Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dlatego Wam - matkom jest już troszkę łatwiej pod tym względem. Wiecie czego można się spodziewać. Chociaż wiadomo że następna ciąża może się diametralnie różnicDoCelu 3 wrote:Jest jest

Ja na szczęście w żadnej ciąży za wiele objawów nie miałam. W pierwszej w ogóle, kompletnie nic. Dlatego jestem spokojna. Wiem, że objawy nie są konieczne

Ja napisałam tylko że chce się wpisać i na jaki termin a Lili90 to uaktualnila
Peppa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja w pierwszej ciąży miałam okropne objawy i ciagle coś .. teraz mam tak jak ty brak .. jedzenia tez mi nic nie smakuje wszystko jest takie samo .. i mimo drugiej ciąży czuje okropny stres czy tam ktoś jestmalutka_mycha wrote:Dlatego Wam - matkom jest już troszkę łatwiej pod tym względem. Wiecie czego można się spodziewać. Chociaż wiadomo że następna ciąża może się diametralnie różnic

Ja napisałam tylko że chce się wpisać i na jaki termin a Lili90 to uaktualnila
-
nick nieaktualnyStres jest zawsze. Ja w czwartej też się boję, że zaraz coś się stanie. Nie zaznam spokoju dopóki lekarz nie pokaże mi serduszka i nie powie że wszystko ok. To chyba normalne. Nie ważne czy pierwsza czy szósta ciążaMarta931217 wrote:Ja w pierwszej ciąży miałam okropne objawy i ciagle coś .. teraz mam tak jak ty brak .. jedzenia tez mi nic nie smakuje wszystko jest takie samo .. i mimo drugiej ciąży czuje okropny stres czy tam ktoś jest


Taki los matki. Zawsze zmartwiona
-
nick nieaktualny
-
Moj dzisiejszy nowy objaw to wlasnie co chwile sikanie ale sikam w duzych ilosciach. Brzuch juz prawie nie boli i cycki bola bez stanika.Vilte89 wrote:A ja dzisiaj biegam do toalety jak szalona. Nie wiem ile razy już byłam. Co sobie przycupne to zaraz lece, bo mam wrażenie, że pęcherz mi rozsadzi.
-
Jasne że stres jest zawsze, ja mówiłam o ewentualnych objawach lub ich braku. Ze można to porównać do wcześniejszych ciąż, a niektóre nie mają co porównywać.
Ale ja próbuję to sobie wytłumaczyć tak: ciąża to czas radości i jak dziecko się urodzi to nie chce mieć tylko smutnych wspomnień, że się bałam i stresowałam. Dlatego też skłaniam się ku ostroznemu optymizmowi. Żeby później mieć piękne wspomnienia.
A jeżeli stracę to dziecko to tak czy siak będzie cholernie boleć, bez znaczenia czy pozwolę sobie teraz na nadzieję że cały czas będę sobie mówić że to nic pewnego i nie ma się z czego cieszyć.
Ale mężczyźni w mojej rodzinie mnie mega zadziwiają - mąż od samego początku się wyczuł, chyba bardziej niż ja. Cały czas mi przypomina że tego czy tamtego mam nie robić. A tata jest mega zestresowany i powiedział że tak w pełni mi po gratuluję jak dziecko się urodzi. I nie krył że bardzo się boi. A do wylewnych nie należy
oOptymistka, Paula 90, Wojna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U mnie wie mąż i moja mamaDoCelu 3 wrote:Mówiłyście już rodzinie o ciąży? Mam na myśli te wczesne ciąże, jak moja. Ja chyba poczekam do wizyty i ewentualnie wtedy będę się chwalić. Póki co wie tylko mój mąż. Nawet dzieci nie wiedzą bo zaraz by wygadały

mamie powiedziałam bo mój mąż pracuje tak ze mama z młodym będzie jak będę na wizyty jeździć
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U mnie wie maz, moi rodzice i bracia z bratowa oraz moja corcia. Tesciowej jeszcze nie mowilismy. Ale zaraz ma przyjść do nas na obiad i nie wiem czy M planuje mowic jej.DoCelu 3 wrote:Mówiłyście już rodzinie o ciąży? Mam na myśli te wczesne ciąże, jak moja. Ja chyba poczekam do wizyty i ewentualnie wtedy będę się chwalić. Póki co wie tylko mój mąż. Nawet dzieci nie wiedzą bo zaraz by wygadały









