Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam Was niedzielnie
U mnie waga też ruszyla
i chyba bije tu rekord ( przynajmniej wśrid tych co się pochwaliły) bo mam już +9kg. Ale co dziwne nadal chodzę w jeansach sprzed ciąży ( wszyłam sobie tylko w nie panel ciążowy zamiast pasa) więc nie ma tragedii. W poprzednuej ciąży przytyłam 20 kg i po 3 miesiącach od porodu zrzucilam większiść więc specjalnie się wagą nie martwie.
Co do kolek to u mnie na 3 dzieci mialo tylko 1, własnie ostatnie i dzięki temu min. tak szybko schudlam. Kolki nie da się raczej pomylić z zwykłym płaczem. To jest nieustanny krzyk, który trwa kilka godzin. U nas zaczynal sie zawsze ok 17 i trwal do 19-20 i tak przez 6 tyg. por
tem wyczylalam gdzieś żeby nie jeśc nabialu i po 3 dniach synek już nie płakał.
Co do otulaczy tym razem tez na nie stawiam, kupilam na razie 1. Z synkiem mieluśmy woombie i ono nam bardzo pomiglo, tym eazem kupilam z mothercare.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 14:30
-
nick nieaktualnyWieloryb to ja jestem ! Mam 167 cm wzrostu i obecnie wazę 88,5 kg
przytyłam 3,5 kg. Ja po wycięciu tarczycy przytyłam 25 kg
wiem ze jesli przejdę dietę ja schudnę ale musze jej pilnować inaczej moje kg wracają bardzo szybko ale ciąża to nie czas na diety odchudzające ale nie chce przytyć za dużo. Brzuszek mam spory ale piersi to mam wieeeelkie
-
Piękne imię Olga
Jeden z moich typów dla dziewczynki
Zrobilam 40 mufinek synowi na impreze i musiałam się położyć, wykonczylo mnie to. A potem mąż wymyślił placki ziemniaczane na obiad, więc wspólnymi siłami się udało pyszny obiad zrobić
estrella, Mama36 lubią tę wiadomość
-
Ja mam +0 można powiedzieć, pierwsze dwa miesiące z 62 zeszła na 57, teraz znowu waze 62 więc wróciłam do swojej wagi jak zaczęłam jeść
Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 53403.09.2018 - 2218
11.09.2018 - 22870Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko
17.10.2018.Maleństwo mierzy 4,33 cm
Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku
-
Muffinke to bym zjadła
My już po obiadku.Teraz odpoczynek.Córka robi lekcje bo dopiero z nocki u koleżanki wróciła a później idziemy na kawkę i ciasto.A od jutra w końcu rusza h nas rynek świąteczny:)Mieszkam krótko w DE ale naprawdę urzekł mnie od początku i jak tylko to stawiają to conajmniej kilka razy idziemy raz,że popatrzeć a dwa zjeść pyszności.W tym roku grzane winko będzie pił tylko mąż:)Ale jest tam tyle słodkich pyszności,że nie sposób się oprzeć
A potem będę marudzić,że tyle przytyłam...:)hihimartusiawp lubi tę wiadomość
-
Moka91 wrote:Dziewczyny,
Czy któraś z Was interesowała się wózkiem Bebetto Luca, ostatnio w sklepie bardzo spodobał mi się wizualnie -
Szonka wrote:Witam Was niedzielnie
U mnie waga też ruszyla
i chyba bije tu rekord ( przynajmniej wśrid tych co się pochwaliły) bo mam już +9kg. Ale co dziwne nadal chodzę w jeansach sprzed ciąży ( wszyłam sobie tylko w nie panel ciążowy zamiast pasa) więc nie ma tragedii. W poprzednuej ciąży przytyłam 20 kg i po 3 miesiącach od porodu zrzucilam większiść więc specjalnie się wagą nie martwie.
Co do kolek to u mnie na 3 dzieci mialo tylko 1, własnie ostatnie i dzięki temu min. tak szybko schudlam. Kolki nie da się raczej pomylić z zwykłym płaczem. To jest nieustanny krzyk, który trwa kilka godzin. U nas zaczynal sie zawsze ok 17 i trwal do 19-20 i tak przez 6 tyg. por
tem wyczylalam gdzieś żeby nie jeśc nabialu i po 3 dniach synek już nie płakał.
Co do otulaczy tym razem tez na nie stawiam, kupilam na razie 1. Z synkiem mieluśmy woombie i ono nam bardzo pomiglo, tym eazem kupilam z mothercare. -
nick nieaktualny
-
Hey dziewczyny.Mam dzisiaj bardzo szczególny dzień, dokładnie w tym tyg i w tym dniu w zeszłej ciąży dowiedzialam się że mój maluch nie żyje.Dlugo czekałam ,żeby minąć ten dzień .A z drugiej strony dalej nic nie jest pewne a ja już bardzo zaprzyjaźniłam się ze swoją ciążą.Jestem bardzo nakręcona.Kupuje ubranka , planuje kącik ,cieszę się każdym kopem.I wszystko jest idelanie a potem sobie myślę wtedy też było.Moj brzuch jest cały siny, robią się zrosty po zastrzyku.A ja patrzę na te sińce i się uśmiecham bo być może dzięki temu moje dziecko żyje .Jestem z siebie dumna ,bo praktycznie nie mamy pieniędzy a dalalam radę zrobić badania za wiele tysięcy złotych, czułam się czasami jak cebulak gdy błagałam że łzami w oczach lekarzy o skierowanie.Kłocilam się z lekarzami i tłumaczyłam im co mają ze mną robić.Udalo się w ciągu 4 miesięcy zrobić zabieg ,operacje, zbadać całą genetykę by tylko teraz mieć jakąś nadzieję ,że będzie dobrze .A teraz kiedy jestem w ciąży ,jestem dumna z siebie że nie byłam ani razu na IP ,że umiem cieszyć się ciążą, że martwię się takimi przyziemnymi sprawami jak to że właśnie przytyłam 5 kg.I mam nadzieję ,że będę się tylko pozytywnie zaskakiwać.A najbardziej boli mnie to że dla mnie ciąża nie jestem jednoznaczna z tym że będę miała dziecko.Ze mój mózg nie potrafi sobie wyobrazić tego dziecka w moich ramionach.Tyle jeszcze drogi przede mną ale mimo tego że najabrdziej na świecie boje się tego ,że będę musiała przejść to samo jeszcze raz jestem naprawdę szczęśliwa.O i tyle prywaty.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 15:58
Szonka, Wiewióreczka, Natalia-tosia, Misiabella, Kiwona, Franka2104, Kasiulka90, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Mam dziś coś bardzo dziwnego, ostatnio jak pytałam Was o stawianie macicy, czułam te bańki tak koło pępka, trochę poniżej, raz z lewej, raz z prawej. Dziś nad linia włosów czuje takiego banana, czasami kulkę po prawej albo banana tak mniej więcej na długość dłoni., nic mnie nie boli. To też stawianie się? Wizytę mam w środę, a z IP u nas odeślą mnie szybciej niż tam pojadę. Jest czym się martwić czy to normalne?
Gdzieś koło tego miejsca dziś mały się ruszał, ale przecież jest za malutki żeby leżeć tak blisko pod skórą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 16:05
Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 53403.09.2018 - 2218
11.09.2018 - 22870Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko
17.10.2018.Maleństwo mierzy 4,33 cm
Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku
-
Daffi wrote:Z tym nabialem to ogolnie trudna sprawa. Nawet nie jedząc go jest w mleku. Ale wlasnie bratowej stwierdzili ze mala nie toleruje laktozy i polecili podawac delicol a oprócz tego ratują sie Sab simplex.
-
Olga piękne imię!!! Nie chce absolutnie nikogo urazić, bo wszystkie dzieci są po porostu piękne i Nasze w końcu, ale tak lubię jak. Ktoś nadaje takie zadkie imię a nie jak teraz same Antki, staszki,jaski, maje, zuzie itd.[/QUOTE]
a co powiecie na Gustawa Rocha?Fasolka77
-
Kasionek wrote:Hey dziewczyny.Mam dzisiaj bardzo szczególny dzień, dokładnie w tym tyg i w tym dniu w zeszłej ciąży dowiedzialam się że mój maluch nie żyje.Dlugo czekałam ,żeby minąć ten dzień .A z drugiej strony dalej nic nie jest pewne a ja już bardzo zaprzyjaźniłam się ze swoją ciążą.Jestem bardzo nakręcona.Kupuje ubranka , planuje kącik ,cieszę się każdym kopem.I wszystko jest idelanie a potem sobie myślę wtedy też było.Moj brzuch jest cały siny, robią się zrosty po zastrzyku.A ja patrzę na te sińce i się uśmiecham bo być może dzięki temu moje dziecko żyje .Jestem z siebie dumna ,bo praktycznie nie mamy pieniędzy a dalalam radę zrobić badania za wiele tysięcy złotych, czułam się czasami jak cebulak gdy błagałam że łzami w oczach lekarzy o skierowanie.Kłocilam się z lekarzami i tłumaczyłam im co mają ze mną robić.Udalo się w ciągu 4 miesięcy zrobić zabieg ,operacje, zbadać całą genetykę by tylko teraz mieć jakąś nadzieję ,że będzie dobrze .A teraz kiedy jestem w ciąży ,jestem dumna z siebie że nie byłam ani razu na IP ,że umiem cieszyć się ciążą, że martwię się takimi przyziemnymi sprawami jak to że właśnie przytyłam 5 kg.I mam nadzieję ,że będę się tylko pozytywnie zaskakiwać.A najbardziej boli mnie to że dla mnie ciąża nie jestem jednoznaczna z tym że będę miała dziecko.Ze mój mózg nie potrafi sobie wyobrazić tego dziecka w moich ramionach.Tyle jeszcze drogi przede mną ale mimo tego że najabrdziej na świecie boje się tego ,że będę musiała przejść to samo jeszcze raz jestem naprawdę szczęśliwa.O i tyle prywaty.
Kasionek doskonale Cię rozumiem, też mam wielki dystans co do aktualnej ciąży ale myślę pozytywnie i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze u Ciebie, u mnie i u nas wszystkich!!!Fasolka77
-
Moka91 wrote:Dziewczyny,
Czy któraś z Was interesowała się wózkiem Bebetto Luca, ostatnio w sklepie bardzo spodobał mi się wizualnie
Daffi ja nie wiem nic na temat awaryjności, ale o hollandzie raczej czytałam pozytywne opinie i to mnie ostatecznie skłoniło do wyboru. Luca to ponoć to samo. Sama doświadczenia jeszcze nie mam, okaże się
PS. Dla zainteresowanych wózkami Bebetto można sobie porównać czym się różnią modele:
https://bebetto.eu/pl/porownanie/Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 16:46
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKasionek musisz być z siebie dumna!m, że mino, że nie dysponujesz od tak pieniędzmi za te wszystkie badania bo umówmy sie kwoty sie zbierają i sa ogromne, Tobie się udało wywalczyć wszystko co Ci się należy! Bo kuźwa po coś wszyscy te składki płacimy! Nigdy nie myśl o sobie jak o cebulaku czy jak kolwiek inaczej. To jest bardzo trudne i smutne, przeżyłaś coś strasznego, ale jesteś niesamowicie twardą kobietą, że tak podchodzisz do obecnej ciąży. Będziesz cudowną mamą
Wiewióreczka, Kiwona, martusiawp lubią tę wiadomość
-
B_002 wrote:Jak oglądałam wózki w sklepie to zapytałam jaka jest różnica między Bebetto Holland a Benetto Luca i pan nam powiedział że w sumie to nie ma różnicy poza materiałami którym wykończony jest wózek, po prostu jest np wiecej ekoskory, albo cała gondola jest obszyta materiałem. 100zl różnicy w cenie w większości sklepów.
Daffi ja nie wiem nic na temat awaryjności, ale o hollandzie raczej czytałam pozytywne opinie i to mnie ostatecznie skłoniło do wyboru. Luca to ponoć to samo. Sama doświadczenia jeszcze nie mam, okaże się
PS. Dla zainteresowanych wózkami Bebetto można sobie porównać czym się różnią modele:
https://bebetto.eu/pl/porownanie/ -
nick nieaktualnyLili90 wrote:Dziewczyny jak jutro rano chce zrobić posiew z moczu to na noc mogę zaaplikiwać luteine i lactovaginal czy dzisiaj sobie lepiej odpuścić ??