Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kurde, Walabia, niedobrze z tymi wysypkami. Oby to nie była alergia! W ogóle mnie przerażają te wszechobecne alergie. Sami to sobie zrobiliśmy, choroba cywilizacyjna.
Ja właśnie uważam karmienie piersią za wygodę - zawsze ze sobą, nie trzeba podgrzewać, wyparzać, zawsze jest. No i dla mnie karmienie jest po prostu przyjemnością, często patrzę na zegarek, czy to już pora karmienia i doczekać się nie mogę. Nawet w nocy - przebudzam się i czekam, czy to już będzie można przytulić to małe ciałeczko i usłyszeć jak sobie pomrukuje przy jedzonku
A co do ostawiania, to wydaje mi się, Doris, że nie masz racji. Gdyby było ryzyko "uzależnienia" od cyca po 3 miesiącu, to właśnie wtedy rosłyby dzieciom zęby i przystosowane by były brzuszki do jedzenia pokarmów stałych. Natura inaczej to zaplanowała. I na ogół to się sprawdza. Z rozmów z kobietami w rodzinie wynika, że dzieci na ogół same się odstawiają przed pierwszymi urodzinami. Tak przynjmniej w moim otoczeniu bywało. Choć chłopcy zwłąszcza czasem chcieli dłużej być przy cycu No i tak im już zostaje...doris85, Miriam, Niesmiala lubią tę wiadomość
-
Miriam, a podeślesz większy fragment BLW? A może masz całość? Bardzo rozsądne to mi się wydaje. Kirka bardzo interesuje się jedzeniem, wydaje mi się, że jej przykro, kiedy my jemy, a ona nie dostaje... Zaraz kończy 5 miesięcy i może spróbuję jej coś dać? Ale właśnie nie zastępować jeszcze mleka posiłkiem stałym, tylko tak, dla zabawy, spróbowania. Kawałek gotowanej marchewki? Co najlepsze na początek?
Tusia, Nieśmiała, dawałyście już coś? -
Makcza, a jak często karmisz i jak Kira sie zachowuje podczas jedzenia? Bo u nas karmienia bez ładu i składu a Zośka wierni sie,odwraca,szczypie mnie, drapie i gryzie brodawke. No i trudno gdzieś sie wyrwać
U nas było zaleceniem ze szpitala, zeby zrobić badanie z uwagi na niezgodność grup krwi rodziców. -
Widzę, że niektórym piersiowym dzieciaczkom trudno przestawić się na coś, co nie płynie z cycusia
Muszę przyznać, że tęskni mi się momentami za karmieniem piersią...dla mnie najprzyjemniej było właśnie karmić już tak w 4-5 miesiącu...zarówno z córcią, jak i z małym pierwsze miesiące to był KOSZMAR...Tyle, że z Julą udało się ten najgorszy czas przetrwać i później już do dwóch lat cieszyłyśmy się z przytulania do cycusia, a tu niestety stres pokazał swoją siłę No cóż, pozostaje mi się cieszyć przytulankami bez udziału piersi...
BLW jak na razie to wydaje mi się bardziej zabawą jedzeniem niż jedzeniem Dla trochę starszego brzdąca to może i sensowne...
Ja jestem chyba zbyt pedantyczna ostatnio na BLW
Kaja - od kiedy masz zamiar wprowadzać gluten? Bo ja sama już nie wiem...gdzieś słyszałam, że na mm, to po skończeniu 6. miesięcy...czuję się głupia w tej materii... -
Karina ja też tak czytalam ,ale dopytam pediatry jak z tym glutenem bedzie bo sama nie wiem kuzynka ma starsze dziecko o 2 tyg i karmi cyckiem i szybciej podaje niż my i gluten też zaczęła podawać ja ci powiem,że co pediatra inna teoria ja tam sie cykam tego glutenu bo z mm takie acje były to co to bedzie z kaszka ehhhh
-
nick nieaktualnyMakcza to jest fragment który dostępny jest w necie ja mam książkę papierową jeżeli bardzo chcesz to w przyszłym tyg mogę Ci ją pożyczyć tzn wysłać listem
Kaja ty dajesz Marcelowi jedzenie BLW? on już siedź jest gotowy??
Doris dobrze Ci się wydaje póki co to jest to zabawa naprawdę niewielkie ilości trafiają do brzuszka
Ale fajnie naprawdę fajnie jest to opisane w książce
Doris a może to wiercenie jest spowodowane kryzysem laktacyjnym który często pojawia się w 6 miesiącu?
A ja muszę się pochwalić Zoja od wczoraj wieczorem ma faze na mamamamamamamamamamama jestem taka dumnamartusia172005 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny