Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Franio dzis chba mial trochę gorszy dzien. A zdążyłam go pochwalić,ze nie wiem co to marudzenie hehehehe. Nie żeby jakoś strasznie marudził ale marudził. Nie chcial chwytać cyca a chcial jesc i tez czesto sie domagal i dłużej przy nim siedzial... No i gada jak najęty. Normalnie u tych naszych szkrabów to zmiany przychodzą z dnia na dzień. To jest niesamowite.
tez sie zastanawiam,czy Franko juz by nie chciał rozszerzenia diety ale przecież jeszcze jest za wczesnie. Tak obserwuje jak jemy, chce nasze ręce wkladac do swojej buzi... Dzis podalam mu wodę. Nie wypił jakoś dużo ale nie miał problemu z tym żeby pic... -
Witam mamuśki a ja padam na Pysk bo Marczello od 1 w nocy postanowił nie spać nie wiem brzuch , gazy , skok dzis to na rzesach chodzę bo zasnął dopiero w kościele na 10 jak znim poszłam bo faceci zwarzeni po imprezie i cały dzień jeczacy jadł po 50 ml , ale jak wróciliśmy do mieszkania to zjadł o 17, 70ml i po 1,5h znów i pochłonął az 130ml , a po 20 kompiel i o 21 znów jedzenie teraz odleciał , a ja juz 2 doba nie spie bo impreza w piątek , a nocka tez zerwana jejku jekju
Ide spać bo na oczy nie widzę , a robię tutaj za kierowce dobrze , ze kolacje nie w domu bo jak bym przy garach jeszcze w te upały tutaj kwitla to bym ocipiala -
koral, przytulam Cię mocno, od serca. Nie wyobrażam sobie jak musisz się czuć. Ja nie zostawiłabym tak tego. Jak emocje opadną zapytałabym męża dlaczego tak się zachował. I opowiedziała, jak się czujesz. To jedyne wyjście z sytuacji moim zdaniem, bo jak to się zostawi, to może za jakiś czas być podobnie. No a epitety...to też warto poruszyć. Zresztą, co ja wiem na ten temat... Łatwo jest udzielać komuś rad, ale zastosować się samemu byłoby trudniej.
Masz rację - dzieci nie są niczemu winne i one ABSOLUTNIE nie mogą ponosić konsekwencji humoru rodzica. To skandal.
Gratuluję Ci, że dotrwałaś do tej pory z odciąganiem - to godne pochwały, bo niejednej mamie po prostu by się nie chciało. Chłopcy powinni Ci za to dziekować
Aaaaaa i jeszcze wielki plus za to, że nie odmieniasz słowa IKEA
Trzymaj się dzielnie, koral.
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Koral,zawsze jakoś lżej jak mozna sie wygadać,wiec nie przepraszaj. Doris ma racje, życie z cholerykiem jest trudne, nawet błahostka doprowadza do kłótni. Mam nadzieje,ze maz przemyśli sobie swoje zachowanie spiac na dole i Cię przeprosi. Spokojnej nocki,niech bliźniaki ladnie spis. Budziaku i uściski Dla Ciebie Lenki i chlopcow:-*
-
Kurcze Koral, pamiętam takie akcje mojego ojca, do tej pory czuję ten ścisk w gardle i to, jak mi było żal mamy. Niestety rozmowy też nic nie dawały. Jedyne co można zrobić, to faktycznie się wypłakać, wygadać i robić swoje. Trzymaj się.
Olala, daj znać jak chrzciny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2014, 22:58
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Koral przesyłam duzo uścisków Ty najlepiej znasz meza i wiesz co moze pomoc moze jak nie rozmowa to kilka cichych dni ja tez m w rodzinie choleryka i cała rodzina obchodzi sue jak z jajkiem a ta osoba jak ma zły humor potrafi nas zwyzywać itd ciezkie to jest zreszta mój tata tez taki był jak z nami mieszkał biedna Lenka ze czekac musiała:( jeszxze raz duzo uścisków i cierpliwości Ci wysyłam i oby chłopcy byli w nocy dla Ciebie łaskawi i pospali do 5:*
-
Ach dziewczyny gaduły jesteście niesamowite Nadrobiłam wątki
Adolfik, Zosia Czuprynka, Oliwierek,Tymcio i Franciszki nasze i cała reszta przecudowni
Koral, na pocieszenie powiem Ci, że ja też wczoraj zaliczyłam kłótnie z moim Ł.
Poszło o głupotę, ale też się rozpędził i zaczął przeklinać - czego nie cierpię i czego w sumie nigdy nie robi. Ech, czasami niektórym trudno ugryźć się w język. Jestem pewna że Twój mąż żałuje tego co zrobił. Mam nadzieję, że rano skruszony przeprosi.
U nas jakoś się kręci. Franek staje się coraz bardziej absorbujący. Leżenie na pleckach jest już beeee, więc staram się mu zmieniać pozycje. Brzuszek, bujaczek, mata, noszenie i tak w kółeczko. Co do rozszerzania diety to też już nie mogę się doczekać. Już wcześniej dawałam mu do polizania owoce, arbuza, nektarynke ale reakcja była taka sama. Kwaśna mina i język na wierzch. Dzisiaj załapał jednak z winogronem. Zaczął ssać miąższ ze środka i nie chciał się od tego oderwać.
Wczoraj miałam mini imprezę w domu i przyszedł kolega z roczną Zuzią. Ta mała je wszystko. Na stole mieliśmy kalmary z puszki i wcinała je aż jej się uszy trzęsły. hehe
Dziewczyny z Wawy, moja przyjaciółka i jej ekipa otworzyli sklep w Wawie z eko żywnością http://www.dobrze.waw.pl/
Mają super dostawców i te jedzenie jest serio eko, bez ściemy. Zazdroszczę Wam możliwości kupowania takiego jedzenia. Chyba Magda będzie wysyłać mi to żarcie w paczce haha
Aaaaa i zaczęłam cwiczyć! Jillian Michaels 30 day Shred. Polecam bo cwiczenia trwają tylko 25 min, więc jest szansa jakoś to zmieścić w planie dnia. Dużo ćwiczeń na mięśnie na ramionach - przydaje się bo Franek też już koło 7 kg waży.
Tusia89 lubi tę wiadomość
-
koral - przykro mi z powodu całej tej sytuacji...dobrze Cię rozumiem, bo mój m. też ma czasami takie odchyły...choleryk jak nic I wiem też, że z takim to rozmowy nic nie zmienią...Mój mąż też wychodzi z założenia, że ja się wysypiać nie muszę, ważne, by on się wyspał Przesyłam Ci dużo uścisków, trzymaj się cieplutko :* Mam nadzieję, że chociaż chłopcy dadzą Ci się wyspać...
-
Koral no mój ojciec tez niestety alkoholik i dla dziecka takie awantury to koszmar mo ale tu jest inna sutuacja moze jak dopiero maz zobaczy co moze stracić to sie wezmie w garść.
Co do Kubusia to spokojnie moze zacznie pozniej a moze bedzie mniej gadatliwy tu po forum wodac jak rożnie maluchy sie rozwijają zobacz Kire ktora obracać zaczęła sie przed 3 miesiącem a mój Tymek i Ryan Lissy to leniuchy i nie w głowie im obracanie. Wszystko napewno jest dobrze :* -
Kurde, Koral wiedzialam!!!! Wiedzialam o czym caly czas myslisz... to samo... Ale tak nie mozna... To,ze pracuje sie z takimi dziećmi nie pomaga w spokojnym patrzeniu na rozwój swojego dziecka,ale tak nie mozna. Mnie martwilo,ze Franek powtarza ciągle ten sam dźwięk... Ale z dnia na dzien a dokładnie od dwóch czy trzech dni rozgadal sie nie do poznania. Pamuetaj, ze mailiśmy ten sam termin porodu wiec Kuba pewnie zaraz rozszerzy swój slownik
-
Tymek little bird slodziak
Koral, Franio tez tak ma że czy położę go do spania o 20, czy o 21 - budzi się ok. 8 nad ranem. Więc kładziemy go wczesniej, żeby mieć wiecej czasu dla siebie
Dzisiaj pobił swój rekord. Spał od 20 do 6. Obudziłam sie z bolem piersi, była jak kamień. Nakarmilam go na spiocha i do 8 jeszcze pospał. -
Hej hej W nocy napisałam dłuuugi post i mi się skasoawał nie miałam siły już pisać drugi raz.
Koral współczuje i nie wiem co napisać, jak pocieszyć bo to trudna sytuacja, człowiek zawsze ma nadzieję i chce zeby sie polepszyło, jednak rozstanie to ostateczność. Moze tak jak pisze kozgo obudzi sie jak pomyśli co ma do stracenia, życzę Ci jak najlepiej, trzymaj się dziewczyno, dużo siły i wytrwałości.
Kozgo śliczny Tymuś, te jego uśmiechy są obłędne.
Ja jestem bardzo dumna ze swojego synka:) strasznie się bałam ze w kościele zagłuszy księdza swoją histerią, bo jak większość forumowych dzieciaczków ostatni czas nie jest najlepszy. a mój synuś przed mszą no bo usieliśmy być wcześniej na podpisy itd rozglądał się, troszkę pogadał ale głownie się rozglądał i w końcu zasnął, siedzieliśmy tuż przy zakrystii skąd wyszedł ksiądz i zadzwonił dzwonkami i organista zaczął grac i mały oczy szeroko i podkówka zapiszczał ale zaraz się uspokoił i zaczął słuchać. Przez pierwszą częśc mszy słuchał rozglądał sie po czym zasnął i tak już do końca nawet przy samym chrzcie. później w domu też był grzeczny tylko pod wieczór byl już ardzo zmęczony i w ogóle nie chciał byc w salonie gdzie wszyscy jak tylko się z nim tam wchodziło to płakał no ale to juz było po 19 czyli i tak długo wytrzymał. goście sę rozeszli ok 20 a my zanim ogarnęliśmy to była 22 w domku.Dziś trzeba jechać pozwozić naczynia, stoły, krzesła itd, jeszcze trochę roboty i po wszystkim.
Prezenty dostał wspaniałe, mamy krzesełko do karmienia, puzzle z pianki takie samo jak Kozgo ale 2 komplety dostałam, chyba całe mieszkanie nimi wyłożę Żyrafka Sophie - miłość od pierwszego wejrzenia:) stoliczek interaktywny fisher price, miseczkę niekapkę jakieś ciuszki, śliniaki itp no jakieś personalizowane skarbonki, pamiątki i kasa. naprawdę super.
Dobra zjem coś i spróbuję wrzucić jakieś zdjęcia. -
Olala to swietnie ze wszystko sie udało czekam na zdjecia wczoraj kak bylismy w kościele to Tymek przespał cała msze chyba pierwszy raz sie zdarzyło wprawdzie nie w środku bo my zawsze na dworze stoimy i słuchamy z głośnika ale to i tak juz postęp.
Martwię się ze ostatnio w nocy tak mocno mecza Tymka gazy dzis o 3 tak sie splakal wzielam go na rece to poszło duzo baków i potem udało mi sie go ululac widac ewidentnie ze to go wybudza -
Olala super, że wszystko się udało i że jesteś zadowolona. A Oliwier super przystojniak
Koral, ja też się trochę martwię, bo Stachu mało gada, raczej piszczy albo takie auuuu wydaje z siebie. Szwagierka-logopeda uspokaja mnie, że jest ok i mam się nie przejmować, ale czekam, aż się wreszcie rozkręci. Śmieszna jest historia z moim mężem, który do dwóch lat nie mówił w zasadzie nic, aż któregoś dnia nie dostał kubka z piciem do obiadu i z wyrzutem zapytał 'a kompot?'Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2014, 09:55
walabia lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68384.png