Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nikogo dalej nie ma heh. Ciagle mówią ze zaraz zaraz. Co do laktatora musiałam użyć bo Tymek nie chciał ssać, ręczny to był dramat, mąż wynajął laktator elektryczny dwufazowy madeli imitujący ssanie dziecka kolos podobno cena normalna 6tys i dlatego on jest raczej w szpitalach tylko na wynajem i w jeden dzien z 5ml było 30ml 10zl za dzien płaciliśmy i mozna było go zabrać do domu, po powrocie kupiliśmy używany madeli swing za 250zl tak na wszelki wypadek ale jeszxze nie użyłam.
martusia172005 lubi tę wiadomość
-
Co do laktatora to ja żałowałam, że w szpitalu nie miałam swojego, bo na drugą dobę dostałam takiego nawału, że koniecznie musiałam odciągnąć...użyłam szpitalnego laktatora, ale że szpitalnych nie było u nas zbyt wiele musiałam poczekać, aż inna babka skończy używać...tym razem wezmę swój dla świętego spokoju...
Walabia - no, kwalifikujesz się w stu procentachSuper brzusio
walabia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo panikowalalam strasznie ciaza od początku była zagrożona a moj doktorek powiedział ze zazwyczaj tak jest ze ciąże zagrożone jak dotrwała do 38 tyg to po terminie rodzą
Co do pampwrswo mam białe chusteczki hippa, pampersa, białe i zielone dady zielone i wlasnie wracam z carfura kupiłam Johnsona za 21,99 a drugi czteropak za 1 zł.
Wszystkie chusteczki kupowałam w 4 pakach tylko hippa mam wiecej bo paczki nie opłaca sie robić jak tylko czteropak -
ja pampersy uzywałam przy pierwszej córci zielone z pampersa i dada.. sprawdzały się te dada bo pampaer to wiadomo ze tak.. ale jak mała zaczeła uzywac 3 to juz dada nie spełniały swojej roli i po siuśkach robiłsię tak zwana mokra wisząca kula. i jednak jestem zdania ze pampers to pampers
ale dada 1 i 2 jak najbardziej dobre
chusteczki teraz mam z pampersa białe..a z córcia kupowałam dady zielone i były super też
A ja jestem załamana..
moja córka juz miesiąc choruje...od wczoraj nic nie je..dzis u lekarza okazało sie ze znowu gardło ma czerwone jak burak..katar..ehh i antybiotyk znowu..cały czas zyje w stresie martwię się o nią ..a co jak pójdę rodzić a ona teraz ma taki okres czasu ze tylko mamusia..
nie umiem się przez to wszystko skupić się na przygotowywaniu do porodu, ani odpoczynku, bo w nocy z przyzwyczajenia wstaję co chwile i patrzę czy ma gorąćzkę.. i wszystko w tej końcówce ciąży.
już nie mam sił dziewczynychyba sie porycze
-
lusia spirytu chyba nie można, chyba, że rozcieńczony?
Martusia masz przekichane, tak jak walabia, choroby w domu w waszej sytuacji, to masakra:( Mam nadzieje, że zanim i jedna i druga urodzicie to wszyscy już będą na szóstkę!
Miriam, a z Tobą, to wiedziałam, że tak będzie! Przeczekasz i jeszcze 10 kwietnia urodzisz!Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2014, 14:08
-
wiem, wiem że trzeba rozcięczyć
tylko gdzieś czytałam że po spirytusie szybciej odpada ale u nas w szpitalu każą octanisept i tak z ciekawości pytam bo nie wiem czy kupować jeszcze ten spirytus.
-
Martusia współczuje Ci bardzo bo mnie samą przez 3 tygodnie nie odpuszcza przeziębienie a co dopiero ma powiedzieć twoja córeczka. Musisz znaleźć w sobie jeszcze trochę siły a uśmiech Twojego maleństwa wynagrodzi Ci ten ciężki okres. A może jest ktoś z bliskich mama lub teściowa która mogłaby Cię trochę odciążyć?
Ja przed chwilą się trochę wystraszyłam bo od rana boli mnie brzuch jak na @ a tu nagle czuję że sikam ale to tylko czop mi wypadł. Niby gotowa jestem już urodzić ale jakiś strach mnie obleciał -
nick nieaktualny
-
Martusska wrote:
A ja jestem załamana..
moja córka juz miesiąc choruje...od wczoraj nic nie je..dzis u lekarza okazało sie ze znowu gardło ma czerwone jak burak..katar..ehh i antybiotyk znowu..cały czas zyje w stresie martwię się o nią ..a co jak pójdę rodzić a ona teraz ma taki okres czasu ze tylko mamusia..
nie umiem się przez to wszystko skupić się na przygotowywaniu do porodu, ani odpoczynku, bo w nocy z przyzwyczajenia wstaję co chwile i patrzę czy ma gorąćzkę.. i wszystko w tej końcówce ciąży.
już nie mam sił dziewczynychyba sie porycze
Martusska wiem co czujesz, mam w domu 3,5 latka co chodzi do przedszkola a tam pełno wirusów. Ale jeśli mogę doradzić to u mnie sprawdza się SAMBUCOL KIDS jest od trzeciego roku życia i jest to wyciąg z czarnego bzu, syropek nie tyle jest na samo przeziębienie czy grypę, co zaraz po infekcji i zwiększa odporność dziecka, można go dawać dziecku nawet kilka tygodni. Mój Synek odkąd stosujemy go zdecydowanie mniej choruje. Wiem że nie jest tani ale w aptece internetowej gemini można go kupić naprawdę w dobrej cenie.
-
walabia wrote:Kozgo ani razu nie zdarzyło się narzekać na męża, z tego co pamiętam.
Jak myślicie, czy z takim brzuchem zakwalifikują mnie do porodu?
Wiem że Kozgo nie narzeka na Męża, bardziej myślałam o sobie
Walabia jak najbardziej kwalifikujesz się z tym brzuszkiem na poród, a tak poza tym to śliczny masz brzusio.
Gdyby lekarze kwalifikowali do porodu po wyglądzie brzuszka to ja już dawno powinnam rodzićwalabia lubi tę wiadomość
-
U nas w szpitalu kazali tylko woda z mydłem i absolutnie ani oniceptem ani spirytusem bo skore mocno wysusza i powiem wam ze pępek już na krawędzi daje mu dzien lub dwa. Używam zielonych pampers i super się sprawdzają jeszcze żadna kupa noe uciekła, raz tylko siuski bo złe siurka ułożylam, co do chustek Johnson mnie wkurzają bo wyciągając jedna wychodzi 10:/ za to fioletowe cleanic super były.
walabia lubi tę wiadomość
-
walabia,ja jak dziś spojrzałam w lustro to też się załamałam. Księżyc w pełni... ale żebym jakoś mocno spuchła to chyba nie, choć obrączki i pierścionka nie włożę i na nogach tez trochę odciski od skarpetek są...
właśnie kozgo, coś już Ci powiedzieli? -
walabia wrote:Dzięki za komplementy brzuchowe. To chyba jedyna fajna część mojego ciała w obecnym stanie. Patrzeć na siebie nie mogę. Mój tata dziś mnie odwiedził i powiedział: "co ci się stało z twarzą?!?" - taka jestem opuchnięta. Postanowiłam poprawić sobie humor, poszłam do fryzjera, a tam: "no nie poznałam pani, przepraszam, ale tak się pani zmieniła". A widziałyśmy się 1,5 tygodnia temu, więc chyba naprawdę to opuchnięcie to nie moja fanaberia.
No cóż. Mąż leży i czeka na cudowne ozdrowienie, ja się kręcę, bo piękna pogoda, Franek jak zwykle dokazuje no i tak nam życie mija. Z jednej strony fajna ta ciąża, ale z drugiej... jak to jest być mama? Chcę się dowiedzieć!!!!Chcę przytulić Franeczka, chcę założyć mu pierwszą pieluchę i spojrzeć mu prosto w oczy, a co tam, że będzie mnie widział do góry nogami!!!!
Hehe - uśmiałam się z tym tatąSwoją drogą, ja już wyglądam jak księżyc w pełni - aż strach pomyśleć, co będzie jak będę na Waszym etapie
.
Walabia - już niedługo zobaczysz swój najdroższy skarb i wreszcie go przytulisz i ucałujesz:) I to pewnie szybciej, niż myśliszTrzymam kciukasy
A brzuszek masz faktycznie fajny i ja podobnie jak Ty akceptuję teraz jedynie wygląd swojego brzuchola, reszta mojego ciała do niczego się nie nadajeJa to się już nawet za bardzo nie oglądam w lustrze, bo bym w depresję popadła.
walabia lubi tę wiadomość
-
Walabia brzuch super:) tak siurek do dołu juz zdążył mnie obsiusiac z 3 razy
Nic dalej nie wiadomo mam mu robić inhalacje, teraz zasnął na mnie i tak paskudny ze podobno na śpiocha mierzyli mu temperaturę ale spałam wiec nic nie wiem hehe.walabia lubi tę wiadomość