Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny co za dramat dzis pierwzza wyprawa samochodem z synem i oczywiście jak zawsze spał to dzis ryyyk potem nie mogłam miejsca znaleźć zeby zaparkować i sie zgubiłam w jakis uliczkachapa w tel jak na złość nie działała w koncu zaparkowałam hektar i byłam spóźniona 20 minut jeszcze mały sie upocil więc mam nadzieje ze sie nie przeziębi przeze mnie
a na paznokciach 80% czasu płakał wiec z relaksu wyszedł horror i na co mi to było heh koszmar jakis jeszcze splakalam sie jak głupa ze swojej beznadziejnosci
Makcza lubi tę wiadomość
-
Kozgo, dzielna jesteś! Nie możemy się poddawać i z lęku przed płaczem naszych dzieci siedzieć zamknięte w domach. Bardzo dobrze zrobiłaś, że próbujesz sama z Tymkiem wychodzić w różne miejsca. Z czasem będzie nas to kosztować mniej stresu.
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
walabia święte słowa... Ja to właśnie "boję się" płaczu Frania. Zawsze jak zaczyna choć trochę płakać, to wszystko robię żeby go uspokoić. No ale nic, przecież jeszcze nie raz zapłacze i to na dłużej niż do tej pory więc będę dzielna i pracowała nad sobą
Ja dziś zaczęłam pić herbatkę koperkową, zobaczymy czy Franek będzie się mniej prężył. -
Witam:)
Kozgo ja też dziś zaliczyłam kosmetyczkę i te z miałam wyrzuty sumienia, bo rzęsy robi mi kosmetyczka 50 km od mojego miasta ( ale nikt nie robi tak pięknie jak ona), więc rano pojechaliśmy tam całe szczęście z mężem, który chodził z małym przez te 2 godziny na spacerku a później mieliśmy usg bioderek w mieście 100 km dalej, więc cały dzień dziś poz domem no i w sumie , jak wyszliśmy z domu o 7.30 tak wróciliśmy o 7 i miałam oczywiście wyrzuty sumienia, że na pewno jest przemęczony i będzie płakał cały wieczór, ale o dziwo śpi grzeczniutko jak nigdy w swoim łóżeczku, tylko po powrocie chciał być ciągle przy piesi więc w sumie 2 godz z małymi przerwami wisiał na cycu, widocznie się stęsknił i musiał poprzytulać.
a bioderka też w porządku:)
-
Makcza - Super, że wróciłaś
Dzielna kobieta z Ciebie i podziwiam za walkę o laktację!!!!!
kozgo - oby następny samodzielny wypad był spokojniejszyFajnie, że Tymuś się tak zainteresował matą
Ja już się doczekać nie mogę, jak mały w końcu zacznie bardziej interesować się otoczeniem, zabawkami...
Tusia - nie ma się co załamywać pleśniawkamiWiele dzieci przez to przechodzi i wcale nie muszą czegoś polizać itp. Córcia smoka nie chciała a i tak się przyplątały...a tak swoją drogą, muszę małemu podejrzeć buźkę, czy aby jemu się coś nie robi...bo dziś taki zwariowany wieczór był, że kompletnie zapomniałam mu buźkę wymyć w środku...
Dziewczynki, znacie może coś dobrego na ropiejące oczko? Mały w szpitalu miał ten problem, przemywali mu solą fizjologiczną i w domu też kazali, więc robiłam...przeszło w miarę szybko i od dłuższego czasu był spokój, a dziś widzę, znów sklejone oczko
-
nick nieaktualny
-
dawno mnie tu nie było .. dwoje małych dzieci jednak pochłania bardzo dużo czasu .. moja Julka ma zwichnięte prawe bioderko .już w szpitalu miała i szeroko pieluchujemy, wręcz bardzo szeroko, wygląda jak żabka. Ale robie wszystko by uniknąć szyny koszli.. bo to by było cierpienie dla malutkiej.
Ważymy 4800 i 62 mierzymya co do mycia buxki w środku to my myjemy wodą z kilkoma kroplami cytryny.. aby zapobiec pleśniawkom i odkazić.. tak poradziła położna.
A oto moje królewny
walabia, Karina1989, Bea_tina, Miriam, Tusia89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywalabia wrote:Chyba nas dopadł skok rozwojowy. Po kąpieli (19:00) Franek usnął dopiero teraz. Nic go nie bawi, większość rzeczy go drażni, oprócz leżenia na przewijaku i gadania do lampki. ciekawe jaka noc przed nami.
-
Z tym myciem buzi w środku to mnie zaskoczyły ście. Pierwsze słyszę. Nie będę tego robić, wydaje mi się, że więcej bym zaszkodziła niż pomogła i ze właśnie większe ryzyko zakażenia, bo coś zawsze może być na ręce albo waciku, no i w ogóle jakoś niezręcznie tam grzebać. Wg mnie dziecko ma czystą buzię, nawet przecież bez zapachu i lepiej nie zaburzac naturalnej flory bakteryjnej. Cytryna? W naszej szerokości geograficznej? Przecież nawet matce nie wolno cytrusów!
-
Karina, moze swietlik?
krople albo napar? polecam tez masaz kanalika lzowego, jesli ropienie bedzie nawracac to czesto z powodu jego czesciowej niedroznosci. mozna masowac sam kacik ,najlepiej jednak masowac razem z okolica przynosowa zgodnie z budowa anatomiczna kanalika - czyli ze wzdluz nosa:) wspolczuje ropienia, u nas przeszlo po kilku miesiacach masowania, a juz bylismy umowieni na udraznianie
Makcza, jestes strasznie dzielna babka!gratuluje!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2014, 08:34
-
Martusska wrote:dawno mnie tu nie było .. dwoje małych dzieci jednak pochłania bardzo dużo czasu .. moja Julka ma zwichnięte prawe bioderko .już w szpitalu miała i szeroko pieluchujemy, wręcz bardzo szeroko, wygląda jak żabka. Ale robie wszystko by uniknąć szyny koszli.. bo to by było cierpienie dla malutkiej.
Ważymy 4800 i 62 mierzymya co do mycia buxki w środku to my myjemy wodą z kilkoma kroplami cytryny.. aby zapobiec pleśniawkom i odkazić.. tak poradziła położna.
A oto moje królewny
A ja to sie stalo z tym bioderkiem ? Chyba nie urodzila sie od razu ze zwichnieciem ?? Rozumiem ze to jest zwichniecie stawu biodrowego tak ??
-
nam ropiało oko od czerwca do lutego, w końcu przeszło po masażach i antybiotykach. porada o świetliku pochodzi od neonatologa, przynosił umiarkowaną poprawę, ale u nas to był ewidentnie niedrożny kanalik
nie powiem, co mnie mówiła położna, bo nie chcę podkopywać ich kompetencji, często niestety wątpliwych.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2014, 09:01
-
Aaaa czy ja mam jakiegoś pecha dzis syn w nocy szatan nieprzytomna na 9 do kosmetyczki i co metro ma awarie, tramwaj nie przyjeżdża a syn wyje w domu z mężem serio jakis koszmar a ja głodna, niewyspana i pic sie chce:(
A jeszcze Tymek jakas kaszkę ma na polikach i głowie i nie wiem czy to alergia czy trądzik niemowlęcy do Rej pory zdarzały sie pojedyncze pryszczyki a dzis taka kaszka:(Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2014, 09:06
-
Ja tez tak jak Makcza mam zdanie im mniej tym lepiej, w sensie pielęgnacji. Tym bardziej wkurzam się, że tyle kropelek małej muszę dawać
Ciężki wieczór i poranek - to chyba sałatka śledziowa
A u mnie zniechęcenia ciąg dalszy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2014, 14:54