Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny, jak Wasze samopoczucie? Mi się wydaje, że wreszcie dopadły mnie te zapowiadane plusy drugiego trymestru - jakoś mniej się denerwuję, więcej we mnie optymizmu i mimo rosnącego brzuszka mam sporo energii Mam nadzieję, że u Was podobnie, bo przed Świętami taki kopniak jest bardzo przydatny.https://www.maluchy.pl/li-68384.png
-
u mnie to wsumie po9za mężem to nikt nie dotyka, ale chyba nike miałabym z tym problemu, podobno jak starajążca się dziewczyna dotyka brzucha ciężarnej to sama niedługo też zostanie mamą-taka głupota ale ja kuzynkę pod koniec czerwca poprosiłam czy da mi dotknąc brzuszka i w lipcu okazało się że będe mamą, nie wierze w przesądy ale ten jest fajny.
widać u was przez brzuch jak maleństwo się wierci, bo u mnie to nawet przez bluzkę, a czasem mam wrażenie że mi przez tą skóre wyjdzie -
ze mną było tak, że kiedy jakaś znajoma czy kuzynka były w ciąży to zawsze chciałam dotknąć brzuszka:) Musiałam sama zajść w ciążę, żeby zorientować się, że wcale nie jest to takie komfortowe dla matki Teraz bardzo dokładnie wyznaczam granicę kto może dotykać mojego brzuszka
Ewelina myślę, że to samopoczucie związane jest właśnie ze zbliżającymi się świętami. Ja też nie mogę narzekać na samopoczucie. -
ale błędów narobiłam ale to przez te długaśne paznokcie źle mi się pisze.
u mnie samopoczucie też o wiele lepsze, chociaż czasami wracają mi mdłości ale da się przeżyć. Za to na latanie po sklepach mam dużo siły. -
dziewczyny do kiedy trzeba zrobić glukoze, pytałam wczoraj lekarza ale jakoś zapomniałam, chyba mówił że miedzy 24 a 28 tyg. ale nie mam pewności, nie wiem co to z moją pamięcią jest. Naszczęście dostałam tylko 50 tej glukozy to może dam rade.
-
Co do dotykania brzuszków to dzisiaj jedna Pani, z którą dużo nie rozmawiam w pracy, dosłownie pomasowała mi cały brzuszek, tak znienacka. I jakoś źle się z tym czułam, tak dziwnie. Jeszcze rozumiem jak ktoś bliski ma ochotę dotknąć brzuszka, ale nie prawie obca mi baba.
Moja Emilka coś dzisiaj strasznie spokojna i już głupie myśli mi przychodzą. -
Ja nie mam nic przeciwko dotykania brzuszka przez rodzinę i moje przyjaciółki, zreszta sama dotykałam ich brzuszki i chyba tez sie zaraziłam - jak w tym przesądzie:) no ale rzeczywiscie jak w pracy ludzie niezbyt mi bliscy wyciagaja ręce to sie chowam. Nie wiem co takiego jest w tych brzuszkach, ze takie pociągające dla każdego:)
-
Walabia, to bardzo cieżkie dla każdej kobiety przezycie. Wspolczje bardzo Twojej mamie. Oby operacja poszła sprawnie i nie trzymali jej długo w szpitalu i zeby na świeta byla w domu. Pewnie zanim pwychicznie mama po operacji będzie gotowana na jakies aktywności to minie trochę czasu, ale bardzo polecam skontaktowanie sie z lokalnym oddziałem Amazonek. Moja babcia tam trafiła po operacji. I te panie baaaardzo jej pomogły. Wszystkie są po amputacjach jednej lub obu piersi, niektore po chemiach. Spotykaja się , rozmawiają, maja warsztaty na temat specjalnych staników dla amazonek, ćwiczeń, zabiegów, peruk, rekonstrukcji piersi itd itd.
Oczywiscie kazdy jest inny i nie wszyscy chcą w ogole o tym rozmawiać, no ale jak pisałam mojej babci to pomogło. Moze i Twoja mama za jakiś czas bedzie miala ochote pogadac z innymi Paniami. -
walabia wrote:Haybeauti, dziękuję za pamięć. Jutro być może poznamy wyniki biopsji, ale bez względu na nie 22 grudnia mama będzie miała operację usunięcia całej piersi. Guz jest za duży, żeby cokolwiek oszczędzić.
walabia lubi tę wiadomość
-
walabia wrote:Haybeauti, dziękuję za pamięć. Jutro być może poznamy wyniki biopsji, ale bez względu na nie 22 grudnia mama będzie miała operację usunięcia całej piersi. Guz jest za duży, żeby cokolwiek oszczędzić.
trzymam kciuki za twoją mamę i za ciebie, ty się nie denerwuj i bądź dzielna, napewno będzie dobrze.walabia lubi tę wiadomość
-
Walabia, dołączam się do grona trzymających kciuki!
Ja byłam wczoraj na glukozie ( 75g, punkt 0 i 120 min). Spokojnie do przeżycia, sama glukoza dobra z cytrynką. Jedyne co najgorsze że zasypiałam na siedząco podczas tego dwugodzinnego czekania.walabia lubi tę wiadomość
-
ja tez już jestem po glukozie. Nie mam pojęcia czemu tak szybko mi dał lekarz na glukozę. Dziewczyny to nic strasznego. Ja miałam glukozę 75g. Naczytałam się w internecie, że to takie straszne, że trzeba z cytryną, że nie można przełknąć... Nic podobnego!!! Nie jest może super smaczne ale da się przeżyć haybeauti po wypiciu glukozy nawet nie będzie chciało Ci się jeść. Będziesz zapchana tym cukrem :D nie ma się czego obawiać. powodzenia
haybeauti lubi tę wiadomość