Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosiaczek, oby to były tylko podejrzenia..
Totoro, Lila wymiata. Kinga pod tym względem jest do tyłu i dla nas sukcesem jest każde pojedyncze słowo, którego się nauczy, a o takich zagadkach to mowy nie ma, chyba dobrych parę m-cy musi minąć 🤷 ale ostatecznie mnie to nie martwi, bo na innych polach super sobie daje radę, a ograniczony zasób słów w żaden sposób nie ogranicza jej w kontaktach ze starszym kuzynostwem i świetnie sobie daje radę z komunikowaniem potrzeb. Przyjdzie z czasem.
Bardziej mnie martwi, że od kilku dni w ogóle ciężko u niej ze zmianą pieluchy- do tej pory pokazywała, że zrobiła siusiu czy kupę i sama szła, żeby jej zmienić, a teraz nie pokazuje, a wręcz ucieka jak chce się sprawdzić, czy coś zrobiła, i każda zmiana to najpierw pogoń za nią, a potem zmiana w powietrzu, bo tak się wyrywa, że hej. Zupełnie nie wiem o co chodzi. A nocnik jest cały czas na nie, choć robi postępy, bo już ze dwa razy na nim usiadła, niestety tylko na chwilę, a potem znów ucieka. Ale zawsze coś, bo wcześniej nawet podejść do niego nie chciała. -
Gosiaczek trzymam kciuki ....
Totoro no Lila wymiata, niesamowita jest 😀
Jupik ucieczki to chyba taki etap. Kalina od jakiegoś czasu ciągle ucieka: na spacerach, jak ma jeść, spać, kapać się czy ubrać ...wcześniej przy zmianie pieluchy po kupie sama maszerowała do łazienki, żeby ją umyć, a teraz jak mówię: „ idziemy myć” to tylko słyszę: „ nieeee...” spierdziela i się cieszy.
Z nocnikiem też bez rewelacji, wie do czego służy i czasem usiądzie w ubraniu. I tak jest lepsza od brata, który miał problem, żeby w ogóle usiąść gdziekolwiek ( ciagle w ruchu), nie mówiąc już o nocniku i w rezultacie odpieluchowanie odbyło się dość drastycznie krótko przed 3 urodzinami.
Co do mówienia, to Kalinka zna bardzo dużo słów, wszystko powtarza, ale używa ich jak jej się chce ... a jak nie to yyyyy wystarczy za wszystko 😉
A wczoraj miałyśmy pierwsze wyznanie miłości 😍 przewalaliśmy się na łóżku i pytam się :”a kogo kochasz?” a ta pokazuje na mnie palcem i mówi: „Ciebie ..” aż się popłakałam ...
I jeszcze się pochwałę ... liczymy już do 7 😀 -
Dzięki dziewczyny 😊 tymi zagadkami serio mnie zaskoczyła
ale widzicie, każde dziecko ma hopla na punkcie czego innego
Kala liczenie do 7 tez wymiata
u nas wszystkiego jest "tsy" xD a ostatnio weszła na wagę i "o nie! Tsy tsysta!" 😂 mąż jej kiedyś opowiadał, że ważyła 3300g xD myślałam, że się posikam xD
Co do nocnika to u nas jest codziennie siku kilka razy, ale głównie jak pytam czy chce, sama rzadziej woła. Ucieczki są przy zmianie pieluchy i przebieraniu, ale na zasadzie przewalania się po łóżku. Co do "kocham" to ostatnio nauczyła się tego słowaa tak to zawsze pytałam czy kocha mamusię albo tatusia i mówiła tylko, że tak. Ostatnio jak zapytałam czy mnie kocha to powiedziała, że tak i dodała zaraz "tatunia!", no to mówię - tatunia też, super
a ona dalej - dziadzia.... Ciocię... 😁
Ja się mega jaram Mikołajem 🙈 zostało mi z dzieciństwa xD w czwartek przyjdą do Lili teście, w piątek pewnie od nas dostanie prezent i w niedzielę moi rodzice z rodzeństwemstrasznie lubię Mikołajki 😁 Co kupujecie dzieciaczkom na Mikołaja lub pod choinkę? Lila na Mikołaja dostanie od nas śpiworek ze stopkami i kolorowanki wodne
pod choinkę już raczej drobiazg - właśnie przyszło nam z Aliexpress takie jabłuszko z dziurami z robakami, które się wyciąga patyczkiem z magnesem i do tego książeczki (mąż kiedyś hurtem zamówił, ale nie daliśmy jej wszystkich od razu)
-
A z wagą u nas podobnie, wyciągnęła stanęła i mówi: „ uuuu gluba” też myślałam, ze padnę 😂
Co do Mikołajek, to u nas odwrotnie: słodycze (oczywiście Kalinka jeszcze nie 😉) i ewentualnie jakaś drobnostka, a pod choinkę już na bogato. Teraz Mikołajki miały być większe, bo zamówiłam jej lalkę do tego wózka, ale ... dałam wcześniej... potem kupiłam drugą cześć Pucia tez na Mikołajki i ... tez dałam wcześniej 🙈 już nic nie kupuje bo w piątek mamy imprezę Mikołajkową tam gdzie chodzimy na zajęcia i będzie i Mikołaj i prezent 😀
A pod choinkę od teściowej zamówiłam jej piękną hiszpańską lalkę bobasa z miękkim brzuszkiem, mówiącą mama (to takie moje marzenie z dzieciństwa ... zawsze chciałam lalkę bobasa a za „moich czasów” to tylko w peweksie, wiec miałam tylko takie czupiradła, których się bałam i się nimi nie bawiłam). A od mojej rodziny chyba duplo taką farmę niech składkowo kupią, bo nie chce, żeby za dużo klamotów przywlokła, wiec niech się składają i jeden prezent wystarczy -
Kala z tą pracą to w punkt 😁 Tzn, gdybym mogła cały czas pracować w takim trybie jak teraz to bym chciała. Zawsze jakiś grosz wpadł, mąż zadowolony, bo 3h sam z Lilą, Lila, bo się wybawila z tatą, generalnie wszyscy zadowoleni. Ale od stycznia musiałabym być od 15 i tu się zaczynają schody. Na tą godzinę 15-16 musielibyśmy angażować dziadków, a wiadomo, że jakby już przyszli to na godzinie by się nie kończyło. Mąż by się wkurzal, że nie może się z Lilą spokojnie pobawić, ja, że sprawdziłby się scenariusz, którego się obawiałam - przerzucanie Lili od jednych do drugich... No i zmiana 11-15, której bym nie uniknela to już w ogóle byłby Meksyk... 🙄 Więc cieszę się, że tak się to zakończyło. Aczkolwiek, gdyby udało mi się znaleźć coś znowu w godzinach 16-19/20 to pewnie bym spróbowała znowu. Ale wolałabym np. zaciazyc zamiast tego 😂
-
Totoro może za drugim razem będzie już Ci łatwiej zajść w ciąże (przykład Jupik)... tego z całego serca Ci życzę ...
Wróciłyśmy z spaceru ... piękna pogoda była słońce i nawet ciepło całe 3 stopnie bez wiatru 😉 a teraz śnieg z deszczem się rozkręcił na maksa. Nic tylko siedzieć pod kocem ...i właśnie to robię z kawą i moim kotopsem 🙂Totoro lubi tę wiadomość
-
Właśnie się pozytywnie zszokowałam ubezpieczalnią ... zgłosiłam w wtorek szkodę odnośnie tych Franka połamanych zębów z 2 polis (szkolnej na którą tak wszyscy gadają, ze nie warto wykupywać i z drugiej takiej wypasionej, którą mu co roku wykupujemy ze względu na uprawianie sportu)... i dzisiaj wchodzę na konto a tam kasa ... 1000 zł z tej szkolnej wypłacili, żadnej informacji ani nic, tylko kasa na koncie 🙂 a z tej super miało być niby mega szybko w ciągu 3 dni przez jakąś aplikacje ... i co ... cisza
-
Kala dzięki wielkie
U nas dziś pochmurno, po południu ma śnieg proszyc. Nie wyszlysmy dziś, bo dość, że Lila wstała 9.30, to jeszcze nie chciała się ruszyć z domu a przed 13 już usnęła. Po czym oczywiście zaraz wstała i dosypia na mnie. Nie wiem kiedy ja się z obiadem ogarnę i sama do pracy...
-
A mi przyszło, że odrzucają mój wniosek o 500+ na Kingę bo już na nią pobieram 😜 czyli jednak to co wypełniałam to powinnam była tylko na Felka, ale było źle sformułowane, bo sugerowało żeby podać wszystkie dzieci, a nie tylko te na które chce się wniosek 🤷
U nas gonitwa za zmianą pieluchy ciąg dalszy. I szok- pierwszy raz nie pobiegła po buty jak powiedziałam, że idziemy na spacer. Zaczęła biegać po mieszkaniu (a to nowość..) i sposobem musiałam ją przekonać do butów. Szok.
Edwarda, co u Ciebie? Mnie się znów zatęsknilo trochę za robotą, ale nie tą starą. Mam coraz większą ochotę nie wracać tam i znaleźć sobie coś nowego. Mam jeszcze rok, żeby sobie o tym myśleć ☺️🤔 -
Wow 😀😀😀 zazdroszczę ... ja dzisiaj próbowałam zagłębić się z Frankiem w naszą polską gramatykę, to tak się darła, że już najprostsze rzeczy mi się myliły ... obiad tylko w helperze, ale tego nie lubię bo się boje, ze coś na nią chlapnie. Kuchnie mam małą, no nie przewidziałam przy projektowaniu Kalinki z helperem 😉 rozkładanie zmywarki super, wkładanie już gorzej, z praniem tez jakoś dajemy radę ... RAZEM oczywiście. Mycie łazienki odpada - afera o każdy płyn i brudną gąbkę... odkurzać już nie muszę, bo nie wiem czy się chwaliłam, ale mąż w ramach rekompensaty za zapomnianą jak zresztą co roku rocznice ślubu ... hmm 15 była ... okrągła jakby ... ale i tak zapomniał ... romantycznie przytachał do domu wypasioną roombę Zenka - można powiedzieć, ze się zakochałam ... fantastyczny jest 😉
-
Lila w czym może to mi pomaga, a w czym nie to zajmuje się zabawkami na macie, albo maże kredkami pudełko takie plastikowe i myje gąbką 🤷♀️ Zazdroszczę prezentu, nie mogę się doczekać kiedy sobie sprawimy taki odkurzacz, xiaomi nam się marzy
ja z kolei dostałam prezent pod choinkę z wyprzedzeniem 😁 lornetkę astronomiczną, wczoraj prawie do 2 w nocy oglądaliśmy niebo jak dwa pajace zamiast spać póki dziecko śpi 🙈
-
Hej.
Jestem w szoku ile te Wasze mluchy umieja /rozumieja. U nas mam wrazenie ze maly sie zatrzymal. I ze slowami i z umiejetnosciami. Albo ja nie widze postepow. Chociaz wiecej rozumie i wykonuje polecenia jak mu sie chce oczywiscie. Zabawki dalej olewka. Lepsze bieganie w kolko wchodzenie na wszystko. Albo sprzatanie. Ost ma faze ze wszystko wyciera. Widzi jak ja sprzatam przed swietami i pomaga
Ksiazki malo go interesuja.. Nocnik tez. Moze taki etap.
Mlodszy ma chyba skok bo marudny okropnie. Dzis chyba odsypia bo spi od 11 :o ło matko toz to juz 16! -
Kala mąż wie, że to mój konik, a i sam się wkręcił
U nas właśnie zaczął się katar. Tak dawno Lila nie chorowała, że rzeczywiście doczekać się nie mogliśmy 🙈 Noc była okropna. Dość, że jej nos zatykalo to jeszcze dziąsła bolały, mało co spalismy... Mam tylko nadzieję, że na katarze się skończy...
-
Ojej ... może to od tych zębów??? U nas tez się chyba szykują, paluchy pcha do tyłu i już jakieś delikatne zgrubienia wyczułam. Na razie spokój, ale pewnie cisza przed burzą i się rozkręci
Totoro a ten konik jakoś związany z zawodem? Bo jesteś nauczycielką? Tak?
Agusia to ładnie mały pocisnął ze spaniem 🙂
Edwarda meldować się!!! Pewnie zarobiona jesteś, ale napisz w skrócie co tam u Was -
Ja Kalince psikałam Nasivin kids na noc jak miała katar, żeby chociaż w czasie snu lżej się oddychało. Sama nienawidzę mieć nosa zapchanego, a co dopiero taki maluch. Wiem, ze to wysusza śluzówkę, ale raz dziennie przez kilka dni, to nic nie będzie ...w ogóle nasz ostatni katar trwał ponad 3 tygodnie - to już był taki typowy „żłobkowo - przedszkolny” zielony ciągnący się glut ...
A czego uczysz?