Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dawno się nie odzywałam
Ja też już w gronie ciężarnychmam ciąże już trochę późniejszą od dziewczyn i wizyta jutro, z nadzieja na poznanie płci
U nas lato upływa pięknie, Julian chodzi, biega, wszędzie go pełno mówi oczywiście po swojemu niezrozumiałym językiem, ale kilka słów poza tymi podstawowymi też potrafi jak np. tam, tylko, aha, bułka, umie udawać też dużo odgłosów zwierzatek. Dużo codziennych czynności po nas powtarza ostatnio nauczył się udawać blender, kupiłam mu zabawkowe i udaje, że robi koktaj, a potem mi przynosi w kubeczku i muszę "wypić" xdWhite Innocent, edwarda20, Jupik, Agusia_pia, Rene lubią tę wiadomość
-
No to trochę jest tych ciężarówek
Ja Kini bajek nie puszczam i nie zamierzam. Przynajmniej do 2 r.z., jak się uda to dłużej. Dla takich maluchów jest to szkodliwe, poza tym nie chcę jej przyzwyczajać. Nie chcę później mieć jednego z tych dzieci co to muszą mieć odpalona bajkę, żeby zjeść, lub siedzieć cicho w wózku czy samolocie, czy restauracji. Zobaczymy czy się nie złamię jak urodzi się mały, ale będę się starać, żeby jednak opóźnić jej gapienie w tv, tel.czy tableta tak długo jak to tylko możliwe. -
Marika gratulacje
Moj oglada tv tzn patrzy sie jak ja cos ogladam ale teraz wiekszosc dnia na dworze to nie ma tego duzo. A jezeli chodzi o bajki to czasem mu ouszczam piosenki dla dzieci z kompa jak chce zeby po siedzial w krzeselku bo musze cos zrobic ale to rzadko.Makira lubi tę wiadomość
-
Paatka wrote:Hej Makira
Termin jeszcze w tym roku, czy już w przyszłym?
W przyszłym, na koniec stycznia
Teraz jak byliśmy na wakacjach to właśnie przerazila mnie skala tego zjawiska wsadzania dziecka do krzesełka i po jednej stronie telefon z bajka po drugiej śniadanie a rodzice spokój. Zastanawiałam się czy te dzieci są świadome tego co jedzą, czy tak bezmyślnie wsadzaja jedzenie do buzi. -
Makira wrote:Hej dawno się nie odzywałam
Ja też już w gronie ciężarnychmam ciąże już trochę późniejszą od dziewczyn i wizyta jutro, z nadzieja na poznanie płci
U nas lato upływa pięknie, Julian chodzi, biega, wszędzie go pełno mówi oczywiście po swojemu niezrozumiałym językiem, ale kilka słów poza tymi podstawowymi też potrafi jak np. tam, tylko, aha, bułka, umie udawać też dużo odgłosów zwierzatek. Dużo codziennych czynności po nas powtarza ostatnio nauczył się udawać blender, kupiłam mu zabawkowe i udaje, że robi koktaj, a potem mi przynosi w kubeczku i muszę "wypić" xd -
Kala wrote:Wysuszenie i wyprostowanie włosów w cenie 2 rolek srajtaśmy. Taki deal 🙂 Opłaca się ?
Też ponoszę czasem takie koszta, np. za nr 2 na kibelku xD
Kala, a jak tam Twoja zmiana nawyków żywieniowych? Powiem Ci, że ja się wczoraj mega wpienilam, bo wróciły mi wszystkie problemy jelitowe, z którymi borykalam się przed ciążą. Mam na zmianę zaparcia, biegunki, non stop wzdęcia. No i wczoraj powiedziałam dość. Odstawiam cukier całkowicie, ograniczam węglowodany a jak to nie pomoże to wyłączę też pieczywo. Chociaż póki co wolałabym tego uniknąć bo to wygodny posiłek, a trochę szkoda mi czasu myśleć co zjeść na śniadanie, żeby się najeść a nie żyć równocześnie cały dzień nabiałem 🙄 no i 1 kawa dziennie, woda no to standardowo i zielona herbata bo już od dawna nie pijam. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Pierwszy test wytrwałości przejdę w niedzielę, bo będziemy mieć gości i będę ciasto piekła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 13:22
-
Totoro trudno powiedzieć o zmianie, bo pudła zamówiłam 1200 kcal bez laktozy, a jak mam pudła to się trzymam, nie podjadam i nie odpuszczam posiłków. Gorzej później ... Ja na cukier muszę tez uważać, bo szybko się uzależniam, w ciąży miałam fajnie, bo totalny cukrowstręt i czekoladowstręt, tylko mięso bym jadła. A problem śniadań my rozwiązujemy tak, że gotujemy cały gar kaszy jaglanej na kilka dni, a rano trochę się podgrzewa i dodaje jakieś coś. Np młodemu blenduje z gorzką czekoladą, bananem i orzechami, a Krzychu lubi z żurawiną i orzechami, ja z masłem orzechowym i bananem. Polecam bo to naprawdę szybkie i zdrowe śniadanie.
-
Kala 1200 kcal na cały dzień? 😯 Ja bym umarła z głodu 😐 u mnie jest ten problem, że ja po kaszy jaglanej z czymś to bym po 2h przymierala głodem
u mnie białka i tłuszcze to podstawa, bo po węglach jestem zaraz głodna
kaszę jaglaną właśnie wcinam, ale z surówką i rybą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 13:56
-
Wiesz co ja się zdziwiłam ale te 1200 kcal to naprawdę są duże porcje i spokojnie można wytrzymać, ale jak wzięłam raz 1000 to zamiast z każdego posiłku po trochu zjechać, to obcięli śniadania i byłam już głodna. No po samej kaszy tez bym nie wyrobiła, ale jak np z mlekiem kokosowym do tego orzechy, awokado, banan dla smaku to już jest solidny posiłek, ale nie ukrywam, ze wolę kanapeczki 😉 kaszę głównie pod młodego robię, bo on musi dietę sportowca trzymać 🙂 a mąż lubi i czasem nawet zamiast kanapek jako drugi posiłek do pracy tez bierze bleee
-
Totoro wrote:Kala 1200 kcal na cały dzień? 😯 Ja bym umarła z głodu 😐 u mnie jest ten problem, że ja po kaszy jaglanej z czymś to bym po 2h przymierala głodem
u mnie białka i tłuszcze to podstawa, bo po węglach jestem zaraz głodna
kaszę jaglaną właśnie wcinam, ale z surówką i rybą
-
Ja to przede wszystkim warzywa z patelni +mięcho, sałatki/surówki wszelkiego kalibru +mięcho, sałatki z jajkiem, serem feta, czasem żółtym serem z majonezem lub oliwą i przyprawami... Za czasów "sportowych" owsianki różnego rodzaju... Nic specjalnego, więc chyba Cię nie natchnę
no i tak jak pisałaś - awokado i orzechy to świetna opcja
i ja uwielbiam masła orzechowe takie 100%
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 16:47
-
Rene nie bylam. Wczoraj wieczorem jak sie bawilismy to zobaczylam na górnej trójce (ktora wyszła mniej niz w polowie) czerwony slad jakby krwiaczek. I podejrzewam ze to go moglo bolec. Obserwuje nadal, w razie czego poniedziałek lub wtorek lekarz.
Wczoraj wieczorem szlam na angielski wiec zrobilam ciasto na gofry w razie gdyby znowu nie chcial jesc i jak sie okazuje nie chcial, wiec maz mu zrobil te gofry i zjadl 2.5. Dobre i to bo brzusia nie mial pustego i spal cala noc bez pobudek do 6.15. Rano wypił 3/4 butelki mleka wiec jest progres. Potem zjadl pol bulki, 3/4 obiadu i 1/4 jogurtu z brzoskwinia i bananem wiec jest ok, zobaczymy czy przed snem cos zje. A no i ciekawostka, moja mama wzięła go na spacer po 9, a 20 minut pozniej dzwoni ze zasnalPowiedziala ze wokół bloku kosili trawe i ten szum musial go uspic. Spal 1.5 godziny
I juz kolejnej drzemki nie bylo, nie wiem czy do 19 wytrzyma.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 17:12