Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
J.S wrote:Edwarda, ja tez gadam non stop
Mam wrazenie, ze przy moim dziecku buzia mi sie nie zamyka, on w ogole lubi jak czytam bo wtedy oglada obrazki w ksiazeczce, a o spiewaniu nie wspomne, smieje sie i gada
Tototo, wiem ze ty spisz z mala - od poczatku kladziesz mala do was do lozka, czy najpierw do lozeczka i do pierwszej pobudki?
My mamy tzn podejrzewaja AZS
Od początkunauczyła się teraz tak, że karmię ją tylko w sypialni na leżąco, bo wszystko ją rozprasza i jakoś tak oduczyla się karmienia na siedząco (poza sytuacjami, gdy to jest mus - np. w aucie), no i przy karmieniu usypia i tak już ją zostawiam
w ciągu dnia zresztą też drzemki w łóżku. Walczylam, żeby spała w dzień w łóżeczku, ale przy każdej próbie odłożenia wybudza się. Myślę czy nie sprawdzić wytrzymałości jej łóżeczka i nie próbować karmić ją w nim w dzień, żeby tam zasypiala.
-
nick nieaktualnyGosiczek wrote:Dziewczyny mój młody ma 2 zęby i gryzie strasznie sutki. Już wytrzymać nie mogę. Staram sie go odciągac od piersi jak gryzie i mówić poważnym tonem że boli ale go to śmieszy. Zależy mi aby go dalej karmić piersią ale już nie wiem co robić.
-
White Innocent wrote:Ja do mojej też muszę prawie cały czas mówić, inaczej jojczy
ale podobnie, jak widzę, że się czymś zajęła to nie zaczepiam, upajam się tymi paroma minutami spokoju
chciałam jej czytać, ale dopełza do książki i próbuje rwać kartki zamiast oglądać obrazki, więc na razie zmyślam i opowiadam z głowy
Mam jeszcze jedną informację z FBw ten weekend we wszystkich sklepach Osiem Gwiazdek w Polsce kiermasz fotelików, ale też znalazło się parę spacerówek w promocji, może akurat któraś z Was chce kupić jedną z nich to myślę, że fajne ceny:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/14b7f1681ae5.jpg
Edit: i przez internet też można zamówić
Akurat wczoraj kupilam te ostatnia za 760zl.. :p Dobrze, ze nie drozej bo bym klnela, ze mi okazja przepadla kolo nosa, chociaz 60zl piechota nie chodzi jakby nie bylo xdWhite Innocent lubi tę wiadomość
-
Edwarda, jakoś tak sobie myślałam, po co pisać o córze po imieniu, więc zawsze pisałam "mała". A dziś stwierdziłam, że ta "mała" już nie taka mała i w sumie co mi tam, zacznę pisać tak jak mówimy w domu, Kinia
Mówię do niej sporo, ale ja mam tendencje do powtarzania wyrazów- powtarzam jej mama, tata, kotek, kupa (jak zaczyna robić to lecę z nią na przewijak mówiąc kupa i na przewijaku robi, bo łatwiej). Gadam też do niej co robię, ale nie zawsze i nie non stop. Ale za to sporo jej śpiewam, bo lubię. Notabene po tygodniu fazy na ciągłe mama i tata, którą miała jakiś czas temu (pisałam), zrobiła sobie tydzień przerwy (zero gadania) a potem wróciła do tata, a mama przestała gadać, zapomniała jak, haha
Za to raz jej wyszedł już "kotek",a ostatnio ma fazę na "nie", no i od dwóch dni "bbble" z akcentem na "bbb".
Katy, byłam pewna, że z Ciebie Kaśka i Kingę na forum (oprócz mojej) mamy jedną a tu niespodziankaKaty lubi tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Doniczka Bratkow hahah ;p
A autyzmu to sie nie diagozuje jak dziecko ma 2-3 lata?
Jupik jak tam włosy?
Autyzm diagnozuje się faktycznie później, zazwyczaj po pierwszym roku życia, przed drugim, czasem i później. No u pół rocznego to jednak za wcześnie.. zresztą nie widzę związku między ulewaniem a autyzmem, ale może wiedzy nie mam..
Oj włosy odżyły, serionie wiem czy kwestia podcięcia, czy tych preparatów, ale faktem jest, że są mocniejsze, lepiej wyglądają i przede wszystkim tak nie wypadają, a wychodziły mi już garściami. Tak więc super
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Jupik wrote:Autyzm diagnozuje się faktycznie później, zazwyczaj po pierwszym roku życia, przed drugim, czasem i później. No u pół rocznego to jednak za wcześnie.. zresztą nie widzę związku między ulewaniem a autyzmem, ale może wiedzy nie mam..
Oj włosy odżyły, serionie wiem czy kwestia podcięcia, czy tych preparatów, ale faktem jest, że są mocniejsze, lepiej wyglądają i przede wszystkim tak nie wypadają, a wychodziły mi już garściami. Tak więc super
-
Jupik aż z ciekawości sprawdziłam czy podawałas imię córeczki i na samym początku jednak tak :p
'
Jupik
Autorytet
Postów: 658
225
Wysłany: 4 kwietnia, 22:09 Lubię (19) | Zgłoś
Ja się melduje, Kingunia od wczoraj z nami, 3300, 52 cm
Poród masakra.. Ja już przed porodem też byłam wrakiem człowieka, bo skurcze mnie tak wymęczyly, że nam sam poród już brakło sił..
Tak więc trzymam kciuki za Patkę i wam wszystkim życzę, żeby było lepiej niż u mnie' tylko nie mogłam zacytować
Jupik lubi tę wiadomość
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
edwarda20 wrote:
Od poczatku cos sie dzialo ze skorką, czy dopiero od niedawna cos?
Edwarda, no wlasnie od tygodnia dopiero, od samego poczatku nic az sie smialam ze nic mu nie wychodzi, bo ani tradziku, ani zadnych odparzen to mowie skora super. Jakos ostatnio liszaj na policzku sie zrobil to myslalam ze od jarzyn, jakas reakcja alergiczna. W piatek juz bylo takie apogeum - drapal sie, wszystko takie zaognione od razu po emolienty, krem nawilzajscy przeciw swiadowi no i jakos zeszlo, zostaly taka kaszka i miejscami suche placki male. Wczoraj wlasnie na szcsepieniu pediatra a jest naprwwde dobry powiedzial ze to cechy atopii
Przepisal nam masc taka robiona w aptece jak sie zaostrza objawy, dzisiaj mam do odbioru i kropelki tez jak sie pogorszy aby miec, gdyby to byl np weekend
Caly czas kapiel w emolientach i mamy natluszczac 5-6 razy dziennie aby nie dopuscic do suchosci -
Dzień dobry. U nas noc taka sobie, bo starsza ma gorączkę i nie wiem czy to wina zębów czy przyniosła coś z placu zabaw... Mimo że mi się nie chce, to pora wstać póki Emi śpi i ugotować jajo, żeby miała na śniadanie jak wstanie
W ogóle wczoraj zostawiłam Emi na narożniku z dziadkiem. Ten się zagapił, a ta cwaniura ściągnęła krakersy i sama sobie dietę zaczęła rozszerzać. Normalnie nie macie pojęcia jak ona się rzuca na jedzenie. Wcześniej była u męża na kolanach. Niby się bawi, a w jednej chwili rzuciła się swoim ciałem na stół i ściągnęła miskę z orzeszkami (rozsypującego 3/4 po całej kuchni)
-
Makira wrote:A u nas szok zasnął mi wczoraj o 20 i obudził się na pierwsze karmienie o 6...jak mnie cycki bolą to jakaś masakra, takie kamienie i nie może mi oproznic, jak dopiero w pierwszym poczułam ulgę to on już się najadl, a jeszcze drugi czeka
..07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
Jupik wrote:Edwarda, jakoś tak sobie myślałam, po co pisać o córze po imieniu, więc zawsze pisałam "mała". A dziś stwierdziłam, że ta "mała" już nie taka mała i w sumie co mi tam, zacznę pisać tak jak mówimy w domu, Kinia
Mówię do niej sporo, ale ja mam tendencje do powtarzania wyrazów- powtarzam jej mama, tata, kotek, kupa (jak zaczyna robić to lecę z nią na przewijak mówiąc kupa i na przewijaku robi, bo łatwiej). Gadam też do niej co robię, ale nie zawsze i nie non stop. Ale za to sporo jej śpiewam, bo lubię. Notabene po tygodniu fazy na ciągłe mama i tata, którą miała jakiś czas temu (pisałam), zrobiła sobie tydzień przerwy (zero gadania) a potem wróciła do tata, a mama przestała gadać, zapomniała jak, haha
Za to raz jej wyszedł już "kotek",a ostatnio ma fazę na "nie", no i od dwóch dni "bbble" z akcentem na "bbb".
Katy, byłam pewna, że z Ciebie Kaśka i Kingę na forum (oprócz mojej) mamy jedną a tu niespodzianka
Specjalnie taki nick dalam dla niepoznakiedwarda20, Jupik lubią tę wiadomość
-
U nas noc pełna wrażeń
Lila w ciągu dnia zrobiła tylko 2 drzemki i padła zaraz po kąpieli - po 19. Przed 21 obudziła się, ale dostała cycka i spała dalej. Za to 22.40 oczy jak 5 zł i zabawa w najlepsze
usnęła 23.50 przy chyba trzecim podejściu, bo za każdym razem co usnęła to zaczynała się turlać, rzucać i bawic poduszką (przytula się do niej i turla z nią) - wszystko to na spaniu
wreszcie zasnęła, ale budziła się co 2h na karmienie
-
Makira wrote:A u nas szok zasnął mi wczoraj o 20 i obudził się na pierwsze karmienie o 6...jak mnie cycki bolą to jakaś masakra, takie kamienie i nie może mi oproznic, jak dopiero w pierwszym poczułam ulgę to on już się najadl, a jeszcze drugi czeka
..
No Kinia spała tyle samo, tyle że od 21 do 7. Różnica taka, że ja po nocce w cycach i tak mam tyle, że żeby się najadła musiała od razu zjeść z dwóch..no cóż. Nie pisane mi fontanny mleka -
Jupik wrote:Oj włosy odżyły, serio
nie wiem czy kwestia podcięcia, czy tych preparatów, ale faktem jest, że są mocniejsze, lepiej wyglądają i przede wszystkim tak nie wypadają, a wychodziły mi już garściami. Tak więc super
Na pewno kwestia preparatow ;p bo ja podcinalam non stop i nic to nie dawalo. Moje tez teraz super, poodrastaly, malo wypada, lsnią
Jupik lubi tę wiadomość
-
My się dziś zwazylysmy na te pół roczku, i ważymy - 7 kg (bez 4 gram), a dziś tak spokojnie leżała, bo jeszcze zaspana była, że nie ma wątpliwości !!! To oznacza, że przez równo miesiąc przytyła ponad 800 gr, bo na szczepieniu równo mc temu ważyła 6150. Ile dało to rozszerzenie diety! Poprzednio przytyła ledwo 300 gr w 6 tyg (poprzednie szczepienie 5850). Podwoiła swoją masę urodzeniową z lekką nadwyżką. Bardzo się cieszymy, bo chudzina z niej była, a teraz jest taka w sam raz
I naszą miarką ma 66 cm. Czyli urosła w pół roku 14 cm.
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Edwarda przypomnij mi czego używałas na włosy? Mi troszkę mniej wypada, ale nadal duuuuuzo za dużo. Używałam szampony i wcierki z czarnej rzodkiewy. Wczoraj na Gemini zrobiłam zamówienie z pharmaceris szampon i odzywke. Z tej firmy sprawdził mi się krem przeciw rozstępów i na rozstępy (tam gdzie smarowalam się w ciąży czyli piersi i brzuch to pięknie nic niema, ale oczywiście tyłka nie smarowalam i mialqm tygrysa, ale ten krem na rozstępy i blizny pooperacyjne ładnie mi wszystko zagoil) więc mam cichą nadzieję, że skoro tamte kremy działały to i ten szampon mi pomoże. KP, ale czytałam, że vitapil mama mogę brać więc zamówiłam sobie paczkę tabletek i mam nadzieję, że jak już zacznę brać to mi ładnie wszystko odrosnie i przestanie wypadac. Na razie zamiast włosów to mam jakies piórka. Cieniutkie proste niteczki i prześwit na głowie. Mąż dzisiaj wraca do domu to jutro pójdę umówić się do fryzjera żeby ściąć o połowę. Teraz mam za łopatek, a do ramion chyba ciachne.
U nas ciężka noc, ale wczorajszy dzień też był ciężki. Młody marudzil, nie mógł spać. Dostał kataru, nie chciał jeść i ciągle leciała mu ślina. Posmarowalam dziąsła żelem, ale nic nie dało. No na chwilkę może na 5 min. Potem dałam kropelki camilia, ale też pomogło na może 2 godzinki. Potem miał troszkę podwyższona temperaturę i ciągle marudzil i płakał. Nie mógł zasnąć więc dałam mu paracetamol. Jak mu podałam to od razu zasnął i spał 1,5 godziny. Wieczorem zasnął mi tak jak zawsze o 19 i wstał o 24 z mojej winy bo weszłam do sypialni i coś tam mi spadło z komody ehhh. No i potem zaczęło się wstawanie co godzinę. Od 5 nie spał. Zasnął dopiero 30 min temu. Chyba nam idą te zeby, ale idą idą i wyjść nie mogą...
PS. Dzisiaj pierwszy raz po porodzie włożyłam kolczyk do pępkaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2018, 10:39
edwarda20 lubi tę wiadomość