Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Doris my mamy kawalerkę i co mam Ci powiedziec jak raz bylismy głośni to Tymek od razu na równe nogi ale im dziecko starsze tym trudniej ostatnio 4 latka przyłapała moich znajomych pod prysznicem i na pytanie co robicie tatus odpowiedział myje mamie glowe na co po krótkiej chwili dziecko odpowiedziało po co przecież sama umie widziałam haha
Walabia bardzo mądre słowa
Kurde Tymek mi sie rozstroil przez to pakowanie i juz taki zmęczony ze spav nie moze i płacze i marudzi:(
Miriam mega uśmiechnięta i jak te stopy super łapie a Ty mowisz ze łobuz a na filmie istny anioł -
nick nieaktualny
-
My możemy być głośno. Oczywiście bez przesady. Emilka ma takie spanie, że jej odkurzanie nie budzi. Jak mamy gości i ma problemy z zaśnięciem w łóżeczku to spokojnie zasypia przy gościach. Możemy normalnie rozmawiać, słuchać muzyki.
To jedyny plus pobytu w szpitalu. Tam cały czas coś pikało, ktoś przychodził, dzieci płakały, a Emilka sobie spała.
Polecam skecz:
https://www.youtube.com/watch?v=wRjCQQVxe4s
Często z mężem sobie żartujemy nawiązując do tego skeczu -
Walabia, miałam dziś dokładnie taką samą refleksję na temat "pomagania", zresztą napisałam do Koral, że wychowanie dzieci jest dokładnie takim samym obowiązkiem ojca jak i matki, darowałam sobie już komentowanie samego słowa pomaganie. Ale myślałam o tym
-
U nas sex wrocił od normy . Co do odglosow to nic sie nie zmienilo , maly sie nie wybudza a jak zapowiada sie wieksze szalenstwo to czekam az maly zasnie glebokim snem zreszt asypialnia to nie jedyne miejsce igraszek wiec no problem
Walabia pieknie napisane , ja niestety nie mam co liczyc na partnerstwo w opiece , ale to chyba siedzi w mojej glowie bo jak widze ze maz zajmuje sie dzieckiem to sie bardzo ciesze zamiast przyjmowac to za naturalna kolej rzeczy . -
Heh, u nas jeśli teraz jest już cokolwiek, to zamykamy się w łazience i...odkręcamy wodę, ( mam już później gotową kąpiel, albo w trakcie ) lub jak jeszcze pralka chodzi O ile Mateusz miałby to gdzieś, tak na naszą 7 - latkę trzeba uważać
A u nas wróciły problemy z brzuchem Cholera, dwa miesiące był spokój!! Płacz jest czwarty dzień, ale przez pierwsze dwa dni w ogóle to nie wyglądało na problemy brzuszkowe, był marudny, nie mógł zasnąć, ale nie płakał jakby go coś bolało, nie wywijał nogami...dopiero wczoraj na wieczór było wyraźnie widać, że brzuszek mu dokucza...dziś do 13 było w porządku...a potem znów zaczął się płacz i kopanie nóżkami, bolesne bączki...dałam mu espumisan, zjadł i poszedł spać...Nie wiem co robić, nie wiem z czego to wszystko, jest tylko na mm, a je to samo mleko już od 2 miesięcy całkowicie, przedtem był dokarmiany nim i nie było problemu...mogłaby alergia pokazać się dopiero teraz?
Tusia - Wszystkiego Najlepszego dla FraniaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2014, 15:46
Tusia89 lubi tę wiadomość
-
cześć dziewczyny
koral pierwszy raz wczoraj widziałam twoich chłopaków-są cudni
pozostałe dzieciaki też super
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2014, 13:31
Miriam, Lissa, Tusia89, Karina1989, Niesmiala, Makcza lubią tę wiadomość
-
Karina u nas tez jakby wróciło nagle szczególnie wieczorem.
Mój synek dzis sprawdza moja cierpliwość heh i leży i awantura bo chce na rece ale trudno musze obiad zjesc bo ledwo zyje jeszcze sprzątania full a ten marudzi i płacze normalnie zero wsparcia od syna hehe
Doris jak zwariujemy razem moze dostaniemy wspólny pokoj w tworkach:)
Lenka super:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2014, 15:48
doris85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja właśnie wróciłam z pracy, poczytam wieczorkiem.strasznie dziś źle mi abyło zostawiać małego po tym szczepieniu no ale nie było wyjścia. Od 2.5 godz śpi. Oliwier ma 67 cm i waży 6650:) jest już co dźwigać.
Wszystkiego najlepszego dla Franka, naszego pucusia kochanego.Tusia89 lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny .. ja nie daje rady Was nadrobić latam po lekarzach to psycholog ze straszą to laryngolog z Julką to chirurg..
Julka ma jutro zabieg podcinania wędzidełka.. ;((( ma tak krótkie że jak jej ząbki zaczną rosnąc to będą jej ranić to wędzidełko.. już po lekarzach godzina ustalona.. Trzymajcie kciuki żeby wszystko się udało... Tak się boję a stresuje się niesamowicie.. nie wiem jak ona to zniesie czy będzie potrafiła jeść normalnie .. tysiąc myśli mam w głowie.. no ale trzeba bo może mieć później wadę wymowy.. Jeszcze szczepienie dzisiaj miała i tak marudzi mi malutka że szok..
Julcia waży 7 kg i ma 70cm sporaaa ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2014, 16:03