Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Karollinax26 wrote:Wiewiórka, niech dadzą Ci w żyłę magnezu pod dostatkiem i wracaj do domu!
trzymam kciuki! Informuj nas na bieżąco jak tam sytuacja
Będę zdawać relacje
Całuski, idę spać, jestem zmęczona, więc może nie będę się dziś męczyć do 3
-
Powiem wam hit
mamaginekolog dodała dziś zdjęcie przy laktatorze, był komentarz który moim zdaniem nie obrażal jej ale zleciały się słodko pierdzace laski że przecież to hejt, wiecie że wywaliła mnie ze swojego konta? Haha, ciekawe jak tak poszło fru ponad 500osob wyrzuconych
słabo, bo mialam zamiar zasilić jej konto i kupić rzeczy dla małego, ale trochę to nie w porządku, że aby ją obserwować musisz słodko pierdziec z resztą, a jeżeli się nie zgadzasz z jedną małą rzeczą, to sio! W dodatku
nie skomentowałam nic, jedynie polubiłam komentarz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2018, 23:58
Wiewióreczka lubi tę wiadomość
Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 53403.09.2018 - 2218
11.09.2018 - 22870Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko
17.10.2018.Maleństwo mierzy 4,33 cm
Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku
-
Daffi wrote:A ja nadal czekam az te moje biedne istotki dojada..
Dzisiejsza noc ogólnie nnależy do tragicznych. Mąż spał w kuchni na podłodze, bo chrapał tak, że nie dało się wwytrzymać. Macie jakiś pomysł jak zmotywować faceta żeby zaczął zzwracać uwagę na to co je i ile je? Obecnie jest w fazie klinicznej otyłości i już nic do niego nie trafiaboję się, że jjeszcze kilka lat i zostaniemy z dziewczynami same
nie przeżyje tego!
-
nick nieaktualnyKarmeLoVe wrote:Powiem wam hit
mamaginekolog dodała dziś zdjęcie przy laktatorze, był komentarz który moim zdaniem nie obrażal jej ale zleciały się słodko pierdzace laski że przecież to hejt, wiecie że wywaliła mnie ze swojego konta? Haha, ciekawe jak tak poszło fru ponad 500osob wyrzuconych
słabo, bo mialam zamiar zasilić jej konto i kupić rzeczy dla małego, ale trochę to nie w porządku, że aby ją obserwować musisz słodko pierdziec z resztą, a jeżeli się nie zgadzasz z jedną małą rzeczą, to sio! W dodatku
nie skomentowałam nic, jedynie polubiłam komentarz
Wydaje mi sie ze mamaginekolog zrobiła sie ostatnio troszkę taka „melodramatyczna” ale ma ogromna wiedzę, dlatego czytam jej blog i oglądam ja, ale nie komentuje i staram sie pomijać wywody o tym ze gdzieś o niej piszą bo mowi ze nie czyta a wszytsko wie. A ludzie.... za dużo sobie pozwalają. Za dużo ludzi musli ze moze oceniać
Edit weszłam na profil mamy ginekolog a tam w story o tym blokowaniu. Polubiłaś ten komentarz o rosole z cieciorki i zarabianiu na obserwatorkach?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2018, 06:37
Lolka30, Misiabella lubią tę wiadomość
-
KarmeLove, cóż mogę powiedzieć. Z własnego doświadczenia wiem, że z kobietami, zwłaszcza w ciąży
nie warto wchodzić w polemikę. Jeżeli ktoś pyta o zdanie, to warto się wypowiedzieć, ale poza tym, kiepska sprawa. Tu też zdarzały się zgrzyty, na szczescie nie doszło do wojny, a ja mam nauczkę, że nie warto...
Daffi, jak sytuacja? Mam nadzieje, że szczęśliwie dojechali i już spicie i odpoczywacie
Natalia, nie podpowiem. Nie wiem, mój mąż jest chudy jak patyk, chciałabym go wręcz podtuczyc, bo nie mogę patrzeć jak mu spodnie z tyłka lecą ale nic na siłę... Tylko źle mi z tym, że schudl będąc w związku ze mną, jakoś tak mam poczucie winy, że kiedyś był "solidniejszy", a teraz taka chudzinka.
Ja już pospalam, miałam paskudny sen, potem siku i jestem rozbudzona.
W domu szpital, znaczy syn kaszle paskudnie sucho od kilku dni i idę z nim dzisiaj do lekarza już, bo nawet sinecod sobie z tym kaszlem nie radzi. Ja też czuję się coraz mocniej przeziębiona,ale walczę z tym tradycyjnie sokiem malinowym i miodem.
Co tam jeszcze... Moja kotka ma dla odmiany od biegunek katar. I kolejna wizyta u weta, kolejne leki, do tego drugi kot znów kicha i witaminy trzeba podawać, choć u niego nie jest to łatwa sprawa...
Wczoraj objadlam się jak beczka. Ciągle coś jadłam i wieczorem już się kulalam. A mam już, jak się okazało we wtorek, plus 6 kg! Apka mi mówi że waga w normie, ale boję się co będzie dalej. Matko, już się czuję jak fokaWiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2018, 05:25
-
Natalia-tosia wrote:Dojechali? Można ppowiedzieć, że czekam z Tobą, bo tak mnie zgaga męczy, że nie da się spać.
Dzisiejsza noc ogólnie nnależy do tragicznych. Mąż spał w kuchni na podłodze, bo chrapał tak, że nie dało się wwytrzymać. Macie jakiś pomysł jak zmotywować faceta żeby zaczął zzwracać uwagę na to co je i ile je? Obecnie jest w fazie klinicznej otyłości i już nic do niego nie trafiaboję się, że jjeszcze kilka lat i zostaniemy z dziewczynami same
nie przeżyje tego!
Co do objadania sie to nieciekawie.. Ale ciezko znalezc sposób bo ludzie z otyloscia wypieraja to z siebie i nie widzą klopotu.. Ba oni nawet twierdzą że dużo przecież nie jedzą. Ale ograniczone porcje posilkow plus ich systematyczność potrafi dac ogromny efekt.. Ale jak dotrzeć do takiego heh.. A jak nie będzie dawal rady biegac za malenstwem to nie da mu do myslenia? Przy roczniaku jest juz co robić.. Musi zaczac myslec bo sie zaraz zacznie, cisnienie, cukrzyca, wysiądą stawy, etc.
Maz dojechal o 4.30 cali i zdrowi. Mama juz chrapie z pieskiem.
Mloda mi sie zbudzila tez przezywala sytuacje. Aktualnie sprobujemy zasnac jesCze chwile ale pies zglodnial i slysze jak chrupie karmę :pFasolka77 lubi tę wiadomość
-
Kiwona wrote:KarmeLove, cóż mogę powiedzieć. Z własnego doświadczenia wiem, że z kobietami, zwłaszcza w ciąży
nie warto wchodzić w polemikę. Jeżeli ktoś pyta o zdanie, to warto się wypowiedzieć, ale poza tym, kiepska sprawa. Tu też zdarzały się zgrzyty, na szczescie nie doszło do wojny, a ja mam nauczkę, że nie warto...
Daffi, jak sytuacja? Mam nadzieje, że szczęśliwie dojechali i już spicie i odpoczywacie
Natalia, nie podpowiem. Nie wiem, mój mąż jest chudy jak patyk, chciałabym go wręcz podtuczyc, bo nie mogę patrzeć jak mu spodnie z tyłka lecą ale nic na siłę... Tylko źle mi z tym, że schudl będąc w związku ze mną, jakoś tak mam poczucie winy, że kiedyś był "solidniejszy", a teraz taka chudzinka.
Ja już pospalam, miałam paskudny sen, potem siku i jestem rozbudzona.
W domu szpital, znaczy syn kaszle paskudnie sucho od kilku dni i idę z nim dzisiaj do lekarza już, bo nawet sinecod sobie z tym kaszlem nie radzi. Ja też czuję się coraz mocniej przeziębiona,ale walczę z tym tradycyjnie sokiem malinowym i miodem.
Co tam jeszcze... Moja kotka ma dla odmiany od biegunek katar. I kolejna wizyta u weta, kolejne leki, do tego drugi kot znów kicha i witaminy trzeba podawać, choć u niego nie jest to łatwa sprawa...
Wczoraj objadlam się jak beczka. Ciągle coś jadłam i wieczorem już się kulalam. A mam już, jak się okazało we wtorek, plus 6 kg! Apka mi mówi że waga w normie, ale boję się co będzie dalej. Matko, już się czuję jak fokaKiwona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiewióreczka jak twój lekarz prowadzący tam bedzie w szpitalu to moze wyspę na nim zrobienie krzywej cukrowej? Po co masz pózniej dodatkowo obciążać szyjkę siedzieć w przychodni dwie godziny na twardym. Tam na miejscu w łóżeczku ci np rano jutro zrobią
-
nick nieaktualnyDziewczyny zamawiające laktator z Ali. Podesłałam mojej przyjaciółce ten link, który Paula podała zamówiła go i użytkuje 20 dni. I juz nie daje rady. Na początku był spoko bo na rozruch cos tam uciągnąć, teraz ona ma dużo mleka mała je co 4 godziny lub pózniej wiec odciąga mleka na zaś, ale laktator sie jej ciagle wyłącza, mowi ze męczarnia straszna.
Wiec teraz szukam dobrego elektrycznego - No dojarka z polecenia potrzebnabyleby nie za droga
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Karmelllka90 wrote:Dziewczyny zamawiające laktator z Ali. Podesłałam mojej przyjaciółce ten link, który Paula podała zamówiła go i użytkuje 20 dni. I juz nie daje rady. Na początku był spoko bo na rozruch cos tam uciągnąć, teraz ona ma dużo mleka mała je co 4 godziny lub pózniej wiec odciąga mleka na zaś, ale laktator sie jej ciagle wyłącza, mowi ze męczarnia straszna.
Wiec teraz szukam dobrego elektrycznego - No dojarka z polecenia potrzebnabyleby nie za droga
Ja myślałam o lovi prolactis albo tommee tipee ale nie mam żadnego doświadczenia więc nie wiem na co się zdecydować.
Ja do lidla chyba dzisiaj nie jadę mam samochód u mechanika a tak autobusem to mi się chyba nie chce szczerze mówiącWiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2018, 06:37
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
KarmeLoVe wrote:Powiem wam hit
mamaginekolog dodała dziś zdjęcie przy laktatorze, był komentarz który moim zdaniem nie obrażal jej ale zleciały się słodko pierdzace laski że przecież to hejt, wiecie że wywaliła mnie ze swojego konta? Haha, ciekawe jak tak poszło fru ponad 500osob wyrzuconych
słabo, bo mialam zamiar zasilić jej konto i kupić rzeczy dla małego, ale trochę to nie w porządku, że aby ją obserwować musisz słodko pierdziec z resztą, a jeżeli się nie zgadzasz z jedną małą rzeczą, to sio! W dodatku
nie skomentowałam nic, jedynie polubiłam komentarz
Na story mamaginekolog mówiła, że blokuje wszystkich tych co hejtowali i tych którzy like’owali te komentarze👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Wiewióreczka ja też wczoraj padlam
ale myślałam że do 8/9 pospie a tu od 6:30 nic. Po południu chyba będzie mi drzemka potrzebna.
Też muszę się rozejrzeć za laktatorem, kompletnie się na tym nie znamwięc wszelkie sugestie mile widziane.
Daffi dobrze ze juz po wszystkim, rób dzisiaj mamie gorące herbaty żeby sie nie rozłożyła
Kiwona biedne te Twoje kotki ostatnio. Jak się coś dzieje to zazwyczaj na kilku frontach. Moje jak chorował to też dwa na raz, koci katar itd. Jedno wyleczona to coś innego się przypaletalo. A teraz od bardzo dawna jest spokoj, nie wiem skąd takie kombo wtedy. Oby im szybko przeszło.Daffi, Kiwona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mamę ginekolog czytam, ale weryfikuje wiedzę która ona przekazuje. Już kilkukrotnie czytałam że z czegoś się wycofała a ostatnio pisze mniej "mądrych rzeczy" a więcej prowokacji. Nie podoba mi się to.
Weryfikuje każda wiedzę która znajdę w internecie
Karmelka - dzięki za ten komentarz o laktatorze, to pierwszy negatywny który widzę. Znam kilka kobiet które używały przez wiele miesięcy bez spadku wydajności. Ciekawe jaki egzemplarz mi się trafił
Ja zaczęłam znowu lekko tracić na wadze bo wróciłam do bardziej restrykcyjnej diety.
Daffi - cieszę się że dojechali cali i zdrowi, to najważniejsze
Natalia - co do męża - ja sama całe życie walczę z nadwagą. U mnie to niewielka (powiedzmy że te 10-15kg) ale to jest tak jak z alkoholizmem. Jak on sam nie zechce to nic go nie "ruszy". Bo proces odchudzania jest bardzo trudny. To trochę jak z alkoholikiem który miałby leczyć się z alkoholizmu małymi dawkami alkoholu. Walka z jedzeniem tak wygląda. Ocenianie go, poniżanie nic nie da. Jedynie wsparcie i troska. Najlepiej gdybyście cała rodzina przeszli na zdrową dietę. Baaaardzo jest trudno kiedy musisz jeść sałatki a język ucieka Ci do dupy bo ktoś bliski je schabowego. Najlepiej byłoby pójść z nim do dietetyka, który zrobi badania i powie jak wygląda sytuacja. Ale tak jak mówię, to jemu musi się poprzestawiać w głowie i sam musi chciećDaffi lubi tę wiadomość
-
A chrapanie ma związek z waga? Wczoraj z mężem dyskutowalismy, bo jeszcze 3 lata temu spał bezglosnie a ostatnio od roku może pochrapuje, raz mocniej raz lżej. Trochę mu się przez ten czas przytylo, ale nie jest otyly. Może to być powód chrapanie? Te kilka dodatkowych kilogramów?
-
nick nieaktualnyNatalia - jeszcze mi się tak pomyślało. Mojego męża mocno zachęciło do rezygnacji z nadmiarowe kalorii to że koledzy na boisku zaczęli mu zwracać uwagę że rosną mu cycki czy brzuch lata. Mój był sportowcem amatorem, jak go poznałam miał kaloryfer i te seksowne mięśnie na biodrach. Dzięki tej mobilizacji od chłopaków zrzucił dobrych kilka kilo a był na etapie rośnięcia kilogram tygodniowo.
Może twój ma jakiegoś kolegę który by mu przegadal? U mojego to były przesmiewki, ale może u Twojego pomoże rozmowa z kumplem? -
Daffi wrote:Maz ma jeszcze jakieś 200km do niej. Ale sprawdzalam pogode to pokazuje ze 6° powinno tam byc. Wiadomo jest zimno ale lepiej to niz mróz. Mam nadzieje ze niebawem bedziemy sie z tego smiac.
na pewno, niezła przygoda w drodze na święta.. będzie co wspominać za rokFasolka77