Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas od początku woda. W ramach posiłku mleko. Żadnych soków, dostaje owoce, więc sok jest już w nich. Wodę wprowadziłam baaardzo dawno- już pod koniec 4 mca jak zaczęłam powoli rozszerzać dietę. Jest do niej przyzwyczajona i pije jak smok bez problemu.
-
Ja też próbowałam podawac baaardzo dawno juz w lipcu bo były upały a on bardzo mało je. Ale nie i koniec. Butelek to mm pokaźną kolekcję więc to raczej nie to. Ogólnie pić nie chce, woli gryźć smoczkiStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
-
Ja zaczęłam dawać po 6m, od początku z bidonu + doidy po posiłku. Na początku dziennie wypijała 10-20 ml, teraz pije 250-300. Praktycznie cały bidon. Ale ja jej rano nalewam wodę i później noszę ten bidon wszędzie i stawiam tam gdzie aktualnie jesteśmy. Mała jak chce się napić to po prostu sobie go bierze i pije
-
Ja zaczęłam od niekapka, ale szybko przerzuciłam się na bidon. U nas jak u WI - bidon sobie stoi tam gdzie jesteśmy i jak chce to po niego sięga. Czasem ja jej podtykam, np.po kaszce czy kanapce jak widzę, że się zapchała. U nas schodzi też ok.300 ml jak nie więcej.
-
My mamy tule baby. Ale ostatnio z niej mało korzystam, a nawet wcale . W Tuli wychodzilysmy na spacery jak był bunt na wózek i u nas sprawdzała się super. Teraz Amela pogodził się z wózkiem ale na wyjazd na pewno zabiorę.29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Ja mam tule free to grow. Używam jak idziemy na spacer z psem do lasu i czasami na szybkie zakupy do osiedlowego sklepiku.Moja tuła jest z tego co pamiętam do 20 kg. Jestem zadowolona, zabierzemy pewnie nad morze na spacery.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 14:27
-
Oo duzo was ma tule, dzieki za opinie. Ja myslalam o tej toddler.
Edwarda, jaki otulacz potrzebny? Maluchy chetnie siedza w tym nosidelku?
Edit
I mozna ta tule normalnie wyprac?
Znalazlam uzywana rzekomo 3 razy za 300 zl i sie zastanawiam, czy moznq ja wyprac bez problemuWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 14:36
-
Dziewczyny, co kupić 2,5latkowi i 2.5latece i 5,5latce? W weekend mam spotkanie z przyjaciółkami i muszę coś dzieciakom kupić..i tak jak z mlodszymi od Kingi już problemu nie mam, tak ze starszymi tak, bo jeszcze nie przerabiałam tego etapu i ciężko mi coś wymyślić w dodatku to raczej symboliczne prezenty mają być, nic wywalonego w kosmos. Hmm.
-
Ja nie mam otulacza. Mały jest w zimowym kombinezonie z ciepłymi butkami. Jak go w domu rozbieranie to jest cieplutki.
-
Jupik wrote:Dziewczyny, co kupić 2,5latkowi i 2.5latece i 5,5latce? W weekend mam spotkanie z przyjaciółkami i muszę coś dzieciakom kupić..i tak jak z mlodszymi od Kingi już problemu nie mam, tak ze starszymi tak, bo jeszcze nie przerabiałam tego etapu i ciężko mi coś wymyślić w dodatku to raczej symboliczne prezenty mają być, nic wywalonego w kosmos. Hmm.
Jupik lubi tę wiadomość
-
Jupik wrote:Dziewczyny, co kupić 2,5latkowi i 2.5latece i 5,5latce? W weekend mam spotkanie z przyjaciółkami i muszę coś dzieciakom kupić..i tak jak z mlodszymi od Kingi już problemu nie mam, tak ze starszymi tak, bo jeszcze nie przerabiałam tego etapu i ciężko mi coś wymyślić w dodatku to raczej symboliczne prezenty mają być, nic wywalonego w kosmos. Hmm.
Dla 2.5 latkow układanki drewniane dla 5 latki puzzle:-)Jupik lubi tę wiadomość
Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Kinga kurczę, jakoś mnie przeraża wizja jedzenia mąki i oliwy xD może się przełamię
Lila dziś marudna, jeszcze nie mogła się za drzemkę zabrać, mimo, że chodziła już śpiąca. Musiałam ją zająć, żeby dokończyć zupę, dałam jej na podłogę w kuchni parę rzeczy, m. in. taką sporą plastikową kwadratową miskę, żeby wrzucała do niej piłeczki. A Lila buch miskę do góry dnem i dawaj po całym mieszkaniu - pchala ją latając na kolanach. Po czym dopchnela ją do łazienki pod szafkę z umywalką, złapała się za uchwyt tej szafki, zadarla nogę i wlazla jak na stopień, żeby wyżej sięgnąć to tyle z mojego zajęcia Lili czymś w kuchni. W ogóle strasznie dziś sfrustrowana jestem. Umyslilam sobie zupę, myślałam, że mi się ją uda zrobić jak Lila odpłynie w pierwszą drzemkę. No i zaczęłam. Miałam skończyć jak pójdzie spać drugi raz, no to poszła teraz dopiero. Zdechłabym z głodu czekając aż zaśnie. A Lila się niczym nie zajmie. Cały czas trzeba się z nią bawić. Muszę znowu gotować z dnia na dzień albo w weekendy i mrozic, bo i ja się męczę gotując przy niej i ona, bo ją co chwilę na matę próbuję odłożyćWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 14:45