Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
malutka_mycha wrote:Ja nie cierpię śledzi więc nie mam problemu. A apropo wigilii to jest coś czego nie możemy jeść albo powinnyśmy ograniczyć?
Sama nie wiem, a mak można ? Ja najbardziej z potraw wigilijnych kocham kapustę z grzybami i niech się pali i wali, espumisany zapobiegawczo pójdą w ruch ale ją zjemNatalia-tosia lubi tę wiadomość
-
Ja jem narazie normalnie bigosy, golabki po wszystkim czuje sie dobrze zero wzdęc itp. I oby tak zostalo. Termin mam na 21 wielkanoc ale nie obraze sie jak mala wyskoczy ze 2 dni pozniej.. Musze sie najesc krokietow z kapusta i grzybami
-
espoir wrote:no co Wy, grzybowa nr 1
Daffi to ja marzę o tym żebym świat w szpitalu nie spędziła. Albo wcześniej albo później Termin mam na 11/13 ale pierwsze dziecko więc może chwilę poczekać. A z drugiej strony istnieje ryzyko niewydolnego łożyska więc może być cesarka jeszcze wcześniej. -
Napisalam mała a ma byc mały. Moze pp pplowkowych sie cos zmieni? Hehe
Ja nie mam nic przeciw jak 2 dni pozniej. Oby tylko swieta nie w szpitalu. Z cora uwinelam sie 18 grudnia i wyszlam 21. Ale jak bedzie z druga ciaza nie mam pojęcia. -
Mi termin wypada idealnie na święta, bo ciągle oscyluje w granicy 20.04 - 25.04
W poprzedniej ciąży, spędziłam całe Boże Narodzenie w szpitalu a później Sylwestra, ale to już z córką przy cycu Jak się dowiedziałam, że zostawiają mnie na Święta, to myślałam, że nie wytrzymam z żalu! Ale mój cudowny mąż całą wigilię, cały pierwszy i drugi dzień Świąt spędził przy moim łóżku Przychodził o 9 wychodził o 20:) Tak więc mimo wszystko były to cudowne pierwsze Święta w trójkę -
Karolinka, no ba...macica stawia się i to od tygodnia nie tylko dół, ale pięknie cała wybebesza się przez skórę, sięga równo pępka. Raczej bezboleśnie lub z leciutkim bólem okresowym, po zmianie pozycji dość szybko przechodzi. Co ciekawe, mój gin miał rację, mówiąc, że taka uroda i będzie tak się działo bez względu na to czy biorę no-spę, czy nie. Wcześniej jadłam 3 x nospa forte na dzień, teraz od kilku dni testuję i jem jedną zwykłą...nie zauważam różnicy, żeby po zmniejszeniu dawki stawiała mi się częściej.
Właśnie zjadłam pyszną quesadillę...szybka i prosta do zrobienia.
Kasionek, pytałaś wcześniej, czy CC ze względu na operacje macicy. Tak, w nieodległym czasie miałam trzy, w tym jedna pół roku przed zajściem w ciążę - nawet u mamyginekolog jest to wskazaniem do CC, a ona jest raczej przeciwniczką Poza tym powiem Ci, że bałabym się rodzić naturalnie po tym co powiedział mi Ludwin z Krakowa (ten magik, który mnie operował) - że w przypadku porodu naturalnego, jeżeli położna będzie napierać na brzuch, to macica zwyczajnie pęknie. Na moim zadupiu jest to nagminnie praktykowane, nie wiem jak w innych szpitalach.
Podziwiam za zabicie pająka! Ja się tak strasznie boję, że pewnie bym wyleciała z domu i nie weszła dopóki mąż z pracy nie wróci
Karmelka, trzymam kciuki, żeby szyjka się zatrzymała i żebyś mogła normalnie funkcjonować - daj znać po wizycie. Też wczoraj czułam pierwszy raz takie rozpieranie/pieczenie w okolicy szyjki w pozycji siedzącej - bardzo niemiłe i dziwne uczucie, można się wystraszyć, od razu pomyślałam o Tobie.
Co do oscypków, zjadłam ostatnio koło 20 spod "samiuśkich Tater", prosto z wędzarni. I zawsze byłam przekonana, że sery/ryby, które są wędzone na gorąco można jeść, a wystrzegać trzeba się tych wędzonych na zimno.
Niepokoi mnie to co słyszę w detektorze. Pięknie bije serce, nagle trzaski i tętna brak, po czym zaraz wraca lub muszę szukać w innym miejscu. I to rozumiem, bo dzidzia się rusza.
Ale miałam dwie sytuacje, że jest spokojnie, ładnie bije serce, nagle przestaje - głucha cisza, czyli maluch się nie rusza, nie uciekł - i po paru sekundach wraca tętno... Tak jakby serduszko na chwilę się zatrzymało, a dzidzia była w miejscu, bo nie ma żadnych trzasków świadczących o ruchu...
Jak jest u Was?
Daffi lubi tę wiadomość
-
Karollinax26 wrote:A ja jak jadłam magnez 3x1, tak teraz jem 3x2 i no spę!
Co ciekawe, macica często stawia mi się przy zmianie pozycji z boku na bok i ogólnie podczas leżenia. -
Wiewioreczko, ja od wczoraj słucham tętna i nie mam takich przerw. A może jest tak, że coś Ci na słuchawkach nie styka? Ale to pewnie byś zauważyła... W każdym razie Chciałam Ci powiedziec, że ja nie słyszę ruchu malucha, jedynie tętno i nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy się ruszył. Mój bąbelek jest jeszcze mały, może to dlatego.
Apropo tego, że u mnie to dopiero 16 tydzień, dobrze pamiętam że wspominalyscie Wy bardziej zaawansowane, że wróciły Wam objawy z 1 trymestru? Ja czułam się już świetnie a od kilku dni mam nudności, bolą mnie piersi i cera znów się pogorszyła. Pewnie wahania hormonów, nie? JAK wy się teraz czujecie z tym wszystkim?