Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jupik wrote:Poczytałam też o bidonach kontra niekapki. Może też za jakiś czas się skusze. Któraś pisała o tych hippach wyciskanych, akurat wpadły mi w ręce dziś jak byłam w Auchan. Jest promo że za 6 dostaje się 2 gratis + fajne pudełko śniadaniowe, więc się skusiłam
spróbuję na tym hippie uczyć ją tego odruchu ciągnięcia. Zobaczymy czy wyjdzie.
Ja to pisałam, bo też wczoraj o tym czytałamnapisz później jak mała załapała i czy ten sposób jest dobry, bo też mam zamiar na moim to wypróbować
Wysłałam dziś męża do Lidla po te ciuchy i mówię mu kup każdy wzór skoro takie tanie, a on kupił nawet te dla dziewczynek "bo na opakowaniu jest chłopiec narysowany" haha ale na szczęście tych całych różowych nie wziął
My dziś wycieczkę zakupowa zrobiliśmy, mały ten czas przespal w galerii, później poszliśmy do kawiarni razem i jak fajnie reagował jak dzieci obok śpiewały, normalnie je zagadywal po swojemu
Edwarda nie miej żadnych wyrzutów, przecież jesteś super mama! a Twoi mężczyźni też niech mają czas dla siebieHenio na pewno dobrze się bawił z tatą
Jak to mówi mój mąż "oni mają swój sojusz" tylko, że mały częściej pokazuje, że ten sojusz to ma ze mną hahaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2018, 21:42
-
Aga78 wrote:Synek mojej kuzynki nabawił się sulnej nerwicy jak go zaczęła oduczać pieluch.Chłopczyk bardzo rezolutny, bardzo bogaty zasób słów ale sikał ciągle w pieluchę a miał 2.5 roku. Ja uważam, że oczywiście trzeba pokazywać nocnik itd. ale każde dziecko ma swój czas i mnie 3 latek w pieluszce nie razi - widocznie jego rozwój skupiony jest teraz na czymś innym.
Już widzę nasze mamy zmieniające tetry z gównami do 3 roku mówiące, że widocznie dziecko skupia rozwój na czymś innym, buhahaedwarda20, aga_90 lubią tę wiadomość
-
Makira wrote:Ja to pisałam, bo też wczoraj o tym czytałam
napisz później jak mała załapała i czy ten sposób jest dobry, bo też mam zamiar na moim to wypróbować
Dałam małej Hippa, szał był. Nie wiem czy jej smak podpasowal czy co ale wpierniczyla całą saszetkę i chciała jeszcze. Ładnie ciągnęła, jednak musiałam jej kontrolować ten wypływ, bo z tego szału miałam wrażenie, że zaraz się zachłyśnie. Ale po tym doświadczeniu spróbuję jednak kupić bidon, pewnie ten co Kinga pisała z Aventu, bo samej mi się nie chce przebierać i kombinować, zakładam że będzie dobry -
Makira, jeszcze dodam, że ze sloiczkiem i łyżeczką owoce je jakieś 20 min. Z Hippem poradziła sobie chyba w 5
albo była taka głodna albo nowy smak (pierwszy raz brzoskwinia z marakują) albo ten nowy sposób albo wszystko naraz. Jestem pozytywnie zaskoczona. Zobaczymy jak będzie jutro
-
Jupik wrote:Dałam małej Hippa, szał był. Nie wiem czy jej smak podpasowal czy co ale wpierniczyla całą saszetkę i chciała jeszcze. Ładnie ciągnęła, jednak musiałam jej kontrolować ten wypływ, bo z tego szału miałam wrażenie, że zaraz się zachłyśnie. Ale po tym doświadczeniu spróbuję jednak kupić bidon, pewnie ten co Kinga pisała z Aventu, bo samej mi się nie chce przebierać i kombinować, zakładam że będzie dobry
To super! Jednak sposób skutecznyciekawe jak u nas będzie
też mi na tym bidonie zależy
Musiało to pewnie fajnie wyglądać jak to ssala -
Jupik wrote:Już widzę nasze mamy zmieniające tetry z gównami do 3 roku mówiące, że widocznie dziecko skupia rozwój na czymś innym, buhaha
Totoro, kaszelkowa lubią tę wiadomość
-
Edwarda wygląda na to że jestem jeszcze gorszą matką
wychodzę bez córki średnio raz na tydzień, robię wtedu różne rzeczy zakupy, obiad lub po prostu kawa z przyjaciółkami, wiadomo cały czas myślę o Małej ale to jest czas tylko dla mnie, dla zdrowia psychicznego
z resztą narzeczony sam mnie wygania żebym odpoczela, zdarza się też że to on ją gdzieś zabiera a ja wtedy śpię. Wiadomo łatwiej tak zrobić gdy karmi się mm
edwarda20, Jupik lubią tę wiadomość
-
Znacie może jakieś sklepy internetowe w których można kupić naprawdę fajne komplety pościeli? Moja Mała do tej pory spała w śpiworku w chłodniejsze noce ale powoli zbieram się do zakupu jakiegoś kompletu, szukam i nie mogę znaleźć nic ciekawego, byłabym wdzięczna za informacje :
-
nick nieaktualnyMyszka_Lena wrote:Znacie może jakieś sklepy internetowe w których można kupić naprawdę fajne komplety pościeli? Moja Mała do tej pory spała w śpiworku w chłodniejsze noce ale powoli zbieram się do zakupu jakiegoś kompletu, szukam i nie mogę znaleźć nic ciekawego, byłabym wdzięczna za informacje :
-
Witajcie, dawno się nie odzywałam, ale staram się czytać Was regularnie. Macie mnóstwo fajnych rad i podpowiedzi :)teraz na ten temat o zajmowaniu się dziećmi przez tatusiów... u nas jest tragedia. Mąż pilnuje małej jak idę się wykąpać, albo jak robię obiad. Kocha ją, wiem o tym, ale chyba popełniłam atraszny błąd wyręczając go we wszystkim. Miałam takie poczucie, że on zarabia, chodzi do pracy, więc nie powinnam nic od niego wymagać, strasznie Wam zazdroszczę wsparcia partnerów.
12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Aga78 wrote:"Nasze mamy" dawały nam wodę z glukozą do picia i mieszanki z beznadziejnym składem. Nie ma co porównywać wychowania dzieci kiedyś a dziś.
I mimo tych beznadziejnych mieszanek i glukozy do picia moje pokolenie jest dużo lepiej wychowane i zdrowsze od dzisiejszych dzieciaków, które wszystkich i wszystko mają w poważaniu, mało kogo szanują (a na pewno nie rodziców i nauczycieli), a jak już się czegoś od nich wymaga to nagle diagnozuje się silne nerwice. Że nie wspomnę o odżywianiu, którego podstawą jest tona cukru (tudzież syropu glukozowo-fruktozowego), chipsy i fryty z McDonalda (pokaż mi dziecko, które tego nie je).
Jeeeny dziewczyny, dzieci były dziećmi i srały tak samo, i jakoś moja mama (skoro Twoja nie) stosując zupełnie normalne metody nie oparte na biciu, zmuszaniu i nie wiem czym jeszcze, nauczyła mnie jakos robić na nocnik (jutro aż spytam ile wtedy miałam) i nerwicy jakoś nie miałam ani wtedy ani w późniejszym życiu (spytam też czy dzieci jej znajomych takową miały), a dziś maja już dwulatki przez to że im się każe na nocnik robić...Ludzie, dzieci są dziećmi, zmienia się tylko sposób wychowania- jak sama zauważyłaś- więc śmiem twierdzić, że to jednak wina rodziców, że dwulatek ma silną nerwicę..edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Jupik wrote:Już widzę nasze mamy zmieniające tetry z gównami do 3 roku mówiące, że widocznie dziecko skupia rozwój na czymś innym, buhaha
-
Jupik wrote:I mimo tych beznadziejnych mieszanek i glukozy do picia moje pokolenie jest dużo lepiej wychowane i zdrowsze od dzisiejszych dzieciaków, które wszystkich i wszystko mają w poważaniu, mało kogo szanują (a na pewno nie rodziców i nauczycieli), a jak już się czegoś od nich wymaga to nagle diagnozuje się silne nerwice. Że nie wspomnę o odżywianiu, którego podstawą jest tona cukru (tudzież syropu glukozowo-fruktozowego), chipsy i fryty z McDonalda (pokaż mi dziecko, które tego nie je).
A ja się nie zgodzę. Ja kocham fast foody (mimo ze u mnie w domu ich nie było (moja mama nie znosiła takiego żarcia), zamiast tony syropu glukozowa fruktozowego były tony sacharozy (a jako nastolatka byłam uzależniona od cukru), z tym ze dzieci były zdrowsze też się nie zgodzę, bo odkąd pamiętam u mnie co chwilę były problemy i nadal są, mimo tego że raczej jem zdrowo ( o ile w dzisiejszych czasach można jeść zdrowo), a fast foody robię domowe jak mnie najdzie ochota. -
Jupik wrote:I mimo tych beznadziejnych mieszanek i glukozy do picia moje pokolenie jest dużo lepiej wychowane i zdrowsze od dzisiejszych dzieciaków, które wszystkich i wszystko mają w poważaniu, mało kogo szanują (a na pewno nie rodziców i nauczycieli), a jak już się czegoś od nich wymaga to nagle diagnozuje się silne nerwice. Że nie wspomnę o odżywianiu, którego podstawą jest tona cukru (tudzież syropu glukozowo-fruktozowego), chipsy i fryty z McDonalda (pokaż mi dziecko, które tego nie je).
Jeeeny dziewczyny, dzieci były dziećmi i srały tak samo, i jakoś moja mama (skoro Twoja nie) stosując zupełnie normalne metody nie oparte na biciu, zmuszaniu i nie wiem czym jeszcze, nauczyła mnie jakos robić na nocnik (jutro aż spytam ile wtedy miałam) i nerwicy jakoś nie miałam ani wtedy ani w późniejszym życiu (spytam też czy dzieci jej znajomych takową miały), a dziś maja już dwulatki przez to że im się każe na nocnik robić...Ludzie, dzieci są dziećmi, zmienia się tylko sposób wychowania- jak sama zauważyłaś- więc śmiem twierdzić, że to jednak wina rodziców, że dwulatek ma silną nerwicę.. -
Zrobiłam dzis porządek w szafce Emi, przejrzałam ciuchy po Sarze i okazało się ze mam chyba 30 szy body 74/80. Jeszcze niedawno dokupiłam 10, bo miałam poczucie że w tym rozmiarze mam tylko 3-4 szt. Mam nadzieję ze starczą na 4 miesiące, żeby młoda nauczyła się przynajmniej raczkować i stać przy meblach, choć szczerze wątpię. Po przejrzeniu szafy za to okazało się że starsza ma deficyty spodni i bluzek, więc będę musiała poszukać czegoś na ten chudy tyłek... Ze względu na akcje odpieluchowywaniu i niewymiarowe pas chyba na razie kupie tylko sukienki. Mam nadzieję że do zimy nie zamarznie...
-
Kinga ja tez zawsze nakupie za duzo i pozniej lezy
na 74 tez juz zaszalalam i pewnie predzej wyrosnie jak zalozy
Teraz musze jeszcze kupic kombinezon na jesien i na zime,czapki,bo nie mam prawie nic z takich rzeczy
Mierzylam dzis Zosie i na tyle ile sie udalo to zrobić to ma okolo 70 cm. Kazdy mowi,ze dluga jak na swoj wiek i chyba cos w tym jest. Za to wagowo miedzy 10 a 25 centylem
Nocki sie u nas zepsuly na maksa. Wczoraj juz przed 22 bylo pierwsze karmienie,w łóżeczku sie wybudza, w koncu na cala noc wzielam ja do siebie. O 5 juz pobudka na dobre,ale obudzilam meza i kazalam mu sie nia zajac a ja jeszcze chwile dospalam. Ma urlop,wiec niech bawi. W dzien ciagle marudzenie i tylko rece. Wszystko chce widziec, najlepiej zeby cos sie dzialo wokol niej. A wczoraj lezac na brzuchu przekrecila sie na boczek i zaczela podpierac sie raczkami jak do siadu. Niekoniecznie mi sie to podoba,na szczescie na razie tego nie powtarza. Nie wiem czy nie za duzo sie dzieje i dlatego nie chce spac. -
Veruka no niezla patologia!
Aga78 nerwicy? Chyba troche przesada? No chyba, że nagle zaczela go na sile oduczac, denerwowac sie czy nawet krzyczec to moze moglo sie tak stac.
Mnie 3 latek w pampersie razi, bo wiem ze mozna dziecko oduczyc wczesniej - przyklad mojej siostry i dwoch najblizszych kolezanek. Ale coz, latwiej jest zalozyc pieluche niz pracowac z dzieckiem. Bo nie da sie ukryc, ze jest to "walka", dziecko trzeba sadzac na nocniku od roczku, sadzac i uczyc przez zabawe, pokazywac, pozwolic dziecku pobiegac z golym tylkiem, zlac sie w majtki, uczyc wolania, potem reagowac na kazde pisniecie, bo dziecko wola praktycznie jak juz leci, biegac z nim do lazienki, jak zrobi w majtki tlumaczyc cierpliwie itp itp. To nie jest proste, ale mozna. Tylko trzeba chciec i musi sie chciec. Dzieci, ktore w tym wieku i pozniej leja w pampersa to wina rodzicow, a nie ze sa skupione na czyms innym, bez przesady.
Mirabelcia, maluszki są jeszcze maluszkami ;p wiec maż ma czas. Zachecaj go do zajmowania sie malutką.
Inna para kaloszy jest to, ze niektorzy faceci sie tym nie interesuja, nie chca, lub sie do tego nie nadaja.
Jupik zgadzam sie calkowicie!
Mimo tych beznadziejnych mieszkanek (lub prostu krowiego mleka w proszku) i glukozy jakos zyjemy i jestesmy zdrowi
Acygan jakbys miala prac po kilkaset pieluch tetrowych tygodniowo to tez bys szybko oduczala malucha ;p A teraz pampers i spokoj.
My mamy zapas ubranek do 86. Oprocz pizamek. Ale na pewno cos jeszcze bede kupowac. Bo lubie ;p
Jupik lubi tę wiadomość
-
acygan wrote:Kinga ja tez zawsze nakupie za duzo i pozniej lezy
na 74 tez juz zaszalalam i pewnie predzej wyrosnie jak zalozy
Teraz musze jeszcze kupic kombinezon na jesien i na zime,czapki,bo nie mam prawie nic z takich rzeczy
Mierzylam dzis Zosie i na tyle ile sie udalo to zrobić to ma okolo 70 cm. Kazdy mowi,ze dluga jak na swoj wiek i chyba cos w tym jest. Za to wagowo miedzy 10 a 25 centylem.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b63143a4ad6c.jpg