Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula 90 wrote:Niestety nie mamy możliwości zainstalowania ISOFIX w aucie. Więc na pasy
No właśnie my nie mamy isofix w aucie ale podobno w serwisie za niecałe 200 zł by nam założyli (mamy forda focusa) ale Problem jest też w tym, że tym Fordem ja jeżdżę a przecież będziemy czasem jeździć samochodem męża- nie będę przecież bazy przekładać, poza tym pewnie nie dopasuje jej do dwóch różnych samochodów. Patrzę też na foteliki które mają dobre oceny właśnie bez bazy. Bo np. Avionaut pixel ma bardzo dobre ale tylko z bazą bez bazy nic.👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Paula 90 wrote:Kasiulka - ryzyko krwotoku, podniesienie ciśnienia krwi, wywołanie skurczy, zakażenie od wody (jeszcze jak były to te "lecznicze" to ryzyko większe bo są mniej lub wcale nie chlorowane) itd
bromkowa, jodowo-magnezowa
kurde, mogłam Was najpierw spytać
no cóż, mam nadzieję, że nie zaszkodziło
-
Wyobrazcie sobie ze jedziemy z Zakopanego juz 8h i dopiero dojezdzamy do Rabki. Warunki są straszne, 2,5h stalismy w Nowym Targu, bo byla gorka i samochody nie mogly podjechac.Kierowcy się wzajemnie wpychali. Ludzie wyszli z jednej parafii i rozdawali kawe i herbate. Dobrze że mogliśmy siku w kościele zrobić bo tu żadnej stacji nie było na drodze. Żebym wiedziala że tak to będzie szło to bym w pociąg z dziećmi wsiadla. Przed nami jeszcze 400km.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 19:59
-
Lolka30 wrote:Karmelka i dziewczyny, które już mają używają dla siebie lub dzieci napiszcie proszę jakie macie inhalatory i czy je polecacie, albo na co zwrócić uwagę przy wyborze wg Was.
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:Ta glukoza mnie nie dziwi zjadłam wczoraj 1 kg krówek ale serio musiałam tak mi się ich chciało i zjadłam kupon z KFC - qurrito frytki i twister miał prawo cukier skoczyć. A i jeszcze ze słodkości zjadłam 3 tabliczki czekolady oreo ;P ale szczerze zapomniałam ze robię badania bo bym tego nie zjadła
Ja staram się ograniczać ale dziś prawie popłakałam się jak nie było nigdzie pączka z różą...Tzn.chciałam z konkretnej pączkarni ale potem już szukałam wszędzie i NIC...W zamian zjadłam prawie całe opakowanie Jeżyków
Nie wiem jak zabierzemy się od mamy do domu.Wziwlismy tylko dwie walizki( choć w planach mieliśmy dodatkową zabrać i ja nie chciałam )a teraz wychodzi na to,że przez moje szaleństwo z zakupem ciuszków dla Małego będziemy chyba musieli z jakaś dodatkowa torbą się toczyć...
Dodatkowo jutro idziemy do kolejnego sklepu oglądać wózki stacjonarnie i chyba zdecydujemy się na zakup w PL z wysyłką do Nas albo mąż pociągiem przywiezie.
-
nick nieaktualnyJa Wam w ogóle powiem, że mi się wydaje że ja poroniłam przez basen i sauny.
Nie wiedzieliśmy jeszcze że jestem w ciąży i byliśmy w Karpaczu w Gołębiewskim.
Byłam w jacuzzi że 30-40 minut z przerwami. A potem z 10 minut w saunach (2minuty w jednej saunie a jest ich pięć i przerwy w komorze lodowej). Wróciliśmy w piatek, zrobiłam test, była jasna kreska. W niedzielę była taka sama, zrobiłam betę w poniedziałek. W poniedziałek kreska jaśniejsza rano a po południu poroniłam.
Wiem że to głupie i że nie powinnam tak myśleć bo mogło być tysiąc powodów. Ale jednak miałam ogromne wyrzuty sumienia. Gin mi mówiła że w tak wczesnej ciąży to najczęściej wady zarodka ale ciągle mam z tyłu głowy że może gdybyśmy wtedy tam nie było to już cieszylibyśmy się malenstwem.
Ale nic to. Nie ma co gdybać. Tak jakoś mnie wzielo na przykre wspomnienia -
Kasiulka90, ja poczulam ruchy bardzo delikatne w 14 tc i bylam pewna ze to wlasnie to, bo to moja 2 ciaza, tez zaczynam 24 tc i ruchow nie czuje tak jak opisuja dziewczyny. Czuje je obecnie codziennie kilka razy dziennie, aktywnosc intensywniejsza glownie noca, ale nie sa to jakies wybitnie mocne kopniecia, takie ze czuje je na rece, ale brzuch mi sie nie rusza jakos widocznie, nie widze ze maly sie przemieszcza itd.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 20:02
Kasiulka90 lubi tę wiadomość
-
Kasiulka90 wrote:Cześć Kochane
Wróciłam z wyjazdu zmęczona i zadowolona
Teraz leżę i odpoczywam, bo ostatnie dni były bardzo aktywne.
Pisałyście kilka stron wcześniej o basenie. Byłam w parku wodnym i godzinę korzystałam z różnych jacuzzi. Niby czemu nie można w ciąży? Powiem Wam, że od kilku miesięcy nie miałam tak miękkiego i zrelaksowanego brzucha, jak w jacuzzi właśnie. Temperatura nie była wyższa niż podczas prysznica, więc uważam, że tylko mi to pomogło.
Dziewczyny, odrobinę zaczynam się martwić. Zaczęłam 24 tydzień, a ruchy maluszka czuję od 18 tygodnia podobnie - codziennie, ale tylko po kilka, kilkanaście razy dziennie. Wasze dzieciaki też tak mało kopią?Do tej pory śmiałam się, że Klemek jest bardzo grzeczny i spokojny. Potem myślałam, że może dlatego, że dużo ostatnio chodziłam i zwyczajnie nie czułam. Ale niezależnie czy chodzę czy leżę czy śpię, czuję około 10 kopniaków przez cały dzień
U Nas w regulaminie korzystania z jaccuzi jest zakaz dla kobiet w ciąży.
Co do ruchów ja najintensywniej czuje tylko i wyłącznie wieczorem jak już się położę spać.W dzień baaardzo sporadycznie.Kasiulka90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasiulka90 wrote:
bromkowa, jodowo-magnezowa
kurde, mogłam Was najpierw spytać
no cóż, mam nadzieję, że nie zaszkodziło
Nie martw sięAle lepiej unikać takich rozrywek. Ja to zanim cokolwiek zrobię to sprawdzam internet. Wyrobiłam sobie taki nawyk, że cokolwiek robię czego nie robiłam wcześniej a jest niestandardowe dla mnie to czytam co tam fachowcy z neta mają do powiedzenia
-
Paula 90 wrote:Ja Wam w ogóle powiem, że mi się wydaje że ja poroniłam przez basen i sauny.
Nie wiedzieliśmy jeszcze że jestem w ciąży i byliśmy w Karpaczu w Gołębiewskim.
Byłam w jacuzzi że 30-40 minut z przerwami. A potem z 10 minut w saunach (2minuty w jednej saunie a jest ich pięć i przerwy w komorze lodowej). Wróciliśmy w piatek, zrobiłam test, była jasna kreska. W niedzielę była taka sama, zrobiłam betę w poniedziałek. W poniedziałek kreska jaśniejsza rano a po południu poroniłam.
Wiem że to głupie i że nie powinnam tak myśleć bo mogło być tysiąc powodów. Ale jednak miałam ogromne wyrzuty sumienia. Gin mi mówiła że w tak wczesnej ciąży to najczęściej wady zarodka ale ciągle mam z tyłu głowy że może gdybyśmy wtedy tam nie było to już cieszylibyśmy się malenstwem.
Ale nic to. Nie ma co gdybać. Tak jakoś mnie wzielo na przykre wspomnienia
Ja mam za soba 4 poronienia, w 12 tygodniu.....zawsze jak pomysle ile razy juz bym mogla byc mama to jest mi smutnoale takie jest zycie, nie nalezy sie obwiniac (chociaz ja to ciagle robie, i mowie ze to moja wina ze dzieci umieraly, lekarz zawsze na mnie krzyczy, ze to maz moze miec zle geny i dlatego sie tak dzialo i ze to nie moja wina) poprostu byly wady....kazda poroniona ciaze podtrzymywali mi na lekach i tak sie poronila....w tej ciazy nie bralam nic i ciagle w niej jestem......
-
nick nieaktualnyJa ruchy czuję też od 14tc mimo że pierwsza ciąża. Teraz zdarza się że mały kopie pół dnia prawie ciągle a są dni że poczuje przez 5 minut trochę kopniaczkow. I wtedy też się stresuje. Ale wtedy włączam detektor tętna. Wreszcie daje się od razu usłyszeć. Przez kilka ostatnich tygodni musiałam się nagimnastykowac żeby złapać bo się skubany chował chyba w moich nerkach
Czasem mam wrażenie że mam tam ośmiorniczkę a nie dziecko -
Szonka wrote:Wyobrazcie sobie ze jedziemy z Zakopanego juz 8h i dopiero dojezdzamy do Rabki. Warunki są straszne, 2,5h stalismy w Nowym Targu, bo byla gorka i samochody nie mogly podjechac.Kierowcy się wzajemnie wpychali. Ludzie wyszli z jednej parafii i rozdawali kawe i herbate. Dobrze że mogliśmy siku w kościele zrobić bo tu żadnej stacji nie było na drodze. Żebym wiedziala że tak to będzie szło to bym w pociąg z dziećmi wsiadla. Przed nami jeszcze 400km.
Szonka oj ty biedna jestes, jak dobrze bedzie to kolo polnocy bedziecie w domku...... chyba sie Wam na dlugo wyjazdow odechce po takich przezyciach -
nick nieaktualnystresant wrote:Ja mam za soba 4 poronienia, w 12 tygodniu.....zawsze jak pomysle ile razy juz bym mogla byc mama to jest mi smutno
ale takie jest zycie, nie nalezy sie obwiniac (chociaz ja to ciagle robie, i mowie ze to moja wina ze dzieci umieraly, lekarz zawsze na mnie krzyczy, ze to maz moze miec zle geny i dlatego sie tak dzialo i ze to nie moja wina) poprostu byly wady....kazda poroniona ciaze podtrzymywali mi na lekach i tak sie poronila....w tej ciazy nie bralam nic i ciagle w niej jestem......
Strasznie Ci współczuję. U mnie jedno poronienie i pękło mi serce na miliard kawałków.
Ale nie zaczynajmy tematu może, bo ja już siedzę we łzach a nie tego nam trzeba.mamy teraz swoje małe ośmiorniczki w brzuszkach i to jest najważniejsze -
Misiabella, MamaAga, dziękuję! Ja mam identycznie. W dzień prawie nic, a około 1:00 czuję trochę kopniaków. Może po prostu grzeczne te nasze dzieci
Paula, jakoś tak nie czułam się na siłach, żeby pływać, poza tym temperatura wody w zwykłych basenach mnie przeraziła. Było mi zwyczajnie zimnoWięc nie miałam pomysłu na nic innego, a w jacuzzi czułam się bardzo dobrze. Nawet brzuch miałam miękki jak nigdy w ciąży, więc pomyślałam, że to fajny relaks. No cóż, będę się monitorowała teraz. Biorę probiotyki, więc może infekcja jakimś cudem mnie ominie.
No i 3 tyg. temu byłam 15 minut w saunie, ubieram się na co dzień bardzo ciepło, więc może przyzwyczaiłam organizm do wysokich temperatur. -
nick nieaktualny
-
Paula, stresant przykro mi z powodu Waszych strat
ja też po poronieniu jestem... serce pęka, ale trzeba się cieszyć że mamy zdrowe dzieciaczki w brzuszkach
Szonka strasznie współczuję... a dzieciaki Wam się znudzą w tym aucieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 20:14
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Karollinax26 wrote:Dzięki Karmelka! Już przeleciałam strony i znalazłam Twoje listy
Zamówiłam sobie podkłady te Bella, podkłady na łóżko albo przewijak, majtki poporodowe i wkładki laktacyjne.
Szukam teraz jakiejś fajnej koszuli. -
Fasolka fajny ten fotelik, ale szkoda ze mozna go rozlozyc tylko na postoju....my w lipcu wybieramy sie nad morze 7 godzin czystej jazdy...wlasnie boje sie tej drogi.....2 miesieczne dziecko nie moze przez 7 godzin "siedziec"......nawet jakbysmy co 2 godziny stali, nakarmilabym malego polozyla na rownym to godzina w dupe.....takze gdzies 12 godzin bylibysmy w trasie......... .myslalam nawet o foteliku takiej gondoli, bo jest cos takiego, ale czytalam ze pomimo atestow nie jest bezpieczny w czasie wypadku, bo glowa dziecka w gondoli nie jest ni jak zabezpieczona......
myslalam tez zebysmy nad to morze jechali 2 dnitzn. z noclegiem gdzies w polowie drogi......sama nie wiem znow wypakowywac pol auta na 1 noc sie mi nie chce.......a jak juz zakotwiczymy nad Bałtykiem to siedzimy 3 tygodnie
-
Szonka współczuję, masakra jakaś. Mam nadzieję że Cie to bardzo nie wymeczy.
Stresant my pewnie w sierpniu też chcielibyśmy gdzieś wyskoczyć ale nawet jeszcze nie myślę jak to ogarnąć. Staram się małymi kroczkami wszystko robić, będę się tym martwić w lipcu -
malutka_mycha wrote:Karolinka a jakie wkladki? Jednorazowe czy wielorazowe?
Ja kupiłam jednorazowe, chociaż wiesz ... ja się nie znam i nie wiem czy takie będą dobreWiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 20:22
malutka_mycha lubi tę wiadomość