Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Perkusja .... syn dostał w zeszłym roku na urodziny od kolegi voucher na godzinę nauki na perkusji, tata pojechał z nim i się wkręcił, młody nie za bardzo. Do tej pory raczej typ sportowca był, a teraz głównie nadgarstki ćwiczy hahahha może właśnie dzięki temu, ze macie takie odmienne temperamenty jakoś się uzupełniacie wzajemnie. U nas też związek na zasadzie kontrastów. On pedant do kwadratu, ja bałaganiara, on raczej sportowiec, ja kanapowiec, on nie boi się podejmować ryzyka w pracy, ja najchętniej bym siedziała w jednej na tyłku i nic nie zmieniała i jeszcze wiele innych przykładów, raczej mało mamy ze sobą wspólnego totalne przeciwieństwo a w tym roku już 15 rocznica ślubu stuknie 😀
-
Makira wrote:Paatka a jak odstawilas mała? Jakoś małymi krokami czy jak to przebiegało? Pytam, bo ja właśnie też chcę odstawić, ale marnie nam to idzie, jak narazie nie daje mu już rano tylko od razu idziemy na śniadanie, w dzień tylko do drzemki no i w nocy mamy z 2,3 razy, podaję mu wodę i owszem napije się jej, ale nie zasnie i chce jeszcze cyca.
Przez pierwszy miesiąc ograniczałam karmienia dzienne, jak zaczynała się upominać to podsuwałam jej coś do przekąszenia. Po domu chodziłam w golfie bo inaczej to sama mi się dobierała. 🙈 Po tym miesiącu padła decyzja koniec nocek (troche nie mielismy tez wyjscia bo 2tyg. pozniej szlismy na wesele,a Bianka zostawala z dziadkami) no i tu było gorzej - pierwsza noc to test wytrzymałości. Był plan, że bedzie tata do niej tylko wstawal, ale awanturowała się strasznie. Więc właściwie 3/4 nocy bujałam się z nią na rękach na fotelu i wtedy była spokojniejsza. Kolejne 2 noce przebudziła się do 10 razy z płaczem i po przytuleniu i podaniu wody w bidonie szła spać dalej. Teraz budzi się z raz koło północy, daje pare łyków wody i śpi do 8:30-9:00 -
Kala wrote:Lili a jak tam sytuacja z tym chłopcem od znajomych? Macie jakiś kontakt po tych wakacjach pamiętnych?
-
Moj maz wczoraj po 20 pojechał na zakupy do Kauflanda, bo wcześniej bylismy zarobieni. Wrocil i mówi mi ze na zakupach byla też parka z dzieckiem młodszym od Henia i nie spalo o tej porze. Haha. Uswiadomilam go ze dzieci chodza roznie spać, jedne o 19 jak nasz, inne o 21 a jeszcze inne o 24. Byl w szoku haha.
Totoro lubi tę wiadomość
-
Hej. Mi dzis syn zrobil taka awanture zjakiej swiat nie widzial. Dostal takiego napadu placzu i zlosci ze darl sie jak by go ze skory obdzieral. A wszystko przez to ze wzielam go do domu z dworu bo byla pora drzemki. Lezal na podlodze i walil rekami i nogami. Trwalo to chyba z 15 min. Az i ja zaczelam plakac ehh
Wychowanie dziecka to ciezkie zajecie. I niech mi ktos powie ze to lekkie zajecie! -
Agusia_pia wrote:Hej. Mi dzis syn zrobil taka awanture zjakiej swiat nie widzial. Dostal takiego napadu placzu i zlosci ze darl sie jak by go ze skory obdzieral. A wszystko przez to ze wzielam go do domu z dworu bo byla pora drzemki. Lezal na podlodze i walil rekami i nogami. Trwalo to chyba z 15 min. Az i ja zaczelam plakac ehh
Wychowanie dziecka to ciezkie zajecie. I niech mi ktos powie ze to lekkie zajecie! -
Ja już chyba bym wolała afery w dzień niż te nasze nocki zajebiste ... dzisiaj znowu 3 godziny przerwy w spaniu. Też mam kryzys i już wymiękam, czasami nawet zastanawiam się czy warto zasypiać wieczorem, bo nie wiem o której będzie pobudka i na jak długo. Ja rozumiem wstawać do noworodka, ale Panna ma 16 miesięcy, to już jakieś przegięcie, żeby noc z dwoma pobudkami uznawana była za sukces. Biorę ją do siebie, ale to nic nie daje leży, gada, przewala się, stęka.... chcę spać !!!!
-
Piątka Kala. Chociaż u nas okres imprez w nocy mamy chyba powoli za sobą (tfu, tfu), to wróciły pobudki, kręcenie i wstawanie o nieludzko wczesnych porach. A przecież już był czas w okolicy roczku, że jak szła spać o 20 to wstawała o 7. Myślałam że właśnie noworodkowo-niemowlęce noce mamy za sobą, a teraz serio czasami jest gorzej niż jak była mała i jak była na cycu. Ja już dziś leżałam i ryczałam, jak myślałam o tym, że zaraz będę z wielkim bebzonem, a ta będzie leżeć, przewalać się, szczypać, majtać tymi nogami. I jeszcze zawsze koniecznie muszę być do niej odwrócona przodem, bo inaczej afera. Już nie wiem co mam robić żeby to spanie było lepsze. Ubierałam cieplej, zimniej, lulałam na rękach, na leżaco, lulał mąż, dawałam bidon w zasięgu ręki, misia do przytulania, kładliśmy ja później itp. itd. A od 3-4 miesięcy jak się zesrało to spanie tak jest do tej pory. Nocki przespane w tym okresie całości mogę policzyć na palcach jednej ręki, gdzie za noc przespaną liczę pobudkę nie szybszą niż 5-5.30
-
U nas się jeszcze nigdy nie zdarzyła noc w całości przespana... na palcach mogę policzyć te z jedną pobudką, gdzie woda, smoczek i mogłam wyjść z jej pokoju. Ostatnia trójka wychodzi, więc mam cichą nadzieje, że jak już wylezie to coś się poprawi.
-
U nas tez stekanue w nocy i przewalanie. I najgorzej ze Gabryś uwielbia siadac mi na brzuchu, albo kopac nogami po brzuchu. Teraz mamy jeszcze psa rodziców i ranki sa super-w jednej ręce dziecko, w drugiej pies i lece z 2 pietra w dol. A 12 kg w jednej rece to już porządny wysiłek. Jeszcze z tymi moimi mdlosciami i wymiotami... w zadnej ciąży tak nie miałam...
-
Dziewczyny u nas to samo. Stekanie, przewalanie sie, dzis nie spal od 4:30 do 7, zasnal od 7 do 8:30. Budzi sie raz/dwa w nocy, na wode, czasami na mleko, na smoczek, jeczy, steka, kweka, rzuca sie, a bywaly noce ze spal od 21 do 9-9:30 z jedna pobudka, teraz potrafi wstac dwa razy w nocy, zrobic sobie dluzsza przerwe w spaniu to i tak wstanie o 7-8. Juz tez wymiekam, szczegolnie na te dluzsze przerwy w spaniu nocnym, dzis juz mialam nerwa bo potem o 7 nie moglam zasnac a jak zasnelam to zaraz musialam wstac, bo skakal po mnie
Dodam ze spi ze mna...