Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
A chciałam sie pochwalić ze mieliśmy dzis pierwszy spacer i było super Tymek jak tylko wyszedł na dwór to odpadł i spał sobie ładnie jeszcze godzinkę po powrocie do domu i ja wreszcie pobylan po tych dusznych szpitalach troche na świeżym powietrzu:)
Bea_tina, magdalena lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny ! Ja w zasadzie nie rodzę w kwietniu ale mam do was pytanie
Zamierzam kupić sukienkę taką żeby w niej pochodzić do końca ciąży ale nie mam pojęcia ile dojdzie mi jeszcze brzuszka
Czy mogłaby któraś podzielić się informacją ile cm macie na wysokości pępkaBardzo by mi to pomogło
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnywalabia wrote:
Teraz już wiem, że stres w ciąży o dziecko, to początek prawdziwego martwienia się, czy z naszym CUDEM jest wszystko dobrze...
Niestety Walabia masz świetą racje. A na “pocieszenie“ dodam, że później bedziesz się martwić o wnuki a jak dożyjesz to jeszcze o prawnuki -
Makcza wrote:Eeee, ale jak to?? Normalnie w szpitalu baba z brzuchem idzie na fajkę?https://www.maluchy.pl/li-68384.png
-
nick nieaktualnyI to na porodowce czy patologii. ?
Nie no porostu szkoda słów no ale takim to nie przemówisz do rozsądku.niestety tu na forum tez są dziewczyny ktore pala nie u nas na kwietniowych przynajmniej żadna sie nie przyznała ale na innych miesięcznych widziałam wpisy ze pala i jeszcze pretensje jak im sie zwróci uwagę ze to nie jest dobry pomysł no ale cóż mam koleżankę która urodziła prawie miesiąc temu synka w 35 tyg i normalnie pila alkohol no nie litrami ale np lampkę likieru czy dwie lampki wina jak powiedziałam jej ze nawet mała ilośc alkoholu może powodować fas to mnie wyśmiała
jak dla mnie to decydując sie na dxiecko jesteśmy świadome pewnych wyrzeczeń no ale jak widać dla niektórych to za duże poświęcenie
o to mnie przeraża ;(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2014, 21:03
-
Brak słów na głupotę ludzką
W głowie się to po prostu nie mieści
W tak świadomy sposób robić krzywdę własnemu dziecku...i to jeszcze się nawet w szpitalu z tym nie kryć...no po prostu walnąć w łeb i patrzeć czy równo puchnie...te co piją nie lepsze...za dużo się naoglądałam dzieci z Fasem w domu dziecka i gdybym zobaczyła taką z brzuchem i alkoholem w ręku to bym jej krzywdę chyba zrobiła...taka pije, pali, a potem ryk, bo dziecko okazuje się chore...
nie potrafię zrozumieć tych kobiet...Miriam lubi tę wiadomość
-
Oj drażliwy temat! Mnie doprowadza do szału już samo pytanie czy mam ochotę na piwko czy winko. A zdarzyło mi się słyszeć takie pytania niejednokrotnie.
Sama chyba bym nie wpadła na pomysł zadania kobiecie w ciąży takiego pytania.Miriam lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/ci-71283.png
https://www.maluchy.pl/li-71282.png -
Hehe ciekawy temat;) ja jakis czas temu mialam ochote na lampke wina, tum bardziej ze maz obok sie delektowal, ale oczywiscie nie wypilam! Delektowalam sie samym zapachem i mozna powiedziec ze wystarczylo hehe;) a papierosy no coz, maz pali, a ja gardze smrodem, takze tu troche linia ognia, ale no niestety nic do niego nie trafia:(
-
Ja Wam powiem jedno nigdy bym sie nie skusiła na alko nawet nakładzie mowia ze mała ilośc nie zaszkodzi ale jakbym sie napiła i cos by sie jednak stało to chyba do konca zycia bym sobie nie wybaczyła w sumie po co ryzykować, przecież mozna się powstrzymać to tylko 9 miesięcy bez przesady. Palenia nie komentuje bo ogólnie jestem przeciwko najgorsze jak idzie matka z dzieckiem w wózku i mu dmucha tym dymem masakra.
Miriam lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo dokładnie Magdalena ja tez nie chociaż nie ukrywam początki były ciężkie całe szczęście Czarek nie pali to mnie nie ciągnęło
i myśle ze juz nie będę palić wcale.
a jaka to oszczędność
hihi
co do alkoholu to juz wogole przegięcie ja nawet karmi nie pije czy Lecha free bo Czarek dopatrzył sie ze tam jest 0,5% niby to nic ale po co nie muszę to nie pije są rzeczy ważne i ważniejsze
i jaka duma przy tym ze rzucić fajki od tak o sie udało z dnia na dzień
Karina1989, Lissa, magdalena lubią tę wiadomość
-
kozgo wrote:Ja Wam powiem jedno nigdy bym sie nie skusiła na alko nawet nakładzie mowia ze mała ilośc nie zaszkodzi ale jakbym sie napiła i cos by sie jednak stało to chyba do konca zycia bym sobie nie wybaczyła w sumie po co ryzykować, przecież mozna się powstrzymać to tylko 9 miesięcy bez przesady. Palenia nie komentuje bo ogólnie jestem przeciwko najgorsze jak idzie matka z dzieckiem w wózku i mu dmucha tym dymem masakra.
I niech mu od razu odpali od swojego papierosa i do łapki wsadzi!
Też tego nie znoszę.https://www.maluchy.pl/ci-71283.png
https://www.maluchy.pl/li-71282.png -
Hej dziewczyny
dzisiaj wyszłyśmy do domku uwaga z JULIĄ hehe zmieniliśmy imię bo tamto nie pasowało do naszej kruszynki
a więc opiszę troszkę co się działo.
31 posprzątałam sobie w domku i zaczełam obierać ziemniaki a żadnych skurczy nie miałam, i nagle chlusnęło ze mnie jak z fontanny. to umyłam się i załozyłam wkładke, która po sekundzie byla mokra, to ubrałam podkład. i czekałam na męża bo akurat wracał z pracy i zadzwoniłam do położnej która kazała przyjechac. Wkładka mokra była po pol godz az ciekła.. pojechalismy lekarz zbadał i kazał leżec szyjka była zgładzona rozwarcie na 2 cm i pępowina mogła wypaść bokiem. ale skurczy nie było. przyjeli mnie o 17,30 a o 19 taki spoko lekarz kazał na porodową i podłaczyli kroplówke. Rozwarcie w ciagu 2 godzin zrobilo się na 10 cm.. i parte bóle ..
Urodziła się główka i nagle mała zablokowała się w miednicy barkami nazywa się to dystocja barkowa i panika połoznej zaraz lekarze się zeszli jeden uciska na górę brzucha druga z boku, trzecia mi noge za głowe dała a 4 ciagła główkę.. mała przez to wszystko urodziła się niedotleniona troszkę i dotała 7 punktów.. nie płakała odrazu ale dali mi ją na brzuch..a ona taki bezwład była, ja zestresowana byłam. Ale wszystko skończyło się dobrze. nie połamali jej barków ani obojczyka tylko miała sine ręce..
nie był to łatwy poród i duzo bardziej bolesny niż ten pierwszy.
Ale teraz jestem szczęśliwa że mam ją przy sobie
Dodam zdjęcie jak zrzucę na komputer. bo teraz muszę wypocząć.
Powodzenia wszystkim które czekają na rozpakowaniei powiem Wam ze brzuszka mi nie brakuje, i jak patrze na Juleczkę to zawsze płaczę ze ona tam była
z radośći.. i mam teraz strasznie płaczliwy okres czasu. wszystko doprowadza mnie do łez. hormony szaleją
Miriam, Bea_tina, Tusia89, magdalena lubią tę wiadomość
-
saszka - poważnie ci ktoś w ciąży proponował? Boziu, ja miałam parę koleżeńskich zlotów w ciąży, gdzie dziewczyny piły alko, ale to było dla nich oczywiste, że ja nie piję i nawet jak było coś w domu u którejś to potrafiła się mnie zapytać jakie soki lubię, bym miała wybór, jako że procentów mi nie wolno...pierwsze słyszę, by ktoś proponował...
Miriam - I brawo za samozaparcie i rzucenieNic, tylko być z siebie dumnym