Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
no tak, na bank zacznie łapać lada dzień... Franek dziś coś dopiero zaczął ale zobaczymy jak to się rozwinie dalej. Poza tym, zobacz jak późno Franek podniósł głowę. Twoje bliźniaki już dawno to robili... a od dwóch dni Franek podnosi marnie ta głowę... nie iem czemu. Wcześniej tak wysoko a teraz niżej, klatki nie chce zbytnio unosić, tylko trzyma głowę.
-
Tusia nie przejmuj sie mój Tynek raz mega wysoko podnosi a raz wogole mu sie nie chce i tylko rece slini. Wyszlismy teraz na spacer i wzielam koc i zrobimy sobie piknik w parku bo juz nie jest tak goraco i poczekamy na meza az z pracy wróci zobaczymy jak Tymkowi spodoba sie ten pomysł
A ci do usypiania to rzadko zdarza się mu usnąć przy zabawie raczej wola mnie ja mu daje smoka i tetre do przytulania i zasypia najchętniej w lozeczku swoim w ogole mam wrażenie ze on średnio lubi z nami w lozku spac jakby mu za goraco było. -
Tusia89 wrote:no tak, na bank zacznie łapać lada dzień... Franek dziś coś dopiero zaczął ale zobaczymy jak to się rozwinie dalej. Poza tym, zobacz jak późno Franek podniósł głowę. Twoje bliźniaki już dawno to robili... a od dwóch dni Franek podnosi marnie ta głowę... nie iem czemu. Wcześniej tak wysoko a teraz niżej, klatki nie chce zbytnio unosić, tylko trzyma głowę.
Tusia, bo to tak jest. Kirunia 2 dni temu się turlała, a od tej pory nawet się nie przekrecila na brzuszek, tylko na boki. A umie przecież już od jakiegoś czasu. Po prostu tak to jest, nie potrzebuje i juz. Przynajmniej u nas są to właśnie takie książkowe skoki, już pisałam o tym kilka razy. Franek umie juz podnosić i nie musi tego cały czas udowadniać!
A tak a propos pytania Koral o termin - jaki Ty miałaś Tusiu poród? Bo nie pamiętam. A może nie mówiłaś o tym?
-
No musze tez kupic bo teraz wzielam normalny i taki grubszy kocyk dla Tymka
puki co spi w wozku:) a w sierpniu chyba na dwa tygodnie przeniosę sie pod Warszawę z Tymkiem bo teściowa wyjeżdża i trzeba sie kotem i domem zając ja strasznie nie lubie byc w domu jakos tak przyzwyczajona jesten do centrum miasta heh no ale dla Tymka bedzie tam po pierwsze chłodniej, swierze powietrze wiec nje ma sie co zastanawiać wiadomo ze wole zeby był tam niz kisil się w bloku.
-
kozgo wrote:
A ci do usypiania to rzadko zdarza się mu usnąć przy zabawie raczej wola mnie ja mu daje smoka i tetre do przytulania i zasypia najchętniej w lozeczku swoim w ogole mam wrażenie ze on średnio lubi z nami w lozku spac jakby mu za goraco było.
To tylko się cieszyć! I daj znać, jak na pikniku. My też zaraz ad Wisłę idziemy.
-
Kozgo, koniecznie jedz na wieś! Dla dziecka to jest raj! Cały dzień można leżeć na kocyk w cieniu - mojej córki e się to nie nudzi, żadnych zabawek nie trzeba, bo tyle nowych dźwięków, zapachów, kolorów! Pokazuję jej kwiatki kolorowe i owoce i daję do wąchania, ptaszki śpiewają, pszczoły bzyczą, jest ekstra!
Tusia89, doris85, Miriam lubią tę wiadomość
-
Makcza, po porodzie mój mąż napisał na forum, za moją zgodą
pamiętasz???
W małym skrócie, poród nie należał do najłatwiejszych ale też nie był tragiczny. Franko był duży, głowa też nie mała i trochę trwało. Próbowaliśmy w pozycji kolankowo-łokciowej bo mały nie chciał schodzić w kanał. Potem nacięcie i trzy podejścia do partych. Niestety straciłam sporo krwi, ponieważ pękłam i po porodzie nie byłam wstanie usiąść na łóżku.(stwierdzona anemia)krew badali mi codziennie po kilka razy czy się poprawaia. Przy wypisie cały czas anemia. NA salę jechałam jak vip, leżąc na łóżku a nie jak wszystkie kobiety, siedząc na wózku inwalidzkimNAjgorszy był zakaz wstawania samodzielnie gdziekolwiek. Z tego powodu też nie miałam Frania przy sobie przez dobę. To jest najgorsze z całego porodu. Jakaś taka trauma we mnie została, że przez dobę Franek był tam sam na noworodkach. TAk, wiem to nie tragedia ale dla mnie wtedy była. No to tak w skrócie
-
Piknik time:)
Makcza wiem ze dla niego to jest tak dlatego nawet sie nie zastanawiamchociaz mieszkanie w domu mnie przeraża takie mam swoje małe paranoję w głowie heh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2014, 11:51
Tusia89, doris85, walabia, Kaja, Bea_tina, magdalena, olala81, Makcza, Miriam lubią tę wiadomość
-
Mój na piersi w wieku 3 miesięcy i tygodnia mial 6800 ale to tez chyba zalezy od jakiej wagi się zaczyna my zaczynaliśmy od 3300 a wychodząc ze szpitala równe 3kg.
Sprawdź moze na siatce centylowa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2014, 20:25
-
A my po ciężkim usypianiu. Maly po kąpieli tak nam się rozpłakał, że szok. Stwierdziliśmy, że głody pewnie był, bo na szybko go kąpaliśmy wiedząc, że pora karmienia jest. Stwierdziłam, że kilka minut wytrzyma... po najedzeniu (zanim chwycił pierś w tej rozpaczy) było ok. Po jakiś 20 min znów płacz. I taki płacz jakby go coś bolało. Jedyne co dziś nowego zjadłam to papierówki. Ale po jabłkach by go brzuch bolał??? Nie wiem... chyba, że zęby. Tak strasznie się ślini i meczy piąstki, jakby właśnie na zęby. Czasem jak wkłada do buzi piąstki to aż się denerwuje. Ewidentnie swędzą go dziąsła. Teraz zasnął biedulek. Mam nadzieję, że nocka będzie spokojna... a Jak tam Tymek Kozgo???
-
U nas przed kapiela straszny płacz ogólnie od 3 dni wieczorami ma jakies ataki płaczu ze zmeczenia chyba bo troche nam się poprzestawialo karmienie i nie kładziemy go o 20 tylko o 21 bo ostatnie karmienie jest ok 20.30. W kapieli uśmiechy radość po kapieli tez super teraz przytula się z tetra i powoli zasypia, nie wiem czy to marudzenie to od brzucha czy to moze wlasnie jest skok bo zeby nie wydaje mi sie bo na rękach zazwyczaj sie uspokaja.