Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosiczek, stresu się jadłaś, ale grunt, że się dobrze skończyło. Niech maluszek teraz sobie już spokojnie rośnie 😊
Kala, Felo jest nadal nad wyraz grzeczny 🙉 potrafi się wydrzeć, ale tylko w skrajnych sytuacjach, że chce jeść, a ja np idę jeszcze do toalety, albo coś robię z Kinia i nie mogę podejść. Jedyna przypadłość tego dziecka, to że chodzi spać o..2-3 w nocy 🤪 potem śpi łobuz bardzo dużo w dzień, wieczorem mu się włącza turbo doładowanie i tak ciągle, ciężko go ustawić. Raz udało mi się wypchnąć go o 24, spał do 10, a ja wyspałam się za wszystkie czasy 😁 Ale tak to raczej 2-3 i koniec. Przynajmniej nadrabiamy z mężem różne filmy po nocy. -
O rany niezły jest 🤣🤣🤣 nawet Lilę Totoro przebił ... a jak mąż do pracy daje radę wstawać?
Mi już dzisiaj nerwy puściły przez to wiszenie Kalinki .... pogoda piękna, to chciałam szybko ogarnąć się do spaceru, żebyśmy już o 9 wyszły. Wytrzymałam dwójkę z Puciem na kolanach, prysznic, gdzie pół łazienki wrzuciła mi do wanny, mycie zębów w którego trakcie koniecznie musiała trzymać mi szczoteczkę .... ale już przy makijażu jak zaczęła się drzeć, trzymać kolan i odsuwać mnie od lustra ... wymiękłam... wystawiłam ją za drzwi, zamknęłam łazienkę i dokończyłam co miałam zrobić. Potem oczywiście miałam moralniaka, jak tak płakała biedulka pod drzwiami 🙁 i chyba z 15 min się przytulałyśmy ... i o 9 oczywiście nie wyszłyśmy
Totoro jak Wasze 5 -ki? U nas w jednym miejscu już czuje kawałek zęba pod palcem i dziąsło w tym miejscu trochę podkrwawia, wczoraj przy myciu zębów zauważyłam. No i katar mamy z dziurki po stronie zęba. -
Kala u nas dalej gule takie na dziąsłach i nic, jeszcze się nie przebijają
Strasznie mozolnie to idzie 🙄
Co do wiszenia, to nie dziwię się, można stracić cierpliwośćLila pod tym kątem ogromnie się zmieniła, normalnie nie do poznania. Bawi się na macie, bawi się kuchnią, sama czymś zajmuje, szok szok szok. Oczywiście nie trwa to nie wiadomo ile, ale jak mi się obudzi zanim skończę obiad, to spoko mogę dokończyć, mogę zrobić jej rano spokojnie śniadanie itd
-
No niezły. W dodatku nie mam teraz czasu pracować z nim, żeby go przestawic, jak się skończy ten okres bożonarodzeniowy to się za niego wezmę, bo jego tryb spania jest męczący. Mąż ma taką pracę, że wychodzi później i wraca później, poniekąd przez to Kinga też ma późny tryb 22-9, bo inaczej chyba ojca by tylko ze zdjęć znała..
-
Totoro i o której Lila ma wtedy drzemkę?
U nas sukcesem można nazwać, ze Kalinka na noc kładzie się aż o 19 🤣🤣🤣 no a jak dzisiaj pociągnęła do ... 6:15, to się tak wyspałam, ze szok ... bo przez ten jej rytm ja tez już taka przestawiona jestem, ze juz o 21 odjeżdżam na kanapie jak próbuje obejrzeć coś w telewizji -
Kala ostatnio zazwyczaj w okolicach 12.30-13, ok godziny, czasem troszkę więcej, czasem mniej, a czasem wstaje po 30 czy 40 min i dalej śpi, ale na mnie...
Nie dziwię się, że zasypiasz 😐 ja z kolei chodzę późno spać, 12-1 w nocy a wstaję koło 7,zeby coś ogarnąć póki Lila śpi. No i kawę spokojnie wypić xDWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2019, 13:23
-
Kawa w samotności bezcenna 😀😀😀 mi niestety rzadko się to zdarza ... raczej w towarzystwie 😉 i Kalinka uwielbia smak kawy tylko czeka, żeby jej pusty kubek dać do wylizania resztek
U nas dzisiaj drzemka mega krótka, obudziła się z takim płaczem, próbowała jeszcze zasnąć na mnie, ale ewidentnie coś bolało i nie dała rady. Na szczęście pogoda piękna, to po obiedzie na spacer ruszamy -
No Lila właśnie pospala pół godziny i dosypia na mnie już godzinę. To nawet sporo ogarnęłam 😑 dobrze, że zupę zrobiłam jak spała.
U nas wyjście na spacer ostatnio to koszmar. No wołami się Lilki nie wyciągnie. Siedziałaby w domu najchętniej tylko. Dziś nam się udało wyjść na - uwaga - 1,5 h!!! Tylko dlatego, że obiecałam jej niebieskiego balonika🙈 Bardzo pedagogiczne podejście 😁 ale pogoda taka cudna, że kolejny dzień w czterech ścianach i chyba je**abym sobie za przeproszeniem baranka o ścianę 🙈
-
U mnie bartus chce na dwor ale po max 20 min do domu chce
ale wyjscie z nimi to koszmar. Kacper tak sie ost drze za nim bartka ubiore ze masakra ;/ mamy znowu skok bo od wczoraj z rak mi nie schodzi... Padam juz. Niech sie konczy bo na swieta bede robic jedzenie w nocy. Ja sie wczoraj juz poryczalam dosc mam tej wsi tej gluszy. Chce do miasta do ludzi. Nie wiiem czy dobra decyZje podjelam...
-
Agusia no dwójkę ogarnąć do spaceru zwłaszcza zimą .... to już grubsza logistyka ...
A na tej wsi nie macie żadnych sąsiadów? Zwłaszcza takich z małymi dziećmi? Ja to jestem „dziecko miasta” i szczerze nie wyobrażam sobie wyprowadzki na wieś. No niekoniecznie chciałabym mieszkać w ścisłym centrum, bo aż takiego gwaru nie lubię (no i turysty na każdym kroku), ale tak jak mieszkam teraz na osiedlu w dzielnicy ok 10 min od centrum jest idealnie. Mogliby tylko mniej tutaj budować nowych osiedli.
Kalinka akurat bardzo lubi spacerki. Tylko czasami jej odbija i zaczyna uciekać. W wózku wytrzymuje tak do 20 min. wiec u na spacer tak pół na pół przeważnie, trochę w wózku, trochę na nogach.
Dziewczyny, mam do Was pytanie tak z innej beczki. Jesteście z różnych regionów i wiem, ze są różne tradycje co do tego kto zostawia prezenty pod choinką (Mikołaj, Gwiazdor, Aniołek, Dzieciątko i nie wiem co tam jeszcze...) a jak jest u Was? U nas w domu był zawsze Mikołaj, ale jak miałam 7 lat, to przeprowadziliśmy się do takiego mniejszego miasta w pobliżu Trójmiasta, gdzie mieszkało mnóstwo rdzennych Kaszubów i tam był z kolei Gwiazdor.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2019, 16:56
-
U nas na 6 grudnia mikolaj a na 24 gwoazka lub "pod choinke "
Kala no sasiadki sa z dziecmi ale jakoes 2-3 km z drugiej strony wsi. Obok mnie same senioryA z dwojka noe pojde na dlugi spacer bo nie mam podwojngo wozka. Ja tez ogolnie z miasta i kiedy przeprowadzka na wies byla marzeniem ale teraz gdy jestem z dziecmi sama. Meza nie ma a zeby jechac gdzies musze zdawac sie na łaske tesciowej zeby chociaz z jednym chciala zostac... Teraz juz za pozno. Dom stoi trzeba konczyc. Ale czasem sie tu dusze. Zaczynam tesknic za praca.
-
Totoro, mi Kinga wczoraj poszła spać 23.30 (wina mojego męża 😠 ). Dziś 22.30. Kurde, dorośli czasem chodzą spać wcześniej..
U nas raczej nie było w zwyczaju dawania nic na 6 grudnia, a w Wigilię Mikołaj - jak dzieci są małe. Potem to wiadomo, że wszyscy nawzajem sobie kupują i kładą prezenty pod choinka. A ja kupiłam strój Mikołaja i na potrzeby moich dzieci mój ojciec znów zaczyna fuchę Mikołaja 😂🙉
Tylko się boję, że jak Kinga go zobaczy to się przestraszy.
-
Dzień dobry.... melduje, ze wstałam przed Kaliną 😉 i właśnie zrobiłam sobie kawę ... czy uda mi się ją wypić bez asysty? (kurcze zabrzmiało jak Trudnych Spraw 🤣🤣🤣)
Jupik hahahaha to chyba o mnie ... wczoraj zasnęłam o 20:30 🙈 przed 23 zwlekłam się do łazienki, a potem do 1 czytałam
Jupik może zacznij Kingę jakoś przygotowywać z tym Mikołajem. Kalinka się bardzo przestraszyła i dodatkowo mój błąd, ze jej jakoś specjalnie nie przygotowałam, z raz czy dwa tylko powiedziałam, ze przyjdzie, ale nie pokazałam w książce ani w tv. Kinga jest odważniejsza, to powinno być dobrze.
A i u nas tez nie było zwyczaju prezentów na 6 grudnia. U męża słodycze. Już u siebie w domu wprowadziłam ten zwyczaj (bo to jednak takie miłe dla dzieci), a raczej wprowadził go Franek w wieku przedszkolnym 😀 tylko to są słodycze i jakiś ewentualnie mega drobiazgWiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2019, 07:01
-
To u nas właśnie odwrotnie, hojnie było zawsze na Mikołaja, a pod choinką już tylko symbolicznie
Ja dzis od 5.40 na nogach, bo Lila nie mogła spać. Maraton rączki - cycek trwał do 7 prawie. No i muszę się pochwalić - mamy przełom w kwestii jedzenia Liliostatnio zjadła troszeczkę mięsa ode mnie, co jej się nigdy nie zdarzało, zawsze gryzla i wypluwala
potem zjadła pół parówki, z którą do tej pory było tak samo - gryzienie i wypluwanie. Kolejnego dnia zjadla już 3/4 parówki a wczoraj w ogóle hit - zjadła 2 czy 3 gumiaste suszone morele
do tej pory dawalismy jej w ramach "ćwiczeń", żeby chociaż próbowała gryźć porządnie
tak się cieszę, że jeeeeej
no i mocno ograniczylysmy cyca
aktualnie jest tylko do drzemki, do spania i w nocy, sporadycznie jak ma słabszy dzień to zdarza się jakieś dodatkowe karmienie w ciągu dnia
-
Brawo Lila 😀😀😀
Jestem w szoku, ze ona tak przy tych 5-kach sobie radzi ... my musiałyśmy przejść aktualnie na miękką dietę, bo Kalinie teraz jedzenie ewidentnie podrażniało dziąsła, nie gryzła dobrze, próbowała połykać za duże kawałki i się krztusiła. Wolę nie ryzykować ....
A w ogóle mamy już maluteńki kawałek zęba 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2019, 09:12