Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Daffi wrote:Ojej... Biedne dzieciatko alez sie nacierpiec musialo
nawet nie wiedziałam ze takie cos moze spotkać zabkujacego malucha.
Żona kuzyna dowiedziała się ze ma raka.. Chloniak juz w 4 stadiumoczywiscie ona nie wie ze to 4 stadium i jest az tak zle.. Miejmy nadzieje ze nieświadomośc i leczenie pomoga. Maja 2 coreczki.
-
Tysia89 wrote:Miała jakieś objawy ?? Ja się umówiłam na usg piersi na przyszły tydzień, jeszcze cytologia. Biopsja guzka tarczycy nic mi złego nie wykazała
-
nick nieaktualnyDaffi - współczuję.
Przypieprzylam palcem w bęben pralki - nie pytajcie jak to zrobiłam bo sama k... nie wiem - i oderwalam paznokcia od palca trochę. A mam akurat spiłowane na ekstremalnie krótko bo mi się akurat ten uderzony dzień szybciej złamał.
Boli jak cholera.
Po opryszczce został tylko ślad. Jeszcze nigdy mi tak szybko nie zeszla.
-
Bylismy dzis na wosp w MOK. Jestem dumna z Filipka nie plakal jak głośno mowili przez mikrofon i muzyka grala. A jeszcze do niedawna strasznie plakal na takie nagle halasy. Z wielkim zaczarowaniem obserwowal swiatelka i dziewczynki ktore tanczyly a w tym m.in. jego siostra
Misiabella lubi tę wiadomość
-
My bylismy z kolei na placu zabaw i maly nie spal, bo zazwyczaj zasypia. Hustal sie ze mna i michalkiem na hustawce, cieszyl jak Michalek zjezdzal ze slizgawki i strasznie chcial sie dobrac do piachu. Postawilam go troche na jego niechodkach i dalam sie przyjrzec z bliska jak michalek kopal w piaskownicy dolek
Ale beda mialy nasze dzieci uzywanie w te wakacje
Juz sa swiadome i zainteresowane roznymi rzeczami, zaczna swoja przygode z chodzeniem i eksplorowaniem otoczenia. Maly tez sie uczy jak dbac o swoje interesy
Ostatnio michalek troche bardziej zazdrosnie strzeze swoich zabawek i odbiera Jeremiemu, to co przechwycił. A Jeremi tak sie sflustrowal ta sytuacja, ze zaczal gryzc po palcach, tego, kto mu cos odbiera i chyba slusznie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 00:38
-
Misia u Ciebie to calkiem fajna roznica.. Po bawią się razem.. U mnie Jula 10lat w tym roku w grudniu 11 lat więc juz piaskowmice uwaza za obciach.. Ale zawsze jej mowie ze jak ma ochotę to pod przykrywką ze bawi sie z bratem moze jeszcze poszaleć
Jestem ciekawa jak to bedzie dalej kiedy te nasze poczwarki zaczną chodzic i wtedy będzie już naprawdę wesoło.
Corcia brata ma 16 miesięcy i jest wlasnie na etapie wlasnych porzadkow.. Zaczela od sprzatania w szafie z ubraniami brata. Taki maly chodzący czysciciel.Misiabella lubi tę wiadomość
-
W jaki sposób na tym etapie usypiacie Wasze Maluchy?? Pytam bo u nas ciągle jedyną metodą jest na rękach a że tego cialka już trochę jest to mi ręce odpadają. Dziś wieczorem to była jakaś masakra, 50 minut noszenia i bujania a Ona co się trochę uspokoila to znów w płacz. Po pół godz dałam pedicetamol i wreszcie jakoś z trudem zasnęła. Aż się boję nocy...idą ząbki, fakt, dolne dwójki się wyznają, a do tego ten refluks i takie mamy ciężkie te wieczory.
-
Sansivieria wrote:W jaki sposób na tym etapie usypiacie Wasze Maluchy?? Pytam bo u nas ciągle jedyną metodą jest na rękach a że tego cialka już trochę jest to mi ręce odpadają. Dziś wieczorem to była jakaś masakra, 50 minut noszenia i bujania a Ona co się trochę uspokoila to znów w płacz. Po pół godz dałam pedicetamol i wreszcie jakoś z trudem zasnęła. Aż się boję nocy...idą ząbki, fakt, dolne dwójki się wyznają, a do tego ten refluks i takie mamy ciężkie te wieczory.
-
Za mną pierwszy dzień w pracy. Myślałam, ze będzie o wiele gorzej - ze będę tęsknić, ze Mały będzie płakał i mój mąż sobie nie poradzi, ze będą do mnie wydzwaniać itd... a tymczasem było super. Dzwoniłam do domu tylko raz. Na przerwie tez nie przyjeżdżałam do domu bo chłopaki dali sobie świetnie radę beze mnie... no cóż🙈
Powiedziałam tez dziś od razu o ciąży. Zadowoleni byli średnio bo planowali mi zmienić zakres obowiązków - miałam dostac awans! Koniec końców z racji tego, ze wróciłam tylko na 4.5 miesiąca to uzgodniliśmy, ze nie ma sensu mnie szkolić tylko po to, żebym po chwili musiała przekazywać te wiedzę komuś kto mnie będzie zastępował.
Podpisze wiec nowy kontrakt, ale nie przybędzie mi żadnych obowiązków aż do mojego powrotu😉 dla mnie bomba😃
Ogólnie dzień minął mi szybko i o dziwo naprawdę bardzo przyjemnie. Super odskocznia od siedzenia w domu - dobrze mi to zrobi przed kolejnym urlopem macierzyńskim. Dodatkowo będąc w pracy jem dużo zdrowiej niż jak siedzę w domu - dzisiaj miałam przygotowane pudełka z sałatkami, warzywami i ryba a do tego w samej pracy wypiłam 2litry wody podczas gdy jak siedzę w domu to często z lenistwa jem byle co, bo nie chce mi się robić.
Poki co widze same plusy😆
Lolka30, malutka_mycha, Bubek, Daffi, Paula 90, Tunia76, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Dzięki Daffi, dobrze że macie takie lekkie wieczory, wyuczylas takiego sposobu i teraz zbierasz "owoce" czyli święty spokój, ja wyuczylam noszenia i teraz to pokutuje...Ale też już nie długo bo zwyczajnie nie dam rady nosić godzinę ponad 9kg. Musimy coś zmienić!
Chce być mama no lepszego powrotu chyba sobie nie mogłaś wyobrazić! To ważne że nie miałaś stresu i oby ten czas aż do ponownego odejscia na macierzyński upłynął Ci równie spokojnie jak ten pierwszy dzień. -
Sansi no niestety nie poviesze CIę ale u nas podobnie. Od początku Nina sama w łóżeczku zasypiala, problem przez chwilę był jak "dorosła" i nie potrzebowała tyłu drzemek w dzień a ja dalej szłam starym trybem. W efekcie więczorem nie była zmeczona. A jak myślisz, Kasia potrzebuje bliskości czy bujania? Może na lezaco, wtulona w Ciebie by zasnęła. A Tobie ręce by odpoczely.
-
Sansivieria wrote:Dzięki Daffi, dobrze że macie takie lekkie wieczory, wyuczylas takiego sposobu i teraz zbierasz "owoce" czyli święty spokój, ja wyuczylam noszenia i teraz to pokutuje...Ale też już nie długo bo zwyczajnie nie dam rady nosić godzinę ponad 9kg. Musimy coś zmienić!
Chce być mama no lepszego powrotu chyba sobie nie mogłaś wyobrazić! To ważne że nie miałaś stresu i oby ten czas aż do ponownego odejscia na macierzyński upłynął Ci równie spokojnie jak ten pierwszy dzień.
Jula to byl podobny armagedon.. Do 23 wojowanie z nia na rekach a kazda próba dołożenia to oczy jak 5zl. I spala ze mna az do 5rz. Przy Filipku nie popełniłam juz pewnych krokow bo znalam skutek choc calowalam i trzymalam go w kazdym momencie i tak jest do dzis. Ale on już nie lubi sie tulic.. Odpycha sie i ciezko go nawet polulac. No i bez lozeczka miałby spory klopot zasnac.. Nie ma mowy o spaniu w łóżku choc czasem bardzo bym chciala. Mam nadzieję ze uda wam sie jakos pozmieniac nawyki i bedzie tylko lepiej. -
Chce byc mama cudownie! Jesli czujesz relaks umyslowy to tym lepiej dla ciebie i drugiego dzidziusia.. Przyda ci sie chwila wytchnienia.. Zdrowe jedzenie o normalnych pprach bo za chwile będziesz miała wesolo.