Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczynki:)
Shass trzymam kciuki żeby było ok.
Widzę, że temat obgadywania przez ludzi poruszacie. Ja zawsze miałam to gdzieś, żyjemy tak aby nam było dobrze.
Wczoraj mieliśmy z mężem 4 rocznicę slubu, razem jestesmy już 10 lat. Poznałam go jak miałam 16 lat:)
No i jestem już po wizycie, pani dr powiedziała, że beta według niej ok, macica powiększona. Przepisala duphaston i nospe. Trochę mnie uspokoiła. Teraz jeszcze czekam na wynik drugiej bety i po 18tej mam usg, bo to luxmed i tak jak dziewczyny wcześniej pisały wizyty i usg osobno. Także mam nadzieję, że się okaże, że wszystko jest na swoim miejscu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny! Już was pomału nadrabiam. Właśnie wróciłam z wizyty z prywatnego ubezpieczenia.. Poszłam aby dostać skierowanie na wyniki. Wcześniej sprawdzałam babke na znany lekarz i miała opinie 4/5, więc sama bym do niej nie poszła gdybym miała wybierać. No, ale zależało mi na tych badaniach.. I jestem wkurzona.. Badała mnie mega nie delikatnie a jak wyjeła wziernik to był cały w krwi... Jak chodzę do mojego gina to nigdy się to nie zdarzyło.. Widziałam kropka na ekranie, a ona mówi że nie widzi za bardzo a po chwili, że ooo jest i gratulacje.. Jak ja od razu widziałam pikające serduszko a się na tym nie znam.. Nawet go nie zmierzyła.. Powiedziała, że z nadżerki raczej nie plamie..I, że widocznie dziecku coś nie pasuje i dlatego mam plamienia :o No, ale skoro tak sie ze mnie lało przy tym badaniu to raczej z macicy nie krwawie tylko z pochwy/szyjki macicy i mi coś tam naruszyła.. Nie jestem zadowolona z wizyty, żałuję że tam poszłam bo mój lekarz ma inne podejście do pacjentek.. Dostałam skierowanie na badania, ale nie dała mi HIV i TSH, więc muszę zrobić na własną rękę... Mówiła o TSH a nie zaznaczyła go.. Mam przyjść do niej za 3 tygodnie z wynikami, ale nie wiem czy się juz u niej pokaże.. Mówiłam jej, że plamie to powinna być tymbardziej delikatna..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 14:32
-
Ja już powiedziałam rodzicom i teściom. Z mama widzę się bardzo często i ciężko byłoby mi to ukryć bo staram się oszczędzać.
I przyjaciolkom powiedziałam bo wiedziały jak bardzo się staraliśmy. A po drugie na imprezach piłam więc od razu by pokojarzyly
Kropek już wie że wiadomość obiegła świat i mu zapowiedziałam że już nigdzie się nie może wybierać
Byłam u koleżanki, która w zeszłym roku rodziła i dała mi namiary na super ginekolozki, więc jeden problem z głowy. Będę się dzisiaj umawiać na wizyte
Peppa i bardzo szanuje Twoja decyzję, uwielbiam takie silne babkiWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 14:43
-
nick nieaktualny
-
Ehhh... Faktycznie beta spada to nie dobrze. Czytałam (a przeczytałam chyba wszystko!), że tak może być gdy są bliźniaki i jeden pechrzyk np się nie utrzymał. Beta spada żeby potem skoczyć do góry gdy jeden się utrzymał. Może to ten trop.
-
Dziś mnie cały czas rozpycha na dole. Nie boli i pamietam ten ból z poprzednich ciaz . Wtedy w pierwszej bałam się.
Ale dzis od rana. Jak chodzę więcej to bardziej.
No i w końcu rano, myślę że mogę tu napisać, załatwilam się, bo chyba z 2 dni nie chciało mi się nawet. ;p -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMama360 wrote:Dziś mnie cały czas rozpycha na dole. Nie boli i pamietam ten ból z poprzednich ciaz . Wtedy w pierwszej bałam się.
Ale dzis od rana. Jak chodzę więcej to bardziej.
No i w końcu rano, myślę że mogę tu napisać, załatwilam się, bo chyba z 2 dni nie chciało mi się nawet. ;p
Mama - kochana Ty moja. Ja też właśnie tak mam i więcej jak pochodzę. Ja się ciągle bałam że to źle, lekarz też mi nic konkretnego nie powiedział. I boli jak się szarpne za szybko jak wstaje z fotela. Prawie się popłakałam bo mi te nerwy o te bóle spędzają sen z powiek. A teraz mój poziom stresu spadł na łeb na szyję. -
nick nieaktualny
-
Paula 90 wrote:Mama - kochana Ty moja. Ja też właśnie tak mam i więcej jak pochodzę. Ja się ciągle bałam że to źle, lekarz też mi nic konkretnego nie powiedział. I boli jak się szarpne za szybko jak wstaje z fotela. Prawie się popłakałam bo mi te nerwy o te bóle spędzają sen z powiek. A teraz mój poziom stresu spadł na łeb na szyję.
Paula 90 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, chciałam się przywitać przewidywany termin porodu 3 kwiecień. Na razie nikomu nie mówiliśmy, za bardzo się boje po tym co przeszliśmy przez niemal 3 lata starań. Jak się czujecie? Ja jestem tak zmęczona, cały czas zadyszka, serce mi ewali. Przed ciążą uprawiałam bardzo dużo sportu, a teraz ledwo chodzę i zastanawiam się czy to normalne.
siamyrka, teverde, kamylalyt lubią tę wiadomość