Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mirella gratulacje czekamy na opis porodu i zdjecie maluszka jak juz będziesz miała chwile
Makcza trzymam kciuki za szpital jutro:)
Miriam super opis porodu widać każda z nas ma jakies przeboje ale maluchy wszystko rekompensują
Nieśmiała to duża ta Twoja kruszynka ale co się dziwić jak już 42 tc leci mam nadzieje ze w czwartek cos się rozwiąże.
Ewelinatrzymam kciuki zeby oxy i balonik zadziałałyi zeby długo Cię nie męczyli
Karina poobjadaj się pysznosciami, wez kapiel i śpij duzo bo potem bedzie tego brakowało:)
Walabia Franuś cud miód na te oczka:)
Olala zobaczysz jak Twoja kruszynka szybko przybierze na wadzę u mnie i doris w 2 tyg było 900g na plusie hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2014, 06:53
Miriam lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, podczytuję Was czasem i z łezką w oku patrzę jak powoli "rozsypujecie się" z dwupaków
Śliczne są Wasze maluszki
Trzymam kciuki za mamy oczekujące po terminie - udanych i szybkich porodów Wam życzę:*
Chiang Mai, sporo czerpię z Twoich doświadczeń i opisów w pamiętniku, bo mnie też czeka cc i staram się najlepiej przygotować na to, co przede mną. Gaja jest prześliczna!
Miriam, nie mogę napatrzeć się na Zojkę. Nie wygląda na taką dużą jak wyszło z pomiarów po porodzie. A sam opis porodu też mnie wzruszył do łez. Jesteś dzielna:)
Każda z Was jest dzielna
Przesyłam 1000 uśmiechów dla Waszych skarbówI niecierpliwie czekam na "mój" sierpień
Miriam, saszka lubią tę wiadomość
-
Kurde a mnie od wczoraj zaczął bardzo bolec brzuch w sensie mięśnie przy wstawaniu i siadaniu ogólnie masakra:/ chyba za tydz juz pójdę na kontrole bo mnie to niepokoi i jeszxze z jednej strony szew wyglada jakby się ciutke rozszedł na koncu:/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2014, 09:50
-
I my wróciłyśmy do domku. Ninka urodziła się 9 kwietnia 3300g i 55 cm.
We wtorek 8 pojechałam ponownie na IP i okazało się, że tak jak przypuszczałam sączyły się wody. Oczywiście w szpitalu, który wybrałam nie było miejsc więc skierowali mnie do innego. A tam przyjęcie na porodówkę i dwie kroplówki z oksytocyny. Skurcze były a rozwarcie przez 10 h na 1 palec. Na noc przenieśli mnie na patologie z nadzieją, że coś się w nocy rozkręci. Ale niestety skurcze ustały. Rano z powrotem na porodówkę, kolejna kroplówka z oksytocyny, skurcze bolesne jak cholera i rozwarcie na ciasne 2 palce. Lekarz podjął decyzje o cc i o 10:25 Ninka była już na świecie. Straciłam sporo krwi ale ogólnie bardzo szybko doszłam do siebie. Przez to, że tyle czasu sączyły się wody (choć lekarze wpisali 30h) doszło do zakażenia wewnątrzmacicznego i musiałyśmy zostać w szpitalu aż do poniedziałku. Generalnie pobyt w szpitalu straszny. Nawet mąż nie mógł wejść na salę i choć odrobinkę zająć się córcią.Bea_tina, walabia, walabia, Makcza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gratulacje Edzia !! Teraz będzie już tylko lepiej...
Ja jak sobie pomyślę o pobycie w szpitalu, to mi słabo...Mam traumę po pobycie z poprzedniej ciąży...Lubię swobodę, nienawidzę, jak ktoś patrzy mi " na ręce", gdy coś robię, ciężko mi tam w ogóle zasnąć, nie mówiąc już o korzystaniu z ubikacji...zawsze mam z tym problem, przez co kończy się to u mnie zwykle na czopkachA przy obchodzie czuję się jak eksponat
Eh, mam nadzieję, że dłużej niż 4-5 dni mnie tam trzymać nie będą, bo się chyba załamię...
-
Karina bedzie dobrze:) dla mnie najgorsze byli niewygodne łóżko w szpitalu a po cc strasznie bolał brzuch i plecy tak naprawdę przez 3 doby które byłam w szpitalu spałam łącznie moze z jakies 2-3h ale adrenalina zrobiła swoje za to w domu w pierwszych dniach od razu odespalam co śmieszne jak wstawalam o 7 to miałam tyle energi sprzątanie, gotowanie, maluch, a ok 17-18 totalny zjazd i wtedy zaczelam robic drzemki w ciągu dnia bo inaczej nie dałoby rady.
Mirella widze, że Ninka to kolejna czarnulka:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kobietki napiszcie w jakich szpitalach rodziłyście. Chodzi mi o Warszawę i okolice. Bo widzę, że niektóre zadowolone, a inne wręcz przeciwnie.
Bo ja zdecydowałam się na Żelazną, ale muszę mieć alternatywę, jakby mnie chcieli odesłać z powodu braku miejsca.NataliaK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
walabia wrote:Ja rodziłam na Karowej. Wszyscy odradzali mi ten szpital, a jestem mega zadowolona, a spędziłam tam 8 dni!