Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Totoro,moja bardzo też obserwuje jak jemy, dałam jej też na paluszku ciut ciut musu jabłkowego (robiłam szarlotkę), chwilę pociumkala z zaciekawieniem. Też myślałam, że dietę będę rozszerzać po 6 mcu ale terax uważam, że zrobię to wtedy jak uznam, że mała jest gotowa. Czyli może wcześniej.
-
Kinga, o rany nie przupuszczalabym, że aż tak. Będę małą obserwować, mam nadzieję, że nic jej po tym jabłku nie będzie:)
Jupik widać trzeba obserwować swoje dziecko i przede wszystkim nim się kierować. Ja jeszcze wczoraj trwałam w przekonaniu, że 6. miesiąc i koniec, a jak ją dziś zobaczyłam...edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Mnie dziecko wczoraj strasznie wymeczylo swoim placzem..Dzisiaj od rana znowu, przed chwila sie uspokoil i laskawie zasypia przy cycku xd Prawdopodobnie zeby mu ida, ale skonsultuje to z lekarka 17.08 przy okazji szczepienia..
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9c46aba369a7.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2018, 08:56
-
Ja już nie wyrabiam... nerwowo też... ciągle ale to ciągle marudzi... Jak obudzi się to przez 10 minut jest ok a tak to ciągle marudzenie. Mimo że najedzony, napojony, zabawek ma mnostwo- ciągle źle... w wózku też źle. Na plecach źle, na brzuchu źle. Ciągle krzyki. Dziś już padam na pysk. Kurde, co ja robię źle? Nie mam sił
.. gdy w końcu po godzinie bujania na rękach, prezeniu się i wkładaniu całego smoka do buzi a Potem wyjmowamiu w końcu usnie to 20 minut i koniec. Na dworzu to samo.
Nawet jak do niego non stop mówię i się bawię to chwila ok a potem marudzenie. Teściowa miała go w sobotę przez 4 h z czego 2 spał i jak przyjechaliśmy to mówiła że teraz co rodzice przejmują bo wystarczy... czyżby te żeby dawały tak popalić? Czy ten typ tak ma...?
Jak patrzę na mamy które chodzą po dworzu z dziećmi w wózkach i te albo śpią albo się rozkładają to tak zazdroszczę...u nas to jest maraton, walka o sekundę bez marudzenia...
-
Ja dzis bylam na pogrzebie 11 mc chlopca
masakra taki pogrzeb
on urodzil sie za wczesnie i mial liczne qady w organizmie. Walczyl i przegral
ehh to takie smutne. Dziewczyny dziekujmy ze mamy zdrowe maluchy. Synek mojej kolezanki nie byl wcale w domu nawet
-
Katy wrote:Sweetmalenka, a u Was tak od poczatku jest? U nas w sumie podobnie, ale bywaly lepsze chwile czasami. .
Agusia, straszne:(
-
Kinga kurcze muszę poobserwowac z tymi pajaczki. Może taka jego uroda. Może faktycznie dlatego że skóra jest cienka.
Dziewczyny czy przez te upały dzisiaj Wasze dzieci czują się ok? Mój w sumie nie marudzil dzisiaj i normalnie jadł, spał i bawił się. Nawet nauczył się wysyłać buziaczki (ustami tylko robi Dziubka), ale teraz przed kąpielowa sprawdziłam mu temperaturę bo codziennie kilka razu sprawdzam i termometrem bezdotykowym wyszło że ma stan podgoraczkowy 37,6 więc sprawdziłam parę razy i 5 razy wyszło stan podgoraczkowy, a 3 razy że ma spoko temperaturę. Dla pewności włożyłam mu termometr w pupę i wyszło 37,6. Myślicie, że może to być od tego że jest tak gorąco czy kurcze lepiej podać mu czopka. Skłaniam się ku temu, żeby jednak mu podać na wszelki wypadek...
-
Ja po powrocie z wakacji nie mogę się ogarnąć z rzeczywistością.
Sam wyjazd super, nie myślałam, że na wakacjach z dzieckiem będzie mi dane, aż tak bardzo wypocząć. Ale to zasługa Bianki, która nie licząc pojedynczych akcji marudzenia, była bardzo grzeczna i męża, który bardzo dużo się nią zajmował.
W drodze to już ogólnie anioł, prawie całą trasę przespała w obie strony. Zaowocowało to tym, że później nie spała do 23, ale lepiej tak niżby miała płakać pół drogi.
Jak się ogarnę to poczytam trochę co tam pisałyście w zeszłym tygodniu, bo jak na razie jakoś trudno was nadrobićMam nadzieję, w każdym razie, że wszystko u was ok
-
Malyprosiaczek wrote:Kinga kurcze muszę poobserwowac z tymi pajaczki. Może taka jego uroda. Może faktycznie dlatego że skóra jest cienka.
Dziewczyny czy przez te upały dzisiaj Wasze dzieci czują się ok? Mój w sumie nie marudzil dzisiaj i normalnie jadł, spał i bawił się. Nawet nauczył się wysyłać buziaczki (ustami tylko robi Dziubka), ale teraz przed kąpielowa sprawdziłam mu temperaturę bo codziennie kilka razu sprawdzam i termometrem bezdotykowym wyszło że ma stan podgoraczkowy 37,6 więc sprawdziłam parę razy i 5 razy wyszło stan podgoraczkowy, a 3 razy że ma spoko temperaturę. Dla pewności włożyłam mu termometr w pupę i wyszło 37,6. Myślicie, że może to być od tego że jest tak gorąco czy kurcze lepiej podać mu czopka. Skłaniam się ku temu, żeby jednak mu podać na wszelki wypadek...
-
Sweetmalenka a próbowałaś chusty? U nas wycisza i uspokaja, czasem śpi, czasem się rozgląda, ale nie płacze i zawsze jakoś ulula
My byliśmy dzisiaj w kinie na Mamma Miaw multikinie jest opcja żeby iść z dzieckiem, seans tylko dla mam
było super - dużo dzieciaczków, na luzie, mały pół filmu przecyckał a potem usnął w chuście właśnie, a my obejrzeliśmy film i potem jeszcze obskoczyliśmy zakupy!