Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Tunia, mam nadzieje, ze Ci przejdzie, ja tez mam gorsze i lepsze dni, ale nie mam chronicznie zlego samopoczucia, choc ta sytuacja z poczuciem zagrozenia nie wywoluje lawiny optymizmu. Czasami trace dystans i byle pierdola urasta do rozmiarow mega problemu.
-
U nas cos sie stalo nagle z piciem mleka.. nie chce w ogole.. nie sadzilam że to nas moze spotkaccl bo Filip to istnie mleczne dziecię.. a tu na widok butelki z mlekiem ucieka i placze.. od rana zjadl 60 ml, kawałek chlebka i odrobine marchewki z groszkiem. Zaraz zrobię mu budyn i zobaczę czy problem jest ogolny czy tylko w mleku.
Od wczoraj przechodzimy na trójkę i moze mu nie smakuje??Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2020, 12:09
-
My tez spędzamy dużo czasu na ogrodzie. Pogoda dopisuje wiec mega doceniam chociaz ten mały skrawek zieleni za domem. Mąż kupił mi na urodziny takie wiszące podwójne krzesło jajo no i uwielbiam się na nim bujać w tych poduchach😉
Poza tym zaczynamy poważniej myśleć o pracach w domu w Polsce. O wnętrzu nie myśle, ale najwiecej pracy czeka nas właśnie w ogrodzie. Chcemy to zaplanować tak, żeby moc wykorzystać ten ogród maksymalnie i żeby był dla nas strefa relaksu w lecie. No roboty tyle ze głowa mała i chyba będziemy musieli skorzystać z czyjejś pomocy żeby to z sensem rozplanować. W każdym razie z większymi pracami i tak nie ruszymy dopóki nie sprzedamy domu tutaj, a teraz przez ta sytuacje z wirusem to ciężko przewidzieć jak będzie ze sprzedażą i czy uda nam się sprzedać dom jeszcze w tym roku.
Poza tym u nas wszystko dobrze. Kupiłam trochę ubranek dla Małej i zdjęłam ze strychu najmniejszy rozmiar po Ernescie. Wszystko mam już poprane, dzisiaj będę prasować no i powoli pakować torbę do szpitala.
Wszystko wskazuje na to, ze będę rodzic sama😭 nie wiem, czy dam radę bez męża, ale nie mamy wyjścia. Nie mamy z kim zostawić Małego bo moja mama wraca do Polski już w ta sobotę...
Mam tez pytanie do tych z Was, które karmią butelka i/albo używają smoczka jako uspokajacza😉
Kiedy planujecie odstawić smoczek i butle?
Wyczytałam, ze najlepiej odstawić smoczek po roku bo potem jest już o wiele trudniej
-
chce_byc_mama wrote:Mam tez pytanie do tych z Was, które karmią butelka i/albo używają smoczka jako uspokajacza😉
Kiedy planujecie odstawić smoczek i butle?
Wyczytałam, ze najlepiej odstawić smoczek po roku bo potem jest już o wiele trudniej
co do smoczka, moja nigddy fanem nie byla, a ostatni tydzien-dwa sie nie rozstaje...bedzie trzeba powoli pewnie odstawiac
a co do butli to jak mleczko dawac przed snem? W kubeczku ?
butle to zostawimy raczej na pewno
-
chce_byc_mama wrote:
Poza tym zaczynamy poważniej myśleć o pracach w domu w Polsce. O wnętrzu nie myśle, ale najwiecej pracy czeka nas właśnie w ogrodzie. Chcemy to zaplanować tak, żeby moc wykorzystać ten ogród maksymalnie i żeby był dla nas strefa relaksu w lecie. No roboty tyle ze głowa mała i chyba będziemy musieli skorzystać z czyjejś pomocy żeby to z sensem rozplanować. W każdym razie z większymi pracami i tak nie ruszymy dopóki nie sprzedamy domu tutaj, a teraz przez ta sytuacje z wirusem to ciężko przewidzieć jak będzie ze sprzedażą i czy uda nam się sprzedać dom jeszcze w tym roku.
pogubilam sie, gdzie mieszkacie?
-
Bubek wrote:co do smoczka, moja nigddy fanem nie byla, a ostatni tydzien-dwa sie nie rozstaje...bedzie trzeba powoli pewnie odstawiac
a co do butli to jak mleczko dawac przed snem? W kubeczku ?
butle to zostawimy raczej na pewno
Ja wyczytałam żeby na noc zacząć wprowadzać kolacje podawana łyżeczka przed snem, czyli np kaszka na mleku i nie wiem jak się za to zabrać. O ile my cały dzień damy radę bez mleka to właśnie na noc przed snem on zawsze wypija cała butle 260ml no i to mleko musi być.
Od urodzenia mamy ten sam rytuał: kąpanie, czytanie książeczki, butla i spanie no i jak ja mam teraz ta butle wyeliminować (?)
Co miejsca zamieszkania to mieszkam juz 10 lat w UK, ale wracamy do Polski😉
-
Ja dopiero uczę Nine pić z kubeczka więc nie mam na razie jak wymienić butle na inne naczynie. Dopiero niedawno wyelimibowalysmy 3 mleczny posiłek więc zanim zabiorę jej następne chciałabym żeby minęło trochę czasu. Więc butla zostaje
A co do smoczka, to nie wyobrażam sobie na razie jej tego zabrać. Ma tylko do spania, dzięki temu od dawna przesypia całe noce. Przy wszelkich naszych problemach neurologopedycznych ten smoczek to chyba najmniejszy problem. -
Ja nie zabieram dzieciom smoczka do jakis 2,5 - 3 lat. Kiedys przeczytalam fajny artykul i to neurologopedki, ktora chyba wvrew swojemu srodowisku twierdzila, ze czlowiek jako ssak potrzebuje ssac i podczas ssania tworza sie w mozgu nowe polaczenia nerwowe j mozg sie rozwija i ze lepiej poswiecic krzywy zgryz ktory mozna skorygowac niz zabronic ssakowi ssac. Funkcja ssania zaczyna wygasac kolo 5 roku zycia, co oczywiscie nie oznacza ze do tej pory zamierzam pozwolic mojemu dziecku ssac smoka, ale tak do pol roku przed pojsciem do przedszkola dopiero mu zabrac, chyba ze sam zrezygnuje wczesniej. Do mnie przemawia ta logika i jest zgodna z moim swiatopogladem i podejsciem do wychowywania dzieci, dlatego ja tak szybko nie zamierzam odbierac dziecku smoczka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2020, 22:22
stresant lubi tę wiadomość
-
Michalek uzywal smoka do 4 roku zycia, czyli ciut dluzej, ale od drugiego wylacznie do spania. Zgryz ma w porzadku, mowe bardzo wyrazna, smok tez nie spowodowal ze zaczal mowic pozniej, bo bylo wrecz przeciwnie. Pewne osoby maja predyspozycje by miec krzywy zgryz i smoczek to pogarsza, ale jak ktos nie ma takich predyspozycji to mu smoczek nie zaszkodzi. No i ja pozwalam moim ssakom ssac i uwazam, ze dzieci tego po prostu potrzebuja.
-
Zreszta znam przypadki, ze dzieci ktorym zabrano bardzo wczesnie smoka zastapily sobie go kciukiem lub ssaniem tego co popadnie, glownie jakis tkanin, rekawow od bluzek, kocow itd. Takze ja wole pozwolic smoktac, zwlaszcza ze nie karmie piersia, a ssanie z butli to jest za krotko. Dla mnie pozwolenie na ssanie wpisuje sie w taki sam nurt, jak najczestsze noszenie, spanie obok lub z dzieckiem. Oczywiscie to wylacznie moj poglad na sprawe i kazdy moze miec inny i jest to w porzadku, bo kazdy powinien wychowywac dziecko bedac w zgodzie ze soba.
-
chce_byc_mama wrote:Ja wyczytałam żeby na noc zacząć wprowadzać kolacje podawana łyżeczka przed snem, czyli np kaszka na mleku i nie wiem jak się za to zabrać. O ile my cały dzień damy radę bez mleka to właśnie na noc przed snem on zawsze wypija cała butle 260ml no i to mleko musi być.
Od urodzenia mamy ten sam rytuał: kąpanie, czytanie książeczki, butla i spanie no i jak ja mam teraz ta butle wyeliminować (?)
Co miejsca zamieszkania to mieszkam juz 10 lat w UK, ale wracamy do Polski😉
Bunio nigdy smoczkowy nie był, butle miał może kilka razy raptem... Dzień przed roczkiem w zasadzie sam się odstawił...zostało nam 1 karmienie popołudniu (dla mojego komfortu) 🤣 kaszki z bboxie nie chciał, kakao też nie więc nawet nie próbowałam dawać mm...w ciągu dnia zjada jogurty, koktajle mleczne, twarożki także nie ma sensu pchać mm na siłę.. czasem daję kaszkę łyżeczka przed snem ale to zależy co, ile i o której zjadł na kolację...nocki przesypia z reguły całe także pełnią szczęścia 😍
To już 32 tydzień!!!?? Jezu jak ten czas leci...😍Misiabella lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
stresant wrote:Chce byc mama..piszesz ze mama wraca do Polski i chce sie zapytac czy samoloty juz lataja? Na pewo bedzie na kwarantannie.
Pozytywnie zazdroszcze przygotowan do poroduimie juz macie wybrane dla ksiezniczki?
Stresant jak tam Francik!?? Dalej masz nerwa na mnie? 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2020, 08:22
Fasolka77
-
cześć dziewczyny, mam prośbę . Jakiś czas temu pisałyście że dajecie jakieś krople(czy inny specyfik)na lepszy sen. Podałybyście mi ta nazwe, nie mogę tego odnależć. U nas noc to jest koszmar.Mała spi spokojnie do czasu kiedy jest przeniesiona do łożeczka i wtedy sie zaczyna, obracanie, wzdychanie,przewrót na brzuch i takie napieranie głową. Próbuje wszystkiego po kolei.
-
Asia2000 wrote:cześć dziewczyny, mam prośbę . Jakiś czas temu pisałyście że dajecie jakieś krople(czy inny specyfik)na lepszy sen. Podałybyście mi ta nazwe, nie mogę tego odnależć. U nas noc to jest koszmar.Mała spi spokojnie do czasu kiedy jest przeniesiona do łożeczka i wtedy sie zaczyna, obracanie, wzdychanie,przewrót na brzuch i takie napieranie głową. Próbuje wszystkiego po kolei.
Kwasy omega med dhaAsia2000 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualnyTunia - u nas zwykle dwa, dość często nawet 3.
Zazwyczaj pierwsza drzemka trwa półtorej godziny i jest niedługo po pierwszym śniadaniu.
Druga drzemka (około południa) trwa różnie. Jeśli jest 2-3 godziny snu to to już ostatnia drzemka. Jak trwa godzinę to jeszcze ok. 16 mamy takie pół godziny do godziny spania.
No i usypia o 20 a pobudka o 6. W nocy jeszcze jedno karmienie między 1 a 3. -
Paula_90 wrote:Tunia - u nas zwykle dwa, dość często nawet 3.
Zazwyczaj pierwsza drzemka trwa półtorej godziny i jest niedługo po pierwszym śniadaniu.
Druga drzemka (około południa) trwa różnie. Jeśli jest 2-3 godziny snu to to już ostatnia drzemka. Jak trwa godzinę to jeszcze ok. 16 mamy takie pół godziny do godziny spania.
No i usypia o 20 a pobudka o 6. W nocy jeszcze jedno karmienie między 1 a 3.
W nocy śpi od 21.00 do 7.00 z 2 przerwami na przytulasy.