X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 11 lutego 2020, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro super że dzidzia rośnie. Mi też tak leciała ciąża szybko. :)

    Totoro lubi tę wiadomość

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2654

    Wysłany: 11 lutego 2020, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala wrote:
    Edwarda a jak Henio ma z przodu ząbki? Tak luźno z przerwami czy ściśle do siebie przylegają?
    Raczej ma niewielkie przerwy między zębami. Ma niestety wąską szczękę jak ja. Trudno, w przyszłości poradzimy sobie aparatem, szkoda go tylko teraz bo będzie go bardzo bolało jak ząbki będą rosły i nachodziły na siebie :(


    Totoro super :)

    Totoro lubi tę wiadomość

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 11 lutego 2020, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda może to tylko wrażenie? Kiedyś tam jeszcze będą szóstki wychodzić i potem siódemki itd... Ja też miałam zawsze bardzo ciasną szczękę, nosiłam aparat, ale jedyne zęby, które faktycznie się nie zmieściły to ósemki :)

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2654

    Wysłany: 11 lutego 2020, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mleczaki wypadają około 5-6 roku życia wiec jeszcze troche urośnie ta szczęka i jakoś sie ząbki zmieszczą, te które muszą być na pewno. Ale widze ze ma wąską, ja też mam taką, górne zęby mam scisniete, ósemki urosły mi na boki i już niedługo będe musiała je usunąć (na szczęscie nie bolą ani nic wiec tak sobie z nimi chodze kilka lat), natomiast na dole ósemek nie mam i nie będę mieć (nie mam zawiązków) i tam zęby są ok, proste i się wszystkie mieszczą. Może się Heniowi poszczęści i też nie bedzie miał zawiązków ósemek, mój teść nie ma żadnej ósmki - ten to dopiero szczęściarz ;p

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 11 lutego 2020, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Franek miał strasznie pościskane zęby mleczne. Byliśmy pewni, ze bez aparatu się nie obejdzie i trzy razy konsultowaliśmy się z ortodontą, jak miał 3,6 i 9 lat. W końcu jakoś mu się to wszystko rozrosło, pomieściło, zęby proste i aparat nie był potrzebny. Kalina akurat ma mega duże przerwy zwłaszcza u góry. Śmiesznie to wyglada

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 15:52

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 11 lutego 2020, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam 3 ósemki, na górze jednej brakuje.

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 11 lutego 2020, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalinka przestała brać tak wszystko do buzi, ale w zamian znalazła lepsze zajęcie .... obgryza paznokcie🤨 no maskara jakaś, byłam pewna, ze takie maluchy nie obgryzają, ze to się gdzieś tak s przedszkolu zaczyna ... a jednak. I nawet nie mam pomysłu jak tego oduczyć w tym wieku

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 11 lutego 2020, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z kolei mlecznych nie miałam posciskanych, dopiero przy stałych się zaczęło. Z mlecznymi miałam za to inny problem - nie chciały wypadać. Nie wiem czy że 2 zęby mi w sumie same wypadły, wszystkie pozostałe wyrywałam u dentysty, bo stałe już wychodziły pod nimi, za nimi, oczywiście krzywiły się przez to a mleczne siedziały i ani rusz. Dziwić się, że teraz wołami nie można mnie do dentysty zaciągnąć, jak pół dzieciństwa na fotelu spędziłam 🙈

    Kala kurczę nie mam pojęcia co Ci doradzić w kwestii paznokci... Jest ten tzw "gorzki paluszek"? czy coś takiego, no ale to chyba raczej u starszych dzieci stosowano. Chyba póki co nie pozostaje nic innego jak upominać, odwracać uwagę itd 😐

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 13 lutego 2020, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale cisza się zrobiła.
    Ja wczoraj byłam zdjąć szwy z bartusiem. Może nie będzie znaku nawet.
    Za to Kacperek ma chyba znowu skok bo ciągle ręce. Marudny. I ma chrype już od kilku dni. Żadnych innych objawów tylkk tam skrzeczy. Może od powietrza ale pranie się suszy prawie codziennie w domu mokre. Poczekam do wtorku jak nie przejdzie dalej go do pediatry pojadę z nim. Daje mu syrop lipomal robiłam inhalacje i sok z malin ale poprawa średnia.

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 13 lutego 2020, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Dawno mnie nie było. Podczytuje was, ale jakoś brak weny i czasu, żeby pisać.
    Wpadłam w wir macierzyństwa. Dosłownie. Normalnie czerpię pełnymi garściami. Tak jak przy Kindze zanim skończyła rok miałam dość siedzenia w domu i gdyby nie ciąża pewnie pognałabym do roboty, tak teraz mam w drugą stronę. Patrzenie jak one się rozwijają, zabawy z Kingą i to "siedzenie" z nimi to dla mnie takie źródło radości, że sama siebie nie poznaję. No żadna robota w korpo nie dała mi tyle satysfakcji. Kinga się super rozwija. Na razie brak problemów z buntem dwulatka, miała taki moment kilka mcy temu, ale teraz jest powiedzialabym normalnie. Czyli fochy są, ale nic ponad normę. Codziennie mnie zaskakuje nowymi słowami i wyrażeniami. Wczoraj pierwszy raz wyrecytowała to co jej powtarzamy od dawna "mama Cię kocha, tata Cię kocha, Felo Cię kocha" i na koniec to jej "baaaldzo." Jest kochana w stosunku do Felka, podchodzi, głaszcze, całuje, ale też karci go, jak wkłada rączki do buzi, wyjmuje je i woła nunu Felo, nunu. On się wpatruje w nią jak w obrazek. Chwilo trwaj. Męża nie było 3 tyg.i dawałam radę, najgorzej z logistyką typu zakupy, ktoś musiał mi przyjechać do dzieci, żeby mogła wybyc, ale tak to luz. Były ciężkie chwile, najczęściej związane z brakiem synchronizacji dzieci w pójściu spać, no ale wiadomo, z dwójką nie ma prawa być cały czas lekko. No i jestem na razie bardzo szczęśliwa, że jestem w domu i poświęcam czas Kindze, bo mam takie nieodparte wrażenie, że nie omijają mnie najważniejsze momenty w jej życiu. I że ona tego potrzebuje. Nie wyobrażam jej sobie teraz w żłobku. Jako jedną spośród kilkunastu, gdzie nie ma tyle uwagi ile powinna mieć. Nie wiem jak to będzie z Felkiem kiedyś, jak się ułoży, czy sytuacja mnie nie zmusi, ale teraz jest dobrze jak jest.
    I oczywiście piszę tu o moich odczuciach, nie, że żłobek to zło itd, podtrzymuje, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Po prostu sama się sobie dziwię, że mam tyle frajdy z takiego życia, bez wyzwań korpo, bez ciągłej pogoni za czymś. Po prostu z bycia z moimi dziećmi i dla moich dzieci. No se pomyślicie, że chyba na łeb upadłam 🤣🙉 ale serio, teraz bym chyba się zapłakała jakby mi ktoś kazał je zostawić i siedzieć przy laptopie 8 godz.dziennie. No abstrakcja. Naprawdę świat stanął na łbie.

    Kala lubi tę wiadomość

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 13 lutego 2020, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia zdrówka dla małego, oby szybko przeszło :)

    Jupik właśnie się zastanawiałam co tam U Was :) Ale się to miło czyta ❤️ ja ostatnio mam tyle obaw, począwszy od samego porodu przez radzenie sobie z dwójką, usypianie, ogarnianie domu itd itd... Zaczęło mnie nachodzic, że Lila może się czuć odtrącona, bo póki co cały czas jestem 100% dla niej... No i boję się, że u mnie będzie odwrotnie, że właśnie będę Boga prosić, żeby do pracy wracać 😬 Może to też dlatego, że ostatnio jestem ciągle zmęczona, jakaś mało kreatywna, nic mi się nie chce 🙄mam nadzieję, że po ciąży to minie. W każdym razie to co piszesz jest bardzo krzepiące :) Mam nadzieję, że u nas będzie podobnie:)

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 13 lutego 2020, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik ja mam dokładnie tak samo jak ty. Nie mogło mnie spotkać nic lepszego niż takie podwójne macierzyństwo :)

    Totoro dasz radę. Początki są trudne i nie będzie łatwo ale po dwóch trzech mc znajdziesz rytm i się ułoży.
    Ja po pół roku mam ogarnięte pewne kwestie ale tryb czasem zawodzi. Wtedy mi się wszystko rozjeżdża no ale jest wesoło

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 13 lutego 2020, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia a nie ząbkuje przypadkiem i śliny za dużo mu nie spływa?

    Jupik ale super się to czyta 😀 jejku 3 tygodnie bez męża ... ja już teraz po 3 dniach wymiękam i cieszę się, ze jutro wraca.
    No tylko u mnie to nie kwestia jakiegoś fizycznego zmęczenia, tylko psychika siada przez to wiszenie Kalinki. Franek taki zawalony nauką, wypracowanie, jakaś prezentacja sprawdzian itd. a on z czasem i tak kiepsko stoi, wiec wczoraj się zlitowałam żeby po nocy nie siedział i mówię, ze mu pomogę i szybko ogarniemy wypracowanie, to masakra była jakaś..... tak się darła i złościła, ze stanęło na tym, ze on ją zabawiał i coś mi dyktował, a ja pisałam 🙄 dzisiaj powtórka z rozrywki bo prezentacje przygotowywaliśmy .... i podobnie wyglądało ... ale najważniejsze, ze ogarnięte i na weekend tylko nauka zostanie i przygotowanie na kompie strony graficznej do prezentacji... a nie jeszcze bieżące lekcje, bo się kurcze rozchorował i będzie musiał nadrabiać 🤨

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 13 lutego 2020, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala możliwe że zęby idą mu bo się mega ślini i wszystko do buzki ale od śliny by miał taką chrype?? Nie wiem. Poczekam jak będzie dalej. Nie chce lecieć od razu do lekarza bo tam są dopiero chorobska i może się całkiem zarazić.
    Kala no to ma nie wesoło Twoj synek współczuję biedakowi

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 13 lutego 2020, 23:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala o kurczę, niezły młyn :/

    Mnie właśnie olśnilo parę dni temu, że trzeba się za tortem rozejrzec, za troszkę ponad miesiąc Lila ma urodzinki ❤️ matko, jak ten czas leci 🙈 Najbardziej mnie przeraża, że sezon letni tak szybko mija a mi w tym roku tym bardziej będzie spieszno do końca i do porodu 😐

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 14 lutego 2020, 07:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totro leci leci aż za szybko 🙂 kurcze u Ciebie już faktycznie zaraz oficjalna dwulatka będzie i w drugi trymestr wskoczysz

    No dziewczyny mówię Wam ta jego szkoła to maskara 🙄 znaczy się szkoła normalna tylko przez treningi nie ma czasu, wiec jest wszystko na wariata. A w niedziele grają mecze, to praktycznie cały dzień z głowy i zmęczony wraca. Więc przeważnie jest tak, ze w sobotę uczy się i odrabia lekcje na cały tydzień, ale teraz jest tak dużo, ze chciałam, żeby to wcześniej ogarnął, a Kalinka tego nie lubi baaardzo... nie wiem czemu, ale zawsze tak było ... jak tylko coś mu chciałam wytłumaczyć albo odpytać, to się darła

    I jeszcze się biedak rozchorował a tu Walentynki ❤️ on bardzo rzadko choruje, ale jego gorączki są straszne i zawsze miał tak głupio, bo on ma nagłe skoki tzn. np. z 36 robi się w ciągu 10 min 39 i później mu ciężko zbić. Wczoraj praktycznie jednocześnie musiał dostać nurofen i apap, bo nic nie spadało ... do tego jak mu ta gorączka rośnie to po nim nie widać nie robi się czerwony, tylko blady i zasypia. Teraz to już powie jak coś jest nie tak, ale jak był malutki to po prostu odjeżdzał, a ja nie wiedziałam co się dzieje. Spał dzisiaj przy mnie, a ja co chwilę przez sen mu mierzyłam...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2020, 07:27

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 14 lutego 2020, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy Wasze dzieci też tak za Wami chodzą jęczą, stękają i ciągle coś chcą? Ja już dzisiaj mam dość .... a jest dopiero 10 🤦‍♀️ Na krok nie można odejść ... poszłam na dwójkę to oczywiście za mną się przytachała jeszcze z lalką, kocami i koniecznie miałam ją tzn. lalkę w tym momencie lulać, a ona mi paluchy do kibla pchała. Potem wlazła obok do bidetu i udawała, ze ciśnie ... przypadkiem odkręciła wodę, cała się oblała i płacz ... ja na kiblu ... to ją na kolana i rozbieram, mokra cała wiec ślizgała się po podłodze. Przebrałam... poszłyśmy wstawić pranie ... wyciągnęła cała szufladę z płynem ... i znowu do przebrania i jeszcze mycia bo cała się kleiła od płynu (mam ostatnie body jakby co !!!)
    Otworzyłam lodówkę, zobaczyła ser to oczywiście musiała dostać, głodna nie była, bo po śniadaniu, wiec trochę poskubała, a potem patrzę ... karmi nim kota, który oczywiście zaraz zrzygał się na dywan...
    Jak wkładałam naczynia do zmywarki, to zaczęła skakać po drzwiczkach 🙄 cud, ze się nie urwały ..
    oprócz tego ma świetną zabawę chodzenie (za mną oczywiście) z kocem na głowie i udaje ducha .. oczywiście ciagle w coś uderza
    I nie wiem co jeszcze, ale wymiękam

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2020, 10:18

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 14 lutego 2020, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala to ja ci współczuję :* moje chłopaki to pikuś przy Twojej malej ;) mój starszy jest postrzelony ale nie aż tak hehe.
    U nas zauważyłam progres u Bartusia. Sam siada i się bawi. Nie trwa to długo ale już te parę min sam posiedzi. Do tego mniej psoci. Tak zauważyłam przynajmniej jak siedzi ze mną jest grzeczny. Jak pójdzie do dziadków za ścianę to zaraz głupoty w głowie. Nie lubię jak tam chodzi bo ciągle słyszę że krzyczą na niego nie rusz zostaw uspokój się. A on jak nie ma zabawek to lata po pokoju jak postrzelony o ma głupie pomysły.
    Ja za dwa mc równo będę mieć już pełnoprawnego dwulatka ;) a tort sama zrobię ;)

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 14 lutego 2020, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala współczuję :/ Lila jest absorbująca, no ale nie aż tak. No i wspominałam, że potrafi się już czymś zająć sama, choćby tymi kolorowankami. Teraz ma mamozę dość mocną, ale też nie na tyle, żeby np. odpuściła sobie wizytę u dziadków jak dziadek po nią przyszedł ;) Za to zęby znowu się odezwały i gorzej sypia. Dzisiejsza nocka spoko, ale poprzednia to pobudka za pobudką, noszenie i spanie najlepiej tylko na rękach. Ogólnie jest ok. Biega, gada, w książkach ciągle siedzi (z nami oczywiście) i cytuje całe długie fragmenty, a my pękamy ze śmiechu i z podziwu 😁 wczoraj np. mąż się z nią bawi a Lila nagle "Miauczy kotek miau, coś Ty kotku miał? Miałem ja miseczkę mleczka, teraz pusta już miseczka a jeszcze bym chciał." xD albo "Oto Fefe, mała mucha. Ma skrzydełka, wielkie oczy (o łapkach i trąbce zapomniała 😁). Sami zobaczcie! Przecież każda mucha taka jest." potem dodała jeszcze "Ale zaraz... Mucha, która nosi muchę?". Jest wesoło xD Dalej produkuje też baranki i bałwanki z waty, muszę coś nowego jej wymyślić. No i nie mam z nią problemów, że mi wyciąga jakieś płyny, czy inne rzeczy z szafek itd. Generalnie bawi się tylko swoimi rzeczami, chyba, że mi w czymś w domu pomaga.
    Co do szkoły to tak czy siak uważam, że jest strasznie przeladowany program, dzieci przychodzą i nie mają na nic czasu, bo lekcje zajmują im większość... A tu dojdzie lektura, tu na sprawdzian się nauczyć, masakra. Nasz system edukacji jest do wymiany. Zdrówka dla Franka:)

    Agusia_pia szacun, tort to zdecydowanie coś ponad moje kulinarne możliwości xD

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2020, 13:13

    Kala lubi tę wiadomość

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 14 lutego 2020, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wow Totoro jestem pod wrażeniem 😀😀😀 brawo Lila ... no tutaj to chyba nawet moja teściowa by się nie doczepilła, ze ma jakieś braki 🤣🤣🤣

    Agusia ja w życiu może z 5 ciast łącznie upiekłam 🤫 a tort to już w ogóle wyższa szkoła jazdy

    Najgorsze jest, ze Kalinka tak naprawdę nie robi nic złego ... nie jest jakaś złośliwa i rozrabiająca ... widzę, ze ona po prostu stara się mnie we wszystkim naśladować, robić to co ja i pomagać we wszystkim łącznie ze sprzątaniem kuwety ... tylko to osiąga już takie rozmiary, ze mam wrażenie, ze jesteśmy jedną osobą i bardzo męczące, bo czuje się jak niewolnik, nic nie mogę zrobić bez niej .. potem się złoszczę, krzyczę na nią, a potem moralniak

    Podobno tak przyzwyczaiłam... taaa... do nogi sobie ja przywiązywałam żeby tylko przy mamusi ciagle była

    Wiem, ze będę się z tego kiedyś śmiała i miło wspominała, ale są takie dni jak np. dzisiaj, ze wysiadam...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2020, 13:36

    ug37df9hq3eabxrz.png
‹‹ 1801 1802 1803 1804 1805 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ