Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Bylam dzis na zebraniu w zlobku
Boje sie dziewczyny. Nie ma mozliwosci adaptacji z rodzicem ze wzgledu na wytyczne covidowe. Moge krócej go zostawiac j wejsc do szatni by przebrać dziecko.. ale nie mogę wejsc na sale 😭 -
Daffi wrote:Bylam dzis na zebraniu w zlobku
Boje sie dziewczyny. Nie ma mozliwosci adaptacji z rodzicem ze wzgledu na wytyczne covidowe. Moge krócej go zostawiac j wejsc do szatni by przebrać dziecko.. ale nie mogę wejsc na sale 😭
Mnie to czeka na wakacjach. I naiwnie marzę że będzie lepiej. -
Daffi wrote:Bylam dzis na zebraniu w zlobku
Boje sie dziewczyny. Nie ma mozliwosci adaptacji z rodzicem ze wzgledu na wytyczne covidowe. Moge krócej go zostawiac j wejsc do szatni by przebrać dziecko.. ale nie mogę wejsc na sale 😭💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
ja dzisiaj byłam na szczepieniu z M. i W. i duży budynek dwupiętrowy, a do środka wpuszczają max 2 osoby, nie mogłam wejść z Piotrkiem, tylko musieliśmy się podzielić dziećmi i czekać przed budynkiem, nie mogłam skorzystać z poczekalni, bo oni nie będą tego potem dezynfekować. nawet po szczepieniu nie mogłam uspokoić i w spokoju ubrać dziecka tylko od razu wyjazd z budynku z takim spoconym, zryczanym dzieckiem... już dzisiaj im powiedziałam, że covid covidem, ale to już wykorzystywanie sytuacji dla ich wygody...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2021, 22:06
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
espoir wrote:ja dzisiaj byłam na szczepieniu z M. i W. i duży budynek dwupiętrowy, a do środka wpuszczają max 2 osoby, nie mogłam wejść z Piotrkiem, tylko musieliśmy się podzielić dziećmi i czekać przed budynkiem, nie mogłam skorzystać z poczekalni, bo oni nie będą tego potem dezynfekować. nawet po szczepieniu nie mogłam uspokoić i w spokoju ubrać dziecka tylko od razu wyjazd z budynku z takim spoconym, zryczanym dzieckiem... już dzisiaj im powiedziałam, że covid covidem, ale to już wykorzystywanie sytuacji dla ich wygody...
Ten covid nas wykonczy!
Jeszcze Ty w zaawansowanej ciąży i nie mogłaś wejsc z kompletem dzieci i mężem... Paranoja..
Gotuje sie we mnie wszystko na te absurdy.
Calkiem niedawno ja bylam lekarzem swojego dziecka.. musiałam ocenic jak boli i gdzie boli brzuch Julke.. nikt sie nią nie zainteresowal i jej nie zobaczył.
Rodzice na spotted naszego miasta opisuja nasza przychodnie.. rodzice musza nagrywac filmiki jak dziecko kaszle i na tej podstawie leczy sie dzieci! Co to ma byc???!??Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2021, 00:22
-
Daffi wrote:Bylam dzis na zebraniu w zlobku
Boje sie dziewczyny. Nie ma mozliwosci adaptacji z rodzicem ze wzgledu na wytyczne covidowe. Moge krócej go zostawiac j wejsc do szatni by przebrać dziecko.. ale nie mogę wejsc na sale 😭
Ja tez nie moglam... dalismy rade. Bedzie dobrze!
My zaliczamy znowu przerwe bo Bunio znowu chory.
Ja dzis sie rozstalam z pracodawca... mialam w maju ale twardo negocjowalam i mam tak zajebiste warunki, ze zal bylo nie skorzystac 😁Fasolka77
-
espoir wrote:ja dzisiaj byłam na szczepieniu z M. i W. i duży budynek dwupiętrowy, a do środka wpuszczają max 2 osoby, nie mogłam wejść z Piotrkiem, tylko musieliśmy się podzielić dziećmi i czekać przed budynkiem, nie mogłam skorzystać z poczekalni, bo oni nie będą tego potem dezynfekować. nawet po szczepieniu nie mogłam uspokoić i w spokoju ubrać dziecka tylko od razu wyjazd z budynku z takim spoconym, zryczanym dzieckiem... już dzisiaj im powiedziałam, że covid covidem, ale to już wykorzystywanie sytuacji dla ich wygody...
Jestem w szoku!!!!!Fasolka77
-
Fasolka77 wrote:Dziewczyny BUNIO przeziębiony, w zasadzie kaszel non stop od grudnia...raz wiekszy raz mniejszy... a mam zalegle bexsero... co w tej sytuacji?
Ja zaszczepilam w piatek a od niedzieli gluty.
Dzis maly zero kataru a mnie rozlozylo na lopatki 😂
Mam jedna dobra wiadomosc odnośnie zlobka! Moja kolezanka jest jedną z 4 opiekunek i bedzie mi wysylac zdj i pisac co sie dzieje i jak maly sobie radzi. -
Kasia miala refluks zoladkowo-jelitiwy ale to jakoś od 6 m-ca do roku, po roczku rzeczywiście samo przeszlo jak mowila lekarka. Objawami byl suchy kaszel, wybudzenia ze snu z płaczem i kwasnym zapachem z ust. Wiem ze tez ulewanie moze wskazywać na refluks ale u nas byly właściwie dwa objawy, które bardzo nam psuły sen.
-
Sansivieria wrote:Kasia miala refluks zoladkowo-jelitiwy ale to jakoś od 6 m-ca do roku, po roczku rzeczywiście samo przeszlo jak mowila lekarka. Objawami byl suchy kaszel, wybudzenia ze snu z płaczem i kwasnym zapachem z ust. Wiem ze tez ulewanie moze wskazywać na refluks ale u nas byly właściwie dwa objawy, które bardzo nam psuły sen.
No właśnie Bunio kaszle... i czuć mu rano i po drzemce z ust...nie wiem czy to kwasny zapach czy to nie...a jak to sie diagnozuje i leczy?Fasolka77