Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTusia mój kazał zrobic 24 lutego ale to dlatego ze robię badania w medicoverze a tam jak bym przyszła z wyrazem do badań od niego to by mi nie przyjęli muszę iść do gin z medicoveru ale jak byłam 4 lutego ba wizycie to mówił ze mozna już ale jak wizytę kolejna mam 4 marca to żebym zrobiła 24 razem z cała morfologia i innymi badaniami które mam powtórzyć
Tusia89 lubi tę wiadomość
-
MałaM wrote:Australia!!!!w racjonalnej odległości od wszystkich!!
No, chyba dalej się nie da...
Miriam - Kochana, twoja teściowa jak tak czytam, to zaczyna rywalizować z moją o tytuł Najbardziej Wkurzającej Teściowej...i powoli prześciga ją w wyścigu o ten tytuł...Pozostaje mi życzyć ci duuużo cierpliwości, spokoju, opanowania, asertywności i przede wszystkim umiejętności wpuszczania jej słów jednym uchem i wypuszczania drugim...
Tusia Skoro twój lekarz uznał, że będzie w porządku to chyba można mu zaufać...myślę, że wie co robi...Miriam, Bea_tina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJestem ciekawa co myśl sobie matka dziecka która sie na to zdecydowała
Jak dla mnie taka decyzja jest cyniczna decyzja przecież dziecko zawsze mozna oddać a nie zabijać ah ale to moje zdanie temat kontrowersyjy
Całe szczęście ze maluszek przeżył mam nadzieje ze wygra teraz ta walkę u bedzie żyłpysia13 lubi tę wiadomość
-
Kozgo - czytałam o tym...dla mnie to jakaś zgroza...ciekawa jestem co będzie z tym dzieckiem, jeśli jakimś cudem przeżyje i dotrwa do momentu, w którym będzie mogło wyjść ze szpitala...choć wielkich szans nie ma...gdzie trafi? A podobno takich przypadków, gdzie dzieci przeżywają aborcję, jest sporo na świecie...tylko w wielu przypadkach te dzieci zostawiane są na pastwę losu i umierają w ciągu doby...
Smutne jest tutaj to, że sama waga tego dziecka zdecydowała o tym, że warte było ratowania...200 g mniej i zostawiliby je i nie musieli ratować...
Chciałabym wiedzieć, co czuje teraz matka tego dziecka...
Widać, że ten maluszek to ma dopiero siłę przetrwania...i mam nadzieję, że przeżyje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2014, 18:29
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo to to wiem tylko jak ja z tel wrzucam na tinypic to nie wiem jak to przekrecic
a mój komputer strajkuje padła mu płyta główna
i dupa a na netbooka sciagnelam wczoraj jakiegoś wirusa i firefox nie działa Czarek musi mu recovery postawić bo sie nie chce zainstalować od nowa
całe szczęście mam moja zabke tzn telefon
o właśnie na Polsacie mówią o tym dziecku z aborcji tzn mówili e skrucie az chyba obejrze bo zawsze fakty oglądam na TVN ale chyba dziś obejrze Polsat
-
Masakra ciekawe co teraz z maluchem i rodzicami
powiem Wam ze zanim byłam w ciazy tez tak troche myslalam ze jakby było chore to... Ale jak tylko zaszłam w ciąże cały mój światopogląd się zmienił i nigdy bym tego nie zrobiła i aż wstyd mi ze tak myslalam
Dzis na szkole rodzenia dowiedziałam ze jak do skończonego 35tyg dzidzia sie nie obróci to moge umówić sie z ordynatorem na próbę przekrecenia chociaż liczę ze jednak sie przekręci -
nick nieaktualnyJa w pierwszej ciazy rozmawiałam z mężem na ten temat ja byłam przeciwna on ze raczej usunąć poronilam tzn dowiedziałam sie ze corcia nie żyje od 4 tyg w 12 tyg i miałam zabieg lyzeczlowania strasznie płakałam a raczej wylam i przez chwile myślałam jak kobieta może zdecydować sie na to sama gdy dxiwcko żyje pózniej mąż powiedział ze żałuje tych słów ja natomiast byłam tego zdania ze kobieta powinna miec wybór czy ciążę usunąć czy nie nie warzne czy zdrowa czy nie tak do 12 tyg po poronieniu zaczęłam miec mieszane uczucia na ten temat i chyba jestem za zakazem aborcji całkowicie przeciez trzeba dać szanse wszystkim a niechciane dxieci mozna oddać to lepsze dla nich niz smierć tak myśle ale to moje zdanie które wyrobilo mi sie dopiero po tragedii utraty dziecka o które staraliśmy sie 24 miesiące długie miesiące
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czuje ta matka i jak sie zachowaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2014, 19:38
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
jejku... ja sobie nie wyobrażam iść do lekarza i prosić o usuniecie ciąży... gdyby jakiś lekarz zaproponował mi usuniecie ciąży bo np dziecko będzie chore to bym wyszła i już nigdy do niego nie wróciła. Eh dziewczyny ale temat poruszyłyście... brrr