Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
dzień dobry; u nas też piękny poranek. Noc minęła super, może dlatego że w dzień mały krzyczał prawie cały czas z przerwani na karmienie i spacery. Ledwo go ogarnęłam wczoraj, a nic nowego do jedzenia nie wprowadziłam. Wysypka ciągle jest chociaż chyba nie wyskakują już nowe krostki. Podobnie jak Ty kozgo zaczynam wątpić w sens diety, skoro krzyk i tak jest, bez względu na to co się je. Spróbujemy jeszcze probiotyku i tych rurek do odpowietrzania. Dziś rano mąż przebierał Tysia i jak prężył się strasznie. Pojeździł mu trochę chusteczką po "zaworku" i poszła taka mega kupa, a dziecko od razu spokojne. Biedaki z tych naszych maluchów bo wymęczą się, a my razem z nimi.https://www.maluchy.pl/li-68384.png
-
U nas od 4 znowu ryk juz druga noc w której tak mało śpie ze niestety ma to duzy wpływ na moja cierpliwość do znoszenie płaczu:( nic nie pomaga mały leży i ryczy i mi sie chce ryczeć tez, powinnam isc po zakupy ale po wczorajszym spacerze z płaczem na okrągło i wiecznymi uwagami przechodniów ze mały jest chyba głodny to mam dosyć wczoraj juz z bezsilności karmiłam co godzinę ale to nie było żadne karmienie tylko szarpanie sie z cycem i tyle to dało ze teraz piers mi wariuje:( rureczka spoko daje ulgę ale na chwile tylko i mam wrażenie ze od oliwki od masażu mały dostał krostek:(
Ja nie wiem jak dotrwam do 3 miesiaca a co bedzie jak to bedzie trwało dluzej masakra jakas nie mowie ze chce dziecko anioła ale on płacze 80% swojej aktywnosci:( -
Kozgo kurde nie poddawaj się, też już wczoraj mi ręce opadły, bo ile można słuchać krzyku, na który nic nie można poradzić? Nas jeszcze ratuje spacer, bo wtedy małemu jakby ktoś odłączył zasilanie, zamyka oczy i jest cisza. Mąż wrócił wczoraj z pracy i wziął go jeszcze na 2h, przynajmniej ogarnęłam pranie i obiad na dziś. Najgorzej samemu zostać z takim dzieckiem na cały dzień.
Jedynym pocieszeniem jest to, że faktycznie większość ludzi twierdzi, że po 3 mcu te dolegliwości ustępują i to nagle z dnia na dzień. Wczoraj np. wył już od rana jak tylko wstaliśmy, a dziś po karmieniu zasnął sam w kołysce. Tyle piszą o znaczeniu regularności i jakimś planie dnia, tylko jak tu mieć plan z takim krzykaczem?https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Doris delicol dawałam do każdego ale bez efektu a wczoraj szarpał tylko na spacerze wlasnie bo to nie była jego pora karmienia ale tak krzyczał a on zawsze spi na spacerach ze mu dałam bo myslalam ze moze pic sie chce czy cos. Po tym Sab widze ze pruka duzo duzo więcej ale i tak sie prezy i płacze przy tych prukach niby stosujemy dopiero dobe wiec moze jeszcze zadziała piszą ze po ok max 4 dniach jest lepiek wiec zobaczymy. JeszzE ten katar go meczy biedaka mojego. Padł teraz w huśtawce nieprzytomny wiec mam czas cos zjesc i troche ogarnąć najlepsze jest to ze od 20 jest spokoj leży sam w lozeczku ogląda karuzele sam zasypia i do 4 rano jest super tylko na karmienie sie budzi itd i nagle od 4 juz go cos meczy i szarpie i baki idą i ciagle sie wybudza.
Mój w dzien po jedzeniu nie spi nigdy zazwyczaj godzinę lub dwie po zasypia no chyba ze ma atak histerii. Dzis spacer zrobie krótki i w cieniu bo moze faktycznie było mu za goraco wczoraj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2014, 09:10
-
Kozgo, dzielna jesteś. Naprawdę Cię podziwiam.
U nas noc jak zwykle: o 20:00 Franek zasnął, o północy zjadł jeszcze "na śpiocha" (nawet oczek nie otworzył!) a potem obudziłam go o 4:00 na karmienie, bo myślałam, że umrę z bólu. Pierś była tak twarda, że najpierw musiałam powalczyć pod ciepłą wodą, ale i tak trudno było Frankowi ją chwycić, więc był płacz, ale po kilku próbach się udało. Potem jak zwykle: jedzenie co 2 godziny, już bez mojego budzenia:)
My idziemy na spacer ale wieczorem. Teraz siedzimy w domu i leniuchujemy. Franek zasnął u siebie w łóżeczku a ja kończę śniadanie i biorę się za porządki, bo mam dziś prywatną lekcję u siebie a jutro przyjeżdża teściowa... więc porządek musi być
A jeszcze chciałam Wam powiedzieć, że 2 dni temu miałam całodniowy kryzys laktacyjny! Piersi miękkie, coś tak leciało, ale ja już wpadłam w panikę, że zagłodzę Franka. A następnego dnia wszystko wróciło do normy. Miałyście też tak?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2014, 10:16
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
nick nieaktualnyMy wlasnie po szczepieniu zobaczymy jak to bedzie jestem przeciwnikiem szczepień i chciałam tylko podstawowe i to nie skojarzone wiec kupiłam endzerix ale jak ja raz ukuli to wzięłam skojarzoną jednak tak płakała strasznie ze niezniosla bym tyle ukruc
no i chyba jednak będę szczepic na pneumokoki teraz i meningokoki po roku ze względu na moja prace w przedszkolu pediatra dzis wlasnie fajnie pogadala ze mną tak szczerze i powiedziała ze ona tez jest przeciw szczepieniom lecz jeżeli pracuje sie w służbie zdrowia lub w placówkach gdzie sa małe dzieci to siła rzeczy przynosi sie wirusy do domu i skutki pózniej mogą być opłakane i ze nie wybaczę sobie gdy niedaj Boże cos sie stanie wiec mam wybór zmienić prace, ryzykować lub zaszczepić wiec podjęliśmy z Czarkiem decyzje ze będziemy szczepic a Rota tylko odpuścimy straszny mentlik mam w głowie ....
Co do skazy to raczej jej nie mamy bo wczoraj pozwoliłam sobie na uwaga kostkę czekoladyi kawałek ciasta ala sernik na zimno i truskawke nawet zjadlam
i plasterek pomidora
wiec powoli powoli wracam do swojej sitwy przed porodem
Kozgo gadalam tez na temat tego brzuszka Tymka i lekarz własnej powiedziała ze to może być ten nieszczęsny olej ktory jest w wit D i K i ze to często sie zdarza przechodzi po 3 miesiącu bo wtedy odstawia sie wit K ewentualnie mogą to być kolki ale jeżeli nIe sa o tej samej godzinie to nie to ... Ze sab simplex działa ok 3 doby od podawania... Mówiła tez o nietolerancji laktozy i żebyś udała sie do lekarza innego bo sie biedaku wykonczysz -
nick nieaktualny
-
Miriam wrote:A Zojka wazy juz 4,570 uf tyje najszczęście 5 maja ważyła 4,040 co za ulga
Walabia miałam juz tak dwa razy zawsze nakładało sie to z przyjazdem teściowej wiec obwinialam ja za to a mize własne to był kryzys
A wiesz, że tego dnia miała być u mnie teściowa i chodziłam taka zdenerwowana cały dzień?!?!? Ale okazało się, że źle się czuła i nie przyjechała. Jutro ma nas odwiedzić, ciekawe, czy sytuacja się powtórzy!
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
nick nieaktualny
-
Ja tez czasem miewam dzien ze piersi sa miękkie ale mleko widze jest bo Tymek sie najada i nie wola czesciej ze chce jesc. Dzis mój syn podarował mi godzinę uśmiechów i braku płaczu ale to fajna odmiana jakos od razu podnosi człowieka na duchu:) mysle ze przy nietolerancji laktozy pomógłby delicol a nie było poprawy, Miriam one sa o stałych porach od 4 rano do wieczora haha. Liczę ze ten sab cos pomoze czekam na ta 3 dobe:) chociaz dzis i tak sukces w porównaniu z wczoraj bo uśmiechy były tylko niestety 3 dzien kupy ni ma:/ dis jakies jablko zjem albo jogurt.
Miriam i rozumiem zadnych sensacji po nowym jedzonku nie ma?
Tez słyszałam o tej witaminie ale chyba nie mozna odstawić tej k? -
dziewczyny połozna mi mowiła, że piersi mogą sie zrobić miękkie i jakby "sflaczałe" ale to nie oznacza, że nie ma w nich pokarmu... Kurde a mój mały od kiedy podajemy mu espumisan to ciężej mu chyba zrobić kupkę. Tzn tak robi na raty. Wcześniej jak miał gazy to jak już srutnął to poszła wystrzałem cała kupa a teraz tak na raty robi te kupy i się przed wydymuje.
Walabia a jeśli mogę zapytać czego uczysz???
Miriam mi właśnie też mówili, że skoro pracuję w przedszkolu to lepiej żebym dodatkowo zaszczepiła choć się boję. Na rota też mnie pediatra namawiała...
Kozgo, mój mały też szarpie mi pierś często ale ja to zwalam właśnie na to że kupa go męczy. Trzymaj się dzielnie Kozgo, i tak jesteś silna babka,zawsze jak mi jest Ciężko bo mały się pręży to myślę o Tobie, że skoro Ty dajesz radę to ja nie mam nawet prawa narzekać.
A czy Tymek czasem dziś nie ma imienin??? jesli tak to wszystkiego najlepszego oby problemy brzuszkowe szybko minęły -
nick nieaktualnyNo póki co nie ma a powinno juz cos być wczoraj ok 10 zjadlam wiec 25 h temu no ale powstrzymać sie nie mogłam leżała ta czekolada i mówiła do mnie i truskawka tez wiec pomyślan ze po jednej nic nie bedzie i kosteczce czekolady tez a najwyżej będę nosić i śpiewać cała noc ale ładnie było
Walabia no kiedy idziemy ja juz byłam sama nawet na polach mokotowskich od 11do 18 to juz nie straszne mi wypady do miasta z tego mojego alcatraz -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny