Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula 90 wrote:Od jutra ciuszki, zabawki i artykuły dla maluszków w Lidlu
dziewczyny stresujecie mnie tymi informacjami o promocjachbo chciałabym już zacząć coś kupować ale czekam 1. na szkołę rodzenia, 2. aż K. będzie miał wolne i pójdziemy razem... na razie nie mam żadnej listy co muszę kupić a nie chcę nakupić niepotrzebnie czegoś
Fasolka77
-
Karmelllka90 wrote:Wiewióreczka spakowana na szpital? O której jutro musisz sie stawić? Jak myślisz podadzą ci sterydy na płucka? Tutaj to każdemu podają profilaktycznie
Karmellka jakie wieści u Ciebie? wychodzisz dziś/ jutro? jak badania?
Wiewórka Ty na 2- dniowy pobyt tylko, prawda?Fasolka77
-
Karmelllka90 wrote:Ja dzisiaj na podwieczorek zjadłam słodycze tak mi sie chciało... a cukier lepszy niż po kanapkach hihi
czytałam o tym na forum, że rano dziewczyny miały lepsze cukry jak zjadły batona przed snemja wiem, że na mnie lepiej działa sok grejfrutowy niż kakao
Fasolka77
-
stresant wrote:estrella wspolczuje sytuacji z mama i rozumie wysokie cisnienie przez rozmowa telefoniczna.....ja tak mam zawsze
jeszcze 2 tygodnie temu ze mna nie gadala, bo nie chcialam kupic Alpy o 5zl taniej w tym sklepie gdzie ona chciala na drugim koncu miasta ( oj wiele mnie ta sytuacja nerowow kosztowala) a teraz jest jak do rany przyloz, dzwoni codziennie, gada jak najeta.....
przyjezdza do nas na Swieta (to akurat mnie nie dziwi, bo zawsze przyjezdzala albo my do niej jechalismy....ale bylo to tak max. 2-3 dni) a dzis zapowiedziala sie na caly tydzien
jak ja to nerwowo wytrzymam to nie wiempo 2 dniach mi juz dziala na nerwy.......a po 5 dniach sie czuje jak u siebie w domu i zaczyna sie rzadzic.....i wytykac co zle robie w swoim wlasnym domu, czuje sie jakbym miala 14 lat
w koncu zawsze sie poklucimy, bo jej delikatnie zwroce uwage, ze juz ma prawie 40 na karku i 20 lat zyje ze swoim mezem.....a ona mnie traktuje jak mala dziewczynke .......no i pakuje sie w 5 minut odjezdza z placzem i wyrzutami "ze tak mnie nie wychowala" ....co roku szopka....oj szkoda gadac.....tak zle i tak niedobrze
narazie zyje z nastawieniem, ze nie bede sie przejmowac, bo teraz najwazniejsze jest dla mnie dziecko....ale co wyjdzie w praniu zobaczymyszczegolnie ze w ciazy zrobilam sie jakas nerwowa i wszystko mi przeszkadza :)wiec bede drzec ryja, ze mi kubek do zmywarki zaniosla, albo szmatka ze zlewu kurze powyciarala
współczuje Wam dziewczyny... moi rodzice to skarby.... co prawda mama ma czasem wstawki dot. Kościoła ale ona jest już tak zaprogramowana.. na szczęście te gadki szybko gaszę no i tata ją ustawia. Ciekawa jestem czy coś o ciąży będzie komentowaćFasolka77
-
Karollinax26 wrote:Oj tak, jedzenie w szpitalu tragedia. Ostatnio w dniu wyjścia na śniadanie przynieśli nam jakąś mielonkę, oj nie jakby puree z mielonki, z dodatkiem ogórka i papryki, hmm jakby taka pasta ? Nie wyglądało w każdym razie smakowicie
dobrze, że dali jeszcze chleb i masło, więc były kanapki z masłem
nie ma się czego spodziewać jak dzienna stawka szpitalna to 5 zł/ osobęFasolka77
-
Czesc! u mnie jakos humor nieswiateczny z ta tesciowa ktora albo w depresij i spi albp rzadzi sie w moim domu.
a propos historii z dobrym zakonczeniem. kolezanka z pracu urodila w 27 ttc (bo zignorowala skurcze od 3 miesiaca) ale synek zdrowy ma 3 latka i zadnych duzych problemow. Medycyna czyni cuda.
Karmelka mam nadzieje ze wychodzisz dzis!!!!martusiawp lubi tę wiadomość
-
KarmeLoVe wrote:Powiem wam hit
mamaginekolog dodała dziś zdjęcie przy laktatorze, był komentarz który moim zdaniem nie obrażal jej ale zleciały się słodko pierdzace laski że przecież to hejt, wiecie że wywaliła mnie ze swojego konta? Haha, ciekawe jak tak poszło fru ponad 500osob wyrzuconych
słabo, bo mialam zamiar zasilić jej konto i kupić rzeczy dla małego, ale trochę to nie w porządku, że aby ją obserwować musisz słodko pierdziec z resztą, a jeżeli się nie zgadzasz z jedną małą rzeczą, to sio! W dodatku
nie skomentowałam nic, jedynie polubiłam komentarz
takie są uroki internetu właśnie ale z drugiej strony to jej strona i ma prawo otaczać się kim chce. Ja kiedyś sama się usunęłam ze stronki jednej laski (profil jedzeniowo- podróżniczy) i choć fajnie pisała to nie odpowiadały mi jej wstawki na temat ludzi wierzących i ogólnie podejścia do religii chrześcijańskiejFasolka77
-
DAFFI dobrze,że mama i psinka już na miejscu
Dziś niech się wygrzewają na maxa po wczorajszych przygodach
KARMELKA pisz nam tu jak tylko będziesz wiedziała coś o swoim wyjściu do domku :)trzymam kciuki
Ja po wczorajszym maratonie galeriowym padlam tuż przed polnocą i nie obudził mnie nawet poranny budzik męża ale żeby nie było to pół godziny później dzwonił już mój żeby córkę szykować bo dziś już na 7 w szkole musieli być...
Ja już po śniadaniu,pranie ostatnie chyba już włączone,idę zaraz się jeszcze położyć i może oko zamknąć na trochę -
Natalia-tosia wrote:Dojechali? Można ppowiedzieć, że czekam z Tobą, bo tak mnie zgaga męczy, że nie da się spać.
Dzisiejsza noc ogólnie nnależy do tragicznych. Mąż spał w kuchni na podłodze, bo chrapał tak, że nie dało się wwytrzymać. Macie jakiś pomysł jak zmotywować faceta żeby zaczął zzwracać uwagę na to co je i ile je? Obecnie jest w fazie klinicznej otyłości i już nic do niego nie trafiaboję się, że jjeszcze kilka lat i zostaniemy z dziewczynami same
nie przeżyje tego!
Natalia wyślij go na badania! jest okazja, dzidziuś w drodze i ma dla kogo żyćja mojego wysłałam i wyszedł mu za wysoki cholesterol... skończyły się kabanoski, kiełbaski, sam prosi o dania na parze co z moją cukrzycą ciążową idzie w parze więc wyjdzie nam to tylko na dobre. Przestraszył sie nie na żarty wynikami! Powiedziałam, że nie chcę sama dziecka wychowywać
Fasolka77
-
Mistella wrote:Fasolka ja powoli zaczynam kupować , myśle ze w pod koniec stycznia ruszę już pełna para. W pierwszej połowie marca mam ciąże donoszona i zamierzam się rozpakować wtedy hehehe
ja na razie mam parę rzeczy od bratowej, sama nie kupiłam nic... od 5.01 szkoła rodzenia, mam nadzieję, że na wejściu dostanę listę zakupówmartusiawp lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualny
-
Mistella wrote:Fasolka ja teraz opcja minimum chociaż już widzę ze mam zapędy do „ a to takie ładne może kupię „
ja nie mam zapędów na razie, jeszcze mnie nie wzruszają te wszystkie rzeczy... jestem praktyczna i wolę mieć listę najpierw i iść zgodnie z planemja w ogóle jeszcze nie mogę w to uwierzyć, że dotrwałam do 23 tc.... właśnie dziś zaczynam (zgodnie z OM)
Mistella, Kiwona lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
Też miałam dziś noc pod znakiem chrapania, więc mąż standardowo wylądował na kanapie. Mimo wizyt u świetnych laryngologow nie udało się nigdy znaleźć przyczyny, bo mąż szczuplutki, wysportowany i zdrowo się odżywia. Ostatnią deską ratunku będzie wizyta w jakiejś klinice z opcją monitoringu snu. Zaczynam się obawiać czy to chrapanie nie będzie budziło dziecka...
-
Co do zakupów to ja aktualnie omijam ubranka szerokim łukiem dopóki nie zmobilizuje się do zrobienia jakiejś sensownej listy. Do tej pory kupowałam zupełnie "po omacku" to co wpadło mi w oko. Z rzeczy nie ciuszkowych mam tylko śpiworek i gniazdko tulik, ręcznik z kapturem i otulacze muslinowe