Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
hej, widzę ładne zdjęcia małych 3 mc bobasów
mój w sob kończy 3 mc
u nas dużo się dzieje bo rodzina z Anglii przyjechała z 3 dzieci (2 bliźniaków 7 mc ) wczoraj były chrzciny ich właśnie, nasz synek bardzo spokojny w kościele spał, w restauracji też grzecznytakże o kolejną imprezę za tydz jestem spokojna.
Mniej spokojna jestem za to o mój okres który nie przychodzi... boję się że jestem w ciąży! mierzę temperaturę ale nie o stałych porach tzn jest różnica 2/3 godziny. zresztą zobaczcie same na wykres.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b780365f5e4a.png
dziś jadę po zakupy to kupię test ciążowy, oj oby jeszcze nie teraz...
uważaliśmy w płodnych, a potem już bez zabezpieczenia tak od 20 dnia... no zobaczymy. -
Agusia_pia wrote:hej, widzę ładne zdjęcia małych 3 mc bobasów
mój w sob kończy 3 mc
u nas dużo się dzieje bo rodzina z Anglii przyjechała z 3 dzieci (2 bliźniaków 7 mc ) wczoraj były chrzciny ich właśnie, nasz synek bardzo spokojny w kościele spał, w restauracji też grzecznytakże o kolejną imprezę za tydz jestem spokojna.
Mniej spokojna jestem za to o mój okres który nie przychodzi... boję się że jestem w ciąży! mierzę temperaturę ale nie o stałych porach tzn jest różnica 2/3 godziny. zresztą zobaczcie same na wykres.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b780365f5e4a.png
dziś jadę po zakupy to kupię test ciążowy, oj oby jeszcze nie teraz...
uważaliśmy w płodnych, a potem już bez zabezpieczenia tak od 20 dnia... no zobaczymy.
-
Ja bez prezerwatywy nie daje się mężowi nawet dotknąć Hahaha
. Ostatnio mi proponował, że może zrobimy sobie synusia ale usłyszał moje kategoryczne NIE i już nie próbował
. Owszem, chce zajść w ciążę ale na pewno nie będziemy się starać wcześniej niż za rok
.
Amelka dzisiaj kończy 3 miesiące. Teraz to już pannica. Fakt, że wczoraj miała za dużo wrażeń i wieczorem przed zaśnięciem mieliśmy armagedon (płacz i lament) ale za to pierwszy raz od bardzo dawna przespała znowu cała noc! Do 6 rano. Chyba katar zaczyna nam odpuszczac i mam nadzieję, że z tymi nocami to już tak zostanie
.
A w ogóle teściowa mnie tak spiela w sobotę, że szok... Kurde, nigdy nie miałam z nią problemów, nigdy nie powiedziałam o niej złego słowa wręcz przeciwnie! Tak po pojawieniu się Amelki na świecie czasami przechodzi sama siebie... W sobotę mieliśmy imprezę. Wykapalismy Mała, nakarmilismy, uspilam i przyszła teściowa. Poprosiłam ją, żeby jej nie ruszała. Była lekko przykryta ale tylko bambusowym kocykiem bo w sypialni prawie 24 stopnie. Spała na brzuszku bo jak ma katar tylko tak śpi. Na plecach się w nocy za bardzo trzepie, trze oczy i się wybudza. Wróciliśmy około 1 i się pytam czy wszystko ok, czy się nie budziła. To mówi, że nie, tylko trochę przed chwilą bo...ja przerzucila na plecy! Nosz kurde! A prosiłam, tłumaczyłam! Wchodze do sypialni a Mała śpi na plecach, przykryta po sama szyję nie dość, że kocykiem to jeszcze pielucha i ze smoczkiem w buzi (wyplula smoczka jak wychodzilismy na impreze! Myślałam, że mnie coś trafi. Oczywiście nie minęła godzina jak zaczęła się wybudzac. Musiałam ją przerzucic znów na brzuszek. Potem obudziła się na jedzenie i ogólnie nie dość, że późno się polozylismy to jeszcze noc kiepsko przespana. Oczywiście dzięki tesciowej, która miała w dupie bo poszła sobie do siebie i się wyspala...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2018, 08:22
edwarda20 lubi tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
A my stwierdziliśmy, że co będzie to będzie xD chcemy jeszcze jedno dziecko, nie tak szybko wprawdzie, ale gdyby się trafiło to płakać nie będziemy
Teraz staraliśmy się 4,5 roku, nikt nam nie powie czy kolejne dzieciątko pojawi się u nas za rok, pięć czy wcale. Dlatego jeśli może się trafić okazja, że mogłoby się udać to niech się trafi
Darika, teściową bym zabiła
Ja w dalszym ciągu nie zostawiam małej z nikim innym niż mąż, a teraz to i z nim będzie trudno, bo mała się strasznym cycorem zrobiła i nie lubi jak znikam jej z pola widzenia.
W ogóle ten skok daje takie spektakularne efekty...mała poznaje siebie w lustrze, śmieje się do siebie i wstydzi (???) - patrzy na siebie, zaczyna się śmiać i chowa się we mnie
to samo jak tata zaczyna do niej tiutac, uśmiecha się i chowa jak zawstydzona
mega urocze
kolejna rzecz - reaguje na "gdzie jest kotek?" - szuka wzrokiem po podłodze kota i patrzy na niego jak go zlokalizuje. Tak samo z "gdzie jest tata?" - rozgląda się za mężem i na niego patrzy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2018, 09:26
Andzia123 lubi tę wiadomość
-
U nas wczoraj była chrzestna Kubusia i przyniosła zdjęcia z chrzcin, minęły 3 tygodnie a tak urósł moj kochaniutki
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/18b4dff6d958.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2ad4e87c4328.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/565d0f1efd0f.jpgPaatka, darika, Makira, Katy, Totoro, acygan lubią tę wiadomość
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
U nas prezerwatywa też jest obowiązkowo mimo, że okres się jeszcze nie pojawił, ale nie znam dnia ani godziny kiedy owulacja ruszy
O drugiego bobasa będziemy się starać od nowego roku. Nie rozpaczałabym jakbym zaszła przypadkiem, ale jeśli mogę mieć nad tym kontrolę, to wolę jeszcze poczekać, szczególnie, że w grudniu marzą mi się wakacje za granicą
Nasza niunia też się śmieje do lustra. Już takie dyskusje ze swoim odbiciem prowadzi, że jestem posikana ze śmiechu zawsze. No i do lustra po raz kolejny się w głos śmiała, tak ją swoja osobistość rozbawiła
Wróciłam właśnie z Lidla bo znowu ciuszki dzisiaj są. Kupiłam trochę ubranek na większy rozmiar i kolejny stanik do karmienia -
Totoro wrote:W ogóle ten skok daje takie spektakularne efekty...
mała poznaje siebie w lustrze, śmieje się do siebie i wstydzi (???) - patrzy na siebie, zaczyna się śmiać i chowa się we mnie
to samo jak tata zaczyna do niej tiutac, uśmiecha się i chowa jak zawstydzona
mega urocze
kolejna rzecz - reaguje na "gdzie jest kotek?" - szuka wzrokiem po podłodze kota i patrzy na niego jak go zlokalizuje. Tak samo z "gdzie jest tata?" - rozgląda się za mężem i na niego patrzy
Wow serio? Masz małego geniusza
-
U nas tez uśmiechy do lustra, w sumie już od dawna
. Choć nie wiem czy się poznaje,bardziej wydaje mi się, że po prostu widzi dziecko i dlatego się uśmiecha
. Bo na widok innych dzieci też się śmieje. A zawstydzenia i chowanie się zaczęlo się w szpitalu
. Byliśmy w szoku jak mąż do niej mówił, a ona u mnie na rękach zaczęła się tak nieśmiało uśmiechać i chować główkę w moje ramiona
.
U nas za to po skoku zaczęło się wreszcie sięgnie do zabawek bo wcześniej tego nie robiła. Czasami udaje jej się coś złapać ale leżąc na macie non stop rączkami sięga do zabawek z boku. No i nóżki już coraz wyżej
.
No teściowa chętnie zajmuje się Amelka... dopóki Mała nie płacze. Jak zaczyna płakać, no to cóż, dziecko wraca do mnie w tempie natychmiastowym. Nigdy jej nie kamila, nigdy nie zmieniła nawet pieluchy. Nigdy nie ululala do snu. Jak chce się zająć Mała to musi być najedzona, nieplaczaca i wyspana albo być w trakcie drzemki. A tak miała pomagać, tak miała się zajmować. Taaa...29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Kurczę dziewczyny tak się zastanawiam co jest , 26.05 dostałam 3 okres po porodzie , trwał Ok. 6dni a od wczoraj zaczęłam plamić na brązowo i to coraz mocniej. Czy to może być związane z hormonami ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2018, 10:40
-
Mlodaaa, mogly sie jeszcze hormony nie unormowac raczej po ciąży
Jak Cie to niepokoi to moze sie przejdz do gina
Moj synek tez sie smieje do lustra, a jak ostatnio moja siostra byla (widzi ja raz na 2 tygodnie okolo) to tez sie chowal glowka we mnieMamy powieszonego takiego slonika przy foteliku i zawsze sie do niego smieje, przewiesilam mu na bujaczek i nawet dostaje do niego raczka i go traca chociaz raczej przypadkowo :p
My nastepne dziecko planujemy za 2-3 lata wiec poki co uwazamy :p
-
edwarda20 wrote:Wow serio? Masz małego geniusza
Teraz w trakcie tego skoku zrobiła się taka uważna, na wszystko zwraca uwagę, na kota na podłodze, na jadący samochód za oknem, na motyle przy kwiatach.. Przy czym nie zwraca kompletnie uwagi jak jej coś pokazuję, a właśnie na pytanie o kotka i tatę reaguje
Opanowała już też obracanie się na brzuszek i teraz nawet minuty nie leży na pleckach, hop i na brzuszek
Dziś mamy 12. dzień bez kupkimała śpi zupełnie bez sensu, ciężko ją odłożyć, po czym przesypia max 40 min i się budzi. Nie wiem czy przez tą kupę czy przez to, że zaczęłam ją odkładać zamiast do wózka to do łóżeczka...
-
Jakie te dzieciaczki są różne, u nas kupa co 2 karmienie właściwie i za każdym razem mam lekki szok jak czytam Totoro o tych waszych kupach co tyle dni.
U nas dziś leń na 100%. Rano tylko Lidl, później godzinny spacer i wstawienie prania. Na obiad szybka zapiekanka makaronowa ze szpinakiem. Małą dzisiaj pokonał upał i przesypia większość dnia, a ja aktualnie leże na kanapie słucham muzyki, czytam książke i zajadam sernik. Pełen relaksTotoro lubi tę wiadomość
-
My dziś mamy leniwy dzień. Odreagowujemy podróż. Przyszedł w koncu baby gym (co prawda nie w tym kolorze, co chciałam ale chyba już taki zostanie). Najwyżej jak mi się będzie nudzić to go przemaluję, bo nim go odeślę i przyślą nowy to pewnie minie kolejny tydzień, a tak młoda może trochę skorzysta.
Emi też się poznaje w lustrze i się uśmiecha, niby jest trochę bardziej marudna, ale czy to skok, to sama nie wiem (jak na skok, to chyba jest jest za spokojna, albo tak zmęczona podróżą bo dzis pół dnia przespała. -
Witam sie po dosc intensywnym weekendzie
od soboty byl brat z rodzinka na "wakacjach" (4 dzieci). Male urwanie glowy, ale juz po
Wczoraj Zosia przechodzila sama siebie. W kosciele byl placz,musialam z nia spacerowac,za kosciolem nakarmic,przebrac i nadal bylo zle. Dopiero tata wzial na raczki i byl spokoja jak wracalismy po mszy do domu to królewna sobie w najlepsze grzecznie zasnela. Pozniej caly dzień marudy, prawie zero snu. Za to dzis przespala caly dzien i teraz po kapieli tez bez problemu zasnela.
Za tydzien chrzest,przeraza mnie to troche, bo czasem Zosia przechodzi sama siebie. W lokalu wszystko juz mamy zalatwione.
Tydziwn temu mielismy miec szczepienie na pneumokoki,ale sanepid nie mial szczepionki i mieli dzwonic z przychodni jak bedzie i cisza. A tu zaraz trzeba podawac druga szczepionke ta 3-4 miesiac.
-
My mamy w czwartek kolejne szczepienia, 2 obowiazkowe wkłucia, pneumokoki drugie i pierwsze rotawirusy. Zaczynam sie znowu stresowac, ale juz mniej niz wczesniej
Mama mnie tez uspokaja, ze najgorsze sa te pierwsze, ze jak dobrze przeszedl to dalej raczej nic sie nie powinno dziac. Cos na ten temat wiecie, czy tak naprawde jest? czy tylko mnie pocieszala?