Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Tusia89 wrote:Lissa, mówisz??? ja miałam zamiar prasować chociaż do 3 miesięcy
raz nie uprasowala i sprobowalam , malemu nic nie jest od tamtej pory . Ja generalnie nienawidze prasowania dlatego tez bardzo szybko zaczelam probowac czy moge z tej watpliwej przyjemnosci zrezygnowac i udalo siemagdalena lubi tę wiadomość
-
Tusia - ja prasowałam chyba tylko przed porodem i raz po porodzie...później dałam sobie z tym siana, za dużo tego, wolałam spędzić ten czas z dziećmi, a małemu nic nie jest...ciuszki mu się dość długo piorą w pralce, bo jadą na specjalnym programie właśnie dla dzieci i myślę, że to wystarczające...chyba że naprawdę ciuszek ma taki materiał, że bez wyprasowania nie da rady, to wtedy...
Miriam - dobre i te 10 co jakiś czas...musisz próbować, nie masz innego wyjścia, byle się nie odwodniła... -
A ja kocham prasować. Prasuję wszystkie nasze ubrania, więc Franka tym bardziej. To taki czas na głębokie przemyślenia i refleksje
No a poza tym ubrania ładniej wyglądają jak są wyprasowane i ułożone grzecznie w komodzie.
Mnie bolą od 2 miesięcy wszystkie stawy od pasa w dól, ale nie słyszałam, że to po porodzie! A co jest tego przyczyną? U mnie najgorzej jest rano - kolana i kostki bolą baardzo i ledwo idę do łazienki.
Tusia, a ja kocham być sama w domu. Wydaje mi się, że mogę wtedy całkowicie poświęcić taki dzień dla Franka. Dziś byliśmy sami i było SUUUPER! Jak ćwiczyłam na macie, to Franek miał taki ubaw... śmiał się cały czas ze mnie i strasznie mnie to rozpraszało:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 21:16
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Lissa wrote:raz nie uprasowala i sprobowalam , malemu nic nie jest od tamtej pory . Ja generalnie nienawidze prasowania dlatego tez bardzo szybko zaczelam probowac czy moge z tej watpliwej przyjemnosci zrezygnowac i udalo sie
-
Chylę czoła przed ćwiczącymi :)moja mata czeka na mnie
Ściągnęłam sobie filmik z Jillian Michaels, moja koleżanka ćwiczy z nią i efekty są super. A z drugiej strony ciekawy artykuł http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,16013644,Urodzilas__odpocznij.html
-
ja tez lubię być sam na sam z Franiem ale jak mama doskoczy do mnie na chwilę i co chwilę(mieszka dwa domy dalej) albo ja z Franiem idziemy do niej to jest też fajnie. Lubię zabierać Franka do babci. A jak jest mąż to lubię leniuchować z moimi facetami razem albo na spacer iść razem... ja to nigdy sama nie lubiłam być
Swoją drogą niezły urwis z Franka, tak śmiać się z mamyno chyba, że on w ten sposób Ci kibicował
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 21:30
-
walabia , pisza ze dobrze wapno pic i generalnie duzo dziewczyn na to cierpi i nie tylko bole kolan ale ogolnie tak jak mowisz od pasa w dol . Ja wlasnie wapno wypilam, jak bede w Polsce to sie przejde do lekarza , tutaj na wszytsko daja paracetamol a jak idziesz na pogotowie to podlaczaja Ci kroplowke jak nie wiedza co Ci jest .
Powiem Wam na szybko sytuacje. Mialam tu bardzo ciezki wypadek na motorze i operacje nogi ( kilka srub i pretow w kostce i duzym paluchu )
Jak wyciagal druty wlasnie z palca to oczywiscie znieczulenie miejscowe a na bol ktry defacto czulam juz jak zaszywal podal mi paracetamol !!! dziewczyny nie chcial przpisac nic innego bylam w szoku a cierpienie jakiego doznalam to ciezko opisac bo to jak sie mna zajeli w dniu wypadku to dopiero byla history. Lezalam na lozku i polprzytomna lapalam lekarzy na pogotowiu za fartuchy blagajac aby sie mna kos zajal -
Tusia ja tez wole byc z kimś jakas taka stadna ze mnie zwierzyna:)
Ja tez Tymkowi przesyak prasować wystarczy mi milion koszul meza brrr teraz czas na prasowanie nam w sumie tylko wieczorami a wtedy wole z mężem posiedzieć i film obejrzeć a pranie sie pietrzy bleh a swoich ubran nigdy nie prasuje jakos mam takie materiały ze na mnie sie prasują haha:p
Lezaczek zaakceptowanu nawet bylodzis troche uśmiechów w wannie wiec nam nadzieje ze z każda kapiela bedzie lepiej:)
Miriam mam nadzieje ze Zojka troche podje jednak bidulka.
-
Nieśmiała, witaj w klubie kochających prasowanie
No i dzięki za artykuł - przyda się, bo też się zastanawiałam jak to jest np.z brzuszkami. Nie byłam przekonana, więc dziś nie robiłam. Na razie daruję je sobie.
Lissa, koszmar to co piszesz. Niesamowite, że pochlebnie mówisz o naszej służbie zdrowia, bo w Polsce wszyscy na nią narzekają
Tusia, fajnie, że masz blisko mamę. Mi tego brakuje. Kiedyś moi rodzice mieszkali w naszej kamienicy, ale przez te historie ze sprzedażą i ich niechęć do wynajmowania mieszkania wynieśli się z Warszawy 40 km i teraz trochę robi się wyprawa jak chcemy ich odwiedzić. No, ale przynajmniej Franek będzie miał dziadków na wsi
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Ja jestem chyba wyrodna matka, bo marzę dosłownie o chwili...bez dziecka, bez nikogo, tylko ja sama, chociaż przez godzinę, dwie...może dlatego, że jestem jednak non stop z dzieckiem...do 16 sama, bo mąż w pracy, potem też jakoś specjalnie nie czuję się odciążona ostatnio...mój mąż przez te wszystkie problemy małego panicznie boi się go nosić na rękach, by nie zrobić mu krzywdy
Córkę nosił, jego się boi i już
Mnie to już denerwuje, tłumaczę, proszę, przekonuję, pokazuję, jak go nosić..i nic...nie weźmie i już...nakarmi, przewinie, poleży z nim, pomoże w kąpieli ( ale to ja trzymam małego), ale jak tylko mały kwęknie, zapłacze to woła mnie i koniec...nie wiem już, jak mam go przekonać...
-
No dla Franka to na bank będzie mega plus. Wiem coś o tym, mam dziadków mieszkających na wsi 100km ode mnie. Jak ktoś zapyta mnie o wspomnienia z dzieciństwa to jedną z pierwszych odpowiedzi będzie: wakacje u babci na wsi. Każde wakacje tam spędzałam i to np. jechałam na cały miesiąc. Najlepsze wakacje jakie miałam to właśnie te u babci na wsi. Myślę, że Franek wyjazdy do dziadków będzie wspominał zawsze z radością.
Też ciesze się, że mam blisko mamę, zawsze miałyśmy dobry kontakt ale od kiedy wyszłam za mąż i się wyprowadziłam to jest jeszcze lepiej. Myślałam, że będzie mnie denerwować jak urodzę, że mama jest tu codziennie i kilka razy dziennie, ale teraz jak idzie na cały dzień do pracy to mi trochę szkoda. Dużo już się od niej nauczyłam i nie przypuszczałam, że jej rady aż tak będę akceptować -
Lissa - jeny, niezły koszmar przeżyłaś
Ból pewnie niesamowity jak tak na żywca ci robili...mi po porodzie z Julką zaczął wrastać paznokieć...i to dość paskudnie, poszłam do chirurga dość wcześnie, ale że akurat był ogólny strajk lekarzy, nie przyjął mnie pacan, poszłam więc dopiero po paru tygodniach, kiedy zrobił się z tego dość brzydki syf...w każdym razie końska dawka znieczulenia nawet nie zadziałała i robił mi na żywca...cholera, to nawet skurcze porodowe były lepsze, więc wyobrażam sobie co czułaś...
W Polsce problem ze służbą zdrowia jest w sumie chyba głównie taki, że są straszne kolejki do specjalistów, bo jak już się człowiekiem zajmą, to się zajmą dobrze...takie mam przynajmniej wrażenie...oczywiście są lepsi i gorsi lekarze, na pogotowie to dzwonię tylko kiedy muszę i nie ma innego wyjścia, bo jakoś nigdy specjalnie mi nie pomogli, ale jak trzeba to lekarze się zajmą...
-
Ehhh bylo minelo, niestety jeszcze nie doszlam do siebie bol w kostce nadal odczuwam zwlaszcza jak dluzej pospaceruje
No nic dziewczynki, maly wykapany, najedzony wierci sie w lozku zasnac nie moze , oewnie przez to ze dzisiaj pol dnia przespalale dzielnie walczy widze moze wygra ta nierówna walke
Miriam dawaj znac co sie u Ciebie dzieje ile mala zjadla ?
No i kolezanki dobranoc do jutra, dluuugich godzin snu zycze i spokojnej nocy -
Ooo kurczki Miriam ucaluj Zojke niech szybko ci zdrowieje
A co do położnej to babkę mam wrecz chyba lepsza od pediatry konkretna babka pomoże wyjasni ,posiedzi 2h kochana babka i kremy sprzeda i krople na kolki te z Niemców babka Orkiestra i Pomocna taka moja położna !!!! Szkoda ze juz nie wdepnie , ale mieszka za rogiem to sie dzień dobry powieMiriam lubi tę wiadomość