Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Totoro, gratuluje coreczki 😊
Edwarda, moj tak samo juz dzis zostal w domu, bo dostal mega kataru. Juz mnie to oslabia. Plus oczywiscie nie chce chodzic, dzis juz tylko jak zobaczyl ze niose ubranie to wpadl w histerie, wrzask, uciekal. Brak mi sil, strasznie placze -
Edwarda,J.S mój zachorował zanim jeszcze poszedł,nie chce myśleć,co będzie jak już pójdzie do tego przedszkola.Zazwyczaj odporność miał dobrą,ale myślę,że przy kontakcie z dziećmi choroby będą gwarantowane,w końcu tą odporność złapie.W sumie jak teraz się nie wychoruja,to za rok czy dwa jak w końcu trafią do tego przedszkola.
-
Hej.
Edwarda współczuję kataru u Henia..obu szybko mu przeszło.
Totoro no to masz wesołe nocki tak biegać z małą do łazienki.
My mamy jeden pokój i ja się bałam że właśnie Kacper będzie budził Bartka w nocy jak będzie głodny ale jakoś nie było źle. Parę razy się Bartuś obudził to chciał mleko. Wypił i spać. Ogólnie ma twardy sen w dzień i w nocy.
Kacperek mi dziś gorączkuje. Podejrzewam że to zęby bo idą i górne czwórki i dolne czwórki i wszystkie trójki :o biedny
Teraz leżę koło niego na czole prawie 39 at.dalam mu paracetamol wcześniej ibuprom. Będzie ciężką nocka.
-
Heniowi doszedł kaszel także hmm, w poniedziałek raczej nie pójdzie do przedszkola wrrr. Czekam na info od prywatnej pediatry czy przyjedzie...
Dziś mały mnie rozwalił bo rano bawimy się autkami, i w pewnym momencie mówi że on się nie zmieści do tego autka, mówię no tak, auto jest mało, a ten na to: "tak mam dużą pupę". Hahaha, raz tylko mu tak powiedzialam. Kurka naprawdę trzeba tak uważać co się mówi :o
-
Co u Was dziewczyny?
Agusia jak mały?
Henio lepiej, kaszel przeszedł od razu, najwidoczniej to co mu spływalo musial odkaszlnąc. Ale jeszcze dziś nie poszedł do przedszkola bo nos zatkany (ale wszystko siedzi w srodku) i lekka chrypka.
PS. Od 2-3 tygodni, jeśli rysuje to bierze tylko czarną kredkę. Mam się martwić?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2020, 12:20
-
Edwarda super, że z Heniem już lepiej
Rany jak ja się boję tej jesieni, chorób itd.. Makabra. Już przy Lili mnie tak stresują a jeszcze teraz z noworodziem...
Iggi, Agusia a jak u Was?
U nas super, dziewczyny póki co świetnie się "dogadują", Lila do Sary zagada, pogłaszcze ją dwa razy i Sara się uspokaja. Albo śpią sobie i Lila w nocy się gdzieś tam kręci, przyczłapie do niej, pogłaszcze ją po główce i śpi dalej ❤️ cudowne chwile ❤️ Póki co sypiają bardzo ładnie, z usypianie wieczorami nie ma problemów, Lila czeka aż ogarnę Sarę, Sara wędruje do męża a ją usypiam. Każdego wieczoru liczę się z tym, że ta sielanka może nie potrwać długo... 😁 Ale póki co delektuję się chwilą 😁Kala lubi tę wiadomość
-
Hej. Kacperek miał trzydniówkę. Dziś pojawiła się wysypka. Do tego jest senny i marudny. Pierwsza drzemkę miał już po 9 gdzie normalnie koło 12 zasypia. Nie wiem czy znowu nie pójdzie spać. Ale może to i tak pogoda. U nas paskudnie dziś lada i błoto
jesień. Nie lubię
Totoro to super że dziewczyny się dogadują o jest ok. U mnie od początku było źle i dalej jest. Bartek nie daje małemu zabawek. Wręcz zabiera. Bije odpycha masakra. Muszę być cały czas z nimi bo nie wiem kiedy mu co strzeli do głowy. Dziś poszłam siku i słyszę jak Kacper piszczy llece biegiem z WC a tam Kacper leży na brzuchu na podłodze a Bartek mu siedzi na plecach i podskakuje !!!ehh kiedy on z tego wyrośnie ???
-
Agusia u nas jest ten plus, że mąż wziął 3 tyg wolnego i prawie cały czas jesteśmy z dziewczynami razem. Jak ja karmię to on ogarnia Lilę, jak Sara usnie, ale nie daje się odłożyć, to mąż ją przejmuje, a Lilę ja i tak w kółko. Zobaczymy jak to będzie jak zostanę z nimi sama
Lila ma ciężki okres, w dodatku nie poświęcimy jej już aż tyle czasu, więc może być różnie. Póki co faktycznie jest git. Staramy się też maksymalnie angażować Lilę, to cos przynosi, to właśnie uspokaja małą... Wczoraj podeszła do łóżeczka i "No co tam księżniczko?" 😁 start mają dobry, zobaczymy co dalej
Edwarda nooo, powiem Ci, że cudownie znowu mieć taką kruszynkę, przytulać, karmić, nosić.. I nie krzyczy NIEEEE na każdym kroku 😂 Znowu aż mi smutno, że ten czas tak strasznie szybko mija i Sara za moment już nie będzie takim słodkim noworodziem ❤️
-
Ja jestem przerażona, bo zrobiłam test i jestem w ciąży (u lekarza jeszcze nie byłam). Pierwszy szok za mną. Patrze na moje dziecko i się martwie jak to zniesie... Mam wrażenie, że dla nas to stanowczo za wcześnie.
Totoro dajesz nadzieje i Twój poród też dał mi nadziejeNatomiast Agusia przeraża...
edwarda20, Kala, Totoro lubią tę wiadomość
-
O noworodka tez bym chciała 😘
Tak w temacie powiększania rodziny, to ostatnio rozmowa z mężem: koty jeden po drugim pomaszerowały do kuwety na dwójkę, ja już ciśnienie, bo przed chwilą sprzątałam, a mąż do mnie: „no weź sobie jeszcze trzeciego” 😠 w tam samym czasie starsze dziecko jak zwykle marudziło, młodsze ryczało, a stary widziałam, ze już nie wyrabia, no to mu odpowiedziałam: „ no weź sobie zrób jeszcze trzecie” 😂 to sobie pogadaliśmy ....
Agusia u Totoro jest trochę inna sytuacja, bo Lila jest starsza i bardziej świadoma, a Bartuś jednak jeszcze trochę dzidziuś był jak się Kacperek urodził, za dużo nie rozumiał jeszcze i pewnie z automatu potraktował małego jak konkurencję, a nie partnera do zabaw. Tak mi się wydaje, ale może się mylę... może to od dziecka zależy niezależnie od wieku -
Dzięki dziewczyny :*
Edwarda, to nie do końca tak, jakoś bardzo chciałam aby drugie dziecko też było z maja jak Kubuś. Myśleliśmy o tym roku, ale stwierdziłam, że za rok będzie lepiej bo remont, bo Kubuś jeszcze mały i milion innych powód, ale nagle przyszedł ten miesiąc (aby drugie dziecko było z maja) i znów się zaczęliśmy zastanawiać i stwierdziliśmy, że raz zaryzykujemy w ostatni dzień moich dni płodnych, a jak nie to za rok i od razu się udało.. Z Kubusiem też za pierwszym razem się udało.
A teraz jak to zwykle bywa naszło mnie milion wątpliwości... Po prostu strach o Kubusia. My raczej zawsze jesteśmy razem, jeszcze nigdy go nie zostawiłam na dłużej niż pare godzin i jestem tym wszystkim zwyczajnie przerażona. Nie lubimy pomocy od innych i zaczełam się martwić czy dwójke sama ogarnę..
W sumie ja chyba nawet jeszcze nie zdążyłam zatęsknić za noworodkiem, bardzie planowanie drugiego polegało na tym, że chciałam rodzeństwo dla Kubusia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2020, 14:29