Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Haybeauti będziesz miała muzykalne dziecko:)
Dla pocieszenia mój sąsiad zaczął remont wczoraj....masakra.
Właśnie przyszły spodenki, które kupiłam za 1,5zł na allegro:)
http://allegro.pl/show_item.php?item=3992666236Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2014, 12:20
-
kozgo wrote:Haybeauti będziesz miała muzykalne dziecko:)
Dla pocieszenia mój sąsiad zaczął remont wczoraj....masakra.
Właśnie przyszły spodenki, które kupiłam za 1,5zł na allegro:)
http://allegro.pl/show_item.php?item=3992666236
ogrodniczki super -
U was remonty, albo muzykalny sąsiad...ja też mam zarąbistego sąsiada i aż się boję co będzie, jak mały się urodzi...a problem jest taki, że w ciągu dnia jest cisza...za to późnym wieczorem i w nocy koleś albo gra w FIFĘ na Playstation, albo sprowadza sobie kumpli i piją, do tego muzyczka lub nie, ale gadają tak głośno, że możesz usłyszeć wszystko...baaa, słyszę jak siedzi w wc, słyszę jak się bzyka, to jak tu głośnego gadania i darcia się nie słyszeć? Jeszcze jak jest muza, to przecież śpiewają jako chórek
Idzie z gościem oszaleć...
Muzyczkę to mały lubi, bo jak słucham, to tak dokazuje w brzuchu, że szok...
Tylko jak odziedziczy po siostrze miłość do śpiewu to chyba padnę...dwoje piosenkarzy w domu...Ciekawa jestem w sumie, po kim moja córcia tak ładnie śpiewa, bo ja i mój mąż to takie śpiewne beztalencia...
A spodenki super
-
Karina, ja mieszkam w 19 wiecznej kamienicy i u mnie nic nie słychać, takie grube mury. Ostatnio wieczorem czułam natomiast dziwne rytmiczne wibracje. Myślę sobie - pewnie ci studenci, co wynajmują dwa piętra wyżej imprezę urządzili. Wychodzę do sklepu, a tu na całą ulicę słychać muzykę ludową, patrzę w górę - u studentów okna pootwierane i widać, że tańcują! Z 20 osób wywija hołubce do etno! Pomyślałam sobie, że nie umiera duch w narodzie i że młodzi potrafią się jeszcze fajnie bawić.
magdalena lubi tę wiadomość
-
u nas właśnie ściana między moim a jego mieszkaniem jest cieniutka
słychać aż za dużo
Żeby te jego schadzki z kumplami były jeszcze o sensownej porze...a tu zaczynają się dopiero o 1-2 nad ranem i kończą się koło 5 - 6..zastanawiam się czasem, kiedy ten koleś śpi...
-
Poza remontem w dzień ( przy którym towarzyszy mu baaaardzo głośne techno)oczywiście często wieczorami przychodzą znajomi lub bardzo głośna dziewczyna( przecież po ciężkiej pracy trzeba się zrelaksować imprezką). och uroki mieszkania w bloku. niestety na razie tak musi być nic nie poradzimy. wczesniej miałam za ścianą pijaka, który tłukł swoją kobitkę mniej więcej raz w tygodniu, a wyzywali sie prawie codziennie ale zapił sie w końcu na śmierć...
mimo ze wzywalismy policje za każdym razem to oczywiście nic nie mogli mu zrobić bo kobita nie składała skargi. nie pojmuje ludzi. -
Ja całe zycie mieszkałam w kamienicy w centrum gdzie czynsz moze robi z 5% lokatorów reszta wiadomo żyła w komunalnych i zawsze coś się działo ale mury grube więc słychać nie było, za to i mojej siostry w nowych blokach jest tak sąsiad co bardzo lubi śpiewać pod prysznicem i krzyczeć podczas seksu i przez te cienkie ściany wszystko słychać hehe.
Spodenki docelowo 10zl ale w sumie jak nowe, a w next takie za ok 80zl by były:)
Z badan mi kazali zrobic kiłę jeszcze raz, antygen HbS, gbs i do tego mam miec grupę krwi i morfologię i mocz. Co do znieczulenia to na madalinskiego pół h przed podaniem robią badanie krwi sprawdzają płytki i na tek podstawie decydują czy podać zzo czy nie. Tylko przy cc jest wymagana wcześniejsza konsultacja z anestezjologiem. -
Makcza wrote:To dziwne, bo na konkretne pytanie "jakie badania są potrzebne" dr odpowiedział "żadne". Mówił oczywiście o kłopotach z krzepnięciem krwi - ale dodał, że jeśli ktoś ma takie (czy inne poważne) problemy zdrowotne, to o nich wie i wtedy lekarz prowadzący zleca dodatkowe badania.
Ja teraz chodzę do przychodni przy Siemiradzkim i dostałam skierowanie na HIV, mimo że już robiłam prywatnie, ale zalecili powtórzyć. Wassermana mam z października, więc też pewnie jeszcze dostanę skierowanie - nawet w karcie ciąży jest rubryka na powtórzone badanie.
No widzisz jaka dezinformacja. Dzisiaj dzwoniłam do przychodni to mówili, że Hiv zalecane ale nie konieczne. Na karteczce z dni otwartych tez tego nie ma. A na wykładzie anestezjolog podkreślał, że te badania to się robi przed podaniem zzo i można nie zdążyć jak się nie ma aktualnych. Może to wtedy jak się ma coś nie halo w wywiadzie. Hmmm
-
Super macie z tym znieczuleniem, u nas niestety nie ma takiej opcji, do najbliższego szpitala z ZZO mam 100 km, więc odpada. Nawet sama świadomość, że jest taka opcja na pewno daje większy spokój.
Właśnie dziś planowałam, gdzie postawimy wieżę w pokoju Tysia, ciekawa jestem, czy będzie lubił mocne dźwięki jak mama.
Jeśli chodzi o sąsiadów, to też mamy ostatnio problemy, bo nad nami mieszkanie kupiła jakaś firma i jest to teraz chyba takie lokum zamiast hotelu dla prezesa i dyrektora, a że lubią odreagować stresy %%%, to już raz mieliśmy konkretne spięcie. Wczoraj właśnie przyjechali i już się nastawiałam na nerwy, ale chyba poszli gdzieś na imprezę do knajpy.
Kozgo, świetne te spodenki, ciuszki z Nexta, zwłaszcza dla chłopców, wymiatają.https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
też zauważyłam, że next ma fajne ciuszki dla chłopaków:P ale dobrze bo w zwykłych sklepach mam wrażenie, że chłopcy są trochę dyskryminowani
Najlepsza moja teściowa kiedyś. Przyszła z takim fajnym komplecikiem dla Franka i mów: ale wiesz co Marta, chłopcy to są normalnie dyskryminowani, dla dziewczynek taki wybór a dla chłopców już takiego nie ma. Tak mi się chciało śmiać bo mówiła to z takim oburzeniem
ale coś w tym jest.
Kurde przesrane macie z tymi lokatoramija nie znam tego problemu bo nigdy nie mieszkałam ani w bloku ani w kamienicy. Choć uwierzcie, że sąsiedzi domków jednorodzinnych też potrafią sobie życie "umilać".
-
My na szczęście mieszkamy sami w naszym segmencie - sąsiedzi z dołu jeszcze nie wykończyli nawet mieszkania, a już 1,5 roku minęło od oddania kluczy. I tutaj trochę się obawiam, że jak się pojawi Emilka, to nagle wkroczą z wiertarkami. Od pozostałych sąsiadów dzieli nas podwójna ściana, ale i tak czasami słychać jak sąsiad słucha muzyki. Na szczęście w ciągu dnia tylko jak jest sam, a dzieci w przedszkolu. A jak będzie to przeszkadzało mojemu śpiącemu dziecku to wyślę mu smsa, żeby ściszył
Miałam plan pakować walizkę, a teraz to muszę się spakować do torby i walizki. Do torby na poniedziałek, a do walizki na później do porodu. Mam nadzieję, że nie będą mnie długo trzymać. -
Tusia - ja też mam wrażenie czasami w sklepach, że chłopców trochę dyskryminują, jeśli chodzi o ubranka...dla dziewczynek jakoś widzę większy wybór, też jeśli chodzi o kolorystykę...
Nasz blok niby już ponad 40 lat temu zbudowali, gorzej, bo się chyba pomylili przy budowie...grubą ścianę wsadzili nam między jeden pokój a drugi, a między mieszkaniami taki pustak:/ My to w ogóle mamy szczęście do tych lokatorów obok ( mieszkanie wynajmowane)...raz nam się trafiają lokatorzy dość w porządku, wiadomo, że wszystkiego nie wyciszysz i to się rozumie...a drugi raz trafiają nam się tacy imprezowicze...(swoją drogą to podziwiam ich za umiejętność organizowania balang na tyle osób w zwykłej kawalerce) i to za pierwszym i drugim razem jestem w ciąży...poprzedni imprezowicze musieli się wynieść, bo złapali ich na tym, że podpięli się do licznika sąsiadki i kradli jej prąd ( mistrzowie normalnie, podpinać się pod licznik mieszkania, w którym mieszka prezydent miasta) Ciekawa jestem, kiedy ten się wyniesie
-
Ja teraz mam spoko sąsiadów naszczescie, Pani obok obiecała, że to krótki remont bedzie bo ona wynajmuje hotelowo na noce ale nigdy nie było żadnych problemów.
Dzis mi sie tak miło zrobiło bo byliśmy na obiado-kolacji z mężem i Pan kelner sprezentował mi deser dla brzuszkapotem było troche smiechow bo jakoś zapomniałam o brzuchu i chciałam takim wąskim przejściem pójść do łazienki i zaklinowalam się brzuchem.
Karina1989, walabia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, tak czytam wasze sasiedzkie perypetie, to sobie wyobrazcie, ja mieszkam w domu blizniaku, ale z rodzicami i siostra, takze kazdy w zasadzie oddzielnie. A najblizszego sasiafa z nie rodziny mam z jednej strony ok 600m a z drugiej 1100(dwie drogi dojazdowe) a tak to las i laki na okolo. Wszystko ok, ale wyobrazcie sobie wracac po zmroku samemu przez las, a zadnej latarni nie mamy;) takze zawsze sa minusy mieszkania gdzies, choc ja tam z przyzwyczajenia juz nie narzekam, wiecie jak to na wiosce, mili sasiedzi wiedza wszystko, przynajmniej z tego mamy spokoj:)