Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Też nie ma.... 🤷♀️ miały być po weekendzie cokolwiek to znaczy ... myśleliśmy, ze w takim razie jeszcze przed wigilią wrzucą ... no nic czekamy ...On się tak nie stresuje tym, ze go nie wezmą, tylko ze wezmą kolegę z drużyny z którym od zawsze rywalizuje a jego nie hahaha to taki najczarniejszy scenariusz 😉 bo jak razem odpadną to już ok
-
Ale wiesz kiedy owulka była? No i przecież do zapłodnienia może dojść dopiero po kilku dniach od owulacji, to tez zmienia przyrost ... kurcze nie napisze Ci, ze masz się nie stresować, bo i tak pewnie będziesz 🤨 a jutro lab zamknięty? Do piątku to Cię rozniesie ... Może zrób sobie jeszcze jutro teścik, jak zobaczysz kreski to się uspokoisz.
-
Kala właśnie nie do końca wiem kiedy była owulka. Mam teraz takie spektakularne, że przez kilka dni mnie bolą jajniki 🙄 jutro lab czynne, ale beta powinna się podwajac co 48h,wiec jutrzejszy wynik niewiele mi powie, muszę czekać do piątku. Ale mam jeszcze 2 testy to zrobię jutro i może w czwartek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2019, 20:41
-
No to jak nie wiesz kiedy + ewentualnie przesunięcie zapłodnienia na dziewczynkę oczywiście 😉 to sobie nie wkręcaj, ze za mało, porób sobie te testy i spokojnie czekaj do piątku ...
A jak się czujesz?
A ja mam teraz spektakularne miesiączki ... córcia mi zafundowała 🤨jak wcześniej nie mogłam specjalnie narzekać, to po ciąży z bólu chodzę po ścianach.Totoro lubi tę wiadomość
-
🙁🙁🙁 Totoro bardzo mi przykro ....
Podobno 60% ciąż tak się kończy, tylko kobiety o tym nie wiedzą, gdybyś nie miała objawów, to pewnie nawet byś testu nie zrobiła i nic nie wiedziała, ze coś się działo ... ja tak miałam 3 razy pod rząd przed ciążą z Kalinką. Już kilka dni po owulacji bardzo wyraźne objawy, test potwierdzał, potem nagle dobrze się czułam, kreska bladła i okres dostawałam w terminie. -
Totoro jeszcze nic nie jest przesadzone, takze nie poddawaj sie.
Dziewczyny czy Wasze maluchy, szczególnie chlopcy też sa tacy 'niegrzeczni'? Moj maly wszystko musi dotknac, popsuc, podrzec, pogryzc, wszedzie wejsc, przy okazji spasc, do tego rzuca wszystkim, bidonem, jedzeniem a najbardziej lubi ciezkimi rzeczami. Proszenie, rozmawianie, grożenie, zabranianie nic nie dziala. Choinka stala pol godziny i to nieubrana bo jak zobaczyl bombki to dostał szalu, rzucal nimi, probowal gryźć, jak chcialam powiesic bombki na samej gorze to tak sie rzucal do nich ze prawie przewrocil cala. Oprocz tego oczywiście wymuszanie wszystkiego krzykiem i placzem.
Ps. Zapomniałam o darciu sie, wyrywaniu i uciekaniu przy zmianie pieluchy lub probie ubrania / przebrania / rozebrania...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2019, 10:05
-
Edwarda to nieźle się Henio rozkręcił 😮 Kalina oprócz tego, ze jest mega namolna i wisząco-jęczącą, to jest raczej grzeczna i nie mamy takich akcji
Totoro jak tam sytuacja? Jak się czujesz?
Ale jestem obżarta!!!! Zaraz pęknę normalnie ... coś tam bym sobie jeszcze zjadła, ale już nie zmieszczę 🤨 Święta udane. W Wigilie zabraliśmy teściową i pojechaliśmy do mojej mamy, dzisiaj obiad u teściowej z kolei. Mała nie wyła w samochodzie, tylko sobie śpiewała. Jakiś cud wigilijny chyba 😉 w „gościach” też bardzo grzeczna była i z prezentów zadowolona -
Edwarda u nas też bez takich akcji, przynajmniej na razie.
Kala a ja mam metlik w głowie. Cycki mnie nadal pobolewają, nie jem dużo, a cały czas się czuję strasznie wypchana. No i często głodna. Nie wiem. Testy wszystkie trzy które od niedzieli zrobiłam wyglądają teraz bardzo podobnie, ten dzisiejszy nawet trochę lepiej od wcześniejszych, jedynie po "przepisowych" 5 minutach był straszny bladzioch. Nie wiem. Cały czas mam jeszcze nadzieję, że jest po prostu bardzo wcześnie. Wszystko się wyjaśni w piątek. Yh, co się człowiek musi nastresowac. Wystarczyłoby, żebym w pon miała betę jak przy Lili i miałabym piękne, dużo spokojniejsze święta... No ale nie mogło być tak różowopozostaje czekać. No i mam na jutro jeszcze jeden test, ale chyba jeszcze gorzej mnie stresują te testy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2019, 20:12
-
Totoro kurcze ... chyba jednak coś się dzieje ... objawy nie mijają, testy dalej wychodzą ... a teoretycznie jakby beta z poniedziałku spadała a miałaś 33 to już raczej nie powinny wychodzić pozytywne???
Doskonale Cię rozumiem, bo też świrowałam ... w sumie to nawet tej bety mogłaś nie robić, tylko na wizytę się umówić po nowym roku i cieszyć się pozytywnym testemWiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2019, 20:21
-
Dziś już Henryk tak dawał do wiwatu, że doprowadzil mnie do bialej gorączki, a nawet moj mąz ostoja spokoju podniosl glos
Zastanawialam sie wiekszosc dnia czy to nuda, bo przez chorobe siedzimy w domu, czy za duzo zmian i odreagowuje, czy moze ja popelniam jakis blad i zaczelam czytac w necie artykuły o "niegrzecznych" dzieciach w wieku naszych i wychodzi na to, ze ma książkowy bunt 2latka
Totoro nie rob juz testów, poczekaj do piątku na bete, a potem powtorz w poniedzialek. I wszystko na spokojnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2019, 20:47
-
No właśnie taka ta beta niska, że zakładam, że chyba jakby spadała to już właśnie nie wychodziłyby. Nie wiem, kurde, przy Lili nie zrobiłam żadnego sikanca. Gdyby nie święta to dziś byłabym po kolejnej becie i wiedziała co się dzieje.
Edwarda dziękiStaram się, ale normalnie dobija mnie ta niepewność 😐