinę z piersi kurczaka która rozpływa się w ustach. Tam jest sama pierś plus przyprawy. Już nie pamiętam jak się nazywa, bo to w dość odległym sklepie, ale jak następny raz kupię to zapisze.
U mnie ostatnio pluł papierem z rolki po papierze toaletowym... To był głupi pomysł na zabawkę 😂 -
Paula 90 wrote:Jabłko to chyba najtrudniejszy posiłek dla dziecka. Ja planuję niezmielone jabłko podać jak już będą wszystkie zęby albo chociaż większość

My dajemy wędlinę z piersi kurczaka która rozpływa się w ustach. Tam jest sama pierś plus przyprawy. Już nie pamiętam jak się nazywa, bo to w dość odległym sklepie, ale jak następny raz kupię to zapisze.
U mnie ostatnio pluł papierem z rolki po papierze toaletowym... To był głupi pomysł na zabawkę 😂
moj wczoraj zjadl bilet autobusowy, bo ktorys ze starszakow (nawet wiem ktory - kara zostala zastosowana
) zamiast wywalic do kosza polozyl na stole jak to maja w zwyczaju bilet spadl na ziemie i Franusiek wykorzystal sytuacje
tylko resztki wyciagnelam w ust...ale popil herbata i nic mu nie bylo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2019, 13:59
Paula 90, Misiabella, Fasolka77, Lili90 lubią tę wiadomość










