Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Martuska, dzieciom z napięciem miesniowym nie przyslugują żadne darmowe szczepionki (my dostaliśmy za darmo acelularny ksztusiec) Neurolog nas oświecił, zaświadczenia nie dostaliśmy. Po prostu nasza pediatra na własną odpowiedzialność dała Frankowi za darmo szczepionkę, która mu się nie należy. Nie wiem jak z tego wybrnie, ale to jej zmartwienie, jest kierownikiem przychodni... chciala mieć chyba jakąś podkładkę od neurologa, ale nici z tego.
Tak więc mieliśmy miłą wyprawę do szpitala, który darzę ogromnym sentymentem, bo tam się urodził Franciszek
ależ duchota. Nic, tylko siedzieć w domu. Franek znów wyje do zabawek na smutno. Mam nadzieję, że nie bedzie smutasem
Kozgo, super że Tymuś lubi leżeć w wózku na brzuchu. Ile tak wytrzymał?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2014, 16:02
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Walabia wytrzymał z 15 minut co i tak uważam za sukces:)Franek po prostu woli ludzi, a nie zabawki tak jak Tymek hehe
Ja też nie tęsknie za okresem oby jak najdłużej go nie było.
Kaja to dobrze niech odpoczywa, moja maruda też śpi sobie ładnie a ja idę robić pierogi ze szpinakiem powiem Wam, że dziś mimo, że Tymek ma jakieś takie napady płaczu jest dużo lepiej niż wczoraj.
Walabia a jak u Was zęby przycichły?
-
Dziewczyny jakaś opatrzność nad nami chyba czuwa. Przeżyłam dziś koszmar. Wyszłam z małym po zakupy mimi jego uczulenia na wózek ostatnio ( jak u Was Kozgo i MIriam) miałam pustą lodówkę, więc przy akompaniamencie krzyków i ryku poszłam po zakupy.
wracałam już jak zerwała się straszna wichura zasypało mi piaskiem oczy więc zatrzymałam się żeby je przetrzeć bo nic nie widziałam i w tym momencie kilka kroków przede mną na chodnik spadło pół drzewa. odłamała się taka ogromna gałąź która właściwie stanowiła pół drzewa i spadła przed nami, stanęłam jak wryta a serce mi prawie wyskoczyło. Co by mogło sie stać gdyby nie piasek w oczach ( który mam do teraz)??? gdyby spadła na mnie a ja puściłabym wózek, chodnik idzie z górki.... albo co gorsza, gdyby spadła na wózek. nawet nie chce o tym myśleć. I jak tu się nie matrwić ciągle o dziecko jak naprawdę nie wiadomo gdzie i kiedy czycha niebezpieczeństwo. -
Koral miałam trochę szpinaku i pomyślałam ulepie trochę na obiad, a że akurat synek zasnął to raz dwa i już. Też jakoś weny na obiady nie mam ostatnio, dziś mąż ma jakiś służbowy obiad więc z głowy hehe:)
Olala o kurcze, całe szczęście za ten piasek w oczy, dobrze, że jesteście cali, a kiedy wyniki krwi macie?
Walabia mam nadzieje, że to nie moje pytanie je wywołało:p
Koral mój Tymek też już śpi 1,5h jak nigdy po poludniu hehe:) ale w sumie nic nie spał prawie o tej 12-13 co zawsze śpi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2014, 16:52
-
Dzisiejsze karmienie to gimnastyka Tymek je zasypia budzi sie preciaga az mostek robi i dalej je i znowu przysypia i stopy swoje i do buzi wkłada i tak od 17 sie karmimy a dopiero co spał 1,5 h ponad to onnigdy przy cycu nie spał wiec same dziwy hehe
-
nick nieaktualnyOla całe szczęście ze nic wam nie jest ale jak to czytałam to zamarlam
Zoja jeczy nadal eh i to tak inaczej niz zwykle mam juz dość !
Zapakowalismy sie i ma basen na basenie było ok po znów to samo wyciągnęłam spacerówke jutro będę próbować ma 5pkt pasy i rozkłada sie na całkiem leżąca może bedzie w niej spokojna .... Oby bo zwarjuje ...
Kozgo pierogi mniam ze szpinakiem pycha
Podziwiam ze macie czas na gotowanie ja nawet kanapki czasem nie jeden w stanie zrobic
Naszczesvie Czarek mi robi uff
Dopóki on nie wraca z pracy zazwyczaj jestem na wafelkach ryzowych -
U nas tez wieczór pod znakiem marudzenia i płaczu nie wiadomo czemu ehh dzis spi albo płacze i to tez tak dziwnie smieje sie i płacze równocześnie nastrój zmienia sie mu w sekundę non stop z uśmiechu w ryk itd teraz siedzi przy cycu i sie smieje ale pewnie odłoże go i bedzie ryk dobrze ze zaraz idzie spac i ze duzo spał bo jakby tak calybdzien dawał czasu bym zwariowala.
Miriam to dobrze ze przy takim odżywianiu nie masz problemu z mlekiem w cycu. Ja czasem odkładam Tymka płaczącego zeby cos zjesc bo inaczej nie mam na nic siły.
Czekam na relacje ze spacerówki -
oj dziewczyny czuję się fatalnie.. jestem złą matką.. po kąpaniu dałam cyca jednego potem drugiego ..mało leciało wręcz prawie wcale.. po odłożeniu do łozeczka po 10 minutach ryk niesmaowity, brzuch miękki wszystko ok.. zakupiłam dzisiaj w aptece gotowe mleko z bebilonu.. 90 ml.. i z bezsilnosci dałam jej to mleczko... i wypiła ,co do kropli .. byłam w szoku ale to oznaczało ze była głodna.. po czym poszła spać jak aniołek.. mam nadzieje ze to chwilowy kryzys i mój pokarm wróci do normy juz pije te ochydne herbaty na lakatacje bo chce za wszelką cenę ocalić mój pokarm.. przez noc może jak mała bedzie spała to się napełnią troszkę i moze będzie to jednorazowe podanie mleka z butelki .. ale mam wyrzuty sumienia straszne
ale co moglam zrobić jak mi dziecko głodowało
-
Martuśka spokojnie sa maluchy które podobno wypija tyle ile im sie da. Moze to chwilowy kryzys nie stresuj sie bo to na laktacje nie pomoze.
Ja tez dzis mam dola juz nie wiem czemu tem mój syn tak płacze, co robie nie tak i dlaczego sie pogorszyło jak om na się rozwijać jak płacze albo spikurczę naprawdę myslalam ze jak skończymy ten 4miesiac to bedzie troche ulgi a tu dupa a zaraz beda zeby masakra jakas.
-
Kozgo widocznie Twój synek jest typem marudnego dziecka.. ja ponoć jak byłam mała to non stop się darłam bez powodu dopiero jak podrosłam to mi przeszło, więc moja mama też miała ciekawie ze mną...za kilka lat będziesz wspomniać Tymka jako wiecznego marudę ..Bo ja też juz nie mam pojęcia czemu Tymuś tak może płakać ciągle.. a swoją drogą to pewnie dla niego też męczące..
-
czy wszystkie dziciaczki dzisiaj takie same? Oliwier dopiero przed chwilą zasnął i to oczywiście przy piersi, chociaż jadł po kąpaniu o 20 to niestety godzina płaczu non stop, w łóżeczku histeria z zapowietrzaniem włącznie, nosiliśmy go na zmianę z mężem, też ry, położyliśmy się z ni razem na łóżku histeria, wyginanie ciała jakby opętany był a zawsze uwielbia jak z nim razem leymy patrzy to na mnie to na męza i się śmieje albo spokojnie zasypia. no i musiałam spowrotem do piersi i w końcu padł, ale ja też jestem padnięta. Miałam wieczorem poprasować ale nawet nie chce mi się zdjąć prania.