Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kinga. wrote:Wiecie, dzieci wcale nie muszą chorować. Sara w pierwszym roku miała tylko 3-dniówkę (3 dni wysokiej gorączki i tyle), a w tym to jakaś masakra. Myśle ze duży udział ma w tym obniżona odporność przy ząbkowaniu+ sezon+ to ze jest duża i lata po placach zabaw itp. Do tego ciągle wkłada ręce do buzi, a te 5 są tak głęboko, że zwykle gryzaki ja nie kręcą, owoce szczypią (to kolejny powód bo ostatnio miała fazę niejedzenia...), a Emi wszystko od niej łapie, bo im bardziej jest chora tym bardziej się bawi z siostrą (jak jest zdrowa, to wytrzymuje z nią 3 s i pędzi dalej psocić
Ogólnie to jesteśmy po pediatrze. Niby nie jest to zapalenie ucha, a infekcja wirusowa cd. w trąbce zebrało się trochę płynu+ katar z zatok i właśnie ucisk odpowiada za ból (a wrzeszczała wczoraj jak przy najgorszym ząbkowaniu, także mam traumę i daje środki przeciwbólowe na zakładkę, choć niby nie powinnam. Ale no nie potrafię słuchać jak cierpi. W każdym razie antybiotyku jeszcze nie dostała. Emi trochę świszczy (mokry kaszel), ale dostała tylko krople do nosa. Płuca i oskrzela czyste (choć się bałam tego świstu), wiec wracamy do inhalacji. Dobrze ze mam zapas soli fizjologicznej jak dla batalionu wojska -
Jupik wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cabd29427bef.jpg
Ooo, Jupik, widzę, że Kinia jeździ przodem do świata. Jak jej się jeździ? ogląda sobie krajobraz czy częściej śpi? Muszę z moum Borysem tak spróbować , bo on taki ciekawski. Chociaż dzisiaj mieliśmy super dzień.2 spacerki godzinne w wózku zakończone drzemką i jeden spacer 40 minutowy w Tuli. Bez awanturek z uśmiechem na twarzy. Uwielbiam życie na macierzyńskim! -
Tez sie boje wszelkich chorob, mam nadzieje, ze nas omina jal najdluzej..
Ale pieknie tam u Was faktycznie, u mnie jeszcze nie az tak jesiennie :p
Byliśmy dzisiaj na bilansie, Kamcio wazy juz 8kg i ma 68cmPo za tym rozwija sie prawidlowo
Chcialam podpytac cos o rozszerzanie diety, ale lekarz mi dal broszurke bobovity i kazal wg tego rozszerzac wiec juz o nic nie pytałam tylko czy moge malego dawac na czas jedzenia do krzeselka, ale zabronil dopoki sam nie usiadzie...
A no i mamy zabka juz na pewno bo go czulam pod palcem bardzo wyraznieNa szczescie wielkiego marudzenia nie zauwazylam...
My tez jeździmy przodem do swiata i malemu sie podoba duzo bardziej niz w gondoli, ktorej nie cierpial z zamknieta buda :p Dzisiaj nawet jechal autobusem pierwszy raz w zyciu xdWiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2018, 21:42
-
Oli trzymam za Was kciuki. Mówiłam, że nie każda teściowa stoi po stronie swojego syna :p
Moj maluch dzisiaj na kolacje zjadł 60ml wody+2 łyżki kaszki do tego mm 60ml i potem cyc. Dzisiaj miałam wrażenie, że mam więcej mleka w piersiach niż wczoraj. Nie wiem, może to kryzys laktacyjny? Już sama nie wiem co tam się dzieje.
My na meningokoki też będziemy szczepić, ale dopiero za tydzień będę pytać pediatry co i jak
U nas też piękna pogoda. Wczoraj byliśmy na spacerze w parku i dzięki jednej babce dowiedzieliśmy się, że nasza gondola pod materacem ma zakładkę która można podnieść żeby dziecko siedziało na pół leżąco. Nie muszę pisać jaki młody był szczęśliwy xd a już do spacerówki chciałam go wrzucić żeby sobie oglądał coś na spacerze -
nick nieaktualnyNo córka przez 3 lata nie chorowala wcale póki nie poszła do przedszkola. A teraz chodzi tydzień a 2-3 siedzi w domu i zaraża młodego. Młody dostał już 2 raz antybiotyk ale narazie się wstrzymuje bo to może byc kaszel od kataru i nadmiaru śliny. Na samo czerwone gardło i infekcje górnych dróg oddechowych nie dam antybola... Już wolę robić inhalacje sterydowe niż antybiotyki...
Kinga ja na zatoki dałam sinupret rano i nasivin na noc. Wyciągnęłam jej odkurzaczem cały zielony katar i teraz już spływa przezroczysta wydzielina. Mam nadzieję że wylecze te zatoki bez antybiotyku... Bo boję się antybiotyków i wstrzymuje się ile mogę... -
MalyProsiaczek- w spacerowce i tak jest większe pole do widzenia
Katy- pierwszy raz? U nas jak mlody mial 2 tyg to jyz jechal autobusem wiec zaprawiony w boju. Ale tak to jest jak sie ma przedszkolw na drugim koncu miasta.
Dzuewczyny... dzis dalam mlodemu sloiczek jablko z dynia. Z łyżeczki nie chcial jesc. Zamykal buzię, wypluwal. Przelalam do niekapka. I sam wciagnal caly słoiczek. Kurczę wolałabym zeby jadl z lyzeczki, ale on chyba ma inna koncepcje. Zeby zjesc obiad ze słoiczka lyzeczka gdt go karmie tez problem. On woli to co jest w naszych talerzach. I z nami, przy stole na kolanach chetnie je.
Nie chce zeby wszystko jadl z niekapka ale on te deserki itd tak woli...
-
edwarda20 wrote:Jupik, no tak jak wyjazd to co innego. Ale badzmy dobrej mysli ze nic sie nie wydarzy.
My planujemy wyjazd wczesnym latem lub w wakacje, zobaczymy jak to bedzie z pracą itp.
Dobre genySasiadka tez sie dzis oburzyla, ze jak to nie bedzie drugiego?! Jak to?!
Gdzie fotka zrobiona?
Aaa i jeszcze mi powiedziala, zebym nie szla z dzieckiem na cmentarz na 1 listopada. Myslalam ze chodzi jej o jakies zabobony czy cos ;p Ale nie, chodzi jej o wirusy, ze wszystkie ciotki wycaluja i choroba.
No zobaczę jak wyjdzie..w ostecznosci jak mnie będzie to męczyć pojedziemy później, po 2 dawce.
Widzisz, wszyscy chcą rodzeństwa dla Henia, to znak! A nóż się skusisz. Z tego co pamiętam pisałaś, że kiedyś w ogóle chyba nie chciałaś dzieci, potem chciałaś dziewczynkę, a masz w końcu, i to Henia i jesteś super szczęśliwa, życie się różnie układa
Fota na kawałku zielonego skweru, z lewej strony zdjęcia jest Strykowka, a jakby na wprost- Wojska Polskiego. Jest tam właśnie taki malowniczy kawałek zieleni, akurat chodzę tam idąc na pocztę, i uwielbiam to miejsce. Generalnie kolory bajka, zdjęcie jest bez żadnego retuszu czy podkretu kolorów. Piękną jesień mamy, serio.
No my cmentarz mamy właśnie niemal po sąsiedzku, notabene na lewy skos zdjęcia, po przeciwnej stronie ulic. Raczej 1 nie pójdziemy. Za dużo ludzi. Wolimy się przejść dzień później. Nie lubię łazić z dzieckiem w dzikie tłumy, bo tak jak już pisalysmy, ludzie łażą i nie patrzą gdzie leza.
-
Aga78 wrote:Ooo, Jupik, widzę, że Kinia jeździ przodem do świata. Jak jej się jeździ? ogląda sobie krajobraz czy częściej śpi? Muszę z moum Borysem tak spróbować , bo on taki ciekawski. Chociaż dzisiaj mieliśmy super dzień.2 spacerki godzinne w wózku zakończone drzemką i jeden spacer 40 minutowy w Tuli. Bez awanturek z uśmiechem na twarzy. Uwielbiam życie na macierzyńskim!
Aga78, my jak się przesiedliśmy w spacerowe to od razu przodem do kierunku jazdy. Ona już w gondoli zaczęła przekręcać się na brzuch i gapila się przed siebie, nas mając w poważaniu, hahawięc stwierdziłam, że nie ma co ja pchać przodem do rodziców, niech sobie dziecko na świat patrzy. I pół na pół, trochę patrzy, trochę drzemie. Ale lubi i u nas w wózku żadne marudzenie nie ma miejsca (chyba że idzie z moją teściową i jej zgłodnieje
).
Aga78 lubi tę wiadomość
-
sweetmalenka wrote:Dzuewczyny... dzis dalam mlodemu sloiczek jablko z dynia. Z łyżeczki nie chcial jesc. Zamykal buzię, wypluwal. Przelalam do niekapka. I sam wciagnal caly słoiczek. Kurczę wolałabym zeby jadl z lyzeczki, ale on chyba ma inna koncepcje. Zeby zjesc obiad ze słoiczka lyzeczka gdt go karmie tez problem. On woli to co jest w naszych talerzach. I z nami, przy stole na kolanach chetnie je.
Nie chce zeby wszystko jadl z niekapka ale on te deserki itd tak woli...
Kinia uwielbia wyciskane Hippy- jedną saszetkę wtrynia w pół minuty i woła kolejną.. jak jej daje to samo z łyżeczki, to owszem, łaskawie też zje, ale ociągając się, powoli, czasem nie wszystko, i o dokładkę nie woła.. więc na wszelki wypadek daję jej jednak słoiczki a Hippy raz na jakiś czas..wolniej idzie, ale nie chcę właśnie, żeby mi się od łyżeczki odzwyczaila. Choć z obiadkami problemu nie ma.
Może przełóż słoiczek na jakiś talerzyk, i pokaż mu że sama też jesz, może wtedy nabierze chęci. -
Malyprosiaczek wrote:
Moj maluch dzisiaj na kolacje zjadł 60ml wody+2 łyżki kaszki do tego mm 60ml i potem cyc. Dzisiaj miałam wrażenie, że mam więcej mleka w piersiach niż wczoraj. Nie wiem, może to kryzys laktacyjny? Już sama nie wiem co tam się dzieje.
U nas też piękna pogoda. Wczoraj byliśmy na spacerze w parku i dzięki jednej babce dowiedzieliśmy się, że nasza gondola pod materacem ma zakładkę która można podnieść żeby dziecko siedziało na pół leżąco. Nie muszę pisać jaki młody był szczęśliwy xd a już do spacerówki chciałam go wrzucić żeby sobie oglądał coś na spacerze
Daj znać, czy po tej kombinacji pospal dłużej.
U nas też była ta opcja w gondoli, ale się nie sprawdziła-najpierw sie zsuwała bo była mała i lekka, a potem jak nauczyła się przekręcać na brzuch to w nosie miała czy coś jest na płasko czy nie i i tak się przekręcała. Musieliśmy przerzucić się na spacerówkę.
-
sweetmalenka wrote:MalyProsiaczek- w spacerowce i tak jest większe pole do widzenia
Katy- pierwszy raz? U nas jak mlody mial 2 tyg to jyz jechal autobusem wiec zaprawiony w boju. Ale tak to jest jak sie ma przedszkolw na drugim koncu miasta.
Dzuewczyny... dzis dalam mlodemu sloiczek jablko z dynia. Z łyżeczki nie chcial jesc. Zamykal buzię, wypluwal. Przelalam do niekapka. I sam wciagnal caly słoiczek. Kurczę wolałabym zeby jadl z lyzeczki, ale on chyba ma inna koncepcje. Zeby zjesc obiad ze słoiczka lyzeczka gdt go karmie tez problem. On woli to co jest w naszych talerzach. I z nami, przy stole na kolanach chetnie je.
Nie chce zeby wszystko jadl z niekapka ale on te deserki itd tak woli...
My wcześniej nie mielismy okazji, a po za tym on sie strasznie w wozku darl wiec nawet nie bylo sensu probowac bo szczerze mowiac tylko bym sie stresowala, a i tak chlopak na szczescie nas mogl zawozic :p Nie moge sie doczekac az bede mogła wlasnie sama z nim sie wybrac do mamy (lacznie to jest jazda autobusem i dwoma tramwajami ok.1.5 godziny), ale pewnie jeszcze predko to nie nastapi bo dzisiaj juz pod koniec jazdy zaczynal plakac, a to było tylko 10min :p -
Jupik wrote:Ja już zglupialam z tymi terminami, ale teraz znalazłam że WZW B powinno być 6-8 tyg od ostatniego szczepienia i zakładam że o to chodziło naszej pediatrze, tylko ona tłumaczyć nie umie i sama się w tych terminach mota..
Ale czemu taki odstęp? Przecież wcześniejsze dawki daje się na jednej wizycie jak ktoś idzie sanepidowskimi albo 5w1, nie mówiąc już o 6w1, gdzie wzwb jest zawarta. Chyba że chodzi o odstęp pomiędzy wzwb a kolejną wzwb? Kurcze, ja tylko spotkałam się z informacją, że dziecko musi mieć skończone 6 miesięcy. Dlatego nie podano nam tej szczepionki razem z 5w1 (Małej brakowało 9 dni).
-
Aga78 wrote:Kinga, a jak robisz inhalację z soli fizjologicznej? Wlewasz całą fiolkę? I ile razy dziennie? (pytam tak na zaś...)
Aga78 lubi tę wiadomość
-
Kachna62 wrote:No córka przez 3 lata nie chorowala wcale póki nie poszła do przedszkola. A teraz chodzi tydzień a 2-3 siedzi w domu i zaraża młodego. Młody dostał już 2 raz antybiotyk ale narazie się wstrzymuje bo to może byc kaszel od kataru i nadmiaru śliny. Na samo czerwone gardło i infekcje górnych dróg oddechowych nie dam antybola... Już wolę robić inhalacje sterydowe niż antybiotyki...
Kinga ja na zatoki dałam sinupret rano i nasivin na noc. Wyciągnęłam jej odkurzaczem cały zielony katar i teraz już spływa przezroczysta wydzielina. Mam nadzieję że wylecze te zatoki bez antybiotyku... Bo boję się antybiotyków i wstrzymuje się ile mogę...
Także mam nadzieję że i nam i Tobie uda się wyjsć z tych chorób bez antybiotyku -
Hej potrzebuje porady bo glupieje z ta rozszerzaniem diety. Dostalam od lekarki broszurke z gerber o rozszerzaniu ale tam jest tak ze po 6 mc 180 mln mleko nastepne z kaszka glutenowa 6 gr na 100 mln
180 mm z kleikiem bezglutenowym 6 gr na 100 mln. Zupelnie nie czaje. Ja daje malemu kaszki mleczno ryzowe albo kukurydziana z mm raz dziennie. 3x mm po ok 180 mln i zupa i owoce. I tak chcialam caly 7 mc dawac a w 8 juz 2x mm i 2x kaszka i zupa. Tak bedzie ok?? -
Ja ostatnio zachodzę w głowę jak podawać Lili więcej niż 2 stałe posiłki. Normalnie doby mi brakuje
ona śpi co 2h, je co 2 godziny, 1-2 spacery dziennie i wstrzelic się pomiędzy to wszystko to dla mnie jakiś koszmar
na razie daję codziennie śniadanie i zupę, wczoraj pomiędzy udało mi się wcisnąć banana,ale to dlatego, że miała wcześniej drzemkę.
-
Agusia_pia wrote:Hej potrzebuje porady bo glupieje z ta rozszerzaniem diety. Dostalam od lekarki broszurke z gerber o rozszerzaniu ale tam jest tak ze po 6 mc 180 mln mleko nastepne z kaszka glutenowa 6 gr na 100 mln
180 mm z kleikiem bezglutenowym 6 gr na 100 mln. Zupelnie nie czaje. Ja daje malemu kaszki mleczno ryzowe albo kukurydziana z mm raz dziennie. 3x mm po ok 180 mln i zupa i owoce. I tak chcialam caly 7 mc dawac a w 8 juz 2x mm i 2x kaszka i zupa. Tak bedzie ok??
-
Ja znowu nie wiem jak zastąpić jedno mleko posiłkiem stalym. Tzn zjada mi juz na luzaku pol sloiczka miesnego. Ale to pol juz go powinno troche trzymac a on rowno po 3h od ostatniego mleka sie drze na mleko. Nic nie rozumiem. Jesli polowa nic mu nie daje to caly da mu troszkę ale na pewno nie 3godz...