Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Fajnie, że wspomniałyście o tej reakcji na słońce...uspokoiłyście mnie trochę, bo już myślałam, że Mateusz taki straszny wrażliwiec i krzywi się i denerwuje, jak tylko słońce mu w oczy zaświeci Kichać, nie kicha, ale zamyka oczy i się denerwuje...ciekawa jestem, kiedy to dzieciom przechodzi...
Miriam - nie przejmuj się...Mateusz przez asymetrię nie dość, że ma jedno oko większe od drugiego, to jeszcze jedno uszko trochę wyżej od drugiego...A Zoja ma piękne oczęta :* Ja też mam takie małe oczy i też nierówne, ale już nawet nie zwracam na to uwagi
Doris - nie można dać się zwariować, nie raz zdarzy się jeszcze w naszym życiu coś, za co będziemy się obwiniać, wypadki się zdarzają...i najważniejsze - człowiek uczy się na błędach, na pewno następnym razem już będziesz bardziej uważna
My właśnie wróciliśmy z rehabilitacji...wstał o 8 i na ćwiczeniach już był tak zmęczony, że darł się całą godzinę Zazwyczaj wstawał koło 6, to o 8 go na spokojnie kładłam jeszcze spać i był wypoczęty, a dziś wszystko nam się pokićkało Głowa mnie od tego płaczu boli...doris85 lubi tę wiadomość
-
Kaja Tymek tak samo cała głowa ta pieluchą omotana tez mu caly czas nos uwalniam bo się boje ze się udusi.
Marcelo super a piesek Wasz? Jak reaguje na malucha?
Co do słońca Tynek sie wścieka okropnie jak mu swieci słońce w buziaka.
Doris przecudna jest Zosia taki mały lobuziakKaja lubi tę wiadomość
-
Kaja, super masz facetów, nie ma co!
Miriam, ja mam ale oczy, a i tak jestem piękna Kirunia tez ma chyba jedno oko większe, czasem to widać wyraźnie i wtedy zadręczam męża pytaniami "czy jest większe". On mówi ze nie, a ja "przecież widzę" , na to on "to po.co pytasz, jak widzisz" , ja "no to zgadzasz się, że jest większe" i tak w kółko. Musze to robić, choć jest to męczące.dla.obydwojga.
Doris, to o 16 w parku przy tym parkingu dla autobusów na Prądnickiej.doris85, Kaja lubią tę wiadomość
-
Miriam - wracasz od października na studia? Ja właśnie złożyłam papiery na psychologię zaoczną. Pomyślałam, że i tak przez następne 5 lat będę siedziała w domu z dziećmi, to choć coś pożytecznego zrobię. No i boję się tych weekendów bez dzieciucha...
-
źle się wyraziłam - będę opieowała się dziećmi, nie siedziała z dziećmi. Czytam właśnie "Matkę Feministkę" Agnieszki Graff - zgadzam się z jej opinią, że hasło "siedzi w domu z dzieckiem" jest krzywdzące i niezgodne z prawdą, bo akurat siedzenia w tym zajęciu jest najmniej
-
Tez nie wyobrazam sobie powrotu do pracy za pól roku. Dobrze,ze mam dużo urlopu niewykorzystanego, to jakieś z dwa miesiące sie uzbierają moze. jednak mimo to nie wyobrazam sobie powrotu do pracy. Jeśli Franek nie będzie jeszcze chodził to juz w ogóle. Choć mam nadzieje, ze do roku juz będzie dreptal. Nie chce nawet o tym myśleć...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2014, 15:38