Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMy juz w domu
nareszcie.
Ale w sumie dobrze ze tam
Trafiliśmy bo jak powiedziałam jak leczyliśmy Zojke z tego zapalenia to sie za głowę złapali i pytali sie czy ja byłam u lekarza czy u znachora... Bo do 3 miesiąca dzieciom leki podaje sie dożylnie a furagin to wogole od 12 roku życia ... Dostałam tez skierowanej do nefrologa bo po zakażeniu układu moczowego jest konieczna taka wizyta jak i usg brzucha ! A mi nic nikt nie powiedział !!! -
Dziewczyny, a Wy też tylko pod kocem śpicie? Mnie to pod kocem, jak się w ciągu dnia zdrzemnę, za zimno, jeśli jestem cienko ubrana. W nocy śpimy pod kołdrą i wydaje mi się, że dziecko tak samo ciepło powinno mieć. Jeśli chodzi o usypianie, to u nas od początku nie było noszenia na szczęście. Na ogół mała zasypia po karmieniu na rogalu lub w pozycji do odbicia i daje się bez problemu odłożyć. Po kąpieli na nocne spanie jest wkładana do łóżeczka i najczęściej zasypia - sama lub z karuzelą, czasem nawet po godzinnym czuwaniu. Czasem trzeba ją wyjąć i przytulić lub na chwilę dostawić do cyca.
-
nick nieaktualny
-
Miriam wrote:Makcza zazdroszczę Helenki
A weź Miriam! Zojka jest boska! Poza tym ja jestem przekonana, że drugie dziecko da mi popalić jak złoto! A Ty i inne dziewczyny z trudnymi dziećmi dostaną jako drugie w nagrodę aniołki. Tak to już jest. Większość matek z dwojgiem dzieci to potwierdzi.
Walabia, ja też właśnie obczaiłam ten patent z zakładaniem kocyka.
A jeśli chodzi o spanie w dzień - nigdy nie usypiam. Nie wpadłam na toCzasem mała prześpi pół dnia, a czasem nie chce spać w ogóle i uznałam, że tak ma być. Nie pomyślałam, że mogę po prostu... UŚPIĆ
No i włożyłam ją właśnie do nosidełka samochodowego, pobujałam i usnęła
Tylko ciekawe, na jak długo - to chyba taki trochę sztuczny sen, jak ten w samochodzie właśnie lub w wózku - sen wymuszony.
Miriam, magdalena lubią tę wiadomość
-
Makcza dzięki za post dotyczacy ubierania na noc
włąśnie dziś miałam pytać o to samo bo mam identyczny problem co TY. Jak w nocy biorę małego do karmienia to ręce zimne i policzek też zimny. Jest kładziony do spania w pajacu na to kocyk, i od wczoraj przykrywam lekko kołderką do połowy. Bo jak spał pod kocem, to jak ja się kładłam i przykrywałam kołdrą, to miałam jakieś głupie wyrzuty sumienia, że kurde my pod kołdrą a on pod kocykiem tylko??? utwierdzało mnie w tym jeszcze to, że miał zimne łapki i puliczki. Zaczęłam przykrywać go kołderką ale tak jak Walabia wpycham ją miedzy materac a szczebelki... zastanawiam się czy nie zakładać mu podkoszulki pod pajaca na noc...
Kozgo, mały dalej co 2 godziny chce jeść w nocy, a jak wzięłam go do łóżka o 5 to przespał dłużej... nie lubi łóżeczka??? poza tym wróciły bolące bąki ale minimalnie tylko, mam nadzieję, że to przejściowe.
Miriam super, że już w domciu.Makcza lubi tę wiadomość
-
co do usypiania... zazwyczaj mały usypiał w ten sposób, że kładłam go na boczku na naszym łóżku ja obok niego, klepię go po pupci i zasypia, od dwóch może dni coś ma z tym problem... pierwszy raz zasypiał na rękach bo nie chciał inaczej. Jednak alternatywą dla rak jest spanie na brzuszku, w 90% jak położę na brzuch małego i trochę poklepię po pupie to zasypia ale boję się jak śpi na brzuchu dłuższy czas, ogólnie zasypia na boczku, jak odkładam do łóżeczka to też na bok.
magdalena lubi tę wiadomość
-
Ja właśnie próbowałam uśpić moje dziecko, bo jest zmęczony jak nie wiem. wygląda już jak naćpany ale ryczy i nie śpi, ani przy piersi, znaczy zaśnie ale jak tylko odkładam albo wstaję to pobudka, ani chodzenie, nic nie działa, ja juz nie mam siły a zraz muszę wyjść do pracy na kilka godzin Teraz mąż go przejął może jemu się uda ja pewnie już trochę nerwowa jestem więc przy mnie już nie zaśnie.
Właśnie przyszła paczka z nosidełkiem:) mam nadzieję, że się sprawdzi.
Oliwier spał pod kołdrą ale było mu za gorąco miał gorący kark i czasem spocone stopy, więc dlatego są kocyki.
dobra zbieram się do pracy, nie chce mi się............magdalena lubi tę wiadomość
-
Helena nie lubi chyba spać na brzuchu. Zresztą nie wiem... Kładę ją na brzuch raz dziennie, wówczas, jak to mówimy - dziecko pracuje, czyli ćwiczy podnoszenie główki. Trwa to od kilku minut do pół godziny, aż zacznie marudzić i wtedy ją przekręcam. Nigdy mi na brzuchu nie zasnęła.
A teraz, słuchajcie, przełożyłam ją z fotelika do łóżka (nie lubię jak za długo jest w foteliku, chyba nie powinna tak spać) i się nie przebudziła. Kwadrans przespała i teraz leży, coś tam gada. No zobaczymy. Ale to są naprawdę jaja, że ja przez 2 miesiące nie wpadłam na to, żeby dziecko uśpić w ciągu dnia -
U nas Tymek zawsze ma ta najdłuższa drzemke na brzuchu i najlepiej mu sie jednak na brzuchu spi jak go mecza rano baki to do nas do lozka na brzuch i juz spokojnie spi na bol brzuszka to idealna pozycja do spania co do usypiania to zdarzało sie ze Tymek śpiący a zasnąć nie mogl przez brzuch tak jak u Ciebie Olala i wtedy wściekły był i darł sie jeszcze gorzej ale Olala do 3 miesięcy coraz bliżej
Dzis dobry humor mamy zobaczymy co bedzie wieczorem mam nadzieje ze ten płacz wczoraj był jednorazowy po tej mojej nieszczęsnej drożdżówce.
-
Walabia i Olala a jak to jest ze pracujecie macie działalność czy na macierzyńskim mozna normalnie pracować czy jak to jest bo mnie to dzis zaciekawiło?
Makcza to Was mąż podsumował hehe super ze Helenka taki aniołek spokojnyale wydaje mi sie ze przy pierwszym aniołki łatwiej i szybciej jest sie zdecydowanym na kolnego malucha hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2014, 16:34
-
nick nieaktualnyKozgo tez tak myśle ze przy grzecznym łatwiej sie zdecydować na drugie
Ja nie wiem kiedy sie zdecydujemy na kolejne bo po pierwsze nie wyobrażam sobie być w ciazy przy humorkach Zojkipi drugie mam traumę poporodowa na sama myśl boli mnie krocxe.
po trzecie finansowo chyba byśmy nie pociągnęli
-
Mu to bysmy chcieli drugie jak Tymek do przedszkola pojdzie zeby łatwiej to było jakos pogodzić np moja siostra na różnice rok i 10 miesięcy i było mega ciezko niby traz super siw dogadują dziewczyny bo maja juz 3 i 5 lat ale pamietam ze było ciezko tymbardzien podziwiam Koral która ma blizniaki i corcie poza tym u nas wszystko bedzie sie rozchodziło o mieszkanie bo z 2 dzieci w 36 M raczej nie damy rady heh
-
Miriam, Wy macie kupę czasu, drugie możesz mieć spokojnie i za 10 lat. Ja od zawsze wiem, że chcę mieć więcej niż 1 dziecko - fajnie się chowają i paradoksalnie - choć bałaganu więcej, więcej też spokoju dla rodziców, bo się same sobą zajmują i są mniej absorbujące. A ja się na pewno nie będę z dziećmi bawić, bo nie umiem i nie lubię. Sama też się nie bawiłam zabawkami. Poczytać, iść na spacer, porozmawiać, pośpiewać - bardzo chętnie, ale lalki, dom, resoraki - o nie! No i chciałabym małą różnicę. Myślałam o 2 latach, ale to bardzo ciężko, dwulatek i noworodek - brrr
Więc 3 lata, jeśli się uda oczywiście, bo wiadomo jak jest. Starsze idzie do przedszkola i jest kilka godzin "spokoju", żeby poświęcić czas małemu.
No i koniecznie na wiosnę!!
A Wy planujecie kolejne? Kiedy byście chciały? Pamiętam, że jedna z Was chce zacząć starania już po wakacjach. Tusia? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny