Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mama36 wrote:Ej a pamiętacie z początku forum Peppe. Z trzecim dzieckiem w ciazy, co miała krwawienia w każdej. Któraś wie co z Nią? Tak mi jakoś po głowie chodzi.
-
nick nieaktualnyZnacie moze wozki Junama?
Kurcze bujalam je w sklepie, mam na oku junama madena i junama diamond.
Swietnie sie prowadza, sa duze (takie chce) i masywne, ale nie strasznie ciezkie. Ale nie ma nic o nich w internetach. Sa robione w Polsce a to dla mnie wazne. I maja piekny design.
Pani wlozyla nam do wozka 5litrowa butelke i wyprowadzilismy sie z obydwoma wozkami na spacer, zeby zobaczyc jak sie prowadzi z obciazeniem po chodniku, kraweznikach i kocich lbach. Raczej jestem zdecydowana, ale jeszcze szukam.
Madena jest w ekoskorze. I tak sie zastanawiam nad funkcjonalnoscia tego materialu. Bo zmywalnosc to ogromny plus. Ale co z rysowaniem na przyklad albo zolknieciem bialej skory (chce raczej czarna, ale tak pytam) i jak z "gotowaniem" dziecka w tej ekoskorze (z drugiej strony plastikowa misa ma tyle samo wentylacji co ekoskora).
Co myslicie? -
espoir wrote:Szonka dopiero zauważyłam na suwaczku, że jest tu ktoś z większą ilością dzieci niż ja - no hej w jakim wieku starszaki?
w ogóle napiszcie proszę ile macie dzieci i w jakim wieku, bo jak nie macie suwaczków, to ciężko zapamiętaćespoir lubi tę wiadomość
-
Z tą makrela to chodzi o to, że metale ciężkie może zawierać. Chyba Ja uwielbiam makrela wędzony, ale nie kupuje w ciąży.
Zjadłabym jakąś rybkę. Śledzie! O to to! Ale jestem chwilę uziemiona z córką koleżanki, czekam aż wróci z badań. A w brzuchu już burczy -
Kiwona wrote:Z tą makrela to chodzi o to, że metale ciężkie może zawierać. Chyba Ja uwielbiam makrela wędzony, ale nie kupuje w ciąży.
Zjadłabym jakąś rybkę. Śledzie! O to to! Ale jestem chwilę uziemiona z córką koleżanki, czekam aż wróci z badań. A w brzuchu już burczy
no ja się dalej boję tych śledzi na prawdę można? takie w śmietanie? occie? one tylko są marynowane czy poddane jakiejś innej obróbce?Fasolka77
-
nick nieaktualnyespoir wrote:Szonka dopiero zauważyłam na suwaczku, że jest tu ktoś z większą ilością dzieci niż ja - no hej w jakim wieku starszaki?
w ogóle napiszcie proszę ile macie dzieci i w jakim wieku, bo jak nie macie suwaczków, to ciężko zapamiętać
Syn 11 lat
I trzeci syn w brzuchuespoir, Natalia-tosia lubią tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:no ja się dalej boję tych śledzi na prawdę można? takie w śmietanie? occie? one tylko są marynowane czy poddane jakiejś innej obróbce?
Ja słyszałam i czytałam, że przeciwwskazań medycznych nie ma, jeśli chodziło śledzie. Jadłam w ciąży 2-3 razy, nie mam żadnych obaw -
Muszę się wypowiedzieć jak to możliwe, że lubicie śledzie, makrele? ja nienawidzę tych smaków moja córka też pożera jak szalona, mąż to samo a ja na samą myśl mogłabym wymiotować nie lubię też jajek w postaci jajecznicy, omletow lub gotowanych. Lubię tylko mocno ukryte w ciąży oodrzuciło mnie od mięsa więc śmieje się, że poza warzywami i owocami nie mam czym się żywić
Paula 90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasolka - jem makrele, pasztety i sery. Ale ja nie polecam, tylko mowie ze jem. Bo to juz od kazdej z nas zalezy. Zresztą to tak samo jak ze wszystkim.
Toksoplazmoza mozesz teoretycznie zarazic sie nawet podnosząc obsikany przez zarazone zwierze lisc i nie myjac rak dotknac sie do buzi.
Ja jem od kilku dni makrele ale juz przestaje mi smakowac wiec szukam co innego.
Uwazam co jem, ale jednak nie daje sie zwariowac (inaczej bylo w I trymestrze) -
nick nieaktualnyNatalia - mi sie smaki w takim tempie zmieniaja ze nie nadazam. Na mięso teraz tez nie moge patrzec. Na ryby nie moglam do teraz. Poczulam zapach z rybnego i poszlam bezwiednie doslownie. Na poczatku ciazy jadlam pomidory. Tonami. 2kg na dzien to bylo malo. Plus sok pomidorowy. A teraz nawet jak o tum pisze to mi niedobrze. Jajka lubie ale nie mocno ścięte. Takich mocno scietych nie jem. W tej chwili nie wiem co zrobie na obiad. Moze bedzie kanapka z serem
-
Paula 90 wrote:Fasolka - jem makrele, pasztety i sery. Ale ja nie polecam, tylko mowie ze jem. Bo to juz od kazdej z nas zalezy. Zresztą to tak samo jak ze wszystkim.
Toksoplazmoza mozesz teoretycznie zarazic sie nawet podnosząc obsikany przez zarazone zwierze lisc i nie myjac rak dotknac sie do buzi.
Ja jem od kilku dni makrele ale juz przestaje mi smakowac wiec szukam co innego.
Uwazam co jem, ale jednak nie daje sie zwariowac (inaczej bylo w I trymestrze)
wiem, ze z toxo nie ma żartów... też już mniej się trzęsę jak w I trymestrze ale jednak jakaś blokada jest .. a w lodówce śledzie wiejskie w słoiku...a zalewie octowej... z cebulką... K. kupił i część zjadł a ja się tylko oblizalam...Fasolka77
-
Paula 90 wrote:Natalia - mi sie smaki w takim tempie zmieniaja ze nie nadazam. Na mięso teraz tez nie moge patrzec. Na ryby nie moglam do teraz. Poczulam zapach z rybnego i poszlam bezwiednie doslownie. Na poczatku ciazy jadlam pomidory. Tonami. 2kg na dzien to bylo malo. Plus sok pomidorowy. A teraz nawet jak o tum pisze to mi niedobrze. Jajka lubie ale nie mocno ścięte. Takich mocno scietych nie jem. W tej chwili nie wiem co zrobie na obiad. Moze bedzie kanapka z serem
ja się zajadałam kiszoną kapustą i ogórkową... a teraz jak pomyślę to mi słabo... no nie wiem na co mam ochotę... ten rogal świętomarciński za mną chodzi ale nie wiem skąd go wziąć....Fasolka77
-
nick nieaktualny
-
Filety odmrażam, posypuję pieprzem, solą i trochę skrapiam sokiem z cytryny, można tez posypać przyprawą do ryb, bodajże Prymat no i panierka, robię tak, że tą stronę bez skóry panieruję najpierw w mące, później w jajku i znów w mące. A tą ze skórą w samej mące. A jeśli chodzi o smażenie to tak 4-5 minut, żeby się przesmażyła, no i wiadomo żeby nie od razu na dużym ogniu, bo się zjara a w środku będzie surowa poradzisz sobie!