X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2654

    Wysłany: 2 października 2020, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala multitasking.

    Kala lubi tę wiadomość

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 2 października 2020, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edwarda20 wrote:
    Kala multitasking.

    🤣🤣🤣

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 2 października 2020, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edwarda20 wrote:
    Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne, bo tak na chłopski rozum, czy takie male dziecko moze wiedziec ze nie mowi? Mówi, bo normalnie z nim rozmawiamy, ale sporo słów mówi niewyraznie, my go rozumiemy ale ktos obcy na pewno nie. A tym bardziej inne dziecko...

    Wydaje mi się, ze dziecko przyjmuje to za naturalny stan ... chyba, ze właśnie tak jak wcześniej pisałyśmy samo sobie uświadomi, ze jest inaczej albo co gorsze zostanie dobitnie uświadomione z zewnątrz
    A ze 3 latek już jest w stanie to powiedzieć, to wiem z autopsji, po tym jak Franek poszedł do tego chorwackiego przedszkola i na moje pytanie : Jak było? Odpowiedział, ze fajnie, ale dodał taki oburzony, ze : „ale oni nie potrafią mówić i muszą się nauczyć!!!” Co więcej ... „on ich nauczy!!!” ... oczywiście musiałam wtedy go trochę na ziemię sprowadzić, ze sytuacja jest odwrotna, mówią tylko inaczej i to on musi się nauczyć tak mówić 😂

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 2 października 2020, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala ja się tam zgubie :D

    Kala lubi tę wiadomość

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 2 października 2020, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To tak w temacie poprawnej polszczyzny
    c0e91c9efcff.jpg

    Totoro lubi tę wiadomość

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Czereśniowa Autorytet
    Postów: 865 244

    Wysłany: 2 października 2020, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda, faktycznie to może być wina przedszkola.. Dzieci wszystko wyłapują, a inne mówią prosto z mostu. W sumie wcale by mnie nie zdziwiło gdyby tak jakieś dziecko powiedziało do Henia i to nie koniecznie złośliwie, po prostu dzieci chyba mówią co pomyślą.

    82doj44jv4pqdhs0.png
    xrot43r8jmm3j5de.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 2 października 2020, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czereśniowa a jak Ty się czujesz?

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 2 października 2020, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala tak, miłość między dziewczynami nadal kwitnie i rozczula nas dogłębnie 😁 Lila nas z kazdym dniem bardziej zaskakuje 😀 oby taki stan rzeczy trwał jak najdłużej 😀

    Jupik zdrówka dla Felka, mam nadzieję, ze choroba szybko minie :)

    Edwarda ja też bym obstawiała, że Henio coś takiego usłyszał, np. właśnie od jakiegoś dziecka. No ewentualnie po prostu chciał przekazać, ze nie potrafi tak powiedzieć 🤷‍♀️ ale nie martwiłabym się :) po prostu powtarzałabym raz, chwaliła za każde jego powtórzenie i tyle :) Czytam właśnie książkę w temacie moich wybuchów złości i tam jest caly czas podkreślane, ze najwaznieją misją maluchów jest zyskanie pozycji, ważności w rodzinie. Dlatego nas naśladują, dlatego robią w sumie większość rzeczy - żeby zyskać naszą aprobatę, więc to raczej Ty mogłabyś wywołać efekt smutku, urazonej dumy itp. gdybyś tak powiedziała. A w tym wypadku pewnie coś takiego usłyszał właśnie i powtórzył. Co wiadomo nie jest fajne, no ale tak jak Czereśniowa pisze - dzieci mówią co myślą :/

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 2 października 2020, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totoro to Ty masz wybuchy złości ???? Wydajesz się oazą spokoju ... co za książka? Podrzuć tytuł

    Co do książek, to Kalinka nareszcie polubiła 😀 czytamy ... może jeszcze nie idzie nam to tak sprawnie, bo praktycznie każde zdanie musimy omówić i jest sto pytań do .. ale przynajmniej wiem, ze słucha ze zrozumieniem

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 2 października 2020, 20:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala, ehh pozory mylą... 🙄 Tzn. nie to, że łażę i się dzieram non stop, ale mam problemy z rozładowaniem negatywnych emocji i zdarza mi się wybuchnąć i wydrzeć na Lilę. I najgorsze jest to, że wiem, że takie głupkowate zachowania Lili są normalne dla tego okresu i wiem, że złość niczego nie wnosi, daje odwrotny efekt, ale nie potrafię w takich sytuacjach zapanować nad sobą. A nie chcę tak. Poza tym za dużo wymagam od Lili. Jest strasznie mądra, wrażliwa i empatyczna, gada się z nią jak z dorosłym nierzadko i przez to za dużo od niej wymagam. A to nadal tylko dziecko... Dlatego pracuję nad sobą jak mogę. A nie jest łatwo bo to jest kropka w kropkę charakter mojego taty. Juz mam w genach chyba 😅 Złoty człowiek, wszyscy go uwielbiają, wszystkim pomaga itd.. No ale nad emocjami nie umie panować.

    A książka - "Kiedy twoja złość krzywdzi dziecko". Polecam, bo to nie książka dla rodziców - oprawców, chociaz tak się czuję pisząc tytuł 😅 Ale właśnie dla rodziców, którym potrafią puścić nerwy :)

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 2 października 2020, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coś mi się obiło o uszy ... muszę eBooka sobie sprawić

    Właśnie w temacie krzyczenia na dziecko, to zapomniałam Wam napisać w jakiej sytuacji znalazłam się już jakiś czas temu i od tego czasu baaaardzo się pilnuje ... no więc jak zwykle: ja coś robię, a Kalina jak zwykle przy nodze i marudzi i ciągle coś ...
    no nie wytrzymałam krzyknęłam, żeby sobie poszła i nie zawracała d... i słuchajcie ona podkówka, płacz, leci do ojca, przytula się i mówi: „ mama krzyczy, a nie wolno krzyczeć, to nie jest ładne ...” i płacze
    mnie dosłownie wryło, jakby mi ktoś wiadro zimnej wody na głowę wylał.... myślę : „ ja pier... ona ma rację, co ja odpier... najlepszego, tyle jej tłumaczymy, ze jak coś chce to niech się nie drze, tylko mówi spokojnie ... a sama co robię ????” Aż się poryczałam, poszłam, przytuliłam małą, przeprosiłam i powiedziałam, że bardzo źle zrobiłam i już nie będę tak robiła, bo nie wolno”

    Staram się od tego czasu bardzo, nerwy czasami puszczają, ale od razu mam tamtą sytuację przed oczami ....😟

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2020, 20:43

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 2 października 2020, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala totoro ja mam podobnie. Niestety nerwy czasem biorą górę i potrafię krzyczeć na Bartka jak setny raz mu mówię nie bij Kacpra a ten swoje. I tak jaka piszesz krzyk rodzi krzyk. Nie prowadzi to do dobrego i sama mu tłumacze żeby nie krzyczal jak coś chce tylko mówił a ja niestety krzyczę... Trzeba pracować nad sobą. Nie jest nam matkom lekko. Najważniejsze widzieć swoje złe zachowanie. Niestety teoria teorią a życie życiem.

    Totoro lubi tę wiadomość

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Totoro Autorytet
    Postów: 6519 2669

    Wysłany: 2 października 2020, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi też już kilka razy Lila oczy otworzyła... Ostatnio np. mówię jej, ze mam zly dzień i jestem zdenerwowana a ona - "Lilusia Cię zdenerwowała?" :( to tez bylo cholernie przykre :( Mówię jej od razu, ze nie, ze jestem zmęczona, nie wyspałam się i dlatego się denerwuję.. Zresztą po kazdym moim wybuchu też od razu ją przepraszam, tłumaczę dlaczego sie wydarlam, co mnie zdenerwowało itd.. Ale co się stało to się nie odstanie, choćbym nie wiem ile tłumaczyła.. :( Dlatego juz się staram jak mogę trzymać nerwy na wodzy, przypominać sobie, ze to tylko dziecko, że w ten sposób poznaje świat, buduje swoją autonomię, uczy się itd itd..Oczywiście im ja spokojniejsza tym Lila spokojniejsza i nawet jak jej się humory załączą to wszelkie kryzysy trwają dużo krócej, przebiegają spokojniej i mniej intensywnie.

    klz99vvjothg6ijw.png
    l22n9vvjii1r51bs.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 2 października 2020, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda, Kinga nie chodzi do przedszkola a już od dawna mi mówi - nie umiem. Pierwszy raz jak to usłyszałam to mnie zatkało, teraz już traktuje to normalnie. Nie wiem od kogo to usłyszała, my mega ja zachęcamy do wszystkiego, zresztą ona 95% wszystkiego to SAMA. Ale czasem mówię, żeby coś zrobiła (co już robiła np.zalozenie sandałków), a ona NIE UMIEM. To ja do niej- UMIESZ i za wszelką cenę mobilizuje ją, żeby to coś zrobiła i wtedy mówię, widzisz- umiesz :-)
    Ps.dzis mi powiedziała, że nie pójdzie spać, bo nie umie.. odwieczny problem wywalania jej do łóżka.
    ALE jeśli chodzi o mówienie trochę inaczej. Też nie poprawialam jej na początku kilka razy, bo na tym punkcie była bardzo wrażliwa. Jak raz, dwa powiedziała jakieś słowo, to nawet ja nie musiałam jej poprawiać, ona wiedziała,że źle mówi, bo mówiła nie, i próbowała jeszcze raz, a jak jej nie wychodziło to się wkurzała. I bardzo ją wkurzało jak my czegoś nie rozumieliśmy, więc szybko musieliśmy opanować jej język ;-) i jakoś dopiero później udało się nam wyrobić taki styl, że jej mówiłam ze trzy razy poprawnie i ona powtarzała, ale to jak już nabrała większej pewności siebie w mówieniu (czyli odkąd nawija jak najęta).

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 2 października 2020, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W temacie krzyku..mi Kinga komunikuje jak jest smutna. Raz wstała lewą noga, wszystko na nie, niczego nie chce, ubrać nie itd.,to się wkurzyłam na nią i krzyczę,że o co Ci chodzi, wszystko na nie od rana. A ona płacząc do mnie- mamo, nie krzycz, jestem smutna, przytul. Padłam po raz pierwszy. Przytuliłam ją i pytam spokojnie, Kiniu co się stało,a ona, jestem smutna, bo tata pojechał do pracy 😲 padłam po raz drugi. Bo rzeczywiście wtedy jak się obudziła jej taty już nie było i pierwsze co powiedziala to, tata pojechał i potem zaczęła się rzucać i wszystko na nie. A głupia matka nie połączyła faktów. Tak więc ja też miałam nauczkę🤦

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2020, 23:26

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 3 października 2020, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej jak wam sobota minęła? U nas w końcu od tygodnia zaświeciło słońce! :) Zrobiłam trzy prania bo miałam już mega zoastoj przez brak pogody nie schlo wcale. Umyłam okna. Zmieniłam firanki ;) szok!
    Tylko dietowo ciut wpadek ale jutro już wracam na dietę i zero odstępstw. Plus dziś mam w planach trening
    Chłopaki właśnie usypiają więc mam wolny wieczór :)

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Kala Autorytet
    Postów: 3981 1217

    Wysłany: 3 października 2020, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O jaaaa.... ale pocisnęłaś 😀
    U nas zakończona kwarantanna, ale ... Kalinka chyba odzwyczaiła się od spacerów, bo po południu absolutnie nie chciała wyjść, rano tylko pojechała z mężem na rytmikę. I tak w sumie nic nie robiliśmy ...
    ja się tylko w chemii i niemieckim z zakresu klasy 7 podszkoliłam 😂

    ug37df9hq3eabxrz.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 4 października 2020, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poszalałam to ja wczoraj wieczorem przy serialu... Ale to już za mną. Dziś wstał nowy dzień. Święci słońce. Mąż jutro wraca :) szykujemy z chłopakami ciasto z malinami :)

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Czereśniowa Autorytet
    Postów: 865 244

    Wysłany: 5 października 2020, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kala wrote:
    Czereśniowa a jak Ty się czujesz?

    Kala, dzięki ze pytasz - słabo mdłości nie odpuszczają przez co jestem mega padnięta.. Kuba chyba definitywnie skończył z drzemkami co mnie dobija, a męża całe dnie nie ma bo kończymy mieszkanie (chcemy do końca października sie wprowadzić). Pierwszy raz od narodzin Kubusia mam wrażenie, że nie daje sobie rady.. serio, zawsze nawet po ciężkim dniu, wiedziałam, że będzie lepiej, a teraz od 2 tygodni po prostu wymiękam. Kubuś super się zachowuje, stara, nawet ciągnie mnie na łóżka jak słyszy, że jestem zmęczona i probuje spać, ale nic z tego. A ja mam wyrzuty sumienia, że za mało sie staram, tylko próbuje przetrwać kolejny dzień.

    82doj44jv4pqdhs0.png
    xrot43r8jmm3j5de.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 6 października 2020, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czeresniowa spokojnie nie miej wyrzutów. To normalne w ciąży zmęczenie hormony
    Ja całą drugą ciążę miałam wrażenie że walczę o każdy kolejny dzień. Biegający Bartek upał nadwaga za dużo tego było. Ale powoli spokojnie dasz radę. Nic sobie nie wyrzucaj :*

    Ja mam dziś dosc! Bartek tak mi dał w kość że padam na pysk.
    Wstał dziś o 5 rano! Od razu było wszystko na nie. Nie tak nocnik mu dałam. Nie to na śniadanie i tak mogłabym wymieniać bez końca. Po kolejnej awanturze krzyku płaczu w końcu wyszliśmy na dwór. Było w miarę spokojnie. Kacper padł przed 12. Myślałam że ten tak samo a on nie chce spać. Poszliśmy na dwór ... Dwa razy wracałam z nim do łóżeczka. Gdzie tam. Zero zmęczenia. Kacper wstał o 15 i bite pół godz darcia. Siku nie mogłam zrobić... Wieczorem myślałam że padnie Bartek po kąpieli o 18 a tu zasnął na podłodze o 19:20 po awanturze najpierw w wannie potem już w pokoju. Głowa mi pęknie. Mam dość. W takich chwilach wymiękam. Oczywiście nie obyło się bez krzyku z mojej strony. I tak to jest. Niby wiem że to nic nie zmienia krzyk nie daje nic dobrego ale czasem w takich dniach jak dziś mam ochotę go wystawić za drzwi... Ehh :( wiem okropna jestem.

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
‹‹ 1894 1895 1896 1897 1898 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ