Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale tu cisza 😶 Co tam u Was?
Kala, doczekałam się momentu, kiedy Lila potrafi się czymś zająć. 😁 Ostatnio zdarza mi się nawet robić obiad przy niejxD wprawdzie oczy dookoła głowy mam, czasem trochę sprzątania, ale jednak
No i do łask wrócił nocnik, dziś trzeci dzień było siku, dwa ostatnie dni po jednym razie, dziś aż trzy!
Aaaa, no i jeszcze się pochwalę - mam okres xD po 20 miesiącach od porodu wreszcie mam prawdziwy okres 😁 chyba już tylko ja tu byłam bez 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2019, 18:41
Kala lubi tę wiadomość
-
Oj jak mi dobrze było bez okresu .... wrócił okres a razem z nim migreny cholerne 🙁
Totoro a czym takim Lila sama się zajmuje? Pocieszyłaś mnie, bo Lila wyprzedza inne dzieci, wiec może ... i u nas nastąpi ten magiczny moment. Kalina póki co przyklejona do nogi ....
U nas nic specjalnie się nie dzieje. Boje się tylko dzisiejszej nocy, bo dzień był bez kupy i mam nadzieje, ze w nocy się nie zachce.
A jeszcze mam pytanie o książki. Czy Wasze dzieci chcą żeby im tak „czytać czytać” czy raczej skupiają się na obrazkach. Kalinka może siedzieć godzinami, ale nie chce żeby jej czytać, tylko pokazywać i zwraca uwagę na najmniejsze detale. A z kolei syn miał w du... obrazki, wolał słuchać.
Ja właśnie zakupiłam 2 ebooki 😀😀😀 i biorę się za lekturę ... -
Kala ja już chciałam bardzo okres, bo chcemy zacząć starania
a u nas może to trwać trochę...
A czym się Lila zajmuje - różnie. Najczęściej myciem wszystkiego gąbką, czasem którąś zabawką chwilę. Mycie jednak zdecydowanie bierze góręa czy Lila wyprzedza - ja bym tego tak nie nazwała
W jednych obszarach faktycznie jest do przodu, w innych niekoniecznie
No ale jest troszkę starsza od pozostałych dzieciaczkow, bo z marca, więc może właśnie na Kalinkę też przyjdzie pora
mam nadzieję, że też za chwilę trochę zwiększy dystans od nogi😁 piszę właśnie ku pokrzepieniu 😁
Co do czytania to na samym początku faktycznie oglądała obrazki, ale teraz już od dawna chce, żeby czytać czytactylko jakieś wierszyki itp., bajki np. są jeszcze za długie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2019, 21:45
-
Ja też mam okres 😫 no rzesz kurde, 7 tyg.po porodzie. Prawie tak samo szybko jak poprzednio. Choć teraz mam niby więcej mleka. Jeszcze będę musiała z antykoncepcja się bujać, bo już zamykamy kramik. A ja chyba z 7 lat się nie zabezpieczalam. Nawet nie wiem co teraz mogę jak karmię. Myślałam, że jeszcze trochę będę bez okresu a tu zonk.
-
Jupik to tak jak ja. Nie mam na nic czasu a i tak ukladam puzzle wieczorami
taka odskocznia
Na spacery nie chodze bo starszy nie chce na nogach za bardzo a i nie wygodnie jedna reka wozek droga jego trzymac a nie mam bizniaczego wozka zeby ich razem wsadzic.
Zaraz usypiam Bartusia i biore sie za chodakowska -
No ja chodzę albo ze szwagierka albo mężem jak już ma wolne. Na dwa wózki.
Kinia jeśli już to woli obrazki. Pyta na wszystko "cio tooo?". Jak się jej o coś spyta sama pokazuje. Próba czytania równa się idziemy sobie do innej zabawy..
Cały czas najlepsze zabawy to te ruchowe. Bieganie, tańczenie, dziś chciałam wysłać fotę koleżance o stwierdzilam że nie mam jakiej, bo wszystkie zdjęcia poruszone, wszystkie w ruchu.. -
Jupik 7 tyg i okres, o kurde, to faktycznie szybko 😯 u mnie 20 miesięcy 🙈 śliczny Felis ❤️
U nas ze spacerami ostatnio straszna lipa. Staram się codziennie wychodzić z Lilą do południa, przed drzemką, ale ona wcale nie jest chętna. Zanim się wygrzebiemy że śniadaniem, ubieraniem itd itd to zostaje nam na spacer pół godziny, czasem niecała godzina i trzeba gonić do domu na drzemkę 😑 z kolei po południu ja już nie wychodzę, bo szykuję się do pracy a mąż ją czasem zabiera, ale też nie zawsze, bo zaraz ciemno i żadna dla niej przyjemność po ciemku spacerować 😐Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2019, 07:57
-
Jupik śliczne dzieciaki 🙂 Feli słodki, a Kinga ma superową minę 😀😀😀 jak mała Pani Prezes wyglada
U nas spacery tez ostatnio słabo. My z kolei musimy wyrobić się żeby maks o 11 już być z powrotem i czasami jest ciężko zdąrzyć, żeby o tej 9:30 - 10 wyjść. Do tego to ubieranie teraz ... koszmar. I jeszcze Kalinka zaczęła uciekać na boki 🤨i już nie maszeruje pięknie chodnikiem, tylko trawniki obsrane albo ulica ją kusi, wiec nie jest za fajnie...Jupik lubi tę wiadomość
-
Ja tez jak nie wyjde do 10:30 to juz odpuszczam. Ciezko sie wygrzebac. Wczoraj nie dalo rady. Dzis owszem sie udalo bo akurat wyszlo karmienie malego i szedl spac. Czasem nie idzie ich zgrac do kupy
-
My spacery często po 6-10 km i wychodzimy dopiero ok.13, Kini często jest to jedyna opcja na drzemkę (w domu za Chiny nie pójdzie). Wczoraj była bez drzemki, padła o 21 i wstała dziś 6 rano, więc mój mąż sobie nie pospal.
Kala, śmiej się, ale my na nią Pani Prezes już dawno mówimy 😛 ona nie tylko tak wyszła na tej fotce, ona generalnie tak chodzi, bierze tel i udaje, że gada, to jakby sprawy na wagę państwowej omawiała (modeluje głosem, gestykuluje, i serio ma się wrażenie, jakby chodziło o coś MEGA ważnego), że nami dyryguje to już norma, pokazuje co mamy robić, gdzie usiąść, jak nawołuje ciocię to najpierw grzecznie Gosia Gosia, a potem jak huknie tonem Gosia to normalnie bać się zaczynamy, a ostatnio siedzę na fotelu, ta mnie bierze za rękę i wyciąga. Myślę, znowu chce mnie gdzieś zaprowadzić..wstaje więc, a ta hyc, puściła rękę, i sama usiadła na tym fotelu z którego mnie ściągnęła. Myślałam, że padnę. Z mężem się śmiejemy, że powinna mieć koszulkę "kierownik piaskownicy"- kiedyś taką widzieliśmy. Już się zastanawiam, czy dzieci z przedszkola ją będą lubić, ta wszystkimi steruje i pokazuje czym kto ma się bawić itd., starsi kuzyni nawet wymiekaja 😏😜🤷Kala lubi tę wiadomość
-
My dziś szczepienie Felka. Postawiłam na nogi pół przychodni. Bo przed gabinetem naszej pediatry chłopczyk z mamą, który co chwilę kaszlał.. początkowo myślałam, co za glupia matka, że z nim na szczepienie weszła, ale jak weszliśmy do pediatry ona do nas, że ten chłopczyk na pewno nie do niej i ona nie wie, czemu kaszlące dziecko tam siedzi. Poszłam do matki dziecka, Ukrainka, pytam, a ona że do lekarza z chorym dzieckiem WTF ??? Od razu do kierowniczki, bo na drzwiach szczepień wisi jak wół że w dniu szczepień nie przyjmują inni interniści i pediatrzy w trosce o dobro zdrowych szczepionych dzieci. I co się okazało??? Że w gabinecie obok tych szczepień przyjmuje lekarz rodzinny, który we wtorki przyjmuje w ramach medycyny pracy, a w piątki resztę, i w call center się pomylili i zapisali chore dziecko na dzisiaj. Myślałam, że zabiję. A Pani kierowniczka do mnie, że przecież chodzę z dzieckiem do sklepów i wszędzie się może zarazić. Powiedziałam jej, że z 7 tyg.nie chodzę do sklepów, a już na pewno nie w dniu szczepienia i lepiej dla nich, żeby Feli miał się dobrze po szczepieniu. M A S A K R A
-
Jupik hahahahaha u nas był i jest „Ojciec Dyrektor” 😉 i jakby co to Kinga wcale się nie rządzi tylko mówi jak mają się bawić 😀😀😀 a swoją drogą to (widzę po synu) dzieci z taką siłą przebicia mają dużo łatwiej w życiu
Ze szczepieniem maskara, tez bym trzęsła portkami, bo tez jestem za tym żeby niemowlaki izolować jednak na tyle na ile jest możliwość, póki jakaś odporność się nie wykształciJupik lubi tę wiadomość