Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jak się nie odzywam to długo a jak zacznę pisać to sama ze sobą jak zwykle śpijcie dobrze kochane ile możecie
Kozo zzazdroszczę Ci tego morza też bym się wyrwała ale nie wiem czy w tym roku uda się wyrwać choćby na kilka dni w tamtym to bylismy trzy razy a mamy ponad 300 kilometrów
U nas właśnie zaczęło padać a miała być taka ładna pogoda -
Monia my tez nie spimy niestety ale znowu zaczęły się bolesne pobudki a juz mały tak pięknie budził sie z uśmiechem heh zawinelam go w koc i lulam bo cały pemsjonat na nogi postawi hehe najgorzej bo widze ze jest śpiący i chce spac a tak go skręca ;(
Dobrze ze chociaz syn do 6.30 spi a nie tak jak wczesniej kiedy kolki budziły go 4-5 szkoda tylko ze nie pomaga mu przeniesienie do mojego lozka bo był czas kiedy się troche rozbudzal i w lozku z nami dalej zasypiał. Zastanawiam się tylko czy na działanie sab znowu 3 dni trzeba bedzie czekac hmm
Monia dobrze że chociaz łyka kawy udało Ci się napića co do cierpliwości i wytrwałości to w sumie syn nie za bardzo pozostawia mi wybor chociaz noe powiem mam czasem chwile totalnej rezygnacji i zmeczenia.
MoniaT lubi tę wiadomość
-
Ja tez tak myślałam że nigdy nie przestanie wyć (młodsza Marysia ma teraz prawie 4 latka budziła się o 5 i wyła cały dzień nawet kawał w nocy ) ciesz się że mąż Ci pomaga bo mój uciekał z doku jak nie w pracy to wymyślał sobie pracę przy doku niexierpiace zwłoki ja miałam depresję ale jak mina trzeci miesiąc jak ręką odjął. Nawet chrzciny zrobiłam około 2 miesiąca bo teściowa mi wróciła że po chrzciny dzieci są lepsze uwierzyłam nawet bardzo tak jak miriam z ślubem kościelnym wszystko bym zrobiła wtedy już czytałam o tym leku z niemiec ale to dla mnie była abstrakcja aby go kupić także głowa do góry już niedługo
-
Ech te brzuchy... oby faktycznie te magiczne 3 miesiące sprawiły cud, choć ciężko w to uwierzyć.
Misiu przepłakał wczoraj pół dnia, właściwie to wrzeszczał, takie miał skurcze w brzuszku. Wczoraj w nocy też się wybudzał, podejrzewałam że idzie kupa, bo już 3 dni jej nie było i faktycznie nadeszła. Ale potem znów jęczał, w brzuchu się przelewało, masakra. Poszliśmy wieczorem na wizytę do alergologa i wg niej wysypka wygląda dużo lepiej, przy takiej pielęgnacji jak teraz i diecie powinna się powoli wygaszać. My byśmy chcieli od razu a to podobno niestety jest proces i tylko sterydy dają natychmiastowy efekt, ale wiadomo że nie o to chodzi. Na brzuch dostaliśmy Debridat, syrop usprawniający pracę jelit. Dałam Tysiowi pierwszą dawkę wieczorem, w nocy budziły go gazy ale nie płakał, tylko się wiercił. A dziś rano - kupa! Mam nadzieję, że to nie jest tylko jednorazowy efekt. Kolejny tydzień zostajemy na Nutramigenie na noc, ale jeśli dalej wysypka będzie schodziła, to jest szansa na powrót do cyca.
Kozgo, ta lekarka mówi, żeby w przypadku kilkugodzinnego płaczu podawać dziecku najmniejszą dawkę paracetamolu w kropelkach, bo dla takich maluchów ten ból i płacz to wielki stres, a to z kolei napędza znowu problemy z brzuchem. Ale to tylko takie SOS w razie naprawdę poważnego ataku bólu, gdzie nie skutkują masaże, termoforek i kropelki typu Espumisan. Nigdy nie byłam za faszerowaniem dziecka lekami od małego, ale wczoraj tak się męczył, że naprawdę było mi go żal.
Karina, bardzo się cieszę, że nie wykryli nic groźnego! Trzymaj się i nabierajcie sił w domku, pobyt w szpitalu nikomu nie służy niestety, ale co zrobić, badania to konieczność. Dziś czytałam, że śląski NFZ ograniczył jakieś fundusze na badania neurologiczne dla wcześniaków i dzieci z upośledzeniem umysłowym, tak że trzeba będzie czekać rok na swoją kolej. Wiadomo co to oznacza dla takich dzieci - rok bez rehabilitacji. Wczoraj byliśmy u tego lekarza na 20:45 i po nas jeszcze w kolejce czekała czwórka dzieci. Nawet nie próbowałam się rejestrować na NFZ, bo mały do czasu wizyty by się chyba zamęczył.
Makcza, Haybeauti, jak tam Wasze wysypki i dieta? Macie jakieś ciekawe przepisy? Ja wczoraj zrobiłam muffinki bez jajek i na oleju, szału nie ma ale można się zapchać w razie głodu na słodkie. A na kanapki króluje indyk męża Walabii!
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Ewelina słyszałam ze ten debridat jest super ale nam lekarka powiedziała ze poczekamy do konca 3miesiaca i jak nic sie nie poprawi to nam przepisze wiec trzymam kciuki zeby pomogło Tysiowi:)
Dzis przyjdą kropleoby było lepiej
dobrze ze jest Nosidło to mozna go triche ponosić i pomasować brzuszek. Ale widze ze po sab baki szły a tu od wczoraj moze z 3 baki mimo masaży itd więc nie dziwne ze go meczy brzuszek.
Ten NFZ to masakra jakas zeby kazać czekac takim maluszkom:( -
witam
ale dużo napisałyście że z ledwością nadrobiłam czytanie.
u nas mała od niedzieli wieczór nie do poznania , drze się strasznie aż ochrypła mimo że po 3-4 kupy robiła, wczoraj już nie wytrzymałam i pojechaliśmy do lekarza i stwierdziła patrząc na jej oczy że mała przechodziła rota wirusa bo u dzieci do 3 miesiąca karmionych tylko cycem może być wirus nawet bezobjawowy, a ona pracuje w szpitalu na biegunkowym wię zna się na rzeczy, dzisiaj zawiozłam kupe małej do badania bo tylko tak można to potwierdzić i jeśli wyjdzie że to wirus to powiedziała że mam nie szczepić już na rota bo będzie na niego odporniejsza, tylko gorzej bo trzeba to samemu przeczekać bo dają tylko probiotyk a jego już bierzemy.
u nas po syropie jest zdecydowanie lepiej z załatwianiem się małej.
za to chociaż pochwaliła małą że super się rozwija, że jest bardzo silna, jak kłade ją na brzuszku to przyjmuje pozycje foki i głowe trzyma bardzo wysoko i rozgląda się po pokoju, rączki składa jak do modlitwy i fajnie gaworzy.
w ciągu dwóch tyg przytyła 670g i waży teraz 5750g.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2014, 10:56
Makcza, doris85, Niesmiala lubią tę wiadomość
-
Lusia to super ze Lemka tak się pięknie rozwija
Mam nadzieje ze to jednak nie Rota a nawet jezeli to ze szybko przejdzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2014, 08:30
doris85, Ewelina, lusia22, olala81, walabia, Tusia89 lubią tę wiadomość
-
Lusia, to super się Lenka rozwija:) Zosia jeszcze się tak nie podnosi a raczki zaczęła składać dopiero w tym tygodniu.
Doszłam do wniosku, że mała marudzi tak bo jest głodna. Ostatnio nie krzyczy o jedzenie, ale tak marudzi. Chyba nie przybrała w ostatnim tygodniu więc będę ja znowu przystawiać ile wlezie i zobaczymy co to da.
Dzisiaj w domu mam sajgon. Pakowania ciąg dalszy. Przeprowadzka we wtorek a jeszcze jutro jedziemy z Zosia na wesele znajomych. Bardzo się ciesze. Brakowało mi tańca i zabawy. Poza tym informuje, że mogę się nie odzywać przez jakiś czas, bo nie będę miała internetu, ale oczywiście będę was podczytywać na mojej przedpotopowej komórce -
kozgo wrote:http://naforum.zapodaj.net/thumbs/475b2dc74780.jpg mój Plażowicz dzis.
ale on słodko śpi z tą owieczką, moja ma takiego osiołka i nawet do się nie chce do niego przytulić. -
Doris my tez jutro mieliśmy zaproszenie na wesele ale w koncu idziemy na sam ślub bo ostatnio Tymek ma słabsze dni i nie chciałam robic mu stresu kolejna zmiana otoczenia moze jakbyśmy z domu szli i do domu mogli wrócić to bysmy poszli. Ale przynajmniej odbijemy sobie jakimś fajnym obiadkiem w trójmiejscie i spacerkiem po molo
przyszły krople
baw się dobrze kochana i pokaz kreacje weselna Zosi
-
moją to zabawki nie bardzo interesują, lubi patrzeć i gadać do szmacianej lali i do motyla takiego na obrazku, no i jeszcze karuzela ale nie za długo, za to jest tak rozpuszczona że tylko na rękach by siedziała i jeszcze najlepiej po całym domu z nią chodzić bo jak usiąde to ryk.