Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie przeczytam artykułu, wasze reakcje mi wystarczą. Zrobiłam się niesamowicie przewrażliwiona na punkcie krzywdy dziejącej się dzieciom. Nie jestem osobą, która lubi karmić się sensacją, nie znoszę programów z gatunku dziennikarstwa śledczo-obyczajowego typu "uwaga", ale teraz nie wolno przy mnie wspomnieć o niczym przykrym. Np. jak była sprawa dziecka, które zmarło w aucie - przełączałam wiadomości, przewijałam nawet Wasze posty na ten temat.
-
Makcza, doskonale Cię rozumiem. Mi też się coś w mózgu przełączyło. Wczoraj popłakałam się w domu, jak opowiadałam mężowi rozmowę synka z tatą zasłyszaną w pociągu. Chłopiec pytał tylko "dlaczego nie mogę widzieć się z Tobą częściej?" i moment wystarczył, żeby zobaczyć na twarzy tego 8 latka takie wielkie nieszczęście... Cieszmy się, że nasze dzieci mają obydwoje rodziców, którzy nie muszą się 'wymieniać' dzieckiem na weekend. Koszmar.
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
My to my ja to zawsze płacze na takich programach ale mój maz ostatnio ryczal jak bóbr jak oglądaliśmy program o 23 tygodniowych wczesniakach tak to chyba jest ze jak sie ma swoje to zupełnie sie zmienia pogląd na krzywdę innych dzieci.
Karina super ze wyniki ok:) -
Makcza wrote:Walabia, Twój mąż musiał coś pewnie powiedzieć, że myślicie o kolejnym dziecku. Musiał...., nie?
A co jej odpisałaś?
Odpisałam, że nosidła używać nie możemy (bioderka), więc na razie pomocy nie potrzebujęI zapytałam o ten niezwykły sposób na rozszerzanie diety
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Wow, pierwszy raz odkąd mieszka u nas Franciszek położyłam się spać w ciągu dnia. Niezwykłe uczucie. Całe życie myślałam, że nigdy nie uda mi się zasnąć w dzień, a tu proszę jaka niespodzianka
To chyba ta praca w hotelu mnie wykańcza, no bo raczej nie Franciszek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2014, 16:56
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
siedzę właśnie w poczekalni u dentysty i strasznie się boje, nie byłam psychicznie przygotowana, tata zadzwonił, że jest chory i mam jechać za niego. W dodatku jestem w mieście gdzie nigdy nie byłam i ledwie trafiłam ale nie mam pojęcia jak stąd wyjechać.
Karina kiedy Ci się skończą te wszystkie badania biedna Ty ale ważne ze kolejne dobre wyniki:-)
Wy już o rodzeństwie piszecie a do mnie chwilami nadal nie dociera że naprawdę jestem mamą. -
Walabia to ja czesto śpie z Tymkiem w dzien czasem mam milion rzeczy do zrobienia ale chęć drzemki z Tymkiem wygrywa. My dzis od 14.30 w parku spacerujemy w cieniu i jak zawieje wiaterek to nawet jest znośnie. Tymek soboe spi a ja żałuje ze nie wzielam książki od Walabii ciagle sie do niej zabieram ale wieczorami brak mi siły.
-
olala81 wrote:siedzę właśnie w poczekalni u dentysty i strasznie się boje, nie byłam psychicznie przygotowana, tata zadzwonił, że jest chory i mam jechać za niego.
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
walabia wrote:OLALA, zazdroszczę Ci, bo ja KOCHAM CHODZIĆ DO DENTYSTY!!!!!!!!!!!!!!
Boże drogi, Walabia, ty mnie co dzień czymś zadziwiasz!!!! ( pozytywnie) Jesteś jedyna w swoim rodzaju
Olala - końca kochana nie widać, jeśli chodzi o badaniaCo chwila coś nowego, dziś np. dołożyli nam chirurga dziecięcego, choć wcześniej o tym mowy nie było
To całe czekanie i łażenie po lekarzach mnie dobija mówiąc szczerze i pod tym względem psychicznie jestem już głęboko w dole
No ale staram się trzymać i cieszyć choć tym, że wyniki wychodzą ok
-
Tak, tak Karina, uchwyć się tych pozytywnych stron całej sytuacji, to bardzo ważne!
No kocham dentystę i zawsze współczuję, że muszą w takie dziwne miejsca ludziom zaglądać. Tak samo zawsze lubiłam wizyty u ginekologa - wolałam zawsze być w swojej skórze a nie na miejscu lekarzaKarina1989 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Ja tez lubię dentystę. Samą wizytę oraz poczucie, że jestem zdrowa i zadbana. Dziewczyny, pozostając w wątku medycznym - po porodzie miałam straszne zaparcia i gazy, pewnie jak większość kobiet. Ale minęły już ponad 2 miesiące, dietę mam zdrowa i lekką, a problem pozostał. Zaparcia nawet minęły, ale. .. bąki mnie nie opuszczają. .. Pomocy!
-
kozgo wrote:Ja tez nie porównuje jedni robia cos wczesniej a cos pozniej i to norma każde dzieckonjest indywidualista. My jakas słaba noc mieliśmy i od rana Tymek strasznie marudny heh juz nie wiem jak mu z tym brzuchem pomoc:(
Kaja a Marcel znowu chce pic mleko? Czy dalej sie buntuje?
Walabia wy juz po bioderkach czy to jutro?
Kochana wczoraj wypijal po 40ml nutramigi wiec:tel:do pediarty i mu mówię co i jak kazał zmienić mleko na bebilon ha bo on juz wysypany nie jest wiec moze:organizm dostał to:co chciał tak lekarz mówi wiec od wieczora Bebilon ha ,ja osobiscie jestem Załamana tym zmianą mleka bo dziś brzuszek boli i kupy brak ,ale wypija po 70-100ml juz nie wiem co robic z mym synkiem z tym mlekiem -
walabia wrote:ha ha ha Makcza witaj w klubie:) Ja to generalnie ignoruję i tłumaczę sobie, że ktoś musi Franciszkowi w puszczaniu bąków towarzyszyć, wtedy przynajmniej nie wiadomo przez kogo śmierdzi
No mój dzis cały dzień sadzi baki , a brak efektubuuuuuu
-
Mnie za to czesto bardzo boli żołądek i gazy tez mecza a w sumie nic wzdymajacego nie jen heh
Dentysty tez się mega boje :(nawet jak mam znieczulenie wbijam paznokcie w reke na wszelki wypadek heh
Kaja bardzo Ci współczuje u nas tez brzuch boli mimo ze gazy wychodza non stop.