X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda, musisz być wykończona, ja bym tak długo nie pociągnęła. Trzymam kciuki, żeby Heniowi szybko przeszło. Może to kwestia odreagowywania zmian, pójścia do żłobka itp. Ja mam wrażenie, że Kinga miała też fazę na ten bunt dwulatka (bo też już czytałam w necie co robić), ale jej na szczęście szybko minęło. Pracować w tym czasie sobie nie wyobrażam (w sensie z dzieckiem w domu, szczególnie w takim buncie) tak więc ja osobiście was podziwiam, choć nie wykluczone, że my wszyscy będziemy to jeszcze przerabiać,bo też przyjdzie moment powrotów do pracy. Tak więc myślę, że po prostu przecieracie innym szlaki 🤪😜

    Kala, swego czasu te spacery to była jedyna szansa, żeby miała drzemkę w ciągu dnia, bo właśnie zaczęła się buntować przeciwko pójściu na drzemkę i jak nie padła sama trupem (dosłownie-wchodze do kuchni a tam jej zwłoki na podłodze) to za Chiny nie dawała się położyć. A wózku zasypia nam na ok.1 godz.wiec specjalnie chodzimy w takich godzinach, żeby miała drzemkę w środku dnia. No ale jak spacer 3 godz to ona max.godz.spi, a resztę grzecznie jedzie. Uwielbia spacery do tego stopnia, że zdarzało się że po spacerze 10 km wracaliśmy, i ona zapłakana waliła w drzwi krzycząc dzyń dzyn i mąż ją brał na dodatkową przejażdżkę autobusem - bez wózka jechali parę przystanków i wracali.. tak więc moja Kinga to pies podwórkowy 😜 teraz się trochę odzwyczaila przez te gile, bo długo nie mogliśmy się ich pozbyć, więc teraz powoli będziemy wracać do spacerów, żeby znów nie przedobrzyc i jej nie przeziębić.

    Kala lubi tę wiadomość

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik zazdroszczę 😀 to jest jednak mega relaks taki spacer, jeszcze jak wiesz, ze dziecko chętnie jedzie.... Kalina to tak na szybko z 15 min posiedzi tylko żeby do sklepu dojechać. Tez lubi z domu wybywać, ale jest raczej leniwa i spacery z nią to takie dreptanie w miejscu ... nic przyjemnego stać, marznąć i patrzeć jak ona się wlecze albo wchodzi w kółko po tych samych schodach. Jak się zmęczy to wsiada do wózka ale tez na chwilę ... odpocznie i już ryczy żeby ją wyciągać. No ale ona zawsze była antywózek 🤨

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda dla mnie to jesteś terminator ... podziwiam Cię z całego serca, ze dajesz radę to wszystko ogarnąć

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do przytulania to nie wiem czy Kalinka jakoś bardziej przytulaśna się zrobiła, bo z racji jej wiszenia ciągłego przytulałyśmy się chyba co 5 min, więc nie wiem czy można jeszcze częściej ???? To już chyba by ze mnie nie schodziła 😉 no chyba, ze uznam to, ze nie zasypia już sama tylko ze mną wtulona i po główce trzeba głaskać 🤔 do tej pory tego nie potrzebowała, wręcz moja obecność jej przeszkadzała w zasypaniu ...

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja nie podziwiam, bo potem się obrażają na mnie :P a tak serio to ja bym to rzuciła, tak jak kiedyś pisalam. Wolałabym na jakiś czas trochę zacisnąć pasa, ale przeczekać aż się dziecko wychoruje, jak się na spokojnie zaadaptuje w żłobku itd. A teraz gonitwa, ani siedzieć z dzieckiem ani pracować, nerwowka. Na pracę jeszcze będzie czas. I nie piszę tego jakoś złośliwie, trzymam mocno kciuki, żeby udało się mimo wszystko ten metlik ogarnąć, a Henio już nie chorował. Po prostu wydaje mi się, ze nie ma co brnac po trupach do celu i, że straty zdecydowanie przewyższają tu zyski i nie piszę oczywiście o pieniądzach. Ale to takie moje zdanie tylko.

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja właśnie za to podziwiam Edwardę, ze jeszcze tego za przeproszeniem nie pierd....... ja bym nie dała rady tak tego pociągnąć bez psychicznej rozsypki i w ogóle. A z drugiej strony jeżeliby to była praca marzeń to tez bym się czuła fatalnie rzucając. Także i tak źle i tak niedobrze

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro a jak Ty się czujesz?

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala w sumie nieźle, dzięki :) Mdłości dokuczają, ale trochę mniej niż w zeszłym tygodniu, glupkowato jem, bo albo na wszystko mi się chce rzygać albo wszystko bym zarla, a potem wieczorami mam niezłe rewolki żołądkowe 🙄 zachcianki mam idiotyczne, aczkolwiek podobne do tych przy Lili.. aa, no i cycki okrutnie bolą 🙄 ale da się żyć 😁 oby dalej tylko takie "niedogodności" :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 18:36

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 00:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tam uważam, że kobieta powinna się realizować w tym co uważa i jeśli jest ambitna i chce szybko wrócić do roboty jak Edwarda to tylko szacun się należy, bo to nie jest proste. Dziecko dzieckiem, moja siostra ma 4, po każdym wracała do roboty po jakiś 7 mcach i wszyscy żyją, dzieci odchowane, żadne nie wygląda na psychicznie skrzywdzone lub skrzywione (wręcz przeciwnie, każde z nich wybija się w grupie) a siostra robi co kocha i ma swoje życie, wcale nie kosztem dzieci. I tego Ci Edwarda życzę. A że jest trudno na początku, bo dzieci chore, czy mają bunty, no jest. Te co są pieszczone przez mamusie non stop też mają bunty.
    Ja tam się cykam powrotu na rynek pracy po tak długiej przerwie, i oczywiście tak, dzieci są ważne, praca nie ucieknie itd, ale już widzę minę na rozmowach o robotę (jeśli zmienię tą w której jestem), że miałam kurna 4 lata przerwy, gdzie w moim przypadku to niemal lata świetlne, bo dużo w tym czasie się pozmieniało 🙄 a nie chcę być mamusią, która potem żyje życiem swoich dzieci bo własnego nie ma.

    edwarda20, aga_90 lubią tę wiadomość

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 00:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie potępiam powrotów do pracy, sama, gdybym miała z kim zostawiać Lilę wróciłabym do pracy w szkole. Edwarda miała wszystko dobrze zaplanowane, gdyby nie posypal się motyw z mamą, która była z Heniem to bez problemu dawaliby radę. Mam tylko na myśli to, że ja sama będąc w takiej sytuacji, kiedy trochę jednak się pokopalo, nie chciałabym się zarzynac, kosztem swojego zdrowia, fizycznego i psychicznego jak i swojej rodziny. Wolałabym odczekać najgorsze i spróbować jak sytuacja się ustabilizuje. Ale to ja. Edwarda pisze wprost jak jest ciężko, Kala pisze, że podziwia, to ja też swoje zdanie wyraziłam.

    Zresztą chyba Edwarda nie będziesz mi miała za złe tego co napisałam, trochę tu już jesteśmy obie i wiemy wzajemnie jakie mamy podejścia do różnych tematów. Cały czas mimo wszystko trzymam kciuki, jak już wspomniałam, żebyście wyszli na prostą i złapali jakąś względną rutynę i spokój, bez chorób, kombinowania i pracy po nocach.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2020, 00:33

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2654

    Wysłany: 14 stycznia 2020, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystkie macie racje dziewczyny. Ale tak jak własnie Totoro piszesz, miałam to zupełnie inaczej zaplanowane, miałam miec opiekę nad dzieckiem, dlatego szukałam pracy, inaczej siedziałabym z nim dalej w domu. Nie przewidziałam tego co się wydarzyło, a tym bardziej tego że mały będzie tak chorował, mimo że zdawałam sobie sprawę że dzieci w żlobku chorują. Rzucenie tego w cholerę zostawiłam sobie na koniec, chociaż byłoby mi bardzo cięzko, bo praca jest naprawdę fajna (moze nie marzeń bo praca marzeń to stanowisko dyrektora i pare set tys zł na koncie co miesiąc ;p), że mnie wybrali na to stanowisko wciaz jestem w szoku i jestem bardzo dumna z tego, doswiadczenie jakie mogę tu zdobyć jest nieporownywalne z niczym innym (otwieranie nowego zakładu produkcyjnego od podstaw) i raczej nie sądzę, żebym miałam drugi raz w życiu taką możliwosć. Co innego gdybym znalazla "zwykła" pracę, nie byłoby mi w ogóle szkoda. Dlatego bronię się nogami i rękami przed rzuceniem tego w cholere, szybciej chyba poproszę mamę, żeby wróciła, albo poszukam opiekunki i wtedy bedziemy musieli zaciskać ostro pasa... No i też tak myślę, że jak rzucę teraz TAKĄ pracę, a za rok Henio pójdzie do przedszkola to i tak bedzie chorował, a taka zajebista praca mnie ominie, będe sfrustrowana, że pracuję byle gdzie a nie tutaj, a on i tak choruje i tak. Wciąż mam nadzieję, że będzie rzadziej chorował, że sie to wszystko uspokoi. Jeszcze chwilę dam radę.

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 15 stycznia 2020, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda trzymam kciuki abys wytrzymala to co sie dzieje :*

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 18 stycznia 2020, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej hej podbijam wątek, bo zaraz spadniemy na drugą stronę 🤔 co tam u Was?

    Ja siedzę zesrana i czekam na okres!!!! Kupię dzisiaj test w rossmanie, bo już mnie to coraz bardziej niepokoi. Niby przy spirali jest bardzo małe prawdopodobieństwo, ale jednak jakieś jest.... kurcze jeszcze wpadkę po 40-tce zaliczyć 🙈 porażka jakaś ... od tygodnia dziwnie się czuje, odrzut od słodyczy i mocz ma dziwny zapach taki chemiczny - przy Kalince tez tak miałam. No nic zobaczymy... może sobie wkręcam, ale sprawdzę ...

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 18 stycznia 2020, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala o kurczę, poszalalas 😁 Ale pewnie głowa Ci wkręca takie scenariusze :D kiedy powinnaś dostać? :)
    U nas ok, w sumie nic się nie dzieje :) Lila znowu chodzi późno spać, toteż właśnie nadal trwa jej drzemka, o zgrozo 🙈

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2020, 15:58

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 18 stycznia 2020, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro jakoś już. Dokładnie nie pamiętam kiedy dostałam, ale napewno już w wigilę miałam, więc musi być ok 28-29 dc. Niby ma tragedii, tylko, że ja raczej mam wcześniej tak co 26 dni. A brzuch nawet nie boli ... 😒 no nic jutro siknę ..

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 18 stycznia 2020, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eee, ale szczerze wątpię, żebyś zaszła przy spirali :D daj znać jutro :)

    Ja się ostatnio śmiałam do męża, że my, którzy zapomnieliśmy co to środki antykoncepcyjne, przez tyle lat bez żadnego zabezpieczenia, okazuje się - będziemy musieli zacząć się pilnować jak urodze, bo tym razem poszło wyjątkowo sprawnie 🤭

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2020, 19:49

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2654

    Wysłany: 18 stycznia 2020, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja juz myslalam, że cos nie tak napisalam, tak wszystkie zamilkly ;p


    Kala no byloby niezle ;)


    Henio był caly tydzien w domu - to juz 2 tygodnie non stop :/ Tez tydzien siedzial z nim mąż bo ja mialam strategiczne spotkania. Mały nadal kaszle, ale juz ten kaszel nie jest szczekający a mokry i sie odrywa, ale nadal jest i pewnie do poniedzialku nie zejdzie. Nie jest chory, nie zaraza, rozrabia jeszcze bardziej niz wczesniej, wiec zobaczymy jutro co bedzie, jest plan ze pojdzie do zlobka, chociaz te 2-3 dni bo zaraz zapomni ze w ogole tam chodzil...

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 18 stycznia 2020, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedny Henio, ale go trzyma:( zdrówka raz jeszcze, niech przechodzi i już nic go nie łapie, limit wyczerpany. :)

    Ja po tych 3 z rzędu chorobach Lili mam takiego schiza, że najchętniej nawet do sklepów bym jej nie brała 🙈 no ale chodzimy normalnie oczywiście, nie będę wiadomo jej pod kloszem trzymać. Mam nadzieję, że będzie się trzymała w zdrowiu jeszcze jakiś czas, bo przed nami mmr, chcę to już mieć za sobą.

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 19 stycznia 2020, 04:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro no ja tez wątpię, bo spirala jednak jest jednym ze skuteczniejszych środków anty, ale na głowę nic nie poradzisz i tak panikuje .... gdyby nie ten jeden raz w czasie owu to bym się w ogóle nie zastanawiała.
    Oj trudno będzie Wam się przyzwyczaić po takim czasie do antykoncepcji 😂

    Edwarda no fantastycznie 🙈 normalnie załamka ... kurcze 5 lat spirali, potem 5 na przerywanym i nie było wpadki... nie nie nie w ogóle nie ma takiej opcji 🤨 a mąż ma ze mnie bekę, że kartę dużej rodziny dostaniemy i do muzeum za darmo pójdziemy 🤣
    Zdrówka dla Henia 😘 byle do wiosny ... on i tak przy tych infekcjach dzielnie walczy, bo jeszcze antybiotyki nie wjechały. Podejrzewam, ze będąc tak w pracy pracy, a nie pracując w domu trochę „odpoczęłaś”?

    A ja wstałam do kota... tak wstaje do kota 🙈 potem do Kalinki i teraz spać nie mogę, tylko mieszkanie w muślach przeorganizowuje pod „rodzinę wielodzietną” 🤣🤣🤣
    Jeszcze nie zrobiłam, ale o 4 rano to głupoty do głowy przychodzą 😉

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 19 stycznia 2020, 04:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeszcze co do szczepień to jestem przeszczęśliwa, ze tak pocisnęłyśmy i już mamy wszystkie za sobą ... zwłaszcza to ostatnie

    ug37df9hq3eabxrz.png
‹‹ 1790 1791 1792 1793 1794 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ